X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN VITRO - LISTOPAD'19
Odpowiedz

IN VITRO - LISTOPAD'19

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 listopada 2019, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co w ogole sluchac u Anki? Czyserduszko sie kokazalo w ktoryms z pecherzykow?

  • Joanka236 Ekspertka
    Postów: 154 247

    Wysłany: 12 listopada 2019, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziwna rzecz... doktor kazała mi nadal brać leki, bez żadnych zmian i zgłosić się na kolejną weryfikację w poniedziałek... Oczywiście nie robię sobie żadnych nadziei, jestem może tylko trochę zła...bo to przedłuża oczekiwanie na kolejny transfer ale widocznie takie procedury... w przyszłym tygodniu umowię się na wizytę i pogadam z doktor o dodatkowych badaniach.

    4 lata starań
    Usunięcie jajowodów luty 2019

    Drugi crio- 2 zarodki 5BA i 3 BB....
    7dpt beta 137.7 :)
    9dpt beta 343,9
    14dpt 1789
    17dpt 5263 ;)
    19dpt - beat ponad 10000
    28dpt Mamy <3 <3
    Pola i Misia :)
  • Najmłodsza_staraczka Autorytet
    Postów: 3321 3215

    Wysłany: 12 listopada 2019, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.

    Dzisiaj miałam punkcję.
    Pobrali 19 komórek, 16 najwyżej jakości zaplodnili.
    Zdecydowaismy, ze 4 komórki z ostatniego podejścia na razie zostawiamy w spokoju - mieliśmy je rozmrażać, ale to chyba byłoby za dużo.. mam nadzieje, ze nie będziemy żałować tej decyzji.
    Transfer odkładamy na nie wiem kiedy.

    W sobotę zmarła moja mama.
    Jestem wrakiem człowieka i nie wiem w jaki sposób pociągnęłam to całe ivf do końca.
    Mama miała dopiero 47 lat, chorowała na raka, ale dobrze się trzymała... w sobotę jej stan się gwałtownie pogorszył. Nie zdazylam dojechac, nie było mnie przy jej śmieci, a zawsze jej obiecałam, ze w tej chwili przy niej będę :( niestety dzieliło nas 1500 km i wszystko działo się zbyt szybko ... bol jest nie do opisania. Albo płacze, albo odcinam się od emocji i patrzę tempo w ścianę. Dużo tu pisać ... ogólnie nie radzę sobie. 23 lata to nie wiek na taka stratę..

    Makt lubi tę wiadomość

    02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.

    5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!

    1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
    17.12 - Transfer 3.2.2 :(
    14.01.2020 - Transfer 8.3 :(

    10.2019 - Histeroskopia ok

    Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.

    3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
    19.07.2019 - Transfer 12.1 :(

    2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.

    Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

    relgwn156k56cgiw.png
  • Makt Autorytet
    Postów: 19014 15976

    Wysłany: 12 listopada 2019, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skała wrote:
    Hej, ja jutro po raz pierwszy podchodzę do transferu. Będę miała podawaną blastocyste mrożoną w 5dobie. Trzymajcie kciuki bo stres mam dużo większy niż przy punkcjach. Niech ten 13ty się okaże szczęśliwy.

    U nas 13tka okazała się szczęśliwa :) potem na pierwszych badaniach prenatalnych byliśmy 13go w piątek :)

    skała, Atena000 lubią tę wiadomość

    age.png
    19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

    age.png
    24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm

    2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
    6dpt beta 12,37, prog 8,6;
    15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
    23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️

    13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
    +atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
    6 dpt beta 20,51
    15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
    21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️

    Pozostałe transfery:
    •19.03.2019
    •31.03.2021
    •15.07.2021
    •5.01.2024
    skuteczności 33,33%

    Amh 2019 1,35->2024 0,58
    Nasza historia

    weight.png
  • Makt Autorytet
    Postów: 19014 15976

    Wysłany: 12 listopada 2019, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agika88 wrote:
    Hej kochana. Tak oczywiscie, wracamy po swojego malucha. Wlasnie biore estrofem w poniedzialek mam wizyte wiec prawdopodobnie bede miala transfer w przyszłą sobotę. Jednak jeśli się nie uda, jesteśmy już z tym w pełni pogodzeni i bedzie prowadzic rozmowe na temat AZ juz na tej wzycie :)

