IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Ari wrote:✊✊✊Czym jesteś stymulowana?
Po pierwszym usg czyli 7dc włączam cetrotide rano i wieczorem mensinorm i fostimon.
Poza tym tabletki acard, clo, aromek, ecorton przez całą stymulacje 10 dniMała86, Ari lubią tę wiadomość
Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
laparoskopia 12.2017
Leczenie w Salve Medica Łódź
10.2018 dr Kłosiński
Niskie AMH
(09.18 -0,12)
(11.2018 -0,45)
Ja r. 77(42 lata)zdrowa
Mąż r.76(43 lata) zdrowy
Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
2 stymulację przerwane
Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells... -
Skittles wrote:Właśnie dlatego jestem ciekawa u kogo się leczyła.... czy od początku u dr L? Trudno mi trochę wierzyć w jego ignorancję przypadku kobiety jak na każdej wizycie robi się usg i wtedy widać w jakim stanie są jajniki. U mnie mówił zawsze jajniki w kiepskim stanie, małe. Nawet jak już byłam w ciąży i byłam na usg ciążowym to usłyszałam znowu jajniki kiepskie i małe...
Już opowiadam. W Novum jesteśmy rok, trafiliśmy tam ze względu na męża (azoospermia bez szans na wyleczenie), najpierw skierowaliśmy się do dr W. od spraw męskich, przed biopsją męża poszliśmy do dr L. aby jako para prowadził nas też ginekolog (tak właśnie on od najcięższych przypadków z uwagi an duży problem u męża). U mnie wyniki byłby wówczas w normie, dr L. zalecił że czekamy na biopsję i wtedy ruszamy ale że zaczynamy od iui bo sytuacja u mnie jest dobra (hormony w normie, po 8-9 pęcherzyków na jajniku, owulacja i cykl wszystko książkowe). W biopsji nic się nie znalazło, ponadto dr W. poweidział że sytuacja jest na tyle krytyczna że nie zaleca nawet leczenia aczkolwiek jednak zaproponował nam 1,5 mieś kurację. Chwilę nad tym myśleliśmy ale już wtedy mówiłam mu, że wyszło mi AMH poniżej 1 już i że cykl mi się rozregulował (krótsze okresy i dłuższe na zmianę, plamienia przed okresem). Twierdził że nie ma się co martwić bo jestem młoda (32l). Aż tu nagle ja powtarzam FSH i mam 15 (z 8,4 wczesniej), AMH spadło do 0,48. A cały czas byłam na telefonciznych konsultacjach z dr L. I podjęliśmy decyzję że zaprzestajemy kuracji męża i idziemy na iui z nasieniem dawcy. Okazuje się że dr L. ma dłuższe urlopy lipec-sierpień-wrzesień i nie ma jak się wstrzelić. idziemy zatem na wizytę a'la startową do dr Z. (trwała 20 minut i nic nie zdążyliśmy na niej uzgodnić, nawet dokumentów nie dał nam do podpisania odnośnie aid). Natomiast orzekł że mój stan jest fatalny i zaraz nie bedzie w ogóle żadnej możliwości na dziecko nawet przy aid. Powiedział że ani chwili nie można zmarnowac od razu do iui. Zrobił mi usg, nie powiedział nic o pęcherzykach, powiedział że cykl naturalny, mam przyjść 8-9 albo 10-11 dc na monitoring (w zależności jak mi się okres pojawi). Zapomniał natomiast dodać że on sam jedzie na urlop i już na recpecji dowiedziawszy się o tym musieliśmy znowu wybierać przypadkową panią dr L. Jesteśmy na monitoringu (9dc), jest pęcherzyk 16 mm, dr wkurzona że ani dokumentów ani nic nie mamy przygotowane, mówi ze sytuacja bardzo kiepsa bo już widzi tylko 2-3 pęcherzyki na jajnikach i każe mi zrobić zastrzyk ovitrele rano w poniedziałek (sama sie zastanawia jeszcze