In vitro start w 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Bella93 wrote:Oczywiście, ze sie stesknilam
Uwielbiam Amsterdam. Wypoczywaj.
&& dziewczynyWrócę chyba z 20kg serow
promyczek 39, Bella93 lubią tę wiadomość
-
Dotka, super wynik! Trzymam kciuki za 6 pięknych zarodków:) wiecie ile chcielibyście transferować?
Ps. Jaką w końcu "fryzurę" zrobiłaś na okazję punkcji?:p brazylijską, czy jednak lata 60-te?:ppromyczek 39, Dootka_86 lubią tę wiadomość
Czynnik męski - mała ruchliwość, morfologia 3%
26.09 transfer 2 zarodków 8A
8 dpt beta 19,37, 10dpt 51,88 13 dpt 198,7 17dpt 833,9
-
Ja jestem strasznie staroświecka bo na punkcję zawsze miałam busz, ewentualnie skrócony tylko nozyczkami...
promyczek 39, brenya77, zohasamoha, ChudaRuda lubią tę wiadomość
I IMSI 13.05.2016
II IMSI 15.07.2016
III IMSI 30.03.2017, beta 9dpt 67, 11dpt 213
-
Nie, to September 2017
. Jeszcze nie trzeba trzymać. Tradycyjnie jednak tymczasowo zawieszam swą kontrowersyjna działalność na forum bo jednak po części informacje tu pozyskane przyczyniły się u mnie do przekonania, że wszyscy moi lekarze byli do dupy, nie chcą mnie leczyć immunologicznie, podawać intralipidu i Neupogenu, leczyć antybiotykami oraz wyskrobywac mi macicy
A tym razem chce zaufać bo zwariuje. Forum mi w tym nie pomaga. Wczoraj rozmawiałam z terapeutka, dziś miałam przestać tu zaglądać, no ale zajrzałam żeby się pozegnac i dostałam sztacheta przez łeb od Smoczycy. Nie tak miało być.
Idę wiec.
Ale będę myśleć o wszystkich tu, zwłaszcza myślę o Shooa, ale wszystkim życzę powodzenia.5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
Dootka super
wiedziałysmy że będzie super!! Nie chcę się wtrącać do waszych kłótni ale szczere to chyba nie to miejsce
..... Tu wszystkie jesteśmy bo każda ma jakieś problemy.... Mamy się wspierać!!!! Oczywiście każda ma prawo do własnych wypowiedzi i zdania ale żeby się obrażać???? U mnie w klinice nie oddają nic jeśli nie dochodzi do transferu.... Takie mają zasady i albo się na to godze albo nie!!! Poza tym szczerze dziewczyny..... Ani przez chwilę nie zapisałam ile na co wydałam bo obydwoje z mężem zdecydowaliśmy że nigdy nie będziemy liczyć i przeliczac ile wydaliśmy!!!! Nigdy?!!! I zaraz usłyszę i mi się dostanie, że pewnie nam się przelewa itd.nie nie!!! Ka pracuje w budzetowce, mój mąż zapiernicza po 14-16 h!!!! Ale nie jeżdżę na wakacje, nie szaleje po knajpach!!!! Dla nas największym szczęściem było posiadanie dziecka bez względu na cenę!!!!!!bajka_, promyczek 39 lubią tę wiadomość
Hasimoto, niedrożność jajowodów,
23.06.2017 - punkcja- dzień taty
28.06.2017 - Transfer
7dpt - beta 74, 9 dpt - beta 253, 14 dpt - beta 1749,
16 dpt - beta 3500, 19 dpt - beta 11000, 21 dpt- beta 19000
21.07 Jest serduszko ❤
08.03 Jest z Nami nasz cud -
Brenya trzymam kciuki bo domyślam się że bardzo dużo przeszłas!!! W końcu i do ciebie usmiechnie się słońce i tylko tego się trzymaj!!!!!!!!!
brenya77, bajka_, promyczek 39 lubią tę wiadomość
Hasimoto, niedrożność jajowodów,
23.06.2017 - punkcja- dzień taty
28.06.2017 - Transfer
7dpt - beta 74, 9 dpt - beta 253, 14 dpt - beta 1749,
16 dpt - beta 3500, 19 dpt - beta 11000, 21 dpt- beta 19000
21.07 Jest serduszko ❤
08.03 Jest z Nami nasz cud -
brenya77 a gdzie to sie ucieka?
