X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro start styczeń 2018
Odpowiedz

In vitro start styczeń 2018

Oceń ten wątek:
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 23 lutego 2018, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MalaMiss wrote:
    Hehe, mój gin powiedział, że przy transferze 2 zarodków jak ma się dużo szczęścia jest się w ciązy pojedynczej, jak ma się bardzo bardzo dużo szczęścia jest się w ciąży bliźniaczej. Na bliźnięta sie nie nastawiam a jeśli bym jednak miała to bym nawet plackiem leżała by ciążę donieść :-) Raczej obawiam się czy choć jeden zostanie ze mną
    Hehe mala miss mam tak samo. Ja nawet jak się uda to od razu wymoge na lekarzu zwolnienie z pracy od razu bo dzwigam ciężary w pracy ,dziennie do 700 kg i w kurzu i halasie Ito pracuje. I non stop z bólami pleców i nóg do domu wracam. Więc zobaczymy w marcu jeśli dojdzie do transferu co będzie

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Kabi Autorytet
    Postów: 426 206

    Wysłany: 23 lutego 2018, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dajcie jakieś rady jak się nie stresować i przestać myśleć o tym wszystkim... a mianowicie na usg kontrolnym po stymulacji miałam około 12 dużych ładnych jajeczek, wczoraj miałam punkcje i pobrano mi 6 oocytow, dziś dostałam informację że 4 były dojrzałe i udało się je zapłodnić. Jutro mam się dowiedzieć czy się dzielą...
    Czekanie na stymulacje i transfer i te poprzednie lata to nic w porownaniu z tym stresem który mam teraz... jak Wy sobie z tym radzicie?
    To moje pierwsze podejscie i boję się że żadna komórka nie przetrwała 5 doby...

    Nowy Rok Nowa Ja, Paulcia28, BeladonnaBeladonna, ROMA 39, Maggie08, PolaWaw, Zuza6 lubią tę wiadomość

    hchy43r80v7zdczk.png

    f2wlanlihv5o1al8.png

    4 lata starań
    2017 - 3x IUI :(
    I ICSI styczen '18 ---> :(
    Brak mrożaków
    II ICSI lipiec' 18
    Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg :)
    28dpt❤️ dzidzia 4mm
    ❄️❄️ czekają :)
    23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870 :D
    18.01 USG…?
  • Marzenka85 Autorytet
    Postów: 2960 2829

    Wysłany: 23 lutego 2018, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    never_lose_hope wrote:
    Marzenka, Beladonna - u kogo leczycie się w Gamecie? My u dr.Cz.
    Za 1 razem zalecil nam transfer jednego zarodka, ale okazalo sie, ze zadnego nie mielismy.
    Teraz zaczelismy 2 procedure, u mnie jest problem w kariotypie i wplywa on na jakosc komorek jajowych i zastanawiam sie czy jest to wskazanie do transferu 2 zarodkow. Zapomnialam pytac doktora :/
    Ale on jest bardzo niechetny do transferowania wiecej niz jednego, podobno to nie zwieksza skutecznosci..

    Śliwiński, wzbudza zaufanie i póki co nie mam mu nic do zarzucenia. Na wizycie powiem mu, że chce tym razem dwa zarodki, zobaczymy jak na zareaguje

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2018, 19:20

    roloej285tga0xf7.png
    11.2018-crio 2 blastek: 5 dpt 9,94; 7 dpt 39,84; 10 dpt 222; 13 dpt 1517; 17 dpt 8855, 24 dpt <3
    3 transfery :(
    Brak lewego jajnika i jajowodu, drugi jajowód niedrożny, Hashimoto.
    Starania od 2015 r.,
    Gameta Gdynia
  • Erl Autorytet
    Postów: 1731 1480