czy nie w niedziele wieczorem) i umowic na poniedzialek na monitoring. Oczywiscie terminow nie ma żadnych, dopiero dzwoniac tam 100 raz i kłócąc się już z recepcjonistką umawiają mnie na 16 w poniedzialek na monitoring. Przyjeżdżam sama, dr O. mówi że ale jak to, pęcherzyk już pękł więc nie ma sensu robić iui..... (?!?!?) I mówi do mnie że czemu dr L. tak mi zaleciła (a ja wiem? pierwszy raz ją na oczy widziałam, wizyta trwała 15 minut i głownie wypełnialiśmy kwity do aid). Dr O. dzwoni do dr L. żeby zapytać o co chodzi ale nie am jej już w pracy. Po czym mówi do mnie że decyzja nalezy do mnie czy chce to iui czy nie, ona w sumie nei zaleca bo to wywalanie kasy i wlasciwie toc zmeu nikt mi nie zalecil in vitro od razu.... (?!?!?!) Jakbym ja moje Drogie znała odpowiedzi na te ich pytania to bym się naprawdę sama leczyła i zapłodniłą. No szlag jasny mnie trafił. Dzwonię do męża (bo on w pracy rzecz jasna bo nawet nie przewidywalismy ze to w poniedzialek bedzie) i namówił mnie żeby spróbować, że szanse i tak zawsze są małe a może nóż się uda. I tak zrobiliśmy. Chciałam umówić się teraz do dr L. (albo dr Z.) żeby rpzed testowaniem ustalić co ewentualnie dalej. Obaj są na urlopach więc idę do dr W. (który nie zna nas kompletnie) i będziemy przeprawiać się z nim teraz.
Ja wiem, ze Novum to prawdopodobnie najlepsza klinika w Warszawie i pewnie jedna z najlepszych w Polsce. I zapewne i tak tu zostaniemy bo nie mamy innego wyjścia. Może trafiliśmy w ciężki czas urlopowy. Może tak to jest że jak prowadzi Cię ktoś inny to inni lekarze już nie przywiązują do tego wagi. Ale czy naprawdę musi to tak wyglądać? No nic, ja się nie łamię i zaciskam kciuki, że może w całym tym pogmatwaniu i zaplątaniu gdzieś cichutko rośnie sobie nasze dzieciątko...
Wybaczcie że się tak rozpisałam2020r. nasz Cud, nasze Życie 🤍 córeczka 💕🧸🧚♂️🩰
2024r. kolejny Cud 👶 synek 💙🦁⚽
The true miracle is having faith no matter what👣✨🍀 -
Bunia12345 wrote:Ari właśnie rozmawiałam z dr Sacha z Krakowa mówił ze ma pacjentki którym beta zaczynała się od 11 kończyła na 27 i rodziły zdrowe dzieci trochę mnie to uspokoiło i tobie tez radzę uspokoić się trzeba być dobrej myśli bo beta rośnie a nie maleje póki piłka w grze tak powiedział Sacha ja wiem ze my już jesteśmy po przejściach i strach mam będzie towarzyszył zawsze ja poprostu się boje ja wiem ze nie powinnam tutaj pisac o tym ale jestem tylko człowiekiem i boje się jak diabli 💋
Ari, Maja25 lubią tę wiadomość
Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
Niedrożny prawy jajowód
Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
3 cykle z clo 😢
07.2018 AMH 2.32
08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
03.2019 start aku, supli itp.
03.2019 AMH 1.16
04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
07.2019 kwalifikacja do AZ
07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
-
Maja25 wrote:Dziewczyny dziś zaczęłam stymulację, w czwartek 1 podgląd.
Maja25 lubi tę wiadomość
Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
Niedrożny prawy jajowód
Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
3 cykle z clo 😢
07.2018 AMH 2.32
08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
03.2019 start aku, supli itp.