    Super ze się nie poddajecie i macie plan :)

    age.png
    19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

    age.png
    24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm

    2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
    6dpt beta 12,37, prog 8,6;
    15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
    23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️

    13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
    +atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
    6 dpt beta 20,51
    15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
    21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️

    Pozostałe transfery:
    •19.03.2019
    •31.03.2021
    •15.07.2021
    •5.01.2024
    skuteczności 33,33%

    Amh 2019 1,35->2024 0,58
    Nasza historia

    weight.png
  • Makt Autorytet
    Postów: 19014 15976

    Wysłany: 12 listopada 2019, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza_staraczka wrote:
    Cześć dziewczyny.

    Dzisiaj miałam punkcję.
    Pobrali 19 komórek, 16 najwyżej jakości zaplodnili.
    Zdecydowaismy, ze 4 komórki z ostatniego podejścia na razie zostawiamy w spokoju - mieliśmy je rozmrażać, ale to chyba byłoby za dużo.. mam nadzieje, ze nie będziemy żałować tej decyzji.
    Transfer odkładamy na nie wiem kiedy.

    W sobotę zmarła moja mama.
    Jestem wrakiem człowieka i nie wiem w jaki sposób pociągnęłam to całe ivf do końca.
    Mama miała dopiero 47 lat, chorowała na raka, ale dobrze się trzymała... w sobotę jej stan się gwałtownie pogorszył. Nie zdazylam dojechac, nie było mnie przy jej śmieci, a zawsze jej obiecałam, ze w tej chwili przy niej będę :( niestety dzieliło nas 1500 km i wszystko działo się zbyt szybko ... bol jest nie do opisania. Albo płacze, albo odcinam się od emocji i patrzę tempo w ścianę. Dużo tu pisać ... ogólnie nie radzę sobie. 23 lata to nie wiek na taka stratę..

    Przepraszam za polubienie - to za cześć o udanej stymulacji. Bardzo mi przykro z powodu twojej straty. Na pewno to boli, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności, ale tez wierze ze mama będzie teraz nas wami czuwać i załatwi specjalne chody zeby ivf udało się do końca. Trzymaj się ciepło i gratuluje wytrwałości i sily 😘

    age.png
    19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

    age.png
    24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm

    2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
    6dpt beta 12,37, prog 8,6;
    15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
    23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️

    13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
    +atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
    6 dpt beta 20,51
    15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
    21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️

    Pozostałe transfery:
    •19.03.2019
    •31.03.2021
    •15.07.2021
    •5.01.2024
    skuteczności 33,33%

    Amh 2019 1,35->2024 0,58
    Nasza historia

    weight.png
  • Sierściucha Autorytet
    Postów: 821 885

    Wysłany: 12 listopada 2019, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuzula2016 wrote:
    Rany. Ja też mam mrozaczki ż 6ej doby 😊 czy ja dobrze pamiętam, że podchodziłas na cyklu naturalnym? Bez żadnych leków?
    6 razy podchodziłam na sztucznym, teraz 7 raz na naturalnym, od owulacji brałam prolutex i luteine pod jezyk + leki od Paśnika.

    Zuzula2016, Makt lubią tę wiadomość

    0ba2188e07.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 listopada 2019, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmlodsza staraczka- Bardzo mi przykro, to musi byc okropny bol... Pamiętaj że jesteś kobietą ze stali, mama dobrze wiedziala i nadal wie tam na gorze ze robilas wszystko, zeby jak najszybciej do Niej dotrzec. Patrzy na Ciebie tam z gory i zaciska kciuki zeby Wam sie udalo. Stymulacja dala swietne efekty, teraz musi sie udac.

    Makt lubi tę wiadomość

  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 12 listopada 2019, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza_staraczka wrote:
    Cześć dziewczyny.

    Dzisiaj miałam punkcję.
    Pobrali 19 komórek, 16 najwyżej jakości zaplodnili.
    Zdecydowaismy, ze 4 komórki z ostatniego podejścia na razie zostawiamy w spokoju - mieliśmy je rozmrażać, ale to chyba byłoby za dużo.. mam nadzieje, ze nie będziemy żałować tej decyzji.
    Transfer odkładamy na nie wiem kiedy.

