IN-VITRO - MAJ 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja już dzisiaj ostatni dzień CLO, w piątek kontrola i zobaczymy jak tam w srodku wszystko wyglada. Jestem ciekawa czy to cos da, dr twierdzi ze bedzie latwiej ogarnac owulacje ( ostatnio nie pekal mi w ogole pecherzyk) i jak wszytsko bedzie ok to tak mysle, ze moze sie uda w przyszlym tyg transfer? nie mam pojecia jak wyglada owulacja wspomagana CLO
To bedzie trzeci transfer, drugi FET.
Tak strasznie chcialabym by sie udalo Naprawde nigdy nie balam sie tak bardzo jak teraz tego transferu. Mam lęki, nie moge spac sama, normalnie wariuje. Wiem,ze mam jeszcze 3 zarodki, ale to takie jakies wewnetrzne przeswiadczenie, ze jak sie znow teraz nie uda, to nigdy
wiem, ze to jakies czarnowidztwo, ale za duzo zlego ostatnio wokol sie dzieje, mam wrazenie ze jestem z jakiejs "dziadowskiej ksiegi" jak to mowi moja mamaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2019, 13:11
Makt lubi tę wiadomość
Starania od 8 lat (ja 35 lat, Małż 36)
SDF 20%, obnżone parametry nasienia, AMH 2, dieta bezglut (nieprawidłowy HLA (DQ2/DQ8),bezlakt, wege.
01.2013 - CP z komplikacjami :(miesiąc w szpitalu)
II, III, V, VIII 2018 - 4 x IUI
--> I ICSI - start 22.10.2018 Fertimedica Wa-wa
2.11.2018 punkcja (7 oocytów, 4dojrzałe,3 zarodki,dotrwał 1)
* ET 7.11.2018 ; 15.11 test
--> II ICSI - start 02.2019
22.02 punkcja,8 oocytów,6 dojrzałych, 4 zarodki (krwawienie do otrzewnej,laparo ratunkowa)
*FET 5.1.1 - 4.04. beta 12.04
*FET 5.2.2 - 28.05.2019; beta 5.06
14.06. histeroskopia - OK
27.06 - biopsja endom. - polipowate
*FET 3.2.2 - 23.07.19 ;beta 30.07
* FET 5.2.2 - 17.09.19; beta 24.09
--> III IMSI z PGS, zmiana kliniki na MedArt Poznań
31.05.20 punkcja + scratching macicy +MACS, 14 oocytów, zapłodniono 10, 4 zarodki, 2 prawidłowe genetycznie ❄❄
*FET 3.1.1. - 25.07.20 beta 7dpt 25, 9dpt 43.5, 13dpt 19.8 💔
"Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?" -
elfi wrote:A co to za sesja?
Wybralam sobie wersje seksowna.
Jedno ujecie mam dla wszystkich w długiej sukni.
A reszta to takie tylko dla męża 😉 w body, w seksownej koronkowej długiej sukni przezroszystej a pod spodem czarna bielizna. Takie z pazurem sesja na łóżku. Az sie dziwie po fakcie ze sie odważyłam 😮
Taka pamiątka na całe życie pewnie moja pierwsza i ostatnia.
nie tylko ja bylam na tej sesji u niej w czasie leczenia i starań o dziecko. Te 2 dziewczyny okazało się krotko po tym udało sie i były w ciąży.