03.2019 AMH 1.16
04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
07.2019 kwalifikacja do AZ
07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
-
Ari wrote:Dziekuje,oczywiście wzajemnie za zamrożone komoreczki i za piękny wysyp nowych✊✊✊✊✊Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
laparoskopia 12.2017
Leczenie w Salve Medica Łódź
10.2018 dr Kłosiński
Niskie AMH
(09.18 -0,12)
(11.2018 -0,45)
Ja r. 77(42 lata)zdrowa
Mąż r.76(43 lata) zdrowy
Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
2 stymulację przerwane
Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells... -
A to jest ten krem maja jeszcze inna serie http://biodary.pl/glowna/1-naturalny-progesteron-w-kremie-od-sarati-56g-.html
happilyeverafter, Mała86 lubią tę wiadomość
"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI 08.17r. IUI 09.17r. IUI 10.17r. IUI 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎 -
happilyeverafter wrote:Już opowiadam. W Novum jesteśmy rok, trafiliśmy tam ze względu na męża (azoospermia bez szans na wyleczenie), najpierw skierowaliśmy się do dr W. od spraw męskich, przed biopsją męża poszliśmy do dr L. aby jako para prowadził nas też ginekolog (tak właśnie on od najcięższych przypadków z uwagi an duży problem u męża). U mnie wyniki byłby wówczas w normie, dr L. zalecił że czekamy na biopsję i wtedy ruszamy ale że zaczynamy od iui bo sytuacja u mnie jest dobra (hormony w normie, po 8-9 pęcherzyków na jajniku, owulacja i cykl wszystko książkowe). W biopsji nic się nie znalazło, ponadto dr W. poweidział że sytuacja jest na tyle krytyczna że nie zaleca nawet leczenia aczkolwiek jednak zaproponował nam 1,5 mieś kurację. Chwilę nad tym myśleliśmy ale już wtedy mówiłam mu, że wyszło mi AMH poniżej 1 już i że cykl mi się rozregulował (krótsze okresy i dłuższe na zmianę, plamienia przed okresem). Twierdził że nie ma się co martwić bo jestem młoda (32l). Aż tu nagle ja powtarzam FSH i mam 15 (z 8,4 wczesniej), AMH spadło do 0,48. A cały czas byłam na telefonciznych konsultacjach z dr L. I podjęliśmy decyzję że zaprzestajemy kuracji męża i idziemy na iui z nasieniem dawcy. Okazuje się że dr L. ma dłuższe urlopy lipec-sierpień-wrzesień i nie ma jak się wstrzelić. idziemy zatem na wizytę a'la startową do dr Z. (trwała 20 minut i nic nie zdążyliśmy na niej uzgodnić, nawet dokumentów nie dał nam do podpisania odnośnie aid). Natomiast orzekł że mój stan jest fatalny i zaraz nie bedzie w ogóle żadnej możliwości na dziecko nawet przy aid. Powiedział że ani chwili nie można zmarnowac od razu do iui. Zrobił mi usg, nie powiedział nic o pęcherzykach, powiedział że cykl naturalny, mam przyjść 8-9 albo 10-11 dc na monitoring (w zależności jak mi się okres pojawi). Zapomniał natomiast dodać że on sam jedzie na urlop i już na recpecji dowiedziawszy się o tym musieliśmy znowu wybierać przypadkową panią dr L. Jesteśmy na monitoringu (9dc), jest pęcherzyk 16 mm, dr wkurzona że ani dokumentów ani nic nie mamy przygotowane, mówi ze sytuacja bardzo kiepsa bo już widzi tylko 2-3 pęcherzyki na jajnikach i każe mi zrobić zastrzyk ovitrele rano w poniedziałek (sama sie zastanawia jeszcze czy nie w niedziele wieczorem) i umowic na poniedzialek na monitoring. Oczywiscie terminow nie ma żadnych, dopiero dzwoniac tam 100 raz i kłócąc się już z recepcjonistką umawiają mnie na 16 w poniedzialek na monitoring. Przyjeżdżam sama, dr O. mówi że ale jak to, pęcherzyk już pękł więc nie ma sensu robić iui..... (?!?!?) I mówi do mnie że czemu dr L. tak mi zaleciła (a ja wiem? pierwszy raz ją na oczy widziałam, wizyta trwała 15 minut i głownie wypełnialiśmy kwity do aid). Dr O. dzwoni do dr L. żeby zapytać o co chodzi ale nie am jej już w pracy. Po czym mówi do mnie że decyzja nalezy do mnie czy chce to iui czy nie, ona w sumie nei zaleca bo to wywalanie kasy i wlasciwie toc zmeu nikt mi nie zalecil in vitro od razu.... (?!?!?!) Jakbym ja moje Drogie znała odpowiedzi na te ich pytania to bym się naprawdę sama leczyła i zapłodniłą. No szlag jasny mnie trafił. Dzwonię do męża (bo on w pracy rzecz jasna bo nawet nie przewidywalismy ze to w poniedzialek bedzie) i namówił mnie żeby spróbować, że szanse i tak zawsze są małe a może nóż się uda. I tak zrobiliśmy. Chciałam umówić się teraz do dr L. (albo dr Z.) żeby rpzed testowaniem ustalić co ewentualnie dalej. Obaj są na urlopach więc idę do dr W. (który nie zna nas kompletnie) i będziemy przeprawiać się z nim teraz.