Musimy walczyc dalej, nie mozemy sie poddac, mimo ze nam ciezko jest...
MUSI W KONCU WYJSC DLA NAS SLONECZKO!zohasamoha, bajka_, promyczek 39, Flowwer lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Yoselyn82 wrote:brenya77 a gdzie to sie ucieka?
Do życia kochana, do życiaPo 6 latach wreszcie muszę zacząć żyć.
5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
brenya77 wrote:Do życia kochana, do życia
Po 6 latach wreszcie muszę zacząć żyć.
Ale tego nie wylaczysz od tak sobie.. ze powiesz wracasz do zycia, podswiadomosc pracuje nawet jak nie mowisz i nie myslisz o tym non stop. Wystarczy ze zobaczysz kobiete w ciazy czy z wozkiem i juz zapala sie lampka i 1000 mysli przebiega na minute.Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Ja to nawet przy reklamach płakałam.....Hasimoto, niedrożność jajowodów,
23.06.2017 - punkcja- dzień taty
28.06.2017 - Transfer
7dpt - beta 74, 9 dpt - beta 253, 14 dpt - beta 1749,
16 dpt - beta 3500, 19 dpt - beta 11000, 21 dpt- beta 19000
21.07 Jest serduszko ❤
08.03 Jest z Nami nasz cud -
Yoselyn82 wrote:Ale tego nie wylaczysz od tak sobie.. ze powiesz wracasz do zycia, podswiadomosc pracuje nawet jak nie mowisz i nie myslisz o tym non stop. Wystarczy ze zobaczysz kobiete w ciazy czy z wozkiem i juz zapala sie lampka i 1000 mysli przebiega na minute.
Wiem, że nie wyłączę ale w moim przypadku już nie chodzi o kobiety z wózkami, czy dziewczyny którym się tu udało - z tym sobie radzę. Bardziej chodzi o to miotanie się komu wierzyć, o poszukiwanie kolejnych cudownych metod, płakanie w poduszkę bo wszystkie się leczą immunologicznie, a ja nie mam nawet NK zbadanych i to z pewnością dlatego mi się nie udaje. Zbyt wiele tego. Nie umiem zaufać lekarzowi, bo czytam na forum co dziewczyny robią i mam wątpliwości co do jego kompetencji a to nie wróży dobrze. Potem idę do lekarza i on mi na nowo przestawia wszystko. Potem wracam na forum. I tak w kolko. Nie wiem w co wierzyć juz. Jestem teraz w jednym z najlepszych szpitali w UK, pod opieką jakiegoś sławnego człowieka i kurde nie ufam mu! Bo forum mi "mówi" że mam nie ufać, bo "krytykuje" to co on powiedział. A każdy lekarz leczy inaczej. A ja to biorę do siebie i analizuje każda rzecz którą lekarz zrobił albo nie zrobil. To jest chore. Zresztą widać to w moich wypowiedziach, z jakim zaangażowaniem przekonuje do swoich racji, bo wszystko mam już przewalkowane na sto sposobów - coś co wiele z was odbiera jako mądrzenie się, a co wypływa z dobrego miejsca, bo mam głupie wrażenie że komuś pomogę, zaoszczędzę czegoś, nie wiem.
Poza tym moje życie przez ostatnie 6 lat było zdominowane przez starania, praktycznie przestało istnieć, byłam dwa razy na wakacjach przez ten czas i dopiero zalamanie i terapeutka mi otworzyły oczy - co zrobię jak się nie uda, przecież nic mi nie pozostanie. Mam zadane znaleźć sobie inne zajęcia, przestać czytać publikacje, przestać czytać forum, przestać się dręczyć że nie wzięłam intralipidu, nie wyskrobalam macicy i nie biorę wszystkich suplementów swiata. Cholernie trudno będzie ale tak mam spustoszona głowę, że widzę że musze.
