IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
KalinaP witaj w klubie. U mnie podobnie i 2 lata się leczylam po poronieniu za czym usłyszałam o AMH. Mi lekarz na pierwszej wizycie powiedział KD.. Szok. Moje dwa badania AMH były niższe od Twojego. Przy drugim lekarz się zgodził na moje komórki i powoli zaczynam.. Ja zaczęłam zaraz szukać suplementów, myślę, że trochę pomogą. Cała procedura cholernie droga jeśli się nie ma refundacji nawet na leki, ale co probuje ten jeden raz, by powiedzieć zrobiłam wszystko. Jeśli się nie uda mamy plan B czyli procedurę z KD. A cuda się zdarzają i są tu dziewczyny, którym mimo wszystko udało się niespodziewanie naturalnie.Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
laparoskopia 12.2017
Leczenie w Salve Medica Łódź
10.2018 dr Kłosiński
Niskie AMH
(09.18 -0,12)
(11.2018 -0,45)
Ja r. 77(42 lata)zdrowa
Mąż r.76(43 lata) zdrowy
Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
2 stymulację przerwane
Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells... -
Ari wrote:Moje sa juz dorosle, i na codzien oczywiscie manipuluja nami swoim urokiem osobistym.Ale takie malenstwa, to bym przygarnela wszystkie.Maz zabronil mi zakladania hodowli, poniewaz wie, ze nie bylabym w stanie zadnego oddać.
)
KalinaP lubi tę wiadomość
Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
laparoskopia 12.2017
Leczenie w Salve Medica Łódź
10.2018 dr Kłosiński
Niskie AMH
(09.18 -0,12)
(11.2018 -0,45)
Ja r. 77(42 lata)zdrowa
Mąż r.76(43 lata) zdrowy
Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
2 stymulację przerwane
Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells... -
Maja25 wrote:Ja też mam 3 kociki.. I tak jak mówisz mąż stoi na straży, by w domu stan nie wzrósł
)
Kiedyś mieliśmy 5. Mama i 4 maluszki. Oj się działo.Maja25 lubi tę wiadomość
AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio03.2018 crio
09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942ciąża ektopowa
-
lobuziaraLILLY wrote:Dziewczyny, a te suplementy same sobie dobieralyscie czy lekarz je Wam zalecił?Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
laparoskopia 12.2017
Leczenie w Salve Medica Łódź
10.2018 dr Kłosiński
Niskie AMH
(09.18 -0,12)
(11.2018 -0,45)
Ja r. 77(42 lata)zdrowa
Mąż r.76(43 lata) zdrowy
Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
2 stymulację przerwane
Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells... -
Brała któraś z Was gutation, albo dziś czytałam o immunocalu, który stymuluje glutation w komórkach, a to mocny oksydantStarania od 2016 - poronienie 04.2016,
laparoskopia 12.2017
Leczenie w Salve Medica Łódź
10.2018 dr Kłosiński
Niskie AMH
(09.18 -0,12)
(11.2018 -0,45)
Ja r. 77(42 lata)zdrowa
Mąż r.76(43 lata) zdrowy
Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
2 stymulację przerwane
Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells... -
Maja25 wrote:Brała któraś z Was gutation, albo dziś czytałam o immunocalu, który stymuluje glutation w komórkach, a to mocny oksydant"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI
08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Czytalam tez, ze powinno sie jesc 7 orzechow wloskich.Zawierają dwa razy więcej przeciwutleniaczy niż inne powszechnie spożywane orzechy."Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI
08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
mt30 wrote:Dziewczyny czy mam dobry poziom Estradiol 64 pg/ml w 3dc?"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI
08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
karolcia35 wrote:Ja też 3 i u mnie to raczej mąż znów by jakiegoś przygarnal. Ja tez lubię ale z większą liczbą byłoby trudniej ogarnąć sprzątanie kuwety karmienie itp itd
Kiedyś mieliśmy 5. Mama i 4 maluszki. Oj się działo.karolcia35, Maja25, lobuziaraLILLY lubią tę wiadomość
"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Moj tez chciałby psa. Ale spacery i jedzenie to już pewnie ja musiałabym ogarniać, wiec narazie sprawa ucichla.
