In vitro 2020, walczymy dalej!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Znacie jakieś książki o in vitro ale nie chodzi o biografie lub opowiadające z medycznego punktu widzenia o procedurze tylko co jeść i jak się przygotować psychicznie i fizycznie, by wyprodukować jak najlepszej klasy zarodki, by implantacja przeszła bez problemu, by wszystko było jak należy? Szukam sama, ale wszystkie mówią albo o aspektach moralnych, albo po prostu opowiadają historię rodzinne.
A jeśli nie książki, to może ciekawe stronki, artykuły, poradniki?
pozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2020, 16:47
Cherry78, Kinga1001 lubią tę wiadomość
Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Perelka wrote:Ściskam Was mocno dziewczyny❤
Dziś dostałam @ i tak sobie pomyślałam że od jutra bym mogła się przygotowywać do transferu A tu taka sytuacja... pozostaje czekać, moje zamrożone maluszki też tam czekają, a na pewno by chciały do ciepełka... trochę tak smutnawo ale co zrobićCherry78 lubi tę wiadomość
Marmis -
Marmis wrote:Cherry Kochana jesteś juz po wizycie?
Tak, po wizycie. Gin stwierdziła, ze wszystko ładnie się oczyściło i możemy podejść do transferu w następnym cyklu ale oczywiście nie jest to takie proste.. nie wiadomo czy loty do Polski będą wznowione w kwietniu 🤷♀️
Ech, też mam jakiś nieciekawy dzień, infekcja ucha robi się już przewlekła, głowa mi też dokucza, do pracy jadę prawie 1.5h samochodem do centrum, muszę bardzo uważać, wszyscy są poddenerwowani i rozdrażnieni, na szczęście biuro puste.
Mój mąż chce podejść do ivf tutaj, powiem że zaskoczył mnie trochę tym podejściem, poczułam się trochę tak, jakby to, ze on chce bardzo i to już, znowu spróbować, przeważało całe inne aspekty tej procedury.., a po pierwsze, mamy jeszcze dwa zarodki w Pl, których nie zostawię bez poważnej przyczyny, powiedziałam, ze wracam po nasze Śnieżynki bez dwóch zdań. Po drugie, hormony to nie cukierki, maja zdecydowany wpływ na nasze ciało i zdrowie. Trochę się zdziwiłam, ze musiałam to jemu powiedzieć i tak jakiś przykro mi było..
Ale, dosyć o mnie.
Kochane, absolutnie żadne Sprzatanie! Brud nie zając nie ucieknie! 😁 proszę leżeć do góry brzuszkami i pielęgnować maleństwa. Poza tym, trzeba trochę uważać w pierwszym trymestrze z używaniem chemii w domu.
Także proszę tutaj pomarudzić, pokręcić noskami, postękać i ponarzekać na forum, po to jest ciocia Klocia, żeby Was pocieszać 🤗
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2020, 17:22
Mila79, MAALINKAA, Jlod, parviflora, Marmis, Kinga1001 lubią tę wiadomość
Wiek 44l.
Kriobank, długi protokół
AMH 0.59
FSH 8.6
Kir AA
Transfer No 7
Warszawa - Bocian
23.3.2021 ET 4aa 🥰
Beta
7dpt - 61,6
9dpt - 140,6
11dpt - 406,8
15dpt - 3482
24dpt - pięknie bijące ❤️
7w1d - 1,02 cm maleństwa 🥰
1.12 Tygrysek ❤️
22.11.2022FET 4aa
7dpt beta 96.9
13dpt beta 1632
27dpt jest ❤️
23.06.23 2.3 kg 🫶🏻
16.07.2023 synek jest z nami ❤️
46l. 😅
-
Abilify05 wrote:Hej Znacie jakieś książki o in vitro ale nie chodzi o biografie lub opowiadające z medycznego punktu widzenia o procedurze tylko co jeść i jak się przygotować psychicznie i fizycznie, by wyprodukować jak najlepszej klasy zarodki, by implantacja przeszła bez problemu, by wszystko było jak należy? Szukam sama, ale wszystkie mówią albo o aspektach moralnych, albo po prostu opowiadają historię rodzinne.