Mam nadzieje ze na mnie tez tak to zadziała 😉
35 lata
Starania od 2018
29.03.2019 -nadżerka
05.04.2019 usunięcie nadżerki
15.10.2019 start I iv protokół krotki
26.10.2019 punkcja 10 oocytow, 8 komorek, 6zaplodnionych i 6 zarodkow, do 5-doby zostaly 4
31.10.2019 transfer 1 blastki ⛄
12dpt 476,5, 14dpt 888,2
18.11.2019-18dpt (5+2) pęcherzyk i ciałko żółte 🎉
27.11.2019 -27dpt ❤️
10.07.2020 godz.19.45 Synek 3580g szczęścia 😍 38tc 5dzien
02.2021 wracamy po rodzeństwo
20.02.2021 transfer 1blastki ⛄
03.03.2021 - 11dpt - 600
05.03.2021 - 13dpt - 1443
26.03.2021- ❤️
Zostań z nami ....🍀🍀🍀
29.10.2021 godz. 8.55 córeczka 3460g szczęścia 😍38tc 3dzien -
Rybitwa wrote:A ja już dzisiaj ostatni dzień CLO, w piątek kontrola i zobaczymy jak tam w srodku wszystko wyglada. Jestem ciekawa czy to cos da, dr twierdzi ze bedzie latwiej ogarnac owulacje ( ostatnio nie pekal mi w ogole pecherzyk) i jak wszytsko bedzie ok to tak mysle, ze moze sie uda w przyszlym tyg transfer? nie mam pojecia jak wyglada owulacja wspomagana CLO
To bedzie trzeci transfer, drugi FET.
Tak strasznie chcialabym by sie udalo Naprawde nigdy nie balam sie tak bardzo jak teraz tego transferu. Mam lęki, nie moge spac sama, normalnie wariuje. Wiem,ze mam jeszcze 3 zarodki, ale to takie jakies wewnetrzne przeswiadczenie, ze jak sie znow teraz nie uda, to nigdy
wiem, ze to jakies czarnowidztwo, ale za duzo zlego ostatnio wokol sie dzieje, mam wrazenie ze jestem z jakiejs "dziadowskiej ksiegi" jak to mowi moja mama
Kochana, zanim wszystko doszło do czegokolwiek miałam straszne podejście, że jak to tyle czasu się nie udawało, że mówiono nam abyśmy rozważyli nasienie dawcy, że jak to uda się? I jedna Pani mi powiedziała w klinice, że nie wolno myśleć źle, że przyciąga się te złe myśli, wiem że to trudne bo oczekiwanie na to wszystko jest straaaszne, ale jak robiłam betę teraz ostatnio to przyszłam i Pani z recepcji mówi, proszę dać znać czy się udało. A ja do niej mówię: ale ja wiem, że się udało, ja tylko dziś tu przyszłam, aby się dowiedzieć czy jest jedna dzidzia, czy dwie- zaczęła się śmiać, że z takim podejściem inaczej być nie może. Ile strachu się najadłam i najadam przed każdą wizytą to moje, ale trzeba myślec pozytywnie, wierzyć, że się uda, że to teraz! Dziewczyny mówią, że nie można się nastawiać, ja się nastawiłam, że się uda, bałam się, ale nastawiłam się na pozytywne wyniki. Mówią, że później gorzej jest przyjąc porażkę, ale ja myśle, że nigdy nie jest lepiej czy gorzej ją przyjąć, zawsze porażkę i rozczarowanie przyjmuje się źle, owszem każdy przezywa wszystko inaczej, ale człowiek kiedy musi się z czymś zmierzyć na co nie ma wpływu to po prostu się z tym zmierza... Pisałam milion razy to już nic nie jest zależne od nas, kiedyś chciałam nas przed tym uchronić, ale nie da się... Jest droga, którą musimy przejść... Wierz więc, że się uda, że to teraz, a kiedy będzie coś nie tak-wtedy będziesz się martwiła, teraz szkoda nerwów bo i tak mamy ich całe mnóstwo! Trzymam kciuki! sama się nie mogę doczekać kolejnej wizyty, ale przecież już nic nie zrobię, trzeba czekać.... Bądźmy dzielne!Rybitwa lubi tę wiadomość
1 IVF, -krótki - ET - transfer kwiecien 4.1.1 I 3.1.1 - beta 6 dpt 32,6. beta 10 dpt 159,7, 20dpt 4508, 27dpt 20485
Urodzili się chłopcy w 35tc, są tacy sami! Nasze 2 CUDY!