    W sobotę zmarła moja mama.
    Jestem wrakiem człowieka i nie wiem w jaki sposób pociągnęłam to całe ivf do końca.
    Mama miała dopiero 47 lat, chorowała na raka, ale dobrze się trzymała... w sobotę jej stan się gwałtownie pogorszył. Nie zdazylam dojechac, nie było mnie przy jej śmieci, a zawsze jej obiecałam, ze w tej chwili przy niej będę :( niestety dzieliło nas 1500 km i wszystko działo się zbyt szybko ... bol jest nie do opisania. Albo płacze, albo odcinam się od emocji i patrzę tempo w ścianę. Dużo tu pisać ... ogólnie nie radzę sobie. 23 lata to nie wiek na taka stratę..

    Bardzo Ci współczuję. Śmierć rodzica to zawsze straszny ból. Żadne słowa tego nie mogą wyrazić. 💔

    Wynik stymulacji masz świetny. Mam nadzieję, że pomoże Ci to spełnić marzenie o byciu mamą. A Twoja Mama będzie się z tego cieszyć gdzieś tam, po drugiej stronie.

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
  • Morwa Autorytet
    Postów: 16990 26908

    Wysłany: 13 listopada 2019, 01:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza_staraczka wrote:
    Cześć dziewczyny.

    Dzisiaj miałam punkcję.
    Pobrali 19 komórek, 16 najwyżej jakości zaplodnili.
    Zdecydowaismy, ze 4 komórki z ostatniego podejścia na razie zostawiamy w spokoju - mieliśmy je rozmrażać, ale to chyba byłoby za dużo.. mam nadzieje, ze nie będziemy żałować tej decyzji.
    Transfer odkładamy na nie wiem kiedy.

    W sobotę zmarła moja mama.
    Jestem wrakiem człowieka i nie wiem w jaki sposób pociągnęłam to całe ivf do końca.
    Mama miała dopiero 47 lat, chorowała na raka, ale dobrze się trzymała... w sobotę jej stan się gwałtownie pogorszył. Nie zdazylam dojechac, nie było mnie przy jej śmieci, a zawsze jej obiecałam, ze w tej chwili przy niej będę :( niestety dzieliło nas 1500 km i wszystko działo się zbyt szybko ... bol jest nie do opisania. Albo płacze, albo odcinam się od emocji i patrzę tempo w ścianę. Dużo tu pisać ... ogólnie nie radzę sobie. 23 lata to nie wiek na taka stratę..
    Wyrazy współczucia :( niestety wiem dokładnie co czujesz. Mój tato zmarł w wieku 57 lat , również na raka :( "zawinął się z tego świat mega szybko", wcześniej był okazem zdrowia. U nas trwało to niecały tydzień. Tato umierał "wcześniej",ale mama "przedłużyła" mu śmierć. Nie bylo to dobrym posunięciem. Jak mój tato umierał ja miałam 16 lat. To również nie był "odpowiedni wiek na taką stratę". Ciężko jest się z tym pogodzić, boli jak cholera.. boli długo. Ja powoli dobija do 30-tki, a wciąż boli. Nie tak jak wtedy, ale wyrwa w sercu jeszcze się nie odbudowała. Ale w głębi siebie wierzę, że on nade mną czuwa. Kieruje mną cały czas, jest niczym mój anioł stróż, wiele pomaga mi fakt ,że ze mną jest , jest wciąż... W MOJM SERCU ! Kiedys wyjdzie słońce, zawsze wychodzi . Myślę, że jak wam się uda teraz, to będzie wszystko układać się inaczej , lepiej . A Ty trochę inaczej spojrzysz na świat. Tego Ci życzę z całego serca. Niech wam się uda. Za to ogromnie trzymam kciuki :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2019, 01:14