A jeśli nie książki, to może ciekawe stronki, artykuły, poradniki?
pozdrawiam
Sama nigdy nie korzystałam ale może jest coś na stronie akademii płodności?
Natomiast tutaj brałam suplementy na płodność i korzystałam z porad kliniki Zita West w Londynie:
https://www.zitawestclinic.com/
Jeżeli jesteś zainteresowana, podaje link. Oni głównie kreują suplementy dla kobiet, które starają się zajść w ciążę naturalnie lub ivf, dobierają indywidualna dietę, ćwiczenia, jak również oferują cały zabieg ivf. Podobno osiągają dobre rezultaty ale ja tylko kupowałam od nich suplementy.Wiek 44l.
Kriobank, długi protokół
AMH 0.59
FSH 8.6
Kir AA
Transfer No 7
Warszawa - Bocian
23.3.2021 ET 4aa 🥰
Beta
7dpt - 61,6
9dpt - 140,6
11dpt - 406,8
15dpt - 3482
24dpt - pięknie bijące ❤️
7w1d - 1,02 cm maleństwa 🥰
1.12 Tygrysek ❤️
22.11.2022FET 4aa
7dpt beta 96.9
13dpt beta 1632
27dpt jest ❤️
23.06.23 2.3 kg 🫶🏻
16.07.2023 synek jest z nami ❤️
46l. 😅
-
Cherry78 wrote:Tak, po wizycie. Gin stwierdziła, ze wszystko ładnie się oczyściło i możemy podejść do transferu w następnym cyklu ale oczywiście nie jest to takie proste.. nie wiadomo czy loty do Polski będą wznowione w kwietniu 🤷♀️
Ech, też mam jakiś nieciekawy dzień, infekcja ucha robi się już przewlekła, głowa mi też dokucza, do pracy jadę prawie 1.5h samochodem do centrum, muszę bardzo uważać, wszyscy są poddenerwowani i rozdrażnieni, na szczęście biuro puste.
Mój mąż chce podejść do ivf tutaj, powiem że zaskoczył mnie trochę tym podejściem, poczułam się trochę tak, jakby to, ze on chce bardzo i to już, znowu spróbować, przeważało całe inne aspekty tej procedury.., a po pierwsze, mamy jeszcze dwa zarodki w Pl, których nie zostawię bez poważnej przyczyny, powiedziałam, ze wracam po nasze Śnieżynki bez dwóch zdań. Po drugie, hormony to nie cukierki, maja zdecydowany wpływ na nasze ciało i zdrowie. Trochę się zdziwiłam, ze musiałam to jemu powiedzieć i tak jakiś przykro mi było..
Ale, dosyć o mnie.
Kochane, absolutnie żadne Sprzatanie! Brud nie zając nie ucieknie! 😁 proszę leżeć do góry brzuszkami i pielęgnować maleństwa. Poza tym, trzeba trochę uważać w pierwszym trymestrze z używaniem chemii w domu.
Także proszę tutaj pomarudzić, pokręcić noskami, postękać i ponarzekać na forum, po to jest ciocia Klocia, żeby Was pocieszać 🤗
Cheruś, jak dobrze że wszystko się samo oczyściło. Cieszę się, choć tyle w tej całej ..ujowej sytuacji!!
Ale naprawdę można od razu podejść w następnym cyklu? Dziewczyny chyba musiały tu na forum trochę odczekiwać? Może podpytaj. Bo to ważne, by Śnieżynek nie narazić.