Wróciliśmy po naszą ostatnią dzidzię. -
Rybitwa wrote:A ja już dzisiaj ostatni dzień CLO, w piątek kontrola i zobaczymy jak tam w srodku wszystko wyglada. Jestem ciekawa czy to cos da, dr twierdzi ze bedzie latwiej ogarnac owulacje ( ostatnio nie pekal mi w ogole pecherzyk) i jak wszytsko bedzie ok to tak mysle, ze moze sie uda w przyszlym tyg transfer? nie mam pojecia jak wyglada owulacja wspomagana CLO
To bedzie trzeci transfer, drugi FET.
Tak strasznie chcialabym by sie udalo Naprawde nigdy nie balam sie tak bardzo jak teraz tego transferu. Mam lęki, nie moge spac sama, normalnie wariuje. Wiem,ze mam jeszcze 3 zarodki, ale to takie jakies wewnetrzne przeswiadczenie, ze jak sie znow teraz nie uda, to nigdy
wiem, ze to jakies czarnowidztwo, ale za duzo zlego ostatnio wokol sie dzieje, mam wrazenie ze jestem z jakiejs "dziadowskiej ksiegi" jak to mowi moja mama
Masz jeszcze zarodki i jesteś młoda - miej w zanadrzu plan B co zrobisz, jak się tym razem nie uda. Najlepiej niech to będzie coś miłego, ale jednocześnie czego byś nie zrobiła w ciąży. Mi to bardzo pomogło przed 3 podejściem - uważam, że do 2 pierwszych podeszłam ze zbyt wielkimi nadziejami i ciężko, oj bardzo ciężko zniosłam porażki.
Zobacz sama, jak się nakręcasz, że to nie wyjdzie. I jak będziesz w to wierzyć, to faktycznie nie wyjdzie - taka samosprawdzająca się przepowiednia. Trzymam za Ciebie kciuki!Mania80, Rybitwa lubią tę wiadomość
-
Nadzieja wrote:Wybralam sobie wersje seksowna.
Jedno ujecie mam dla wszystkich w długiej sukni.
A reszta to takie tylko dla męża 😉 w body, w seksownej koronkowej długiej sukni przezroszystej a pod spodem czarna bielizna. Takie z pazurem sesja na łóżku. Az sie dziwie po fakcie ze sie odważyłam 😮
Taka pamiątka na całe życie pewnie moja pierwsza i ostatnia.
nie tylko ja bylam na tej sesji u niej w czasie leczenia i starań o dziecko. Te 2 dziewczyny okazało się krotko po tym udało sie i były w ciąży.
Mam nadzieje ze na mnie tez tak to zadziała 😉 -
elfi wrote:A co to w ogóle za fotografka/projekt? Brzmi bardzo fajnie
To była akcja na walentynki i dzień kobiet ale cały rok robi.
Fotograf jest tu z mojego rejonu więc najlepiej rozejrzyj się koło siebie pewnie tez dużo osób robi takie zdjęcia. Na fb pewnie trochę znajdziesz i obejrzysz ich zdjecia.
Długie suknie fotografka miała tez swoje.
To jest mini sesja nazwana jest sesja kobieca po prostu. Wybierasz pakiet 3 lub 5 zdjec Ale możesz dokupic. W sumie sesja z makijażem trwala az 3 godz. Ujec było dużo żeby wybrała te najładniejsze.elfi lubi tę wiadomość
35 lata
Starania od 2018
29.03.2019 -nadżerka
05.04.2019 usunięcie nadżerki
15.10.2019 start I iv protokół krotki
26.10.2019 punkcja 10 oocytow, 8 komorek, 6zaplodnionych i 6 zarodkow, do 5-doby zostaly 4
31.10.2019 transfer 1 blastki ⛄
12dpt 476,5, 14dpt 888,2
18.11.2019-18dpt (5+2) pęcherzyk i ciałko żółte 🎉
27.11.2019 -27dpt ❤️
10.07.2020 godz.19.45 Synek 3580g szczęścia 😍 38tc 5dzien
02.2021 wracamy po rodzeństwo
20.02.2021 transfer 1blastki ⛄
03.03.2021 - 11dpt - 600
05.03.2021 - 13dpt - 1443
26.03.2021- ❤️
Zostań z nami ....🍀🍀🍀
29.10.2021 godz. 8.55 córeczka 3460g szczęścia 😍38tc 3dzien -
dzięki dziewczyny za dobre słowa. Najlepsze, że np. jak podchodziła do ivf moja siostra, to jakos czułam ze się uda za pierwszym razem i tak wlasnie sie stalo
chcialabym miec teraz wiecej wiary dla siebie, bede z tym walczyc, mysle, ze pewnie jak dojdzie do kolejnego transferu to znow mi przyjdzie ta nadzieja, jak juz bede miala kropke w srodku.