Flowwer, Klara Wysocka lubią tę wiadomość
5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
brenya77 wrote:Wiem, że nie wyłączę ale w moim przypadku już nie chodzi o kobiety z wózkami, czy dziewczyny którym się tu udało - z tym sobie radzę. Bardziej chodzi o to miotanie się komu wierzyć, o poszukiwanie kolejnych cudownych metod, płakanie w poduszkę bo wszystkie się leczą immunologicznie, a ja nie mam nawet NK zbadanych i to z pewnością dlatego mi się nie udaje. Zbyt wiele tego. Nie umiem zaufać lekarzowi, bo czytam na forum co dziewczyny robią i mam wątpliwości co do jego kompetencji a to nie wróży dobrze. Potem idę do lekarza i on mi na nowo przestawia wszystko. Potem wracam na forum. I tak w kolko. Nie wiem w co wierzyć juz. Jestem teraz w jednym z najlepszych szpitali w UK, pod opieką jakiegoś sławnego człowieka i kurde nie ufam mu! Bo forum mi "mówi" że mam nie ufać, bo "krytykuje" to co on powiedział. A każdy lekarz leczy inaczej. A ja to biorę do siebie i analizuje każda rzecz którą lekarz zrobił albo nie zrobil. To jest chore. Zresztą widać to w moich wypowiedziach, z jakim zaangażowaniem przekonuje do swoich racji, bo wszystko mam już przewalkowane na sto sposobów - coś co wiele z was odbiera jako mądrzenie się, a co wypływa z dobrego miejsca, bo mam głupie wrażenie że komuś pomogę, zaoszczędzę czegoś, nie wiem.
Poza tym moje życie przez ostatnie 6 lat było zdominowane przez starania, praktycznie przestało istnieć, byłam dwa razy na wakacjach przez ten czas i dopiero zalamanie i terapeutka mi otworzyły oczy - co zrobię jak się nie uda, przecież nic mi nie pozostanie. Mam zadane znaleźć sobie inne zajęcia, przestać czytać publikacje, przestać czytać forum, przestać się dręczyć że nie wzięłam intralipidu, nie wyskrobalam macicy i nie biorę wszystkich suplementów swiata. Cholernie trudno będzie ale tak mam spustoszona głowę, że widzę że musze.
Ja Cię akurat bardzo dobrze rozumiem, bo sama walczę już ponad 6 lat i u niejednego lekarza byłam. Przez 6 lat przeszłam już bardzo różne etapy natury psychologicznej, wszystkie możliwe. Dziś uporządkowałam głowę bo przy ostatnim IVF wariowałam, czytałam setki, dosłowanie setki wpisów na różnych forach, a później patrzyłam na lekarzy jak na wrogów bo nie zlecili mi tego czy tamtego, bo mam inna procedurę bo nie dostałam takich lekow, jak inni i tak bez konca. A przecież każda z nas ma inną sytuację medyczną, nasze problemy i schorzenia występują podobnie, ale w różnych przeciez kompilacjach. Fajnie, że się dzielimy swoim doświadczeniem, badaniami, opiniami, ale nie można dać się zwariować. Ja i tak już dziś na każdą wizytę chodze z notesem i wywiad robię z lekarzem, dla świętgo spokoju i tak np badania subpopulacji i cytokin to w sumie moj pomysl i nie wiem czy był sens, bo co mi lekarz ma bronić jak i tak płacę i to nie mało. Dlatego nie można dać się zwariować. Jedyne co, to dziewczyny wszystkie więcej empatii, a nawet jeśli ktoś piszę z negatywnym wydzwiękiem, to weźmy poprawke na to, że temat jest dla każdej z nas bardzo trudny, bardzo! I czasem emocje, a czasem hormony biorą górę. BTW nie wiem skąd u mnie tylko spokoju jak zaraz mam sama transfer i np też nie miałam histeroskopii ani scratchingu i dziesiątek innych pewnie badań jak inne osoby tutaj. Trzeba przecież komuś zaufać- tym kimś musi być lekarz. Najważniejsze jest nastawienie!