I tak hormony, t ogoromna ingernecja, mimo że lekarze od niepłodności tego nie mówią, ja przeszłam 4 procedury w jednen rok - ale zakończyło się przeciez teraz guzami w piersiach i macicy, które musieli wycinać. ta sprawa z piersiami szczególnie nieprzyjemna. A poza tym hormony wprowadzjące w sztuczną menopauzę, jak również samo zachwianie równowagi hormonalnej - wpływa źle i na organizm i na psychikę (te wszystkie depresyjne humory nasze, to nie tylko z powodu tych porażek)>
Kochana, dochodź do siebie, bo to wszystko takie świeże teraz. Ale ważne, że pierwszy krok - samo się oczyściło. Ściskam Cię. I wiem, jak goni presja czasu, bo mnie tak goniła w tamtym roku, ale okazało się, że dla mnie okazała sie zgubna, więc teraz nauczyłam się odczekiwać, na razie już 4 miesiąc odczekuję a kiedyś musiałam wszystko natychmiast.
Cherry78 lubi tę wiadomość
-
Cherry78 wrote:Tak, po wizycie. Gin stwierdziła, ze wszystko ładnie się oczyściło i możemy podejść do transferu w następnym cyklu ale oczywiście nie jest to takie proste.. nie wiadomo czy loty do Polski będą wznowione w kwietniu 🤷♀️
Ech, też mam jakiś nieciekawy dzień, infekcja ucha robi się już przewlekła, głowa mi też dokucza, do pracy jadę prawie 1.5h samochodem do centrum, muszę bardzo uważać, wszyscy są poddenerwowani i rozdrażnieni, na szczęście biuro puste.
Mój mąż chce podejść do ivf tutaj, powiem że zaskoczył mnie trochę tym podejściem, poczułam się trochę tak, jakby to, ze on chce bardzo i to już, znowu spróbować, przeważało całe inne aspekty tej procedury.., a po pierwsze, mamy jeszcze dwa zarodki w Pl, których nie zostawię bez poważnej przyczyny, powiedziałam, ze wracam po nasze Śnieżynki bez dwóch zdań. Po drugie, hormony to nie cukierki, maja zdecydowany wpływ na nasze ciało i zdrowie. Trochę się zdziwiłam, ze musiałam to jemu powiedzieć i tak jakiś przykro mi było..
Ale, dosyć o mnie.
Kochane, absolutnie żadne Sprzatanie! Brud nie zając nie ucieknie! 😁 proszę leżeć do góry brzuszkami i pielęgnować maleństwa. Poza tym, trzeba trochę uważać w pierwszym trymestrze z używaniem chemii w domu.
Także proszę tutaj pomarudzić, pokręcić noskami, postękać i ponarzekać na forum, po to jest ciocia Klocia, żeby Was pocieszać 🤗
Dobrze ze wszystko sie oczyscilo.
Teraz musisz odpoczac, sprobowac sie odstresowac, znajdz czas dla siebie.
Co do transferu, masz sniezynki jeszcze wiec chyba warto poczekac niz zaczynac nowa stymulacje w UK. Plus to obciazenie dla organizmu duze. I napewno trzeba robic usg piersi po stymulacjach zeby sprawdzic czy wszystko ok. Za duzo tych hormonow sie bierze.
A tez nie wiadomo kiedy u was zamkna kliniki ivf.
U mnie juz nie robia transferow, koncza zaczete stymulacje i mroza. Nie ma skanow, badan krwi, wszystko odwolali.
Teraz w piatek mam wizyte ale w szpitalu- usg sprawdzajace. Chcialam sie tez umowic na prenetalne, ale tylko zostawilam wiadomosc, tak sa busy. Zobaczymy. Jutro zadzwonie jeszcze raz.