    Makt lubi tę wiadomość

  • Mila79 Autorytet
    Postów: 644 390

    Wysłany: 13 listopada 2019, 06:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, mam rewelacje. Zatrucie pokarmowe, od 3.00 kraze miedzy lozkiem a toaleta. Najpierw mialam tak ogromne bole i skurcze, ze myslalam, ze zejde. Wczoraj po dlugim czasie bylam u rodzucow na wieczornym obiedzie, na deser moja matka chciala dobrze zapewne, kupila rurki z kremem. No i ja sue skusilam.... wlasnie pluje sobie w brode, jak moglam byc takim debilem, zeby je jesc.
    Czy to jakos moze wplynac negatywnie na implantacje??
    A ja sie glupim lapkiem wczoraj przejmowalam :* az mi sie plakac chce z tego wszystkiego....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2019, 06:08

    kasiek2620 lubi tę wiadomość

  • iriiska Autorytet
    Postów: 2745 3272

    Wysłany: 13 listopada 2019, 06:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza_Staraczka, najszczersze wyrazy współczucia, brak słów na tak ogromną stratę. Mam nadzieję, że los nie będzie już dalej taki okrutny i da Ci szczęście wstaraniach o maleństwo.

    dHvMp2.png
    PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
    M - fragmentacja DNA
    🔸2018 - 3 x IUI :( cb
    🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
    🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
    27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
    24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰

    "Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei"
  • kasiek2620 Autorytet
    Postów: 3378 6452

    Wysłany: 13 listopada 2019, 06:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mila79 wrote:
    Dziewczyny, mam rewelacje. Zatrucie pokarmowe, od 3.00 kraze miedzy lozkiem a toaleta. Najpierw mialam tak ogromne bole i skurcze, ze myslalam, ze zejde. Wczoraj po dlugim czasie bylam u rodzucow na wieczornym obiedzie, na deser moja matka chciala dobrze zapewne, kupila rurki z kremem. No i ja sue skusilam.... wlasnie pluje sobie w brode, jak moglam byc takim debilem, zeby je jesc.
    Czy to jakos moze wplynac negatywnie na implantacje??
    A ja sie glupim lapkiem wczoraj przejmowalam :* az mi sie plakac chce z tego wszystkiego....
    Polubiłam zamiast cytować. Nie martw się ba zapas. Może to jednodniowe rewolucje bo panuje teraz jelitówka . U nas wszyscy dookoła chorzy. Ale plus jest taki że każde osłabienie organizmu pomaga w zagnieżdżenie. Organizm jest osłabiony i nie ma siły zwalczać zarodka. Także wiesz,nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

    Mila79 lubi tę wiadomość

    06.2004-ciąża naturalna(corka) 25.03.2018-naturalna-8tc[*]
    2IUI
    Marzec 2019 I procedura
    4.05.2019(2)17.08.2019 19.10.2019
    08.20AK
    27.01 tr AK 6dpt
    26.02tr 2zarodków(AK+AZ) :-(
    30.04.21 tr AZ
    5dpt beta 13.3,7dpt beta 54 10dpt beta 104 11dpt beta 124 13dpt beta 109,15dpt beta 38.
    7.07.21 7tr. 0
    brak kilku kirow impl.wysokienk(38%)
    10.09.21 8tr. 5dpt 8,4 7dpt 30,1 11dpt 33..
    Szczepienia limfocytami
    24.03.22 9tr-0
    27.05.22 10 tr. 6dpt 23 8dpt 58 10dpt beta 117 12dpt beta 251 14dpt beta 593 17dpt beta 2094mlU 19dpt 3773
    20dpt pęcherzyk 25dpt❤i krwiak
    12+4 69mm dziewczynki
    15+4 158 gram szczęścia FHR 154
    18+4 262 g
    19+3 332g
    21+4 462
    24+4 868
    26+4 1220
    28+3 1486
    30+4 1728
    32+4 2400
    34+4 2680
    36+4 3952
    age.png
  • Mila79 Autorytet
    Postów: 644 390

    Wysłany: 13 listopada 2019, 06:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiek2620 wrote:
    Polubiłam zamiast cytować. Nie martw się ba zapas. Może to jednodniowe rewolucje bo panuje teraz jelitówka . U nas wszyscy dookoła chorzy. Ale plus jest taki że każde osłabienie organizmu pomaga w zagnieżdżenie. Organizm jest osłabiony i nie ma siły zwalczać zarodka. Także wiesz,nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

    Dzieki Kasiek! Bo mnie mocno te trzy godziny "trzepie". A te skurcze?? Bo mialam dosc mocne skurcze. Czy przy tych jelitowkach to skurcze nie obejmuja macicy? Bo martwie sie o tego kropka tam w tych skurczach :(

  • ultraviolet Autorytet
    Postów: 627 644

    Wysłany: 13 listopada 2019, 06:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza_staraczka wrote:
    Cześć dziewczyny.

