hiperprolaktynemia czynnościowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak w temacie - czy któraś z Was ma prolaktynę na czczo w normie, a po obciążeniu b. wysoką? (ponad 10 x wyższą)
Czy lekarze podjęli u Was leczenie?
Czy są zdania, że to badanie po obciążeniu już nie ma sensu?
U mnie właśnie wynik ponad 10 x po obciążeniu. Ginekolog-endokrynolog ni jak się tym wynikiem nie przejął.
Na dwa monitoringi dotychczas owulacja była. Wczoraj natomiast 8 dc a tam pęcherzyków b. dużo, małe, brak dominującego. W sierpniu odstawiłam córkę od piersi, resztki mleka nadal mam.
Pozdrawiam,
A.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2014, 20:46
-
Ja mam taką sytuację. Mój Gin stwierdził, że taka prolaktyna po obciążeniu (10x wyższa niż norma) jest zdecydowanie za wysoka i wdrożył leczenie (1/2 tab. norprolac codziennie plus duphaston w niektórych dniach cyklu celem ułatwienia zagnieżdżenia).
Myślę jednak, że pewnie zależy to też od osoby i jej "historii". Ja jestem po poronieniu, więc wskazania do leczenia były. Dodam tylko, że pozostałe wyniki mam bardzo dobre.
U Ciebie może być inaczej, skoro cieszysz się już jednym maleństwem
Pozdrawiam i powodzenia!aga.just lubi tę wiadomość
Dzień dobry - jestem szczęśliwa.
-
aga.just jeszcze na samym początku starań, jak byłam pod opieką zwykłego gina w enel medzie miałam zdiagnozowaną hiperprolaktynemie czynnościową (reszta hormonów w normie). Przez ponad pół roku brałam bromocorn, który spowodował u mnie ciągłe infekcje intymne (ja tak reaguje na hormony). Lek miał spowodować, żeby polip nie odrósł. Niestety w tym nie pomógł. Ze względu na ciągłe problemy intymne z mężem musieliśmy odłożyć starania, czyli spowodował odwrotny efekt. Gin twierdziła, że to na pewno nie przez bromocorn, ale ja znam swoje ciało i tak samo reagowałam kiedyś na tabletki antykoncepcyjne. Skończyło się to tak, że sama odstawiłam lek i objawy z cyklu na cykl ustępowały. W klinice w której aktualnie się leczę doktor nie zlecił tego badania. Wydaje mi się, że tamta lekarka nie wiedziała, co już ze mną robić i dlatego przepisała mi to lekarstwo. Wiem, że lekarze już go nie każą robić. Prolaktyna jest hormonem stresu. Ja to sobie tłumaczę tak: w dzisiejszych czasach, gdyby ten hormon odgrywał na prawdę dużą rolę, to w ogóle nie byłoby dzieci. Oczywiście nie dotyczy to jakiś skrajnych przypadków z mikrogruczolakiem, czy wyciekiem z piersi. Te przypadłości trzeba leczyć.
-
Konwalia dzięki. Czyli może faktycznie na nic to badanie i faktycznie nie wymaga leczenia.
Martwi mnie jedynie, że ja nadal mam mleko mimo odstawienia córki od piersi w sieprniu. I tak dumam czy jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Bo przyznam, że to płynące mleko przy to nic fajnego -
Ja mialam po obciazeniu 20x powiekszona (normalna prl w normie, nawet nie przy gornej granicy) i mialam problemy z cyklami i owulacja. W 2 m-cu brania bromergonu owulacja w 14dc i zaszlam w ciaze. Lekarz ktory mi to bad przepisal jest b dobrym specjalista od nieplodnosci, majacym swietne opinie na zywo i w internecie
ewabo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć,
ponawiam wątek, bo okazuje się, że u mnie również stwierdzono hiperprolaktynemię czynnościową. Dziś odebrałam wyniki i tak z mężem się zastanawiamy o co w tym chodzi na wizytę dziś zamierzam się umówić. Może któraś z was miała podobną sytuację i wyniki i podpowie, co z tym dalej robić...
Staramy się o nasze pierwsze dziecko od prawie roku. Wykresy podręcznikowe, owulacja wg metody objawowo-term wystepuje (w czasie próby obciążeniowej metoklopramidem miałam usg i w 16 dc lekarz potwierdził, ze owulacja była, endometrium 12 mm), oprócz bolesnych i obfitych miesiączek żadnych dolegliwości.
Wyniki badań: prolaktyna przed podaniem metokl.- 8,77, po podaniu - 200,40(!), po 2 h - 127,6.
TSH 1,97
I co ciekawe: "zalecenia: dieta podstawowa na okres nieokreślony; konsultacja lekarska."