Co do sprzatania, Ja zawsze sprzatalam, a od krwawien mam zakaz, no i musi moj maz, a ja ze jestem pedantka to ledwo moge patrzec, ale no coz baby wazniejsze niz kurz i musze to jakos przelknac🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2020, 17:45
Cherry78 lubi tę wiadomość
Wiktorek ❤️
Starania od 2017
AMH 4.16
Hashimoto, TSH unormowane ( 12.19 TSH 0,8
Homocysteina OK, Kortyzol OK, Prolaktyna OK
ANA1 dodatnie, antykoagulant tocznia ujemny, wszystkie p/c OK, zespol antyfosfolipidowy wykluczony, wyszlo RO mocno dodatnie w ANA 3, anty wszystkie inne ujemne, miano 1:320
6.2019 - punkcja- 14 pobranych,7 zaplodnionych, 2 przetrwaly do blastek
7.2019 - 1 transfer, blastka 😢
2.10.2019- crio, blastka 😢
Listopad 2019- druga stymulacja
2.12.2019 - punkcja- 17 pobranych, 14 dojrzalych, 10 zaplodnionych
8.12.2019 - 4 ❄️❄️❄️❄️ Blastek
24.01.2020 - transfer,
1.02.20 - 8dpt druga kreska
6.02.20 - 13dpt : 557 IU/L
11.02.20 - 18dpt : 3048 IU/L
17.02.20 - 24dpt ❤️
20.02 krwiak, 21.02 jest ❤️
Po drodze drugi krwiak, krwawienia
04/2020 - krwiaki zniknely🙂
04.10.2020 Synek❤️ -
Ja się czuję jak w jakiejś chmurze. Nudno mi nie jest, bo mam teraz trzylatka w domu 24 h na dobę, ale brak takiej zwykłej rutyny - poranne szykowanie - praca - powrót - ogarnianie - chwila dla siebie wieczorem - sprawia, że jest więcej czasu na rozkminy. Cały czas czymś się martwię, najpierw ciągnięciami po bokach (teraz się zastanawiam właściwie czemu mnie to martwiło?!), potem niteczkami, które już całkiem zniknęły, a teraz mam od dwóch dni wkładkę zabarwioną na żółtawo (dzwoniłam do lekarza, mówi że to pewnie od aplikacji leków, dostałam też na wszelki wypadek globulki na infekcję), ale wiecie jak jest - chodzę do łazienki milion razy dziennie i przyglądam się gaciom i analizuję, czy ta żółć przypadkiem nie wpada w brąz i nie kwalifikuje się na plamienie. Byłabym spokojniejsza, gdybym miala jeszcze jakąś betę albo usg pęcherzykowe, a tak czekam do 30.03, bo mój lekarz na kwarantannie, a nie chcę na siłę latać teraz po przychodniach. Ale nie chcę też brzmieć, jakbym marudziła - jestem pełna nadziei i nie mogłam sobie wyobrazić piękniejszego „uziemienia”. Mogłabym przecież równie dobrze teraz płakać po ujemnej becie i jeszcze do tego mieć wizję, że nic nie wyjdzie z mojego planu natychmiastowej kolejnej stymulacji (obawiam się ze moje AMH spadło po dwóch stymulacjach na tyle, że nie zalapalalabym się na dofinansowanie, a dotychczasowy wynik mam ważny do kwietnia, więc plan B był taki, że zacznę od razu trzecią stymulację). No więc codziennie mam wrażenie, że jestem w jakimś pięknym śnie, a jednocześnie, jak każda z nas, się martwię.
Cherry78, Kinga1001 lubią tę wiadomość
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Cherry, ja również cieszę się, że w tej mega trudnej sytuacji przynajmniej nie musisz fundować sobie szpitala. Co do mrozaków i stymulacji, to pewnie jak się z tym prześpicie, to pojawią się też nowe przemyślenia. To okropne, że do tego wszystkiego jeszcze epidemia was blokuje.
Mam przeogromną nadzieję, że niedługo będziesz mamą trzeciego Dzidulka, tym razem z happy endem. I głęboko w to wierzę!Cherry78 lubi tę wiadomość
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
Niestety nie znam tego typu książek ale dziewczyny z akademii płodności fajtycznie maja fajne wskazówki i Sama stosowałam ich diety .
Cherry , cieszę się ze przeszło to wszystko dość łagodnie. Jedynie jak zwykle zostaje ślad na psychice mam ogromna nadzieje ze to minie i niedługo będziesz się cieszyć swoim małym szczęściem.