Znowu Wam coś polecę, bardzo dobra pozycja, szczerze polecam. Niektóre rozdziały w punkt! "Nadzieja na nowe życie"
http://woblink.com/e-book,literatura-popularnonaukowa-znak-nadzieja-na-nowe-zycie-poradnik-dla-marzacych-o-dziecku-joanna-kwasniewska-justyna-kuczmierowska-agnieszka-doboszynska,19844?gclid=EAIaIQobChMIlNzd2one1QIVkBoYCh2f1wjSEAQYBSABEgLinPD_BwE
Brenya, jestem w bardzo podobnej sytuacji jak Ty. Wiele przeszłam, kiedyś też focusowałam się tylko na jednym, aż wpadłam w depresje. Przy okazji przeszłam inną bardzo poważną chorobę i może to było potrzebne żebym inaczej zaczęła patrzeć na życie, a nie tylko przez pryzmat dziecka. Znalazłam czas na pasje, swój rozwój osobisty i zawodowy, wróciłam do ludzi, życia i przestałam się dołować. Dzięki temu dziś podchodząc kolejny raz do procedury in vitro nie myślę tylko o tym czy się uda czy nie, ale mam plan na kolejne działania i plan na życie. Bo życia nikt za nas nie przeżyje, a starania o dziecko nie moga przesłonić nam radości z niego. I tego Wam wszystkim życzę, walczącym o upragnione dziecko, żyjmy, po prostu żyjmy!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2017, 12:45
ślązaczka, brenya77, bajka_, promyczek 39, zohasamoha, ChudaRuda, Klara Wysocka, Dootka_86, CarPer, Asia_88, Go lubią tę wiadomość
Insulinooporność, Azoospermia, Mutacja G1691A (Leiden), AMH 1,81 NK 11,4%
1.IUI 01.20152. ICSI 08.2015 short
3. Crio 10.2015
4. IMSI 08.2017
-
nick nieaktualny
-
Brenya i Matylda - obie macie rację dziewczyny! Brawo Wy!
U mnie np. dopiero trzecia klinika i trzeci lekarz dali radę
I muszę się niestety zgodzić z Brenyą, że lekarz postepuja sztampowo i mój wczesniejszy, mimo, że prosiłam go wiele razy, nie zlecił mi wielu bardzo, bardzo istptnych badań! I o to mam do niego żal... Jestem w szoku do tej pory jak można przez tyle czasu leczenia niepłodności nie zbadać np. poziomu LH i FSH! Wyobrazacie sobie?! A jednak to sie niestety stało i na pewno dzieje sie nadal, na szczęście mnie już nie dotyczy, i w końcu mi sie udało! I tego Wam dziewczyny z całego serca zyczę! A powiem Wam szczerze, że sama jestem lekarzem, i ten lekarz o tym wiedział, a mimo to mnie nie posłuchał... To powstaje pytanie jak traktuje inne pacjentki? I jak tu sądzic ze każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie a lekarze naprawdę chcą nam pomóc?...