    Wysłany: 23 lutego 2018, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yummymummy wrote:
    Cześć cześć tak miło ! :) dzięki za miłe powitanie ! Tez leczę się ubGM :D tylko dzięki niemu mam moja Nat... udało się za pierwszym razem ... mimo , ze mieliśmy 11 zarodków , przetrwały trzy, dwa podane w 2012 i jeden czeka :)
    GM to cudotwórca ... cieszę się , ze go znowu zobaczę :) zabieram Nat, chce się pochwalić :) była z nami u niego kilka razy jak była malutka i po pierwszych urodzinach z tortem :D teraz jej nie pozna :D
    Proszę o angeliusowy wątek w linku ❤️
    Yummy, u mnie też pierwszy transfer rękoma GM i szczęśliwy :D to prawda, wspaniały lekarz :) też nam jeszcze zamrożone Zarodki i jeśli ciąża się ułoży szczęśliwie to będziemy po nie wracać gdy Szkrabik podrośnie, oczywiście tylko do naszego doktora :) widzę że już trafiłaś na wątek :)

    XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
    ❄❄
    1 VI 2014 Aniołek [*]
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 23 lutego 2018, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kabi wrote:
    Dziewczyny dajcie jakieś rady jak się nie stresować i przestać myśleć o tym wszystkim... a mianowicie na usg kontrolnym po stymulacji miałam około 12 dużych ładnych jajeczek, wczoraj miałam punkcje i pobrano mi 6 oocytow, dziś dostałam informację że 4 były dojrzałe i udało się je zapłodnić. Jutro mam się dowiedzieć czy się dzielą...
    Czekanie na stymulacje i transfer i te poprzednie lata to nic w porownaniu z tym stresem który mam teraz... jak Wy sobie z tym radzicie?
    To moje pierwsze podejscie i boję się że żadna komórka nie przetrwała 5 doby...
    Wiem co czujesz. Mam to samo. U mnie przez te wszystkie komplikacje po punkcji i ze transfer trzeba było przełożyć i teraz dobry miesiąc czekania po prostu zwala mnie już z nóg. Jestem taka nerwowa i wybucham o byle co. Też szukam odpowiedzi jak się odstresowac bo już są momenty ze tracę wiarę. Ja będę miała 5 marca scretching to zapytam lekarza czy jest możliwość spotkania z psychologiem bo z tego co czytałam w dokumentach leczenia to coś było. Leki na uspokojenie nie pomagają, Więc. Jak już nadejdzie dzień transferu jeśli zarodki przeżyją i będą się rozwijać to zarycze się ze szczęścia. Spróbujmy znaleźć w sobie siłę do dalszej walki

    Nowy Rok Nowa Ja, Maggie08, Kabi, Zuza6 lubią tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Nowy Rok Nowa Ja Przyjaciółka
    Postów: 92 132

    Wysłany: 23 lutego 2018, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kabi wrote:
    Dziewczyny dajcie jakieś rady jak się nie stresować i przestać myśleć o tym wszystkim... a mianowicie na usg kontrolnym po stymulacji miałam około 12 dużych ładnych jajeczek, wczoraj miałam punkcje i pobrano mi 6 oocytow, dziś dostałam informację że 4 były dojrzałe i udało się je zapłodnić. Jutro mam się dowiedzieć czy się dzielą...
    Czekanie na stymulacje i transfer i te poprzednie lata to nic w porownaniu z tym stresem który mam teraz... jak Wy sobie z tym radzicie?
    To moje pierwsze podejscie i boję się że żadna komórka nie przetrwała 5 doby...
    Nie ma złotego środka na niestresowanie. Mi do testu zostały dwa dni. Mimo rozważań za i przeciw zdecydowałam, że będę pracować dopóki będę się dobrze czuła. Po co tracić urlop, na wszelki wypadek jakbym musiała cała procedurę powtarzać. Zwolnienie lekarskie nie wchodzi w grę z teraz z kasą lipa. U mnie w klinice od Nowego Roku podwyżki... W pracy mam zajęcie, nie dźwigam, specjalnych stresów nie mam na szczęście. A w pracy czas tak szybko leci, oczywiście po transferze leżałam dużo i miałam wolny dzień a potem był weekend. Oglądałam dużo filmów,siedziałam na necie non stop, oglądałam ciuchy, czytałam artykuły na portalach ale wszystko co nie związane z tym tematem i jakoś zleciało.Na OVu dzięki dziewczynom uspokoiłam swoje rozterki dotyczące kilku tematów. Najgorsze są dni jak źle się czuję albo jak miałam plamienie przez dwa dni. Na szczęście po tych końskich dawkach Progesteronu jestem senna więc starałam się przespać gorszy czas. Wybieram też imiona i staram się wizualizować dziecko...siebie jako mamę Wyczytałam, że aby osiągnąć cel trzeba sobie wyobrażać stan, w którym już się go osiągnęło. W związku z tym przeprowadzam na sobie taki eksperyment :p anuż widelec...

