In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
OlaWi wrote:Beta 1313,00. Mój gin mówi, że rewelacyjnie, bo on liczył na tysiaka. I'm pregnat! W czwartek wizyta. Dziękuję za możliwość bycia z Wami, na pewno zajrzę tu jeszcze nie raz. Trzymam za Was mocno kciuki :-*!!!
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
aga_ni wrote:Onia 9 komórek to całkiem fajny wynik! Wg mojego lekarza to optymalny wynik. A w ogóle czy to nie jest tak, że skoro punkcja za tydzień to jeszcze ostateczna liczba się może zwiększyć? Ja miałam w pierwszej procedurze 9 dojrzałych komórek i powstały 3 blastki 5dniowe. A w drugiej miałam 10 dojrzałych komórek i nic nie powstało. Jakość się liczy
Co do decyzji jakie zarodki transferować, ja bym zaczekała do 5tej doby, żeby sobie przynajmniej częściowo oszczędzić rozczarowań po transferach, ale to oczywiście każdego indywidualna decyzja. (tzn u nas w klinice to decyzja kliniki, po prostu hodują do 5tej doby)
Trzymam mocno kciuki!
nie jestem pewna czy powstaną jeszcze jakieś komórki , patrzać na poprzednią stymulacje to raczej nie... jedyne co pozostaje to trzymać kciuki za te z lewego jajnika żeby urosły na tyle żeby je pobrać .
skłaniam się do hodowli do blaski, ale boje się też dlatego tak marudze ;P -
Dziewczyny może miałyście taką sytuacje.... że musiałyście gdzieś wyjśc na cały wieczór ze swoimi zatrzykami (gonapepty, menopur), a skorzystanie z lodówki było ograniczone ?
Myślę żeby jakoś zabezpieczyć strzykawkę i wrąbać do termosu z wodą o temperaturze 5 stopni -
Onia wrote:Dziewczyny może miałyście taką sytuacje.... że musiałyście gdzieś wyjśc na cały wieczór ze swoimi zatrzykami (gonapepty, menopur), a skorzystanie z lodówki było ograniczone ?
Myślę żeby jakoś zabezpieczyć strzykawkę i wrąbać do termosu z wodą o temperaturze 5 stopni
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Hej,
Dopiero teraz zebrałam się aby opisać wam dalszy ciąg mojej historii...
Podchodziłam w listopadzie do 3 procedury.
Wszystko szło standardowo tym razem protokół krótki. Dodam że mam dziwną przypadłość może powoduje to moja endometrioza że jak rosnie estrofen to mam ból promieniujacy od jajników do kręgosłupa. I tym razem już od pierwszego dnia manopuru mnie dopadło, przy przygotowaniach do crio też mam to samo. Więc moje 7 dni stymulacji umierałam z bólu, poduszka elektryczna pod plecy to moja najlepsza przyjaciółka stymulacja dla mnie to wyłączenie z życia.
Po ostatniej wizycie u lekarza było około 6 ładnych komórek oraz około 2ch małych i zalecenia żeby za dwa dni o 21 wstrzyknac pregnyl 36h przed punkcja. Dostałam idealna rozpiskę, zresztą jako weteranka wiedziałam już wszystko.
I słuchajcie w dniu którym miałam wstrzyknac pregnyl cała noc nie spałam z bólu, zasnęłam dopiero o 6 rano, gdy się obudziłam była prawie 11 rano i wiecie co zrobiłam zaspana pobiegłam do lodówki u zrobiłam sobie zastrzyk pregnyl!!
Tak 10 godzin za wczesnie!
Przeciez miała byc 21, to co zrobilam doszło do mnie dopiero po 24h I wtedy zadzwonilam do kliniki. Zostalo 12h do dzialania, punkcje trzeba robic o 23 a na to nie ma szans Kazali lezec zero wysilku i do kliniki na 8 rano, punkcja okolo 8:40.
Sluchajcie to były jedne z gorszych godzin w moim zyciu. Ja naprawde tragicznie znosze stymulacje i wszystko popsułam...ale nawet nie płakałam, lekarz zabronił. Kazał leżeć i nie myśleć, nie śmiać się, bez emocji...
To była długa noc...
Rano pojechaliśmy w beznadzieji...
Cała klinika o mnie mówiła, ale się im nie dziwię...weteranka z zachowaniem amatorki
Przed punkcja usg i co...coś jest, proszę się nie denerwować najważniejsze że coś mamy - mówiła położna.
Dzięki temu w spokoju odplynelam, jak tylko otworzyłam oczy 1 pytanie ile było??
-10- powiedziała położna nic nie pękło, przegladalismy z ostatnim pani usg.
Szok i radość utrzymalam komórki przez 46godzin po pregnylu!! Udało się!!
Piszę bo może ktoś będzie miał podobny problem i szukać będzie informacji czy jest nadzieja, czy ma szanse??
Tak, ma!!
Efekt taki 10 komórek/ 8 dojrzałych/ 7 zarodków/ 2 w trzeciej dobie zamrożone/ 5 walczy o status blastocysty.
Sorry że tak długo i dużo, ale musiałam... dla potomnychBerbeć, Niezapominajka5, aga_ni, OlaWi, Paulcia28, Waleczna, Kicis36, MonikA_89!, inka2707 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Berbeć wrote:Sierściucha to żeś odstawiła!
No, i naprawdę nie wiem jak ja to zrobiłam, co mi strzeliło do tego pustego łba
Już po wszystkim doktor powiedział że dzięki temu może więcej dojrzalo, ale on świadomie nigdyby tak nieryzykował.
Miałam szczęście w tym całym nieszczęściu. -
MonikA_89! wrote:W aptece można kupić takie torebki do przechowywania leków. Mi się kiedyś pytali jak brałam ovitrelle czy mam daleko do domu (było ciepło) i czy przypadkiem nie chcę kupić takiej torebki.
kochana, mam taką torebkę, ale Pani w aptece mówi, że do 2 h trzyma.
A ja potzrebuje 6,5 ;/ -
Onia wrote:Dziewczyny może miałyście taką sytuacje.... że musiałyście gdzieś wyjśc na cały wieczór ze swoimi zatrzykami (gonapepty, menopur), a skorzystanie z lodówki było ograniczone ?
Myślę żeby jakoś zabezpieczyć strzykawkę i wrąbać do termosu z wodą o temperaturze 5 stopniStarania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
Sierściucha wrote:No, i naprawdę nie wiem jak ja to zrobiłam, co mi strzeliło do tego pustego łba
Już po wszystkim doktor powiedział że dzięki temu może więcej dojrzalo, ale on świadomie nigdyby tak nieryzykował.
Miałam szczęście w tym całym nieszczęściu.
Ja piernicze, nie dośc że stresy na codzień to jeszcze dodatkowe sobie zadufundowałaś.
Ale super że dobrze się skończyła Twoja historia
Kiedy transfer? Chcemy poznać dalszy ciąg historii Pani wterynarzSierściucha lubi tę wiadomość
-
Siersciucha, normalnie takie historie tylko w filmach
Zrobiłaś prawie tak jak bohaterka jednego z odcinków in vitro, czekając na dziecko. Tyle że tam dziewczyna podała zastrzyk za późno
Lekarz nawet przed kamerami był dla niej oschły i pewnie myślał,że wszystko popsuła..
Jednak życzę Ci,aby finał u Ciebie był taki jak u niej.
Zaszła w ciążę
Co ma być,to będzie.. przeznaczenieSierściucha lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Onia wrote:kochana, mam taką torebkę, ale Pani w aptece mówi, że do 2 h trzyma.
A ja potzrebuje 6,5 ;/
Leki włóż do małej torebki termicznej. I tą małą torebkę włóż do większej torebki termicznej z mrożonkami- najlepiej sprawdza się szpinak Wypróbowane, leki przetrwały wielogodzinną podróż pociągiem z domu do klinki. Dodam, że jeździłam latem i od wyjścia z apteki do przyjazdu do domu mijało jakieś 8 godzin.
Najlepiej leki do tej małej torebki wkładać razem z papierowym opakowaniem, jest izolacja i nie będzie ryzyka, że się zmrożą. Tak mi radziła położna z nOvum i leki przetrwały -
Sierściucha wrote:No, i naprawdę nie wiem jak ja to zrobiłam, co mi strzeliło do tego pustego łba
Już po wszystkim doktor powiedział że dzięki temu może więcej dojrzalo, ale on świadomie nigdyby tak nieryzykował.
Miałam szczęście w tym całym nieszczęściu.
U mnie pregnyl wywołał pęknięcie przed czasem przy iuiTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Zizu87 wrote:Leki włóż do małej torebki termicznej. I tą małą torebkę włóż do większej torebki termicznej z mrożonkami- najlepiej sprawdza się szpinak Wypróbowane, leki przetrwały wielogodzinną podróż pociągiem z domu do klinki. Dodam, że jeździłam latem i od wyjścia z apteki do przyjazdu do domu mijało jakieś 8 godzin.
Najlepiej leki do tej małej torebki wkładać razem z papierowym opakowaniem, jest izolacja i nie będzie ryzyka, że się zmrożą. Tak mi radziła położna z nOvum i leki przetrwały
Dzięki kochana.
Skorzytsam, ale się uśmiałam, hahahaha
Miałam wziąć coś w stylu większej kopertówki, hahahaa, ale zwizualizowałam torbe termiczną i mrożony szpinak, to jednak wezmę większą torbę ;P
Dzięki za radę, jestem teraz spokojniejsza, no i nie da się ukryć- you made my day ! albo od leków mi odwaliło ....Zizu87, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
Onia wrote:Dzięki kochana.
Skorzytsam, ale się uśmiałam, hahahaha
Miałam wziąć coś w stylu większej kopertówki, hahahaa, ale zwizualizowałam torbe termiczną i mrożony szpinak, to jednak wezmę większą torbę ;P
Dzięki za radę, jestem teraz spokojniejsza, no i nie da się ukryć- you made my day ! albo od leków mi odwaliło ....
Mała torebka odpada
Musiałabyś widzieć mnie i mojego męża jak pakowaliśmy ten szpinak do plecaka na dworcu centralnym Bo 1 paczkę kupiliśmy w żabce niedaleko nOvum a ja cały czas miałam obawy, że za mało tego szpinaku i kazałam mężowi na dworcu dokupić
Tak się potem zastanawiałam, co myśleli ludzie obok. Początek lata, my z plecakiem i zapas szpinaku na podróżOlaWi, Niezapominajka5, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Onia wrote:Ja piernicze, nie dośc że stresy na codzień to jeszcze dodatkowe sobie zadufundowałaś.
Ale super że dobrze się skończyła Twoja historia
Kiedy transfer? Chcemy poznać dalszy ciąg historii Pani wterynarz
Mój transfer najwczesniej koniec stycznia.
W kolejnym cyklu leki od Pasnika.
I w jeszcze nastepnym zaraz po miesiaczce histeroskopia i transfer. -
Niezapominajka5 wrote:Siersciucha, normalnie takie historie tylko w filmach
Zrobiłaś prawie tak jak bohaterka jednego z odcinków in vitro, czekając na dziecko. Tyle że tam dziewczyna podała zastrzyk za późno
Lekarz nawet przed kamerami był dla niej oschły i pewnie myślał,że wszystko popsuła..
Jednak życzę Ci,aby finał u Ciebie był taki jak u niej.
Zaszła w ciążę
Co ma być,to będzie.. przeznaczenie
U mnie lekarz rozwazał punkcje po 24h, ale stwierdził że lepiej w moim przypadku popoczekac do 46h.