I ciagle powtarzam sobei slowa doktora, ze po prostu niektorzy za szybko sie poddają. Nie chcą być wsrod nich .
co do planu B, co gdyby sie nie udalo - nie mam za bardzo planow, nie mozemy wyjechac nigdzie na wakacje bo cała kasa idzie na budowe i leczenie, ale jak sie nie uda, to w lipcu przeprowadzka. Potem bede musiala jezdzic z Poznania do Warszawy, bo nie chce zmieniac kliniki. Bedzie trudniej, ale na pewno wykorzystam wszystkie zarodki. A co jesli nie wyjdzie cala druga procedura? tego juz niestety nie wiem
A mloda za bardzo nie jestem, we wrzesniu pyknie 35 no ale tzn ze jeszcze z 5 lat mam haha
powiem Wam tez, ze byloby mi latiej moze troszke, gdyby moj G. w ogole rozwazal adopcje. Niestety mamy w rodzinie dwa przypadku adopcji , ktore.. no mowiac smutno nie skonczyly sie wspaniala, szczesliwa rodzina. Dlatego on sie boi, mowi ze poki co w ogole nie bierze tej opcji pod uwage. Zreszta moja znajoma czeka na adopcje juz 3 lata, jestw moim wieku, po nieudanych 2 procedurach sie zdecydowali.
I nic , zero telefonow, a wcale nie zaaznaczali, by byl to noworodek, tylko do 3 lat dziecko obojetnie jakiej plci. 3 lata.. wiec ja tak sobie mysle, ze jak IVF nie wyjdzie to i tak nie mam szans na adopcje. Stad tez pewnie moja presja wewnetrzna .
Makt lubi tę wiadomość
Starania od 8 lat (ja 35 lat, Małż 36)
SDF 20%, obnżone parametry nasienia, AMH 2, dieta bezglut (nieprawidłowy HLA (DQ2/DQ8),bezlakt, wege.
01.2013 - CP z komplikacjami :(miesiąc w szpitalu)
II, III, V, VIII 2018 - 4 x IUI
--> I ICSI - start 22.10.2018 Fertimedica Wa-wa
2.11.2018 punkcja (7 oocytów, 4dojrzałe,3 zarodki,dotrwał 1)
* ET 7.11.2018 ; 15.11 test
--> II ICSI - start 02.2019
22.02 punkcja,8 oocytów,6 dojrzałych, 4 zarodki (krwawienie do otrzewnej,laparo ratunkowa)
*FET 5.1.1 - 4.04. beta 12.04
*FET 5.2.2 - 28.05.2019; beta 5.06
14.06. histeroskopia - OK
27.06 - biopsja endom. - polipowate
*FET 3.2.2 - 23.07.19 ;beta 30.07
* FET 5.2.2 - 17.09.19; beta 24.09
--> III IMSI z PGS, zmiana kliniki na MedArt Poznań
31.05.20 punkcja + scratching macicy +MACS, 14 oocytów, zapłodniono 10, 4 zarodki, 2 prawidłowe genetycznie ❄❄
*FET 3.1.1. - 25.07.20 beta 7dpt 25, 9dpt 43.5, 13dpt 19.8 💔
"Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?" -
Ja się nie nakręcam , ale jak zobaczyłam krew na cewniku przypuszczałam ze może coś nie pójść...a potem takie piękne objawy... i nie mowie o ciążowych ale takich które kojarze z pierwszych dni ciąży ....bol gardła, dreszcze w nocy, dwa dni bol wpidbrzusxu i potem cisza.... bloga piękna cisza ...
i beta ujemna, teraz jeszcze brazowe plamienie....
ocxywiscie optymistycznie zakładam ze fasolki pozostaną, realnie mając wiedzę minimalna, już się nie łudzę.