brenya77, Go lubią tę wiadomość
I IMSI 13.05.2016
II IMSI 15.07.2016
III IMSI 30.03.2017, beta 9dpt 67, 11dpt 213
-
Dziewczyny kurde nie wiem co się dzieje... Teraz przy aplikacji luteiny zauważyłam podobna,, grudke,, jak śluz plodny???? Było to przezroczyste, ciągnące... Wizyta dopiero za tydzień?????????Hasimoto, niedrożność jajowodów,
23.06.2017 - punkcja- dzień taty
28.06.2017 - Transfer
7dpt - beta 74, 9 dpt - beta 253, 14 dpt - beta 1749,
16 dpt - beta 3500, 19 dpt - beta 11000, 21 dpt- beta 19000
21.07 Jest serduszko ❤
08.03 Jest z Nami nasz cud -
Dzieki Matylda za cieple slowa. Wydaje mi sie, ze doskonale mnie rozumiesz - ja tez patrze na kazdego lekarza jak na wroga. Ale nie ma sie co czarowac, to glownie przez to czego dowiadujemy sie tu na forum. Bo wystarczy napisac, ze sie dostalo dawke 5mg jakiegos leku, to ktos napisze, ze on dostal 15mg i zaszedl w ciaze. I ide do lekarza i prosze o 15mg a on mi mowi, ze nie da, bo nie trzeba. A na forum mowia, ze trzeba. A ja nie zachodze. No i zalamka. I tak ze wszystkim. A potem jeszcze jeden lekarz powie, ze drugi lekarz cos zle zrobil. Np. mi najpierw lekarze w polsce powiedzieli, ze lekarze w UK dali mi za wysokie dawki Menopuru i to przez to moje niepowodzenie (co oni pani zrobili), potem dostalam niska dawke w invikcie i marna stymulacje, a teraz lekarz mi powiedzial, ze absolutnie nie ma dowodow ze wysokie dawki Menopuru szkodza i ze lekarz w Polsce skopal mi stymulacje (co oni pani zrobili). Idzie sie pochlastac normalnie. Teraz lekarz mowi, ze immuno nie dziala, a ja tu patrze z zazdroscia na watki immunologiczne i lapie dola, ze na pewno to wszystko wina komorek nk i nigdy sie nie uda i wlasnie zaprzepaszczam szanse bo nie jade do Lodzi.
A potem Ci jeszcze ktos napisze na forum, ze to Twoja wina, ze mialas zle doswiadczenia z klinika (te dziewczyny ktore wiedza co ja tam w tej invikcie przezylam te wiedza), bo jestes klotliwa i wszystko wiesz lepiej i jakbym tylko byla milsza to wszystko by sie super ulozylo. Normalnie zalamka5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
Shooa, nie udziela sie na tym watku.
Edit: Kurczaczki, nie wyobrazam sobie takiego "zamkniecia" na swiat, to musi byc trudne. My pomimo staran, nie zrezygnowalismy z wakacji, spotkan ze znajomymi (w ciazy/z dziecmi), "randek" i innych dupereli, ktore mozna nazwac zyciem. Czesto sie przewija temat staran/badan/lekow, przy posiłkach czy odpoczynku, ale zyjemy. Jestem w stanie powiedziec, ze calkiem dobrze i moge sobie wyobrazic, ze tak juz bedzie zawsze, ze bedziemy tylko my, a i tak usmiecham sie na ta myslTa najwazniejsza osobe juz przy sobie mam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2017, 13:18
*SmoczycA*, promyczek 39, bajka_, LonaW, Asia_88 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja apeluje..weźta się nie kłocta!
Każdy ma swoje zdanie i je może bronić, ale nie trzeba od razu sobie tak tu wrzucać.
Pozdrawiamsylwia80, ChudaRuda, promyczek 39, bajka_ lubią tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
lena7 wrote:Dziewczyny ja apeluje..weźta się nie kłocta!
Każdy ma swoje zdanie i je może bronić, ale nie trzeba od razu sobie tak tu wrzucać.
Pozdrawiam -
Dziewczyny pomóżcie z tym śluzem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2017, 13:33
Hasimoto, niedrożność jajowodów,
23.06.2017 - punkcja- dzień taty
28.06.2017 - Transfer
7dpt - beta 74, 9 dpt - beta 253, 14 dpt - beta 1749,
16 dpt - beta 3500, 19 dpt - beta 11000, 21 dpt- beta 19000
21.07 Jest serduszko ❤
08.03 Jest z Nami nasz cud