Ja wiem, ze Novum to prawdopodobnie najlepsza klinika w Warszawie i pewnie jedna z najlepszych w Polsce. I zapewne i tak tu zostaniemy bo nie mamy innego wyjścia. Może trafiliśmy w ciężki czas urlopowy. Może tak to jest że jak prowadzi Cię ktoś inny to inni lekarze już nie przywiązują do tego wagi. Ale czy naprawdę musi to tak wyglądać? No nic, ja się nie łamię i zaciskam kciuki, że może w całym tym pogmatwaniu i zaplątaniu gdzieś cichutko rośnie sobie nasze dzieciątko...
Wybaczcie że się tak rozpisałam"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI 08.17r. IUI 09.17r. IUI 10.17r. IUI 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎 -
Maggi wrote:Właśnie od tego jest to forum, żeby się wyżalać, mówić o tym, co nas boli, strachu, obawach, od tego, żeby się wspierać. Yrzym nadal za Was kciuki, bo u Was jeszcze piłka w grze i wszystko może się zdarzyć ☺️"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI 08.17r. IUI 09.17r. IUI 10.17r. IUI 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
happilyeverafter wrote:Już opowiadam. W Novum jesteśmy rok, trafiliśmy tam ze względu na męża (azoospermia bez szans na wyleczenie), najpierw skierowaliśmy się do dr W. od spraw męskich, przed biopsją męża poszliśmy do dr L. aby jako para prowadził nas też ginekolog (tak właśnie on od najcięższych przypadków z uwagi an duży problem u męża). U mnie wyniki byłby wówczas w normie, dr L. zalecił że czekamy na biopsję i wtedy ruszamy ale że zaczynamy od iui bo sytuacja u mnie jest dobra (hormony w normie, po 8-9 pęcherzyków na jajniku, owulacja i cykl wszystko książkowe). W biopsji nic się nie znalazło, ponadto dr W. poweidział że sytuacja jest na tyle krytyczna że nie zaleca nawet leczenia aczkolwiek jednak zaproponował nam 1,5 mieś kurację. Chwilę nad tym myśleliśmy ale już wtedy mówiłam mu, że wyszło mi AMH poniżej 1 już i że cykl mi się rozregulował (krótsze okresy i dłuższe na zmianę, plamienia przed okresem). Twierdził że nie ma się co martwić bo jestem młoda (32l). Aż tu nagle ja powtarzam FSH i mam 15 (z 8,4 wczesniej), AMH spadło do 0,48. A cały czas byłam na telefonciznych konsultacjach z dr L. I podjęliśmy decyzję że zaprzestajemy kuracji męża i idziemy na iui z nasieniem dawcy. Okazuje się że dr L. ma dłuższe urlopy lipec-sierpień-wrzesień i nie ma jak się wstrzelić. idziemy zatem na wizytę a'la startową do dr Z. (trwała 20 minut i nic nie zdążyliśmy na niej uzgodnić, nawet dokumentów nie dał nam do podpisania odnośnie aid). Natomiast orzekł że mój stan jest fatalny i zaraz nie bedzie w ogóle żadnej możliwości na dziecko nawet przy aid. Powiedział że ani chwili nie można zmarnowac od razu do iui. Zrobił mi usg, nie powiedział nic o pęcherzykach, powiedział że cykl naturalny, mam przyjść 8-9 albo 10-11 dc na monitoring (w zależności jak mi się okres pojawi). Zapomniał natomiast dodać że on sam jedzie na urlop i już na recpecji dowiedziawszy się o tym musieliśmy znowu wybierać przypadkową panią dr L. Jesteśmy na monitoringu (9dc), jest pęcherzyk 16 mm, dr wkurzona że ani dokumentów ani nic nie mamy przygotowane, mówi ze sytuacja bardzo kiepsa bo już widzi tylko 2-3 pęcherzyki na jajnikach i każe mi zrobić zastrzyk ovitrele rano w poniedziałek (sama sie zastanawia jeszcze czy nie w niedziele wieczorem) i umowic na poniedzialek na monitoring. Oczywiscie terminow nie ma żadnych, dopiero dzwoniac tam 100 raz i kłócąc się już z recepcjonistką umawiają mnie na 16 w poniedzialek na monitoring. Przyjeżdżam sama, dr O. mówi że ale jak to, pęcherzyk już pękł więc nie ma sensu robić iui..... (?!?!?) I mówi do mnie że czemu dr L. tak mi zaleciła (a ja wiem? pierwszy