Wiec, w naszym przypadku sprawdza się powiedzenie ze „najgorzej jest wiedzieć” czy to w tej czy innej dziedzinie. Masz wiedzę, i żadna wiara nie nie pomoże , bo fakty mówią same za siebie:)
Choroba M-nowotwór
2019-Azospermia
starania IUI AID 3x😔
Nowa klinika Eurofertil
eraz IVF. 16.04.2019 2dc i START zaczynamy stymulację IVF-idziemy po swoje
1.05 punkcja
6.05 transfer 2❤️❤️-niech zostaną 😢
Został 1❄️ Zabrany do domku 17.06 rośnij kropku
3dpt beta -, testy 7-10 dpt białe, czekamy❤️❤️
39lat
Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Żyj tak, byś niczego nie żałował-nie bój się, zawsze walcz do końca. -
nick nieaktualny
-
Z 14 komórek 8 nadawało się do zaplodnienia, 6 się zapłodnilo. Ostatnio pytała mnie, do której dob y hodujemy a teraz mi oświadczyła, że jeden zamroza w 3 a reszta do 5.Hanka_33, Wiki03, Nadzieja, elfi, Qcat, mila2019, byle_do_jutra, LadyS, spineczka, njut lubią tę wiadomość
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Rybitwa wrote:A ja już dzisiaj ostatni dzień CLO, w piątek kontrola i zobaczymy jak tam w srodku wszystko wyglada. Jestem ciekawa czy to cos da, dr twierdzi ze bedzie latwiej ogarnac owulacje ( ostatnio nie pekal mi w ogole pecherzyk) i jak wszytsko bedzie ok to tak mysle, ze moze sie uda w przyszlym tyg transfer? nie mam pojecia jak wyglada owulacja wspomagana CLO
To bedzie trzeci transfer, drugi FET.
Tak strasznie chcialabym by sie udalo Naprawde nigdy nie balam sie tak bardzo jak teraz tego transferu. Mam lęki, nie moge spac sama, normalnie wariuje. Wiem,ze mam jeszcze 3 zarodki, ale to takie jakies wewnetrzne przeswiadczenie, ze jak sie znow teraz nie uda, to nigdy
wiem, ze to jakies czarnowidztwo, ale za duzo zlego ostatnio wokol sie dzieje, mam wrazenie ze jestem z jakiejs "dziadowskiej ksiegi" jak to mowi moja mama
Ja po drugiej nieudanej próbie zrozumiałam, że tak się na pewno nie uda. Raz mogło się nie udać, ale dwa? Sam lekarz się zaniepokoił. Ale ta druga nieudana próba dała mi tylko motywację do dalszej diagnozy. Zniosłam drugą porażkę o dziwo lepiej niż pierwszą i miałam ochotę sprawdzić, co jest problemem z zagnieżdżeniem. Mnóstwo artykułów (także anglojęzycznych) itp. Jak po histeroskopii usłyszałam, że nie ma polipa, którego podejrzewano to ręce mi opadły. Na szczęście (jakkolwiek to brzmi) w histopatologii wyszło, co jest nie tak i nie wiedziałam, że znalezienie choroby endometrium może mnie tak uradować Nie mogłam się doczekać maja, nowego transferu, czułam, że jest znowu nadzieja i co? Wpadłam naturalnie! I tego Wam życzę.
Pierwszy raz tak wierzyłam w transfer, a nie drżałam, czy się uda i stał się cud
Moja koleżanka ze starej pracy zaszła przy 5 transferze, jest już w 4 miesiącu, ale jej historia też skomplikowana.
Wierzę, że Ci się uda, ale jak pisze elfi - nie wymagaj od siebie za dużo.