Jak myślicie będą leki? Leczyła któraś z was tą dolegliwość dietą? Czy ja już sama wariuję i nie czaję o co chodzi
Będę wdzięczna za podpowiedzi w interpretacji wyników i uspokojenie
-
Cześć dziewczyny,
Podbijam temat. U mnie również zdiagnozowano hiperprolaktynemię czynnościową (po 3 latach starań i delikatnym mlekotoku). Miałam wykonywane badania w szpitalu na oddziale endokrynologicznym. Prolaktyna wychodziła mi od razu za wysoka, a po obciążeniu metoclopramidem wzrastała ok. 7-8 razy. W profilu całodobowym również wychodziły duże skoki ponad normę. Dodatkowo miałam w drugiej fazie bardzo niski progesteron. To wszystko może świadczyć o tym, że nie mam owulacji. Cykle mam regularne.
Wdrożono mi Bromergon, raz dziennie po pół tabletki na noc oraz luteinę od 16 dnia cyklu przez 10 kolejnych. Mam też za miesiąc zacząć monitorować cykle u ginekologa.
Czy któraś z Was miała takie same objawy i brała bromergon i luteinę? Czy po luteinie można zaobserwować wzrost wagi?
Ja wzięłam wczoraj wieczorem pierwszą tabletkę bromergonu. Nie jest tak źle. Trochę mnie ćmi, czuję lekki ucisk w głowie i ciut większą sennosć niż zazwyczaj, ale da się przeżyć.
Z góry dzięki za odpowiedzi.Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
nick nieaktualny@Maugo, ja prawdopodobnie mam też niski progesteron przy wysokiej prolaktynie. Po dzisiejszej konsultacji lekarka stwierdziła wstępnie, że jest to związane z nieprawidłową owulacją: pęcherzyki w prawdzie pękają, ale nie są dojrzałe. Ciałko żółte w związku z tym jest malutkie i wydziela mało progesteronu.
Nie wiem jeszcze czy to się jakoś łączy bezpośrednio z hiperprolaktynemią. Też znowu biorę bromergon, bo żeby było śmieszniej teraz nawet prolaktyna bez obciążenia wychodzi mi ponad normę
W piątek wyszła mi prolaktyna 26, a jak widać w poście powyżej we wrześniu było to trochę ponad 8... -
Calypso wrote:
Nie wiem jeszcze czy to się jakoś łączy bezpośrednio z hiperprolaktynemią. Też znowu biorę bromergon, bo żeby było śmieszniej teraz nawet prolaktyna bez obciążenia wychodzi mi ponad normę
W piątek wyszła mi prolaktyna 26, a jak widać w poście powyżej we wrześniu było to trochę ponad 8...
Calypso, no właśnie zbyt wysoka prolaktyna też może blokować owulację. Mi wychodziła bez obciążenia 64, po obciążeniu ponad 7 razy wyższa. W innym badaniu wyszła mi 20 razy wyższa bez obciążenia, a po obciążeniu spadła. W profilu całodobowym miałam skoki, najwyższy poziom był rano - 45.
U mnie też jest ciężki przypadek, bo niby pęcherzyk jest, niby cykle regularne, ale może, tak jak mówisz właśnie, coś idzie nie tak i nie dochodzi do zapłodnienia. Mi endo powiedziała, że ten niski progesteron oznacza po prostu brak owulacji. Za miesiąc idę na monitoring, to będę wiedzieć, czy leki coś pomogły. Luteinę będę brać, żeby poziom progesterunu się podniósł w drugiej fazie.
hipisiątko wrote:Ja przeszłam z norprolac na bromergon. Ostatnie dwa cykle zauważyłam u ciebie szary wyciek z piersi. Poza tym żeby było śmieszniej to przy bromergonie cierpię na bezsenność. Po wzięciu tabletki nie mogę zasnąć przez kilka godzin. Jak zasnę wystarczy mi max 4 godziny snu. Nie wiem czy to można wiązać z bromergonem ?
Ja biorę bromergon dopiero drugi dzień. W pierwszym dniu byłam skołowana, senna, czułam ucisk w głowie. Dzisiaj jest trochę lepiej. Ja miewam wycieki delikatne (kropelka rano) od dawna. Mlekotok jest wynikiem podwyższonej prolaktyny. Po bromergonie (po jakimś czasie) powinien ustąpić.
Calypso lubi tę wiadomość
Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
Ja pierwszy raz do endo (swoją drogą bardzo szanowanego profesora, prowadzącego sympozja i fakultety, mającego swoją klinikę i w ogóle rzekomo mega gościa) udałam się kilka lat temu, kiedy jeszcze nie myślałam o dzieciach, bo zauważyłam mleczny wyciek z piersi. Zrobił mi badanie z obciążeniem, które wyszło w normie i powiedział, że taki mój urok, że około 3% kobiet na świecie ma taką przypadłość i wszystko jest w normie. Olałam zatem temat i uznałam, że trudno.