    Paulcia28, Maggie08, Kabi, PolaWaw lubią tę wiadomość

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 23 lutego 2018, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowy Rok Nowa Ja wrote:
    Nie ma złotego środka na niestresowanie. Mi do testu zostały dwa dni. Mimo rozważań za i przeciw zdecydowałam, że będę pracować dopóki będę się dobrze czuła. Po co tracić urlop, na wszelki wypadek jakbym musiała cała procedurę powtarzać. Zwolnienie lekarskie nie wchodzi w grę z teraz z kasą lipa. U mnie w klinice od Nowego Roku podwyżki... W pracy mam zajęcie, nie dźwigam, specjalnych stresów nie mam na szczęście. A w pracy czas tak szybko leci, oczywiście po transferze leżałam dużo i miałam wolny dzień a potem był weekend. Oglądałam dużo filmów,siedziałam na necie non stop, oglądałam ciuchy, czytałam artykuły na portalach ale wszystko co nie związane z tym tematem i jakoś zleciało.Na OVu dzięki dziewczynom uspokoiłam swoje rozterki dotyczące kilku tematów. Najgorsze są dni jak źle się czuję albo jak miałam plamienie przez dwa dni. Na szczęście po tych końskich dawkach Progesteronu jestem senna więc starałam się przespać gorszy czas. Wybieram też imiona i staram się wizualizować dziecko...siebie jako mamę Wyczytałam, że aby osiągnąć cel trzeba sobie wyobrażać stan, w którym już się go osiągnęło. W związku z tym przeprowadzam na sobie taki eksperyment :p anuż widelec...
    To chyba też poeksperymentuje z Tobą :-) może pomoże? Trzymam kciuki za pozytywny test.

    Nowy Rok Nowa Ja, Kabi lubią tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Nowy Rok Nowa Ja Przyjaciółka
    Postów: 92 132

    Wysłany: 23 lutego 2018, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Wiem co czujesz. Mam to samo. U mnie przez te wszystkie komplikacje po punkcji i ze transfer trzeba było przełożyć i teraz dobry miesiąc czekania po prostu zwala mnie już z nóg. Jestem taka nerwowa i wybucham o byle co. Też szukam odpowiedzi jak się odstresowac bo już są momenty ze tracę wiarę. Ja będę miała 5 marca scretching to zapytam lekarza czy jest możliwość spotkania z psychologiem bo z tego co czytałam w dokumentach leczenia to coś było. Leki na uspokojenie nie pomagają, Więc. Jak już nadejdzie dzień transferu jeśli zarodki przeżyją i będą się rozwijać to zarycze się ze szczęścia. Spróbujmy znaleźć w sobie siłę do dalszej walki
    Polecam terapię, poukładanie sobie w głowie pomoże nie tylko łatwiej znosić procedurę i wszystkie trudności z tym związane ale przede wszystkim - jak się uda pozwoli na bardziej świadome macierzyństwo. Ogaranięcie swoich emocji, związku z partnerem, rodzicami itd. To przede wszystkim inwestycja w swój rozwój i stawianiu się lepszą wersją samej siebie.