Teraz faktycznie wygodniej byłoby przeprowadzić procedurę tam u Was, ale wydaje mi się ze Tez wolałabym kontynuować tam gdzie wcześniej . Tymbardziej ze byłaś zadowolona z profesora i całej kliniki ?
Marta , ja mam podobnie . Cieszę się tym stanem choc nadal nie wierze tak do końca i codziennie rano myśle o jeszcze jednej becie, ale naprawdę nie ma sensu się narażać. Poczekamy do wizyt i mam nadzieje ze odetchniemy z ulga
Mnie od dwóch dni boli podbrzusze dość mocno i kłują jajniki ale uspokaja mnie to bo chyba tak powinno być?Cherry78 lubi tę wiadomość
Starania od 2016
30 lat
Niedoczynność tarczycy
Amh 1,4
Jajowody drożne
Luty 2020 pierwsze podejście
27.02 punkcja
3.03 transfer 5 dniowej blastocysty
7dpt beta 54 mlU/ml progesteron 73,50 ng/ml
10 dpt beta 354 mlU/ml progesteron 138,70 ng/ml
28dpt - jest ❤️Maluch ma 7 mm
Mamy jeszcze dwa ❄️❄️ -
Martaaa87 wrote:Cherry, ja również cieszę się, że w tej mega trudnej sytuacji przynajmniej nie musisz fundować sobie szpitala. Co do mrozaków i stymulacji, to pewnie jak się z tym prześpicie, to pojawią się też nowe przemyślenia. To okropne, że do tego wszystkiego jeszcze epidemia was blokuje.
Mam przeogromną nadzieję, że niedługo będziesz mamą trzeciego Dzidulka, tym razem z happy endem. I głęboko w to wierzę!
Dziękuje Ci dobra kobieto za słowa otuchy ❤️❤️❤️
😊
Twoje przemyślenia i wątpliwości, to po części hormony po części po prostu lęk. Ja to rozumiem i cieszę się Twoim szczęściem, ciężarna kobieto 🥰
Mila, tak, gin powiedziała, ze jeden cykl trzeba odczekać i w następnym można już podejść. Z prof jeszcze nie rozmawiałam na ten temat. Może tym razem spróbuje szczęśliwej ręki Dr Agnieszki? Chociaż uważam, ze prof to mistrz w swoim zawodzie. U Ciebie były 4 transfery? Czy 4 procedury?
Ja Cię bardzo dobrze rozumiem i współczuje guzów. Sama miałam usiekanego w 2016 i do tej pory odczuwam skutki, pamietam strach i niepewność co będzie dalej, nawet spisałam testament 👍. Kochana, przytulam i dziękuje, ze przypominasz jak ważna jest profilaktyka i żeby nie zapominać o sobie w wirze naszych starań.💕
Jlod, do piątku już niedaleko 🤗, czekamy z Tobą i trzymamy mocno ✊🏻✊🏻✊🏻💕
Kochana Pedantko, teraz nadszedł czas, ze trzeba przygotować się do chaosu 😁. Z maleństwem na rękach będziesz gonić kurzowe bałwanki 😁
Jlod, Kinga1001 lubią tę wiadomość
Wiek 44l.
Kriobank, długi protokół
AMH 0.59
FSH 8.6
Kir AA
Transfer No 7
Warszawa - Bocian
23.3.2021 ET 4aa 🥰
Beta
7dpt - 61,6
9dpt - 140,6
11dpt - 406,8
15dpt - 3482
24dpt - pięknie bijące ❤️
7w1d - 1,02 cm maleństwa 🥰
1.12 Tygrysek ❤️
22.11.2022FET 4aa
7dpt beta 96.9
13dpt beta 1632
27dpt jest ❤️
23.06.23 2.3 kg 🫶🏻
16.07.2023 synek jest z nami ❤️
46l. 😅
-
binga66 wrote:Niestety nie znam tego typu książek ale dziewczyny z akademii płodności fajtycznie maja fajne wskazówki i Sama stosowałam ich diety .