raz ją na oczy widziałam, wizyta trwała 15 minut i głownie wypełnialiśmy kwity do aid). Dr O. dzwoni do dr L. żeby zapytać o co chodzi ale nie am jej już w pracy. Po czym mówi do mnie że decyzja nalezy do mnie czy chce to iui czy nie, ona w sumie nei zaleca bo to wywalanie kasy i wlasciwie toc zmeu nikt mi nie zalecil in vitro od razu.... (?!?!?!) Jakbym ja moje Drogie znała odpowiedzi na te ich pytania to bym się naprawdę sama leczyła i zapłodniłą. No szlag jasny mnie trafił. Dzwonię do męża (bo on w pracy rzecz jasna bo nawet nie przewidywalismy ze to w poniedzialek bedzie) i namówił mnie żeby spróbować, że szanse i tak zawsze są małe a może nóż się uda. I tak zrobiliśmy. Chciałam umówić się teraz do dr L. (albo dr Z.) żeby rpzed testowaniem ustalić co ewentualnie dalej. Obaj są na urlopach więc idę do dr W. (który nie zna nas kompletnie) i będziemy przeprawiać się z nim teraz.
Ja wiem, ze Novum to prawdopodobnie najlepsza klinika w Warszawie i pewnie jedna z najlepszych w Polsce. I zapewne i tak tu zostaniemy bo nie mamy innego wyjścia. Może trafiliśmy w ciężki czas urlopowy. Może tak to jest że jak prowadzi Cię ktoś inny to inni lekarze już nie przywiązują do tego wagi. Ale czy naprawdę musi to tak wyglądać? No nic, ja się nie łamię i zaciskam kciuki, że może w całym tym pogmatwaniu i zaplątaniu gdzieś cichutko rośnie sobie nasze dzieciątko...
Wybaczcie że się tak rozpisałamhappilyeverafter lubi tę wiadomość
Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
Niedrożny prawy jajowód
Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
3 cykle z clo 😢
07.2018 AMH 2.32
08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
03.2019 start aku, supli itp.
03.2019 AMH 1.16
04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
07.2019 kwalifikacja do AZ
07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
-
Maja25 wrote:Jestem pozytywnie nastawiona, gorzej z logistyka że względu na pracę....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 20:23
"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI 08.17r. IUI 09.17r. IUI 10.17r. IUI 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎 -
Ari wrote:U Ciebie rowniez✊✊✊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 20:29
Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
Niedrożny prawy jajowód
Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
3 cykle z clo 😢
07.2018 AMH 2.32
08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
03.2019 start aku, supli itp.
03.2019 AMH 1.16
04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
07.2019 kwalifikacja do AZ
07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
-
Maja25 wrote:Tym co za pierwszym razem 1-3dc rano gonapeptyl, 1-6dc wieczorem mensinorm i gonal f,
Po pierwszym usg czyli 7dc włączam cetrotide rano i wieczorem mensinorm i fostimon.
Poza tym tabletki acard, clo, aromek, ecorton przez całą stymulacje 10 dni"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI 08.17r. IUI 09.17r. IUI 10.17r. IUI 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎 -
Maggi wrote:U mnie już nie, zarówno prof od aku jak i moj"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI 08.17r. IUI 09.17r. IUI 10.17r. IUI 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Ari wrote:Dlaczego?Sprawdzic zawsze możesz.Wiek 41 lat, MTHFR 677C-T ukł. hetero, PAI-1 4G ukł. homo
Niedrożny prawy jajowód
Początek starań z pomocą 11.2017, AMH 2.17
3 cykle z clo 😢
07.2018 AMH 2.32
08.2018 krótki protokół lCSI 1 zarodek 3-dniowy 8A, beta <1 😢
10.2018 krótki protokół lCSI 4BB i 3BB, beta <1 😢
02.2019 długi protokół - 2 oocyty ❄️
03.2019 start aku, supli itp.