A swoją drogą elfi kojarzę Cię, bo podobnie szłyśmy z transferami i gratuluję, że się udałoaganieszkam, Nadzieja, elfi, Qcat, byle_do_jutra, Makt, diversik89 lubią tę wiadomość
-
Rybitwa wrote:dzięki dziewczyny za dobre słowa. Najlepsze, że np. jak podchodziła do ivf moja siostra, to jakos czułam ze się uda za pierwszym razem i tak wlasnie sie stalo
chcialabym miec teraz wiecej wiary dla siebie, bede z tym walczyc, mysle, ze pewnie jak dojdzie do kolejnego transferu to znow mi przyjdzie ta nadzieja, jak juz bede miala kropke w srodku.
I ciagle powtarzam sobei slowa doktora, ze po prostu niektorzy za szybko sie poddają. Nie chcą być wsrod nich .
co do planu B, co gdyby sie nie udalo - nie mam za bardzo planow, nie mozemy wyjechac nigdzie na wakacje bo cała kasa idzie na budowe i leczenie, ale jak sie nie uda, to w lipcu przeprowadzka. Potem bede musiala jezdzic z Poznania do Warszawy, bo nie chce zmieniac kliniki. Bedzie trudniej, ale na pewno wykorzystam wszystkie zarodki. A co jesli nie wyjdzie cala druga procedura? tego juz niestety nie wiem
A mloda za bardzo nie jestem, we wrzesniu pyknie 35 no ale tzn ze jeszcze z 5 lat mam haha
powiem Wam tez, ze byloby mi latiej moze troszke, gdyby moj G. w ogole rozwazal adopcje. Niestety mamy w rodzinie dwa przypadku adopcji , ktore.. no mowiac smutno nie skonczyly sie wspaniala, szczesliwa rodzina. Dlatego on sie boi, mowi ze poki co w ogole nie bierze tej opcji pod uwage. Zreszta moja znajoma czeka na adopcje juz 3 lata, jestw moim wieku, po nieudanych 2 procedurach sie zdecydowali.
I nic , zero telefonow, a wcale nie zaaznaczali, by byl to noworodek, tylko do 3 lat dziecko obojetnie jakiej plci. 3 lata.. wiec ja tak sobie mysle, ze jak IVF nie wyjdzie to i tak nie mam szans na adopcje. Stad tez pewnie moja presja wewnetrzna . -
Hanka_33 wrote:
A swoją drogą elfi kojarzę Cię, bo podobnie szłyśmy z transferami i gratuluję, że się udało -
Mania80 wrote:Ja się nie nakręcam , ale jak zobaczyłam krew na cewniku przypuszczałam ze może coś nie pójść...a potem takie piękne objawy... i nie mowie o ciążowych ale takich które kojarze z pierwszych dni ciąży ....bol gardła, dreszcze w nocy, dwa dni bol wpidbrzusxu i potem cisza.... bloga piękna cisza ...
i beta ujemna, teraz jeszcze brazowe plamienie....
ocxywiscie optymistycznie zakładam ze fasolki pozostaną, realnie mając wiedzę minimalna, już się nie łudzę.
Wiec, w naszym przypadku sprawdza się powiedzenie ze „najgorzej jest wiedzieć” czy to w tej czy innej dziedzinie. Masz wiedzę, i żadna wiara nie nie pomoże , bo fakty mówią same za siebie:)AMH: 0.1
Endometrioza IV stopnia / Laparoskopia / Torbiele Enfometrilane
Invimed Wroclaw
02/2019: Przygotowania do IVF z KD -
An_ia336 wrote:Zulka - ja jestem blisko. Zaczelam cykl sztuczny. Dzis 5 dzien estrofem biore. W poniedzialek ide na wizyte- zobaczymy co dalej.
Ajakie boerzesz leki? -
AniaK wrote:Ta sama klinika, ten sam lekarz, ten sam dzień transferu, pewnie razem lezalysmy po transferze. Miałam też widoczna krew na cewniku na ekranie. Nie robiłam jeszcze bety. Po transferze zrobiłam sobie tygodniowy urlop od wszystkiego netu, pracy itp. Wróciłam dziś do rzeczywistości i tak czytam co tu się dzieje na forum. Też się martwilam ta krwią potem mi przeszło ale im bliżej bety tym więcej czytam, sprawdzam i stresuje się.