Kolejny raz u endo zjawiłam się dwa lata temu, gdy po roku nieudanych prób zaczęliśmy diagnostykę. Zbadałam prl i wynik wyszedł znacznie zawyżony (bez obciążenia - wg niej już od obciążenia się odchodzi). Robiłam także rezonans przysadki i wynik wyszedł niejednoznaczny - są jakieś niewielkie zmiany, ale zbyt małe, by je zdiagnozować. No i dalej miałam wyciek z piersi. Rozpoczęłam leczenie w kierunku mikrogruczolaka bromergonem. Wyciek zniknął po trzech dniach stosowania leku, a wyniki w normie miałam po miesiącu - takie są do dziś. Przyjmuję 0,5 tabletki dziennie.
Co ciekawe, pomimo wysokiej prl owulacje występowały u mnie regularnie.
Problem jednak najwyraźniej leży gdzieś indziej, bo ciąży nadal nie ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2017, 22:12
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
aga.just wrote:Konwalia dzięki. Czyli może faktycznie na nic to badanie i faktycznie nie wymaga leczenia.
Martwi mnie jedynie, że ja nadal mam mleko mimo odstawienia córki od piersi w sieprniu. I tak dumam czy jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Bo przyznam, że to płynące mleko przy to nic fajnego
Moja koleżanka była w podobnej sytuacji (odstawiła dziecko a laktacja po kilku miesiącach nadal była - mała, bo tylko wycieki, ale jednak; prolaktynę miała w normie, bo badała). Lekarz przepisał jej bromergon i po miesiącu miała spokój.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
hipisiątko, powinnaś iść z tym do lekarza. Może masz źle dobraną dawkę.
Klara Wysocka, robiłaś monitoringi cyklu? Skąd pewność, że owulacja jest?
Ja też byłam tego pewna. Przez try lata mój ginekolog twierdził, że u mnie nie ma żadnych problemów, w cyklu pojawiają się pęcherzyki, zawsza miesiączka o czasie, w połowie cyklu ból jajnika, nawet testy owulacyjne pozytywne. Tylko to świadczyło o tym, że owu ma nadejść, a co się działo po pęknięciu to już tajemnica mojego organizmu. Wynik progesteronu świadczy o tym, że jednak tych owulacji nie było.Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
mój lekarz mówi, że oznaczanie progesteronu to strata pieniedzy i nic nie mówiące badanie. progesteron wydzielony jest pulsacyjnie, więc uchwycenie jego zmian wymagałoby z 5-6 pobrań co pół godziny, żeby rzeczywiście widzieć jaki jest jego poziom.
wcześniejszy lekarz też po wyniki progesteronu twierdził, że nie ma owulacji, ale kiedy teraz miałam monitoring i bez żadnych wspomagaczy, to cykle zawsze owulacyjne...
więc ja bym progesteronowi nie wierzyła... bo np a takiej Anglii nikt duphastonu nie daje pacjentkom, a w Polsce wszystkim notorycznie, a współczynniki dzietnosci nie są u nas większe niż w Uk.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka, czyli tak naprawdę wszyscy zgadują i testują na nas...
Ja już momentami nie mam sił. Najpierw wychodziło na to, że mój mąż ma fatalne wyniki (klinika która oszukuje ludzi wydając zaskakująco złe diagnozy), ja idealne, teraz on ma dobre, a ja nie mam owulacji Jeśli jednak mam to już nie wiem dlaczego nadal nie jestem w ciąży. Faszeruję się lekami, które mogą nie pomóc?
Jak się czujecie po Bromergonie? Czy któraś łyka też luteinę? Macie jakieś skutki uboczne? Ja się martwię, że po luteinie przytyję... Wtedy będzie kompletna załamka.
Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
Maugo wrote:Jak się czujecie po Bromergonie? Czy któraś łyka też luteinę? Macie jakieś skutki uboczne? Ja się martwię, że po luteinie przytyję... Wtedy będzie kompletna załamka.
Pierwsze kilka dni przyjmowania bromka powodowały u mnie senność, bóle głowy, nudności i wymioty - ogólnie nie najlepsze samopoczucie, ale organizm szybko się przyzwyczaił i teraz nie robią mi te leki różnicy Nawet alkohol z nimi pije. Druga sprawa, że po obniżeniu prl stałam się bardziej wyluzowana, spokojna, mniej nerwowa, ale moja endo powiedziała, że wiele dziewczyn ma podobnie.
Ja biorę duphaston i przez kilka pierwszych dni jestem bardziej senna, ale mam do tego jeszcze inne leki, więc to może po prostu kumulacja ich powoduje osłabienie. Tycie? Też się o nie na początku martwiłam teraz po prostu chcę mieć dziecko, z balastem poradzę sobie na siłowni.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę