In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Motyl1990 wrote:Kabi a dasz link gdzie go kupić, bo niby znalazłam, ale w opisie nie ma nic o ciąży i są chyba jakies różne rodzaje tego leku
4 lata starań
2017 - 3x IUI
I ICSI styczen '18 --->
Brak mrożaków
II ICSI lipiec' 18
Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg
28dpt❤️ dzidzia 4mm
❄️❄️ czekają
23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870
18.01 USG…? -
Właśnie przed chwilą zostałam ciocia małej Igi. Mały śliczny cudek . 3049 kg i 54 cm
Marzena1991, MalaMiss, inka2707, Mylakamila, PolaWaw, Nowy Rok Nowa Ja lubią tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia28 wrote:Właśnie przed chwilą zostałam ciocia małej Igi. Mały śliczny cudek . 3049 kg i 54 cm
No i po wszystkim. Stresowałam, się ale prawdę mówiąc najgorsze okazało się zakładanie wenflonu Jajniki i podbrzusze, tylko delikatnie odczuwam. Na razie nie bolą. Jak leżę, to prawie nic nie czuję.
Z 9 pęcherzyków po prawej i 3 po lewej, pobrali łącznie 8 komórek. Niestety podobno nie wszystkie są ładne. Nie wiem jak z dojrzałością i ile się w ogóle nadaje. Niestety nadliczbowe nie nadają się do mrożenia.
Pierwsze informacje mam mieć dopiero jutro po 18.
Martwi mnie coś innego. Dziewczyny, czy zdarzyło się wam, że nie dostałyście zastrzyków przeciwzakrzepowych? Boję się, że zapomniano mi przypisać.
Jedyne co dostałam to:
- antybiotyk
- luteina
- Prolutex- progesteron w ampułkach
- duphaston
Nie miałam niestety kogo zapytać, bo lekarz po punkcji od razu się zmył. Byłam pewna, że odbędzie się konsultacja z wytłumaczeniem co i jak brać, ale niestety nie (dostałam tylko kartkę).
To standardowa procedura? Wy też tak miałyście? Czy tylko ja tak miałam, bo nie było mojego lekarza prowadzącego?
Mój lekarz wraca chyba dopiero w piątek.MalaMiss, inka2707, Iwkaaa, Paulcia28, PolaWaw lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ja tez dostałam duphaston, luteine i jakiś tam lek na endometrium. Ale zadnych zastrzykow antyzakrzepowych nie miałam. Mam jedynie zastrzyki prolutex.
Dla mnie wiekszym stresem było czekanie na transfer i wiadomosci czy komorki sie rozwijają niz teraz czekanie na betę wiec współczuje i trzymam kciuki :*Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
4 lata starań
2017 - 3x IUI
I ICSI styczen '18 --->
Brak mrożaków
II ICSI lipiec' 18
Transfer 24.07 - - >7dpt beta 53.3 --> 9dpt beta 149--> 11dpt beta 342 - - > 15dpt beta 1078 - - > 20dpt beta 3805 i pęcherzyk 1cm na usg
28dpt❤️ dzidzia 4mm
❄️❄️ czekają
23.12.2022 Transfer blastki 4.1.2. —> 8dpt beta 60 --> 11dpt beta 248 —> 20dpt beta 3870
18.01 USG…? -
Niezapominajka5 wrote:gratki
No i po wszystkim. Stresowałam, się ale prawdę mówiąc najgorsze okazało się zakładanie wenflonu Jajniki i podbrzusze, tylko delikatnie odczuwam. Na razie nie bolą. Jak leżę, to prawie nic nie czuję.
Z 9 pęcherzyków po prawej i 3 po lewej, pobrali łącznie 8 komórek. Niestety podobno nie wszystkie są ładne. Nie wiem jak z dojrzałością i ile się w ogóle nadaje. Niestety nadliczbowe nie nadają się do mrożenia.
Pierwsze informacje mam mieć dopiero jutro po 18.
Martwi mnie coś innego. Dziewczyny, czy zdarzyło się wam, że nie dostałyście zastrzyków przeciwzakrzepowych? Boję się, że zapomniano mi przypisać.
Jedyne co dostałam to:
- antybiotyk
- luteina
- Prolutex- progesteron w ampułkach
- duphaston
Nie miałam niestety kogo zapytać, bo lekarz po punkcji od razu się zmył. Byłam pewna, że odbędzie się konsultacja z wytłumaczeniem co i jak brać, ale niestety nie (dostałam tylko kartkę).
To standardowa procedura? Wy też tak miałyście? Czy tylko ja tak miałam, bo nie było mojego lekarza prowadzącego?
Mój lekarz wraca chyba dopiero w piątek.
To teraz nerwówka przed Tobą. Trzymam kciuki za Twoje oocyty by się ładnie zapłodniły i dały Wam zdrowe i silne zarodeczki! Daj znać po pierwszej dobie ile się zapłodniło. W której dobie będziesz mieć transfer?
U mnie była wizyta u gina po zabiegu, wyjaśnił ile pobrali i jak dalej postępować. U mnie było ryzyko hiperki, więc z lekami Ci nie podpowiem, ale teraz w stymulce pod crio biorę zastrzyki przeciwzakrzepowe od 1 dcWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 14:08
Niezapominajka5, PolaWaw lubią tę wiadomość
Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
nick nieaktualnyNiezapominajka5 wrote:gratki
No i po wszystkim. Stresowałam, się ale prawdę mówiąc najgorsze okazało się zakładanie wenflonu Jajniki i podbrzusze, tylko delikatnie odczuwam. Na razie nie bolą. Jak leżę, to prawie nic nie czuję.
Z 9 pęcherzyków po prawej i 3 po lewej, pobrali łącznie 8 komórek. Niestety podobno nie wszystkie są ładne. Nie wiem jak z dojrzałością i ile się w ogóle nadaje. Niestety nadliczbowe nie nadają się do mrożenia.
Pierwsze informacje mam mieć dopiero jutro po 18.
Martwi mnie coś innego. Dziewczyny, czy zdarzyło się wam, że nie dostałyście zastrzyków przeciwzakrzepowych? Boję się, że zapomniano mi przypisać.
Jedyne co dostałam to:
- antybiotyk
- luteina
- Prolutex- progesteron w ampułkach
- duphaston
Nie miałam niestety kogo zapytać, bo lekarz po punkcji od razu się zmył. Byłam pewna, że odbędzie się konsultacja z wytłumaczeniem co i jak brać, ale niestety nie (dostałam tylko kartkę).
To standardowa procedura? Wy też tak miałyście? Czy tylko ja tak miałam, bo nie było mojego lekarza prowadzącego?
Mój lekarz wraca chyba dopiero w piątek. -
Paulcia28 wrote:Właśnie przed chwilą zostałam ciocia małej Igi. Mały śliczny cudek . 3049 kg i 54 cm
Teraz zostałaś ciocią, a już niedługo zostaniesz MAMĄ!Paulcia28, PolaWaw, Nowy Rok Nowa Ja lubią tę wiadomość
Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
Niezapominajka super info !!! Czyli teraz cierpliwie czekamy
Kurczę w naszym przypadku chyba nie istnieje takie określenie
Kciuki zaciśnięte &&&
Moje hormony z dziś
Estriadol 2661
Progesteron 0.49
Dr napisał że bardzo ładneWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 16:00
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Witajcie moje Kochane. Właśnie byłam dzisiaj u lekarza i na usg pokazało, że mam juz 7 komórek, gdzie w sobotę było sześć. Ale jeszcze muszę się stymulować. W dalszym ciągu muszę brać Rekovelle, Orgalutran i to tego jeszcze doszedł Menopur. W czwartek mam kolejna wizytę i zobaczymy ile mi pecherzyki urosły. Doktor powiedział, że narazie wszytsko jest tak jak trzeba. Ale wiecie jak to jest. Pecherzyki mogą być piękne, ale najwarzeniejsze, żeby powstały z tego piękne zarodki. Wiec jeszcze wszytsko przede mną i ten cały stres. Nigdy nic nie wiadomo, czy się powiedzie czy nie. Jak dobrze pójdzie, to punktacja będzie w sobotę, ale to się jeszcze Ikarze w czwartek. :*
Paulcia28, PolaWaw lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPamiętaj, że Ty robisz wszystko co możesz najlepiej. Bierzesz regularnie leki, które Ci dr przepisał, a na resztę nie masz już wpływu. Stres jedynie może Ci zaszkodzić, tak więc pamiętaj o tym i spróbuj się chociaż trochę rozluźnić.
Paulcia28, Maggie08, MalaMiss, Klara85, Nowy Rok Nowa Ja lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny bryophyllum jest zalecane przez niemieckich lekarzy (oczywiście nie wszystkich) na drugą fazę cyklu i po ivf. Ma za zadanie uspokoić macice, szczególnie dziewczyny z endometrioza powinny się na to skusić, bo przy endomendzie mamy skorcze, które przeszkadzają w zagnieżdżeniu, a my wcale ich nie czujemy. Najlepiej zacząć brać od punkcji do pozytywnej bety a później tylko w razie potrzeby. Co ważne, to musi być TEN proszek, nie żadne inne przetwory z żyworódki. Kabi wstawiła wam link, gdzie można go zamówić. Cena nie jest niska, dlatego wystarczy zamówić mały słoiczek, bo wystarczy na naprawdę długo. Dawkowanie to 3 razy dziennie na czubku noża (tak troszkę z gorką) do kieliszka zimnej wody i wypijamy. Polecam
Nowy Rok Nowa Ja lubi tę wiadomość
-
MalaMiss wrote:To teraz nerwówka przed Tobą. Trzymam kciuki za Twoje oocyty by się ładnie zapłodniły i dały Wam zdrowe i silne zarodeczki! Daj znać po pierwszej dobie ile się zapłodniło. W której dobie będziesz mieć transfer?
U mnie była wizyta u gina po zabiegu, wyjaśnił ile pobrali i jak dalej postępować. U mnie było ryzyko hiperki, więc z lekami Ci nie podpowiem, ale teraz w stymulce pod crio biorę zastrzyki przeciwzakrzepowe od 1 dc
Szczerze? Nic na razie nie wiem:( Totalnie zostaliśmy potraktowani po macoszemu (wydaje mi się, że standardowo inaczej to wygląda).
Opiszę wam jak było:
Leczymy się u danego prof około 2 lata. W 8 dniu stymulacji powiedział, że go nie będzie na punkcji i przekaże nas zaufanemu doktorowi. W piątek u nowego zaufanego lekarza dowiedzieliśmy się, że on też nie będzie robił punkcji, bo idzie na urlop (i ktoś tam zrobi- żeby się nie martwić, bo tu nie ma przypadkowych ludzi). Po punkcji tak jak wam wcześniej pisałam nikt się nawet nie potrudził żeby nam dokładniej wszystko wyjaśnić (bo przecież nie było naszego lekarza). Od embriolog dowiedzieliśmy się tylko to co się dało, ale ona nie znała dokładnych szczegółów.
Aktualnie nie dość, że się zamartwiam o całą procedurę (jak każda z was:*), to jeszcze się martwię, czy aby na pewno powinnam brać takie leki jakie mi przypisano.
Miałam podwyższony progesteron, przez który może nie dojść do świeżego transferu, a przypisano mi praktycznie sam progesteron.
Takie są zasady? Trzeba już od dnia punkcji sztucznie podnosić jego poziom, aby zarodek mógł się zagnieździć?
Albo już po prostu histeryzujęTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 przy drugiej procedurze, tej udanej, też dostałam tylko progesteron. Zaczęłam brać wieczorem po punkcji. Nie zamartwiaj się, bo to i tak niczego nie zmieni. Lekarz raczej wie co robi.Trzymam kciuki za seks na szkle
Przypomnij jeszcze kiedy i jaki miałaś progesteron?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 18:05
Paulcia28, Nowy Rok Nowa Ja lubią tę wiadomość
-
Kabi wrote:Ja tez dostałam duphaston, luteine i jakiś tam lek na endometrium. Ale zadnych zastrzykow antyzakrzepowych nie miałam. Mam jedynie zastrzyki prolutex.
Dla mnie wiekszym stresem było czekanie na transfer i wiadomosci czy komorki sie rozwijają niz teraz czekanie na betę wiec współczuje i trzymam kciuki :*
Ja dzisiaj miałam pierwsze USG - serduszko ledwo biło ale pęcherzyk ciążowy jest. Lekarz powiedział, że za kilka dni serduszko powinno już wyraźnie bić. Tego się trzymamMalaMiss, Paulcia28, Nowy Rok Nowa Ja lubią tę wiadomość
Starania od 3 lat; 6 inseminacji; brak przyczyny niepłodności
27.12.2017 start IVF
9 luty transfer crio
13dpt beta 550, 25dpt beta 26000 i ciąża potwierdzona na USG -
nick nieaktualny
-
Dzwoniłam do kliniki żeby dowiedzieć się jak dzisiejszy progesteron i załamka- 14,82 (wynik z piątku to 1,02).
Mają skonsultować wynik z prof i dać mi znać co dalej. Podejrzewam, że nawet jeśli będą zarodki, to może nie być świeżego transferu.
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Nawet nie ryzykowałabym świeżego transferu, bo nie dojdzie do zagnieżdżenia i stracisz tylko zarodek, czas i pieniądze. Ten dzisiejszy wynik jest mało ważny, bo zastrzyk na pęknięcie zawsze podnosi proga
Niezapominajka5, Nowy Rok Nowa Ja lubią tę wiadomość
-
Niezapominajka5 wrote:gratki
No i po wszystkim. Stresowałam, się ale prawdę mówiąc najgorsze okazało się zakładanie wenflonu Jajniki i podbrzusze, tylko delikatnie odczuwam. Na razie nie bolą. Jak leżę, to prawie nic nie czuję.
Z 9 pęcherzyków po prawej i 3 po lewej, pobrali łącznie 8 komórek. Niestety podobno nie wszystkie są ładne. Nie wiem jak z dojrzałością i ile się w ogóle nadaje. Niestety nadliczbowe nie nadają się do mrożenia.
Pierwsze informacje mam mieć dopiero jutro po 18.
Martwi mnie coś innego. Dziewczyny, czy zdarzyło się wam, że nie dostałyście zastrzyków przeciwzakrzepowych? Boję się, że zapomniano mi przypisać.
Jedyne co dostałam to:
- antybiotyk
- luteina
- Prolutex- progesteron w ampułkach
- duphaston
Nie miałam niestety kogo zapytać, bo lekarz po punkcji od razu się zmył. Byłam pewna, że odbędzie się konsultacja z wytłumaczeniem co i jak brać, ale niestety nie (dostałam tylko kartkę).
To standardowa procedura? Wy też tak miałyście? Czy tylko ja tak miałam, bo nie było mojego lekarza prowadzącego?
Mój lekarz wraca chyba dopiero w piątek.Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
Ola i Julia 2.07.18 ☺
-
nick nieaktualnyNiezapominajka, przy naturalnie występującej owu powstaje ciałko żółte, które wytwarza progesteron, a w przypadku punkcji nie powstaje i organizm sam nie jest w stanie go wytworzyć. Dlatego progesteron jest sztucznie podnoszony żeby albo wystąpiła @ po odstawieniu, albo żeby były szanse na zagnieżdżane jeśli dojdzie do transferu.
Niezapominajka5, Iwkaaa, MalaMiss lubią tę wiadomość
-
akilegna♥ wrote:Nawet nie ryzykowałabym świeżego transferu, bo nie dojdzie do zagnieżdżenia i stracisz tylko zarodek, czas i pieniądze. Ten dzisiejszy wynik jest mało ważny, bo zastrzyk na pęknięcie zawsze podnosi progaBuko wrote:Niezapominajka, przy naturalnie występującej owu powstaje ciałko żółte, które wytwarza progesteron, a w przypadku punkcji nie powstaje i organizm sam nie jest w stanie go wytworzyć. Dlatego progesteron jest sztucznie podnoszony żeby albo wystąpiła @ po odstawieniu, albo żeby były szanse na zagnieżdżane jeśli dojdzie do transferu.
Dziewczyny dzięki za wyjaśnienie- ma to sens:) Jutro będę dzwonić do kliniki w sprawie zarodków, to i pewnie w tej kwestii się coś wyjaśni.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