Maja25 lubi tę wiadomość
AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio03.2018 crio
09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942ciąża ektopowa
-
Maja25 wrote:KalinaP witaj w klubie. U mnie podobnie i 2 lata się leczylam po poronieniu za czym usłyszałam o AMH. Mi lekarz na pierwszej wizycie powiedział KD.. Szok. Moje dwa badania AMH były niższe od Twojego. Przy drugim lekarz się zgodził na moje komórki i powoli zaczynam.. Ja zaczęłam zaraz szukać suplementów, myślę, że trochę pomogą. Cała procedura cholernie droga jeśli się nie ma refundacji nawet na leki, ale co probuje ten jeden raz, by powiedzieć zrobiłam wszystko. Jeśli się nie uda mamy plan B czyli procedurę z KD. A cuda się zdarzają i są tu dziewczyny, którym mimo wszystko udało się niespodziewanie naturalnie.
Co śmieszniejsze, zapisałam się z partnerem do Przychodni Leczenia niepłodności na Czechosłowackiej - Tam przyjmuje pani profesor - ona też nie zapisała mi AMH, a zapisała wiele innych badań, a mojego partnera wyłała do Salve na badania za prawie 1000 zł, mimo że wyniki jego były dobre. Jak chodziłam do ginekolog, to ona zawsze się pytała czy chcę mieć dzieci, ja mówiłam że tak, tylko poźniej ... nie chcę szukać winy, bo z resztą jest ona ewidentnie moja, ale gdybym usłyszała, że mam się zbadać pod kątem moich możliwości rozrodczych, to bym może inaczej życie planowała,może bym zamroziła jajeczka... Zapisałam się też do Kliniki leczenia niepłodności do CZMP w Łodzi - referencyjna klinika, ma wyznaczać standardy ogónopolskie, hahaha!!! - jak mi pan dr powiedział, że pobadamy zobaczymy, ale to będzie trwało z rok ( a widział mój PESEL ) to poszłam i napisałam pismo, żeby mnie i partnera wypisali z tego programu, żeby nie fałszować statystyk, że niby się tam tak dużo par zgłasza - bo ten program to jakis żart ( oczywiście AMH też nie zlecili ) A teraz się dowiaduje, że walczymy o każdy miesiąc i że po co zwlekałam z wizytą ( teraz będę leczyć się w Gamecie w Łodzi ), a skąd miałąm wiedzieć, że mam przyjść wcześniej - moja gin. mi powiedziała, zaczekać min 3 msc badania po dwóch cyklach i w ogóle to pół roku czekać i może sie uda znowu. Lekarz z Gamety, to się lewą nogą przeżegnał jak to usłyszał, normalnie patrzył się na mnie jak bym z innego wymiaru przybyła. Jak mu powiedziałam że mi kazali czekać tyle czasu, to powiedział mi prosto w twarz, że ja już czasu nie mam. Nie mam jeszcze diagnozy, ale boję się tego co mogę usłyszeć. Do tej pory nie czytałam forów, porad w Internecie, jestem z tych osób, które ufają lekarzom, ja jestem specjalistką w swojej dziedzinie i też nie lubię jak ktoś i mi się w moją wiedzę wtrąca i zakładałam że lekarz ( a prof. to w ogóle ) wie lepiej i koniec, kropka. Teraz zaczynam w to wątpić. Choć czytanie na własną rękę, przyprawia mnie o bezsenność i stres, więc nie wiem czy to ma sens. Może lepiej zdać się na los i może się uda.
Z ręką na sercu, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, ta pierwsza ciąża naturalna, to mi się chyba rzutem na taśmę udała, z takimi wynikami. Postanowiłam, jedna próba invitro z moimi komórkami o ile w ogóle taka propozycja się pojawi, na KD się raczej nie zdecyduję, nie zdecyduję się też na urodzenie chorego dziecka...Podziwiam matki, które się na to zdobywają, ale ja wiem, że nie mam na to siły i psychiki. W ogóle podziwiam Was kobiety, jak czytam o Waszych staraniach, poświęceniach i determinacji. Ja wiem, że nie będę aż tak wytrwała. Po prostu, zakładam hodowlę psów, jak nie wyjdzie i spełnię się w piesierzyństwie. Ale też dziękuję, że jesteście, bo z drugiej strony podnosi mnie to na duchu. Nie mam się przed kim wygadać, w mojej rodzinie jest kult silnych kobiet i nie można się mazgaić. Moja matka moje problemy kwituje tylko tak, że sama jestem sobie winna, odkładałam te decyję to mam. I sama mam ponieść tego konsekwencje. Przynajmniej tu mogę sie wypisać ze swoich rozterek i trochę rozładować emocję. Także dziękuję Wam.