Cherry , cieszę się ze przeszło to wszystko dość łagodnie. Jedynie jak zwykle zostaje ślad na psychice mam ogromna nadzieje ze to minie i niedługo będziesz się cieszyć swoim małym szczęściem.
Teraz faktycznie wygodniej byłoby przeprowadzić procedurę tam u Was, ale wydaje mi się ze Tez wolałabym kontynuować tam gdzie wcześniej . Tymbardziej ze byłaś zadowolona z profesora i całej kliniki ?
Marta , ja mam podobnie . Cieszę się tym stanem choc nadal nie wierze tak do końca i codziennie rano myśle o jeszcze jednej becie, ale naprawdę nie ma sensu się narażać. Poczekamy do wizyt i mam nadzieje ze odetchniemy z ulga
Mnie od dwóch dni boli podbrzusze dość mocno i kłują jajniki ale uspokaja mnie to bo chyba tak powinno być?
Chyba takie objawy, że czasami coś zaboli lub zakłuje powinny być normalne w ciąży, chyba, że bardzo się niepokoisz, może podpytać na wizycie? Wiem, ze się boisz i martwisz, najlepiej chodzilibyśmy codziennie na usg, podglądać maluszka 😁 ale jesteś w ciąży i będziesz szczęśliwa mamusią 🥰
Dziękuje, jakoś fizycznie w miarę dobrze znoszę, gorzej w sferze emocjonalnej. Zapytałam ja, co kobiety robią z materiałem poronnym i co ona mi doradzi, ponieważ to nie jest „coś”, dostałam bardzo intensywnych skurczy, prawie bez krwi, dziecko, w bardzo wczesnej fazie rozwoju zostało wydalone przez mój orgaznizm 😔 Przepraszam, ze tak graficznie to opisałam ale czuje, ze cała ta sytuacja mnie przerosła.. nikt mnie nie ostrzegł, ze tak to może wyglądać 😔 Gin powiedziała; zakopać 🤷♀️
Żeby nie wprowadzać atmosfery przygnębienia na naszym szczęśliwym forum to dodam, że Dziduś zawsze będzie mieszkał w mamy serduszku, a Śnieżynki będą biegały z mamą za rączkę 🤗
Dodam jeszcze, że w UK szkoły zostały zamknięte bezterminowo do odwołania 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2020, 18:48
Jlod lubi tę wiadomość
Wiek 44l.
Kriobank, długi protokół
AMH 0.59
FSH 8.6
Kir AA
Transfer No 7
Warszawa - Bocian
23.3.2021 ET 4aa 🥰
Beta
7dpt - 61,6
9dpt - 140,6
11dpt - 406,8
15dpt - 3482
24dpt - pięknie bijące ❤️
7w1d - 1,02 cm maleństwa 🥰
1.12 Tygrysek ❤️
22.11.2022FET 4aa
7dpt beta 96.9
13dpt beta 1632
27dpt jest ❤️
23.06.23 2.3 kg 🫶🏻
16.07.2023 synek jest z nami ❤️
46l. 😅
-
Dziękuje za linka, a z porad Akademii Płodności już korzystam i również polecam
Cherry78 lubi tę wiadomość
Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Cherry na prwno w sferze emocjonalnie będzie ciezko:( może masz możliwość porozmawiania z jakimś psychologiem ? Nie wiem co o tym sądzisz, ale może jest to jakaś droga żeby przez to przejść ?