03.2019 AMH 1.16
04.2019 krótki protokół - 2 oocyty, ICSI 4 oocytów - 4 CC,
06.2019 transfer 4CC, beta <1😢
07.2019 kwalifikacja do AZ
07.2019 naturalny cud, beta 156 😍, 48h po beta 93,5, dzień później beta 66,7- ciąża biochemiczna 😢
06.2020 AZ 4BB, 8 dpt. beta 40,1; 10 dpt. beta 51,3; 12 dpt. beta 94,3; 14 dpt. beta 246; 16 dpt. beta 596, 19 dpt jest pęcherzyk, 27 dpt puste jajo 💔
09.2020 AZ 6AA, 8dpt. beta 165, 10 dpt. beta 382, 12 dpt. beta 660, 14 dpt. beta 1279, 27 dpt. ❤️...🙏🙏🙏
-
Maggi wrote:U mnie już nie, zarówno prof od aku jak i moj doktorek zgodnie orzekli, żeby odstawić leki, dla formalności w poniedziałek mam zrobić betę, żeby zobaczyć czy spadła do zera i czekam na okres. U mnie beta spadła i to bardzo, znaczy zarodek obumarł, przestał się dzielić i nie produkuje hormonów. Już pozamiatane. Czy jeszcze uda mi się zajść w ciążę nie wiadomo, no ale przynajmniej widziałam dwie kreski i to nie namalowane. No i wiem, że to nie jest lipa z tymi testami i że czasem jednak wychodzą. Zachowam sobie te testy na pamiątkę. Miałam ładną betę chociaż przez chwilę, no i nie spodziewałam się takiego obrotu spraw 🙁"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI 08.17r. IUI 09.17r. IUI 10.17r. IUI 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
A znalazłam jeszcze ten krem: https://allegro.pl/oferta/swanson-krem-wild-yam-97-naturalny-progesteron-8305817323?utm_source=facebook&utm_medium=app_share&utm_campaign=AndroidShowitemShare
Mała86 lubi tę wiadomość
"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI 08.17r. IUI 09.17r. IUI 10.17r. IUI 11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow 03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie 07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta 01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych 07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎 -
Ari wrote:A znalazłam jeszcze ten krem: https://allegro.pl/oferta/swanson-krem-wild-yam-97-naturalny-progesteron-8305817323?utm_source=facebook&utm_medium=app_share&utm_campaign=AndroidShowitemShare
Ari właśnie szukam i czytam na temat pochrzynu dzikiego. Z informacji podanych tam wychodzi że ma w sobie naturalny progesteron i fitoestrogeny
"Właściwości tego sproszkowanego korzenia sprawiają, że identycznie, jak ma to miejsce w przypadku progesteronu wytwarzanego przez ludzki organizm, jest on w stanie stymulować produkcję DHEA,
Fitoestrogeny zawarte w roślinie to naturalne związki, które wspierają prawidłową gospodarkę hormonalną."
Bierzecie jakieś suplementy z tym korzeniem?
https://plodnosc.pl/dziki-pochrzyn-sprzyja-nieplodnym-ziolo-ktore-powinna-znac-kazda-kobieta/Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 21:36
Ari lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
Przestań bać się tego, co może pójść źle.
Skup się na tym, co może pójść dobrze.
Amh 0.42 -2019
Amh 0.84- 2018
Jeden drozny jajowod
06.2018 ivf 2/5 😕😕
12.2018 ciąża- 7 tyg.- poronienie
06.2019 icsi- 0 zaplodnionych
Od 07.2019 - Novum
Tsh 1.8, podwyższona prolaktyna, torbiele
Od 12.2019- antykoncepcja
02.2020-punkcja torbieli 😟
04.2020
31dc- beta hCG 251
33 dc.-635
04.05. 6+1 ❤💍
Bądź silny maluszku 🙏 walcz...