Ari, Nusieńka lubią tę wiadomość
-
KalinaP wrote:Co śmieszniejsze, zapisałam się z partnerem do Przychodni Leczenia niepłodności na Czechosłowackiej - Tam przyjmuje pani profesor - ona też nie zapisała mi AMH, a zapisała wiele innych badań, a mojego partnera wyłała do Salve na badania za prawie 1000 zł, mimo że wyniki jego były dobre. Jak chodziłam do ginekolog, to ona zawsze się pytała czy chcę mieć dzieci, ja mówiłam że tak, tylko poźniej ... nie chcę szukać winy, bo z resztą jest ona ewidentnie moja, ale gdybym usłyszała, że mam się zbadać pod kątem moich możliwości rozrodczych, to bym może inaczej życie planowała,może bym zamroziła jajeczka... Zapisałam się też do Kliniki leczenia niepłodności do CZMP w Łodzi - referencyjna klinika, ma wyznaczać standardy ogónopolskie, hahaha!!! - jak mi pan dr powiedział, że pobadamy zobaczymy, ale to będzie trwało z rok ( a widział mój PESEL ) to poszłam i napisałam pismo, żeby mnie i partnera wypisali z tego programu, żeby nie fałszować statystyk, że niby się tam tak dużo par zgłasza - bo ten program to jakis żart ( oczywiście AMH też nie zlecili ) A teraz się dowiaduje, że walczymy o każdy miesiąc i że po co zwlekałam z wizytą ( teraz będę leczyć się w Gamecie w Łodzi ), a skąd miałąm wiedzieć, że mam przyjść wcześniej - moja gin. mi powiedziała, zaczekać min 3 msc badania po dwóch cyklach i w ogóle to pół roku czekać i może sie uda znowu. Lekarz z Gamety, to się lewą nogą przeżegnał jak to usłyszał, normalnie patrzył się na mnie jak bym z innego wymiaru przybyła. Jak mu powiedziałam że mi kazali czekać tyle czasu, to powiedział mi prosto w twarz, że ja już czasu nie mam. Nie mam jeszcze diagnozy, ale boję się tego co mogę usłyszeć. Do tej pory nie czytałam forów, porad w Internecie, jestem z tych osób, które ufają lekarzom, ja jestem specjalistką w swojej dziedzinie i też nie lubię jak ktoś i mi się w moją wiedzę wtrąca i zakładałam że lekarz ( a prof. to w ogóle ) wie lepiej i koniec, kropka. Teraz zaczynam w to wątpić. Choć czytanie na własną rękę, przyprawia mnie o bezsenność i stres, więc nie wiem czy to ma sens. Może lepiej zdać się na los i może się uda.
Z ręką na sercu, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, ta pierwsza ciąża naturalna, to mi się chyba rzutem na taśmę udała, z takimi wynikami. Postanowiłam, jedna próba invitro z moimi komórkami o ile w ogóle taka propozycja się pojawi, na KD się raczej nie zdecyduję, nie zdecyduję się też na urodzenie chorego dziecka...Podziwiam matki, które się na to zdobywają, ale ja wiem, że nie mam na to siły i psychiki. W ogóle podziwiam Was kobiety, jak czytam o Waszych staraniach, poświęceniach i determinacji. Ja wiem, że nie będę aż tak wytrwała. Po prostu, zakładam hodowlę psów, jak nie wyjdzie i spełnię się w piesierzyństwie. Ale też dziękuję, że jesteście, bo z drugiej strony podnosi mnie to na duchu. Nie mam się przed kim wygadać, w mojej rodzinie jest kult silnych kobiet i nie można się mazgaić. Moja matka moje problemy kwituje tylko tak, że sama jestem sobie winna, odkładałam te decyję to mam. I sama mam ponieść tego konsekwencje. Przynajmniej tu mogę sie wypisać ze swoich rozterek i trochę rozładować emocję. Także dziękuję Wam."Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
karolcia35 wrote:Moj tez chciałby psa. Ale spacery i jedzenie to już pewnie ja musiałabym ogarniać, wiec narazie sprawa ucichla."Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI
08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Hej Dziewczyny Mam bardzo niskie Amh Byłam raz w ciąży ale poronilam. Chodziłam po lekarzach robilam badania nikt nie widział dlaczego mam tak niskie Amh mimo 30 lat. Podjęliśmy decyzje razem z lekarzem ze zaczynamy procedurę In vitro ale najpierw dostałam skierowanie na badania genetyczne Kiedy dostałam wyniki zalamalam się bo okazało się że mam premutacje genu Fmr1 i dlatego Amh jest takie niskie. Dziewczyny czy miała któraś taka diagnoze i zdecydowała się na in vitro???