Profesor ma wspaniała opinie, choc sama nigdy nie trafiłam do Niego . Sama jestem pacjentka dr Agnieszki i jestem z Niej bardzo zadowolona bez względu na wynik transferu. Zajęła się mną naprawdę bardzo dobrze. Czułam się w 100% w dobrych rękach ale Jesli czujesz ze profesor to Twoje ‚dobre miejsce zostań u Niego i Wałcz dalej ! ❤️❤️❤️Cherry78 lubi tę wiadomość
Starania od 2016
30 lat
Niedoczynność tarczycy
Amh 1,4
Jajowody drożne
Luty 2020 pierwsze podejście
27.02 punkcja
3.03 transfer 5 dniowej blastocysty
7dpt beta 54 mlU/ml progesteron 73,50 ng/ml
10 dpt beta 354 mlU/ml progesteron 138,70 ng/ml
28dpt - jest ❤️Maluch ma 7 mm
Mamy jeszcze dwa ❄️❄️ -
Cherry78 wrote:Tak, po wizycie. Gin stwierdziła, ze wszystko ładnie się oczyściło i możemy podejść do transferu w następnym cyklu ale oczywiście nie jest to takie proste.. nie wiadomo czy loty do Polski będą wznowione w kwietniu 🤷♀️
Ech, też mam jakiś nieciekawy dzień, infekcja ucha robi się już przewlekła, głowa mi też dokucza, do pracy jadę prawie 1.5h samochodem do centrum, muszę bardzo uważać, wszyscy są poddenerwowani i rozdrażnieni, na szczęście biuro puste.
Mój mąż chce podejść do ivf tutaj, powiem że zaskoczył mnie trochę tym podejściem, poczułam się trochę tak, jakby to, ze on chce bardzo i to już, znowu spróbować, przeważało całe inne aspekty tej procedury.., a po pierwsze, mamy jeszcze dwa zarodki w Pl, których nie zostawię bez poważnej przyczyny, powiedziałam, ze wracam po nasze Śnieżynki bez dwóch zdań. Po drugie, hormony to nie cukierki, maja zdecydowany wpływ na nasze ciało i zdrowie. Trochę się zdziwiłam, ze musiałam to jemu powiedzieć i tak jakiś przykro mi było..
Ale, dosyć o mnie.
Kochane, absolutnie żadne Sprzatanie! Brud nie zając nie ucieknie! 😁 proszę leżeć do góry brzuszkami i pielęgnować maleństwa. Poza tym, trzeba trochę uważać w pierwszym trymestrze z używaniem chemii w domu.
Także proszę tutaj pomarudzić, pokręcić noskami, postękać i ponarzekać na forum, po to jest ciocia Klocia, żeby Was pocieszać 🤗
A ja teraz zaczynam gotować Cos mnie wzięlo. Hehe. Ale za chwle poleże:)Cherry78 lubi tę wiadomość
Marmis -
Martaaa87 wrote:Ja się czuję jak w jakiejś chmurze. Nudno mi nie jest, bo mam teraz trzylatka w domu 24 h na dobę, ale brak takiej zwykłej rutyny - poranne szykowanie - praca - powrót - ogarnianie - chwila dla siebie wieczorem - sprawia, że jest więcej czasu na rozkminy. Cały czas czymś się martwię, najpierw ciągnięciami po bokach (teraz się zastanawiam właściwie czemu mnie to martwiło?!), potem niteczkami, które już całkiem zniknęły, a teraz mam od dwóch dni wkładkę zabarwioną na żółtawo (dzwoniłam do lekarza, mówi że to pewnie od aplikacji leków, dostałam też na wszelki wypadek globulki na infekcję), ale wiecie jak jest - chodzę do łazienki milion razy dziennie i przyglądam się gaciom i analizuję, czy ta żółć przypadkiem nie wpada w brąz i nie kwalifikuje się na plamienie. Byłabym spokojniejsza, gdybym miala jeszcze jakąś betę albo usg pęcherzykowe, a tak czekam do 30.03, bo mój lekarz na kwarantannie, a nie chcę na siłę latać teraz po przychodniach. Ale nie chcę też brzmieć, jakbym marudziła - jestem pełna nadziei i nie mogłam sobie wyobrazić piękniejszego „uziemienia”. Mogłabym przecież równie dobrze teraz płakać po ujemnej becie i jeszcze do tego mieć wizję, że nic nie wyjdzie z mojego planu natychmiastowej kolejnej stymulacji (obawiam się ze moje AMH spadło po dwóch stymulacjach na tyle, że nie zalapalalabym się na dofinansowanie, a dotychczasowy wynik mam ważny do kwietnia, więc plan B był taki, że zacznę od razu trzecią stymulację). No więc codziennie mam wrażenie, że jestem w jakimś pięknym śnie, a jednocześnie, jak każda z nas, się martwię.