20.07-185gram 💗
23tc- 448 g
26tc-710g
30tc-1240g
33tc-1500g
35tc- 2240g -
happilyeverafter wrote:Już opowiadam. W Novum jesteśmy rok, trafiliśmy tam ze względu na męża (azoospermia bez szans na wyleczenie), najpierw skierowaliśmy się do dr W. od spraw męskich, przed biopsją męża poszliśmy do dr L. aby jako para prowadził nas też ginekolog (tak właśnie on od najcięższych przypadków z uwagi an duży problem u męża). U mnie wyniki byłby wówczas w normie, dr L. zalecił że czekamy na biopsję i wtedy ruszamy ale że zaczynamy od iui bo sytuacja u mnie jest dobra (hormony w normie, po 8-9 pęcherzyków na jajniku, owulacja i cykl wszystko książkowe). W biopsji nic się nie znalazło, ponadto dr W. poweidział że sytuacja jest na tyle krytyczna że nie zaleca nawet leczenia aczkolwiek jednak zaproponował nam 1,5 mieś kurację. Chwilę nad tym myśleliśmy ale już wtedy mówiłam mu, że wyszło mi AMH poniżej 1 już i że cykl mi się rozregulował (krótsze okresy i dłuższe na zmianę, plamienia przed okresem). Twierdził że nie ma się co martwić bo jestem młoda (32l). Aż tu nagle ja powtarzam FSH i mam 15 (z 8,4 wczesniej), AMH spadło do 0,48. A cały czas byłam na telefonciznych konsultacjach z dr L. I podjęliśmy decyzję że zaprzestajemy kuracji męża i idziemy na iui z nasieniem dawcy. Okazuje się że dr L. ma dłuższe urlopy lipec-sierpień-wrzesień i nie ma jak się wstrzelić. idziemy zatem na wizytę a'la startową do dr Z. (trwała 20 minut i nic nie zdążyliśmy na niej uzgodnić, nawet dokumentów nie dał nam do podpisania odnośnie aid). Natomiast orzekł że mój stan jest fatalny i zaraz nie bedzie w ogóle żadnej możliwości na dziecko nawet przy aid. Powiedział że ani chwili nie można zmarnowac od razu do iui. Zrobił mi usg, nie powiedział nic o pęcherzykach, powiedział że cykl naturalny, mam przyjść 8-9 albo 10-11 dc na monitoring (w zależności jak mi się okres pojawi). Zapomniał natomiast dodać że on sam jedzie na urlop i już na recpecji dowiedziawszy się o tym musieliśmy znowu wybierać przypadkową panią dr L. Jesteśmy na monitoringu (9dc), jest pęcherzyk 16 mm, dr wkurzona że ani dokumentów ani nic nie mamy przygotowane, mówi ze sytuacja bardzo kiepsa bo już widzi tylko 2-3 pęcherzyki na jajnikach i każe mi zrobić zastrzyk ovitrele rano w poniedziałek (sama sie zastanawia jeszcze czy nie w niedziele wieczorem) i umowic na poniedzialek na monitoring. Oczywiscie terminow nie ma żadnych, dopiero dzwoniac tam 100 raz i kłócąc się już z recepcjonistką umawiają mnie na 16 w poniedzialek na monitoring. Przyjeżdżam sama, dr O. mówi że ale jak to, pęcherzyk już pękł więc nie ma sensu robić iui..... (?!?!?) I mówi do mnie że czemu dr L. tak mi zaleciła (a ja wiem? pierwszy raz ją na oczy widziałam, wizyta trwała 15 minut i głownie wypełnialiśmy kwity do aid). Dr O. dzwoni do dr L. żeby zapytać o co chodzi ale nie am jej już w pracy. Po czym mówi do mnie że decyzja nalezy do mnie czy chce to iui czy nie, ona w sumie nei zaleca bo to wywalanie kasy i wlasciwie toc zmeu nikt mi nie zalecil in vitro od razu.... (?!?!?!) Jakbym ja moje Drogie znała odpowiedzi na te ich pytania to bym się naprawdę sama leczyła i zapłodniłą. No szlag jasny mnie trafił. Dzwonię do męża (bo on w pracy rzecz jasna bo nawet nie przewidywalismy ze to w poniedzialek bedzie) i namówił mnie żeby spróbować, że szanse i tak zawsze są małe a może nóż się uda. I tak zrobiliśmy. Chciałam umówić się teraz do dr L. (albo dr Z.) żeby rpzed testowaniem ustalić co ewentualnie dalej. Obaj są na urlopach więc idę do dr W. (który nie zna nas kompletnie) i będziemy przeprawiać się z nim teraz.