-
Agnieszkaaa88 wrote:Hej Dziewczyny Mam bardzo niskie Amh Byłam raz w ciąży ale poronilam. Chodziłam po lekarzach robilam badania nikt nie widział dlaczego mam tak niskie Amh mimo 30 lat. Podjęliśmy decyzje razem z lekarzem ze zaczynamy procedurę In vitro ale najpierw dostałam skierowanie na badania genetyczne Kiedy dostałam wyniki zalamalam się bo okazało się że mam premutacje genu Fmr1 i dlatego Amh jest takie niskie. Dziewczyny czy miała któraś taka diagnoze i zdecydowała się na in vitro???
Pierwszy raz o tym słyszę w kontekście niepłodności i niskiego amh. Słyszałam o zespole łamliwego chromosomu X w kontekście upośledzeń...
teraz dopiero doczytałam, że jest coś takiego jak premutacja... Byłaś na konsultacji genetycznej... jakie jest ryzyko pełnej mutacji u dziecka?
Chyba na Twoim miejscu myślałabym raczej o KD niż o IVF na swoich komórkach... przy niskim amh i tak moze się tak skończyc...
Sama myslę o kd, chociaż mi jest trudno taką decyzje podjąc, paradoksalnie chyba bym wolała byc na Twoim miejscu... może dziś w wieko 34 lat była bym juz matką, a tak... tylko rozczarowania... 4 lata rozczarowań
2020
2023 -
Agnieszkaaa88 wrote:Hej Dziewczyny Mam bardzo niskie Amh Byłam raz w ciąży ale poronilam. Chodziłam po lekarzach robilam badania nikt nie widział dlaczego mam tak niskie Amh mimo 30 lat. Podjęliśmy decyzje razem z lekarzem ze zaczynamy procedurę In vitro ale najpierw dostałam skierowanie na badania genetyczne Kiedy dostałam wyniki zalamalam się bo okazało się że mam premutacje genu Fmr1 i dlatego Amh jest takie niskie. Dziewczyny czy miała któraś taka diagnoze i zdecydowała się na in vitro???
"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Ari wrote:Ja w tym miesiacu po punkcji odstawilam i pierwszy raz mam okropne objawy napiecia przedmiesiaczkowego.Nie skojarzylam, ze moze miec to powiazanie z dhea.Tej nocy musialam posilkowac sie nospa.Myslalam, ze to powiklania po punkcji, poniewaz lekarz mowil, ze dosyc mocno mnie czyms tam przeplukal i krwawilam w w tym dniu.
Myślę, że Twoje objawy są raczej po punkcji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2019, 21:02
Ari lubi tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Ajka wrote:Pierwszy raz o tym słyszę w kontekście niepłodności i niskiego amh. Słyszałam o zespole łamliwego chromosomu X w kontekście upośledzeń...
teraz dopiero doczytałam, że jest coś takiego jak premutacja... Byłaś na konsultacji genetycznej... jakie jest ryzyko pełnej mutacji u dziecka?
Chyba na Twoim miejscu myślałabym raczej o KD niż o IVF na swoich komórkach... przy niskim amh i tak moze się tak skończyc...
Sama myslę o kd, chociaż mi jest trudno taką decyzje podjąc, paradoksalnie chyba bym wolała byc na Twoim miejscu... może dziś w wieko 34 lat była bym juz matką, a tak... tylko rozczarowania... 4 lata rozczarowań
Wspolczuje bo wiem jak bardzo mozna pragnąć dziecka... ehmm
Ja wlasnie dopiero czekam na wizyte u genetyka.Z tego co czytałem to może być różnie. Nie chce narażać dziecka na możliwość wad i problemów w życiu. Właśnie myślę nad kd bo pokryje mi to tez ubezpieczenie (mieszkam w holandii). A jak to wyglada e Polsce z kd? -
Agnieszkaaa88 wrote:Wspolczuje bo wiem jak bardzo mozna pragnąć dziecka... ehmm
Ja wlasnie dopiero czekam na wizyte u genetyka.Z tego co czytałem to może być różnie. Nie chce narażać dziecka na możliwość wad i problemów w życiu. Właśnie myślę nad kd bo pokryje mi to tez ubezpieczenie (mieszkam w holandii). A jak to wyglada e Polsce z kd?
No tu niestety płaci się samemu... kilkanaście tysięcy do 20 tys. Jeśli chce się mieć procedurę ze swieżych komórek, to się czeka długo. O mrożone łatwiej, no ale z mrożonych mniejsza szansa... Ja jeśli się zdecyduje na KD, to raczej nie w PL tylko w Czechach.2020
2023