Martaaa87, Cherry78, Kinga1001 lubią tę wiadomość
Marmis -
Binga, mnie podbrzusze i jajniki bolały dość mocno kilka dni temu, a teraz totalnie nic nie czuję, i dla odmiany teraz tym się martwię Oszaleć z nami można.
2016
3 IUI - synek
październik 2019
długi protokół - mamy dwie blastki
23.10 transfer 4BB - nieudany
18.11 transfer 4BC - nieudany
luty 2020
krótki protokół
04.03 transfer blastki 5BA
7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
26dpt - maluch ma 7 mm 😊
drugi synek ❤️ -
nick nieaktualny
-
No wariatki trzy- Marta, Marmis,Binga Proszę was, jesteście w ciąży, w o niebo lepszej sytuacji niż reszta z nas, więc wierzcie trochę w te swoje Kropki. Wiadomo, że stres jest ogromny, no ale macie zrobiony już milowy krok, więc proszę tu sobie nie wymyślać tylko pogłaskać brzuszki od cioć.
Cherry, jak to głupie brzmi- ale cieszę się,że wszystko się oczyściło i że ominął Cię szpital. Ja trochę rozumiem Twojego męża. Też jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałabym już zaraz, teraz. Ale masz dwa bałwanki, to blastki? Jak je ocenili? I moim zdaniem musisz po nie wrócić. Może dwie na raz? Szansa jakoś bardzo nie wzrasta, ale ja postanowiłam, że moje słabsze pójdą parami, że we dwie będzie im raźniej i lepiej.
Perełka, rozumiem Twój ból...ja najpierw czekałam na info o dofinansowaniu (od listopada do końca lutego prawie), a teraz wiem, że mam mrozaczki (tu zdaje sobie sprawę, że to mega komfort psychiczny) a nie mogę po nie wrócić. Moja klinika na pewno zamknięta do końca marca, więc zamiast podejść do transferu przed Wielkanocą, pewnie obsunie się na po majówce...Marmis, Martaaa87, Kinga1001, binga66 lubią tę wiadomość
Córeczko, jesteś moim spełnieniem marzeń. 💕
17.06- FET 3.1.1
6dpt- 29.2; 8dpt- 80.8; 10dpt- 188.4 ; 12dpt- 557.2; 14dpt- 1497; 17dpt- 4795;
19dpt- pęcherzyk z zarodkiem;
28dpt- mamy ❤
38+4tc- mamy nasz Cud 👶 -
Ach dziewczyny, kochane jesteście ❤️❤️❤️
Idę jutro do psychiatry, psycholog nie doleciał z Polski 🤷♀️. Zobaczymy co powie, może zaproponuje jakieś tabletki na uspokojenie.
Tak Dominika, mamy dwie blastki, embriolog powiedziała, ze bardzo dobre, oznaczeń nie podała. Teraz wszyscy musimy cierpliwie czekać aż się sytuacja ustabilizuje i wtrącamy po Śnieżynki 🤗
Marmis, co pysznego upichciłaś? Daj jakaś inspiracje 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2020, 22:42
Wiek 44l.
Kriobank, długi protokół
AMH 0.59
FSH 8.6
Kir AA
Transfer No 7
Warszawa - Bocian
23.3.2021 ET 4aa 🥰
Beta
7dpt - 61,6
9dpt - 140,6
11dpt - 406,8
15dpt - 3482
24dpt - pięknie bijące ❤️
7w1d - 1,02 cm maleństwa 🥰
1.12 Tygrysek ❤️
22.11.2022FET 4aa
7dpt beta 96.9
13dpt beta 1632
27dpt jest ❤️
23.06.23 2.3 kg 🫶🏻
16.07.2023 synek jest z nami ❤️
46l. 😅