Ja wiem, ze Novum to prawdopodobnie najlepsza klinika w Warszawie i pewnie jedna z najlepszych w Polsce. I zapewne i tak tu zostaniemy bo nie mamy innego wyjścia. Może trafiliśmy w ciężki czas urlopowy. Może tak to jest że jak prowadzi Cię ktoś inny to inni lekarze już nie przywiązują do tego wagi. Ale czy naprawdę musi to tak wyglądać? No nic, ja się nie łamię i zaciskam kciuki, że może w całym tym pogmatwaniu i zaplątaniu gdzieś cichutko rośnie sobie nasze dzieciątko...
Wybaczcie że się tak rozpisałam
A w jakim czasie spadło Ci amh z dobrego do 0,48? Bo chyba z tego co piszesz to w bardzo krótkim czasie, mniejszym niż rok... nie przejmuj się tym tak, bo da się odbudować trochę rezerwę i poprawić fsh. 2-3 pecherzyki to faktycznie nie jest dużo, ale nie powiedziałabym, ze jest fatalnie, bo jednak są te pecherzyki, a w Twoim wieku komórki są jeszcze dobre, może być ich mało, ale są jeszcze dobre jakościowo.
Na forum jest Liolia, która leczy się u dr W i w sumie zawsze ma dobre wyniki stymulacji na cyklu naturalnym nawet 4 komórki raz pobrali, transfery, tylko później nie wychodzi, ale to już jest inna kwestia.
Wiele dobrego czytałam tez o dr Taszyckiej, byłam u niej raz na wizycie i wypisała mi te papiery do dofinansowania. Ona podobno po 2 nieudanych procedurach, konsultuje stymulacje z dr L, wiec tak jakby prowadzi procedurę 2 lekarzy. Najlepiej postawić na jednego i się go trzymać, i pytać się o nadchodzące urlopy itd, żeby nie być w takiej sytuacji, ze się skacze po lekarzach później.Ari lubi tę wiadomość
07.2018 amh 0,3, 36 lat, POF, MTHFR
07.2018 1 inf Invicta dl. protokół, 1 komórka, 1 zarodek (brak rozwoju po 2 dobie), brak transferu
11.2018 amh 0,86
12.2018 2 inf Novum na cyklu natur. lekko stymulowanym, 2 pecherzyki pekly przed punkcja
01.2019 3 inf Novum krótki protokół z antagonista, 2 komorki (1 komórka się nie zapłodniła, 2 komórka źle się podzieliła), brak zarodka
02.2019 ciaza naturalna - 11.2019 Synek 😍 -
Dziękuję Skittles, tak zrobię. U dr Taszyckiej nie byłam nigdy ale też stawiałam na nią (czytałam wiele dobrego i często dzwonię do niej na konsultacje o coś podpytać jak nie było dr L.), miała przeprowadzić iui które właśnie odbyło się dzień wcześniej 😔 Zatem będę próbowała automatycznie przejść do niej, albo zostanę u dr W. jak nasza rozmowa będzie sensowna i dr się zgodzi. Co do mojego AMH to w lutym 0,96 (2dc) a w lipcu 0,48 (4dc). Tylko zastanawiam się czy tu zabieg mi czegoś nie namieszal bo z FSH też miałam w lutym 8,4 w czerwcu 15 (3dc - niestety nie na czczo) a w lipcu już 10,4 (4dc). A zabieg związany z węzłem Bartholina. Na pewno powtórzę AMH jeszcze w tym miesiącu i na początku nowego cyklu (2dc). Dziękuję Ci bardzo za wszystkie rady i informacje, to bardzo dużo bo człowiek na początku działa trochę na oślep a tak trochę poukładam sobie to w głowie 😘❤️
Maggi, Skittles lubią tę wiadomość
2020r. nasz Cud, nasze Życie 🤍 córeczka 💕🧸🧚♂️🩰
2024r. kolejny Cud 👶 synek 💙🦁⚽
The true miracle is having faith no matter what👣✨🍀