    Paulcia28, Maggie08, Kabi lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 lutego 2018, 20:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sobie przetłumaczyłam że nie mam na to żadnego wpływu więc mój stres i tak nic nie zmienia, ale to już trzeba samemu w swojej głowie poukładać, mi to bardzo pomaga i nie stresuje się dzięki temi. I jeśli praca nie jest ciężka, to jednak lepiej chyba pracować, ja dziś wzięłam dzień urlopu żeby się polenic w domu i o wiele więcej myślę czy wszystko jest ok, czy nie mam plamienia, a w pracy potrafię o tym zapomnieć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2018, 20:49

    Nowy Rok Nowa Ja, Paulcia28, Kabi, MalaMiss lubią tę wiadomość

  • Nowy Rok Nowa Ja Przyjaciółka
    Postów: 92 132

    Wysłany: 23 lutego 2018, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    To chyba też poeksperymentuje z Tobą :-) może pomoże? Trzymam kciuki za pozytywny test.
    Ja również Tobie kibicuje Paulcia. Musi kiedyś w końcu być dobrze... U mnie to już 6 lat..

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

  • Nowy Rok Nowa Ja Przyjaciółka
    Postów: 92 132

    Wysłany: 23 lutego 2018, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko wrote:
    Ja sobie przetłumaczyłam że nie mam na to żadnego wpływu więc mój stres i tak nic nie zmienia, ale to już trzeba samemu w swojej głowie poukładać, mi to bardzo pomaga i nie stresuje się dzięki temi. I jeśli praca nie jest ciężka, to jednak lepiej chyba pracować, ja dziś wzięłam dzień urlopu żeby się polenic w domu i o wiele więcej myślę czy wszystko jest ok, czy nie mam plamienia, a w pracy potrafię o tym zapomnieć.
    Ładnie powiedziane,tzn.napisane :) Widzę, że masz Buko poukładane wszystko, nic dziwnego, że u Ciebie się udało. Nasza psychika to połowa sukcesu :* :)

  • Sierściucha Autorytet
    Postów: 821 885

    Wysłany: 23 lutego 2018, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Jedno ci powiem pij dużo wody do 2-2,5 litra.

    A od kiedy szaleć tak z tą wodą??

    Czytałam też coś o białku, ale też nie wiem od którego momentu.

    0ba2188e07.png
  • Aleksandra123 Nowa
    Postów: 5 5

    Wysłany: 23 lutego 2018, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :) Od niedawna was podglądam :)I mam pytanie. Czy jeśli dostanę miesiączkę wieczorem to mam to liczyć jako pierwszy dzień cyklu i robić zastrzyk z gonalu kolejnego dnia?

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

    Aleksandra123
  • inka2707 Autorytet
    Postów: 1059 972

    Wysłany: 23 lutego 2018, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandra123 wrote:
    Cześć dziewczyny :) Od niedawna was podglądam :)I mam pytanie. Czy jeśli dostanę miesiączkę wieczorem to mam to liczyć jako pierwszy dzień cyklu i robić zastrzyk z gonalu kolejnego dnia?

    Hej :) Mój lekarz mi mówił, że jako pierwszy dzień miesiączki mam liczyć ten, w którym obudzę się z okresem. Jeśli dostanę go po południu lub wieczorem - tak jak w Twoim przypadku, to pierwszy dzień cyklu będzie jutro.

    Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
    2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
    1usadf9hr9wk5u3g.png
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 23 lutego 2018, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sierściucha wrote:
    A od kiedy szaleć tak z tą wodą??

    Czytałam też coś o białku, ale też nie wiem od którego momentu.
    Najlepiej przed stymulacja zacznij pić ale przez cały dzień te 2-3 litrów. Co do białka to musisz popytać inne dziewczyny. Ja tam wszystko jadłam co mi w ręce wpadło.

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 23 lutego 2018, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko wrote:
    Ja sobie przetłumaczyłam że nie mam na to żadnego wpływu więc mój stres i tak nic nie zmienia, ale to już trzeba samemu w swojej głowie poukładać, mi to bardzo pomaga i nie stresuje się dzięki temi. I jeśli praca nie jest ciężka, to jednak lepiej chyba pracować, ja dziś wzięłam dzień urlopu żeby się polenic w domu i o wiele więcej myślę czy wszystko jest ok, czy nie mam plamienia, a w pracy potrafię o tym zapomnieć.
    Buko u mnie jest niestety silne obciążenie fizyczne w pracy i psychiczne bo pracuje w małej fabryce z nićmi technicznymi i dzwigam do 700-900 kg dziennie i po roku tam mam problem z kregami szyjnymi. Więc nie będę ryzykować bo za dużo mnie to stresu i pieniędzy kosztuje by się udało i od razu stracić