    Dzisiaj miałam punkcję.
    Pobrali 19 komórek, 16 najwyżej jakości zaplodnili.
    Zdecydowaismy, ze 4 komórki z ostatniego podejścia na razie zostawiamy w spokoju - mieliśmy je rozmrażać, ale to chyba byłoby za dużo.. mam nadzieje, ze nie będziemy żałować tej decyzji.
    Transfer odkładamy na nie wiem kiedy.

    W sobotę zmarła moja mama.
    Jestem wrakiem człowieka i nie wiem w jaki sposób pociągnęłam to całe ivf do końca.
    Mama miała dopiero 47 lat, chorowała na raka, ale dobrze się trzymała... w sobotę jej stan się gwałtownie pogorszył. Nie zdazylam dojechac, nie było mnie przy jej śmieci, a zawsze jej obiecałam, ze w tej chwili przy niej będę :( niestety dzieliło nas 1500 km i wszystko działo się zbyt szybko ... bol jest nie do opisania. Albo płacze, albo odcinam się od emocji i patrzę tempo w ścianę. Dużo tu pisać ... ogólnie nie radzę sobie. 23 lata to nie wiek na taka stratę..
    Boziu.. jakie to wszystko trudne. Dokładnie wiem, co czujesz. Ogromnie ci współczuję i jednocześnie bardzo podziwiam za siłę do walki w staraniach. Masz teraz swojego Anioła, który czuwa nad wszystkim, co robisz. Tulę mocno..

    dqprj48akwkgc0se.png
    6 lat starań o rodzeństwo, niedrożność, endometrioza, poronienie, laparoskopia
    02.2018 ICSI 😢 nie pobrano komórek
    06.2018 ICSI - podejście II
    07.2018 punkcja pobrano 6 komórek, mamy ❄❄
    10.2018 histeroskopia
    16.11.2018 FET ❄️😢
    21.11.2019 FET ❄️😢
    ...
    23.06.2020 - 7tc ❤️
  • ultraviolet Autorytet
    Postów: 627 644

    Wysłany: 13 listopada 2019, 06:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mila79 wrote:
    Dziewczyny, mam rewelacje. Zatrucie pokarmowe, od 3.00 kraze miedzy lozkiem a toaleta. Najpierw mialam tak ogromne bole i skurcze, ze myslalam, ze zejde. Wczoraj po dlugim czasie bylam u rodzucow na wieczornym obiedzie, na deser moja matka chciala dobrze zapewne, kupila rurki z kremem. No i ja sue skusilam.... wlasnie pluje sobie w brode, jak moglam byc takim debilem, zeby je jesc.
    Czy to jakos moze wplynac negatywnie na implantacje??
    A ja sie glupim lapkiem wczoraj przejmowalam :* az mi sie plakac chce z tego wszystkiego....
    No Mila, faktycznie nocka ciężka 😉 ale myślę podobnie jak Kasiek, że infekcje nas osłabiają, wtedy kropek "atakuje" i się zagnieżdża. A te skurcze chyba nie powinny mieć takiego powiązania. Trzymaj się dzielnie 😘
    A do pracy się wybierasz?

    Mila79 lubi tę wiadomość

    dqprj48akwkgc0se.png
    6 lat starań o rodzeństwo, niedrożność, endometrioza, poronienie, laparoskopia
    02.2018 ICSI 😢 nie pobrano komórek
    06.2018 ICSI - podejście II
    07.2018 punkcja pobrano 6 komórek, mamy ❄❄
    10.2018 histeroskopia
    16.11.2018 FET ❄️😢
    21.11.2019 FET ❄️😢
    ...
    23.06.2020 - 7tc ❤️
  • kamisia Autorytet
    Postów: 20616 21919

    Wysłany: 13 listopada 2019, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza_staraczka wrote:
    Cześć dziewczyny.