No co Ty?! To pewnie leżałyśmy razem. Czytałam w sprawozdaniach lekarskich gdzieś, ze zauważa się mniejsza skuteczność w sytuacjach zaobserwowania krwi na cewniku. Mimo wszystko byłam dobrej myśli. Jedna beta za mną, ale 7 dzień wiec biorę poprawkę. Oczywiscie jakby poczytać opinie to wykrywalna jest już w 5dpt, ale wiadomo, różnie to bywa. Plamienie niby bezbolesne, choć widzę ze po hormonach może dłużej się rozkręcać i najlepsze przede mną. Rl był zmieszany jak mu powiedzialam ze chyba się nie udało i kiedy mam leki odstawić
Tobie zycze wysokiej betyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2019, 15:08
Choroba M-nowotwór
2019-Azospermia
starania IUI AID 3x😔
Nowa klinika Eurofertil
eraz IVF. 16.04.2019 2dc i START zaczynamy stymulację IVF-idziemy po swoje
1.05 punkcja
6.05 transfer 2❤️❤️-niech zostaną 😢
Został 1❄️ Zabrany do domku 17.06 rośnij kropku
3dpt beta -, testy 7-10 dpt białe, czekamy❤️❤️
39lat
Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Żyj tak, byś niczego nie żałował-nie bój się, zawsze walcz do końca. -
An_ia336 wrote:To jestesmy we trzy
Czy tobie tez sie tak chce spac po tym estrofemie? Mam takie kryzysy ostatnio. Nie wiem czy to leki czy ta pogoda -
Cześć dziewczyny,
chciałabym do Was dołączyć
MATYŚKA–Bocian Białystok–33–I ivf (Krótki) - 06.05.2019 r. II FET- (S)- dwie 5dniowe blastki – beta 7 dpt - 77,01; 9 dpt - 260,4.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2019, 15:19
elfi, Catlady, Ewka1700, LadyS, Wiki03, Alicjaa92, Nadzieja, Mania80, Domika333, aganieszkam, aksb, Makt, Rybitwa, Alicja38, Ange, Iva_82, diversik89, zulka lubią tę wiadomość
luty 2019 - start in vitro
marzec 2019 - ICSI
kwiecień 2019 - crio
06.05.2019 r. - crio 2 x 5dniowe blastki - beta hcg 7 dpt - 77,01 mlU/ml 😍 9 dpt - 260,4 mlU/ml; 11 dpt - 578,4 mlU/ml, 14 dpt- 1775 mlU/ml, 18 dpt - 6148 mlU/ml, 25 dpt - 21780 mIU/ml, 29dpt - ❤️
październik 2021 - powrót do kliniki, walka o rodzeństwo
bilans: 3 stymulacje, 5 transferów, 3 x cb
22.06.2022 r. - FET 2x 5dniowe blastki 4AA i 3AB
beta hcg:
5 dpt - 32,71 mlU/ml, prog 39,63
7 dpt - 84,95 mlU/ml, prog 41,56
9 dpt - 222,20 mlU/ml, prog 49,24
12 dpt - 821,30 mlU/ml, prog 30,66
14 dpt - 1835,00 mlU/ml, prog 38,08
16 dpt - 3217,00 mlU/ml, prog 26,11
27 dpt - 42681,00 mlU/ml, prog 40,91 ❤️ -
Matyśka wrote:Cześć dziewczyny,
chciałabym do Was dołączyć
MATYŚKA–Bocian Białystok–33–I ivf (Krótki) - 06.05.2019 r. II FET- (S)- dwie 5dniowe blastki – beta 7 dpt - 77,01; 9 dpt - 260,4.Matyśka, Makt, Ange lubią tę wiadomość
-
Matyśka wrote:Cześć dziewczyny,
chciałabym do Was dołączyć
MATYŚKA–Bocian Białystok–33–I ivf (Krótki) - 06.05.2019 r. II FET- (S)- dwie 5dniowe blastki – beta 7 dpt - 77,01; 9 dpt - 260,4.
Jaki piękny przyrost! Gratulacje ☺️Matyśka lubi tę wiadomość
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️