    Kabi lubi tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • akilegna♥ Autorytet
    Postów: 3122 1613

    Wysłany: 23 lutego 2018, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MalaMiss, Erl u mnie wszystko ok. Mam nadzieję, że dzidzia rośnie. Kolejne usg, już u mojej gin prowadzącej, 1 marca. Strach nadal mnie nie opuszcza ale staram się te niedobre myśli odganiac od siebie ;)
    Objawów tych typowo ciążowych nadal brak. Apetyt dopisuje, czasami mnie zemdli ale nie wymiotowałam jeszcze. Jedyne co mi daje popalić, to cycki. Bolą podczas snu, bolą jak wstanę z łóżka, bolą jak chodzę, stoję czy leżę. No poprostu bolą niemiłosiernie ale nic nie urosły ;)

    Kciukam mocno za wszystkie staraczki z forum &&&

    1usai09kktksp1u6.png
    74dianlikkw71sia.png
    ICSI 09.2020 -> 7❄
    Crio 10.2020 -> 🤰
    3❄
  • Aleksandra123 Nowa
    Postów: 5 5

    Wysłany: 23 lutego 2018, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki inka 2707 za szybką odpowiedź :*

    inka2707 lubi tę wiadomość

    Aleksandra123
  • Maggie08 Ekspertka
    Postów: 167 173

    Wysłany: 23 lutego 2018, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Wiem co czujesz. Mam to samo. U mnie przez te wszystkie komplikacje po punkcji i ze transfer trzeba było przełożyć i teraz dobry miesiąc czekania po prostu zwala mnie już z nóg. Jestem taka nerwowa i wybucham o byle co. Też szukam odpowiedzi jak się odstresowac bo już są momenty ze tracę wiarę. Ja będę miała 5 marca scretching to zapytam lekarza czy jest możliwość spotkania z psychologiem bo z tego co czytałam w dokumentach leczenia to coś było. Leki na uspokojenie nie pomagają, Więc. Jak już nadejdzie dzień transferu jeśli zarodki przeżyją i będą się rozwijać to zarycze się ze szczęścia. Spróbujmy znaleźć w sobie siłę do dalszej walki
    Kochana doskonale Cię rozumiem :)
    Za pierwszym razem bardzo się stresowałam bo tak bardzo chciałam aby się udało. Mi pomagały wizyty u psychologa i rozmowa o moich odczuciach co do tego czekania na wynik testu. Teraz jest luz, zero stresu

    Nowy Rok Nowa Ja, Kabi, Paulcia28 lubią tę wiadomość

    35 lat
    2 inseminacje :(
    2 in vitro:
    02.2017 crio transfer :(
    04.2018 crio transfer :(
  • Kabi Autorytet
    Postów: 426 206

    Wysłany: 23 lutego 2018, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny. Jesteście cudowne, dzięki wam jakoś mi łatwiej. Tyle pozytywnej energii :)
    Pije winko i jem chipsy... musze cos zrobić żeby poprawić sobie humor i nie myśleć co bym zwariowała.
    No więc zdrówko za nas wszystkie - te które sa przed, w trakcie, z brzuszkami i te ktore dalej walczą:*

    Nowy Rok Nowa Ja, Maggie08, Paulcia28, BeladonnaBeladonna, Mylakamila lubią tę wiadomość

    hchy43r80v7zdczk.png

    f2wlanlihv5o1al8.png

    4 lata starań
    2017 - 3x IUI :(
    I ICSI styczen '18 ---> :(
    Brak mrożaków
    II ICSI lipiec' 18
    Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg :)
    28dpt❤️ dzidzia 4mm
    ❄️❄️ czekają :)
    23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870 :D
    18.01 USG…?
‹‹ 102 103 104 105 106 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