    Dzisiaj miałam punkcję.
    Pobrali 19 komórek, 16 najwyżej jakości zaplodnili.
    Zdecydowaismy, ze 4 komórki z ostatniego podejścia na razie zostawiamy w spokoju - mieliśmy je rozmrażać, ale to chyba byłoby za dużo.. mam nadzieje, ze nie będziemy żałować tej decyzji.
    Transfer odkładamy na nie wiem kiedy.

    W sobotę zmarła moja mama.
    Jestem wrakiem człowieka i nie wiem w jaki sposób pociągnęłam to całe ivf do końca.
    Mama miała dopiero 47 lat, chorowała na raka, ale dobrze się trzymała... w sobotę jej stan się gwałtownie pogorszył. Nie zdazylam dojechac, nie było mnie przy jej śmieci, a zawsze jej obiecałam, ze w tej chwili przy niej będę :( niestety dzieliło nas 1500 km i wszystko działo się zbyt szybko ... bol jest nie do opisania. Albo płacze, albo odcinam się od emocji i patrzę tempo w ścianę. Dużo tu pisać ... ogólnie nie radzę sobie. 23 lata to nie wiek na taka stratę..

    Ogromnie mi przykro... Przytulam...

    🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
    07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
    09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
    12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
    07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest <3
    🔹mamy jeszcze ❄️❄️

    Kubuś <3 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
  • kamisia Autorytet
    Postów: 20616 21919

    Wysłany: 13 listopada 2019, 07:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam wczoraj ciężki dzień. Przed transferem wykonałam progesteron, wynik przyszedł podczas drogi powrotnej - 3,97, beznadziejnie niski. Szybki tel do doktora, włączamy prolutex. Z drogi prosto do ośrodka zdrowia, błaganie rodzinnego o receptę, dał dopiero jak się rozpłakałam. Potem szukanie leku, znalazłam 70km od domu, mąż wsiadł w auto i pojechał. A dziś jeszcze gardło mnie boli.... Jakiś niefart...

    🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
    07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
    09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
    12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
    07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest <3
    🔹mamy jeszcze ❄️❄️

    Kubuś <3 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 13 listopada 2019, 08:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skała wrote:
    Hej, ja jutro po raz pierwszy podchodzę do transferu. Będę miała podawaną blastocyste mrożoną w 5dobie. Trzymajcie kciuki bo stres mam dużo większy niż przy punkcjach. Niech ten 13ty się okaże szczęśliwy.

    powodzenia, trzymam mocno kciuki! :)

    Pia88 lubi tę wiadomość

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • Kosanka Autorytet
    Postów: 2206 2351

    Wysłany: 13 listopada 2019, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kamisia wrote:
    Ja miałam wczoraj ciężki dzień. Przed transferem wykonałam progesteron, wynik przyszedł podczas drogi powrotnej - 3,97, beznadziejnie niski. Szybki tel do doktora, włączamy prolutex. Z drogi prosto do ośrodka zdrowia, błaganie rodzinnego o receptę, dał dopiero jak się rozpłakałam. Potem szukanie leku, znalazłam 70km od domu, mąż wsiadł w auto i pojechał. A dziś jeszcze gardło mnie boli.... Jakiś niefart...

    A może to złe dobrego początki? 😁 Wiesz, jak to czasem bywa. Najważniejsze, że zrobiłaś badanie, w odpowiednim czasie dostałaś wynik i zareagowałaś.
    Trzymam kciuki! ✊🍀✊🍀✊

    kamisia, Pia88 lubią tę wiadomość

    41 lat
    - 2 x IUI :(
    - 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA :(
    - Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
    - Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
    - 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB :(
    - Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
    - 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
    7 dpt 57 😍
    9 dpt 157,7
    12 dpt - 485,9
    15 dpt - 1764
    19 dpt - 7256 😁
    25 dpt - 💖 😍

    1usa20mmkjfnof95.png
‹‹ 73 74 75 76 77 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