Inseminacja 2020 👑
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWiecie może od czego zależy to, czy lekarz zaleca przyjmowanie lamette od 2-6dc lub 3-7dc? Pytam z ciekawości bo poprzedni lekarz zalecał 2-6 a teraz inny 3-7. Jak bylam stymulowana do IUI (3-7) to wyrosl tylko 1 pecherzyk, czyli tyle samo co w naturalnym cyklu, wiec to chyba słaba reakcja na lamette:/
Jednak jutro pójde na bete bo dziś nie zdążę
Jutro też mam wizytę u immunologa, na którą czekam od stycznia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 11:16
-
BeataX wrote:Właśnie dostałam wyniki Trombofilii z testDNA. Oprócz mutacji MTHFR mam PAI-1 4G układ heterozygotyczny. Czyli mam to co Ty Kika.
Dziewczyny badajcie się. Ja to wszystko zrobiłam na własną rękę.... I takie rzeczy mi powychodziły...
Czyli wychodzi na to, że udało Ci się zajść w ciąże dzięki kuracji, którą sama sobie w sumie ustaliłaś? Dobrze rozumiem?? Ja chyba dzisiaj zamówię ten test i też zrobię te badania, aby wiedzieć na czym stoję.
Może udałoby się też naturalnie, gdyby się wiedziało, że takie rzeczy wychodzą. Jak myślisz?
-
Karolka12 wrote:Wiecie może od czego zależy to, czy lekarz zaleca przyjmowanie lamette od 2-6dc lub 3-7dc? Pytam z ciekawości bo poprzedni lekarz zalecał 2-6 a teraz inny 3-7. Jak bylam stymulowana do IUI (3-7) to wyrosl tylko 1 pecherzyk, czyli tyle samo co w naturalnym cyklu, wiec to chyba słaba reakcja na lamette:/
Jednak jutro pójde na bete bo dziś nie zdążę
Jutro też mam wizytę u immunologa, na którą czekam od stycznia.
Nie mam pojęcia ja przy stymulacji od 2 do 6 dc już w 8 dniu mam zawsze zastrzyk bo juz pecherzyki są bardzo dużeAnulaa
Wiek 31 lat
05.2022 - początek stymulacji in vitro
06.2022 - punkcja
1 zarodek
08.2022 - transfer
beta 7dpo - 46,5
beta 9dpo 125
13.04.2023 Kaja 💕
04.2024 punkcja nr 2
3 zdrowe zarodki ❄️❄️❄️
06.2024 Transfer
7dp beta 85,00
9dp beta 205,5 -
BeataX wrote:Dziewczyny mam betę z wczoraj 2146 ale progesteron spadł do 23,30. Lekarza mam dopiero w poniedziałek, mam w domu duphaston, myślicie, ze powinnam zacząć go brać? Oczywiście już panikuję.....
Ja brałam duphaston w pierwszej ciąży od samego początku przy progu ok 20.
2x1 tabl. -
nick nieaktualnyBunkierka wrote:Czyli wychodzi na to, że udało Ci się zajść w ciąże dzięki kuracji, którą sama sobie w sumie ustaliłaś? Dobrze rozumiem?? Ja chyba dzisiaj zamówię ten test i też zrobię te badania, aby wiedzieć na czym stoję.
Może udałoby się też naturalnie, gdyby się wiedziało, że takie rzeczy wychodzą. Jak myślisz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 11:49
-
BeataX wrote:Właśnie dostałam wyniki Trombofilii z testDNA. Oprócz mutacji MTHFR mam PAI-1 4G układ heterozygotyczny. Czyli mam to co Ty Kika.
Dziewczyny badajcie się. Ja to wszystko zrobiłam na własną rękę.... I takie rzeczy mi powychodziły...
Ale gdyby nie acard i metylowany kwas foliowy - mogłoby się nie udać. A udało się i to zdaje się przy pierwszej probie z acardem? 😁 (wyniki testu DNA zdają się to potwierdzać). Ja wierzę że właśnie w takich szczegółach jest pies pogrzebany. Prawdziwa sztuka to znaleźć ten szczegół.BeataX lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGosia Rumi wrote:Ale gdyby nie acard i metylowany kwas foliowy - mogłoby się nie udać. A udało się i to zdaje się przy pierwszej probie z acardem? 😁 (wyniki testu DNA zdają się to potwierdzać). Ja wierzę że właśnie w takich szczegółach jest pies pogrzebany. Prawdziwa sztuka to znaleźć ten szczegół.
-
Bunkierka wrote:Czyli wychodzi na to, że udało Ci się zajść w ciąże dzięki kuracji, którą sama sobie w sumie ustaliłaś? Dobrze rozumiem?? Ja chyba dzisiaj zamówię ten test i też zrobię te badania, aby wiedzieć na czym stoję.
Może udałoby się też naturalnie, gdyby się wiedziało, że takie rzeczy wychodzą. Jak myślisz?
Blawatek wrote:Nie wysnuwalabym takich wniosków. Na pewno pomogły leki przepisane przez lekarza. Monokoncentrat na pewno nie zaszkodził, ale z pewnością nie był decydujący. Co do acardu to rzeczywiście sprzyja zagniezdzeniu jednakże moim zdaniem rola lekarza była kluczową. Każda z nas chciałaby zajść naturalnie, rozumiem Cię, ale skoro nie zachodzimy tyle czasu to jednak ananas i acard same w tym nie pomogą.
Co do ananasa, to brałam go przy każdej iui
A właśnie, oddzwonił. Powiedział, że takie spadki progesteronu są normalne a z tą mutacją PAI-1 wysłał mnie do hematologa. Właśnie z nim rozmawiałam, kazał przesłać mu wszystko w mailu. Czekam na odpowiedź od niego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 12:24
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
U mnie ostatnie 2 IUI zrobiliśmy na ponoć perfekcyjnych wynikach, perfekcyjnym nasieniu i w perfekcyjnym momencie. Z acardem, zbadanymi mutacjami. Cały czas czułam że przyczyna wciąż tam gdzieś jest, nieznaleziona. Podejrzewałam że może progesteron jest zbyt niski mimo podawania besins (22, przy 2 ciałkach żółtych, dr mówił ze pacjentki przy 2 miewają proga 40). Myślałam że może mam któreś z przeciwciał, czekam na wyniki ASA, ANA. 🤔 Dobrze że pokusiło mnie żeby sprawdzić aktualne TSH (3,3!), bo to może być właśnie taki szczegół. Ja wierzę że każda z nas jak znajdzie ten właściwy szczegół który przeszkadza - to doczeka się upragnionego cudu 💖
Choć mowisz Bławatek że mimo to może się udać 😊 Może 😊 Natura jest nieprzewidywalna i to dobrze. Moja siostra starała się 5 lat, stawała na głowie żeby się udało, a udało sie dopiero znienacka, samo - kiedy już porzucili wszystkie leki, lekarzy i zbierali pieniądze na in vitro, bo wydawało się że inaczej nie ma dla nich szans 😊 Och, oby natura oferowała nam tylko takie niespodzianki!
Ale ja tam nie chcę siedzieć bezczynnie czekając na cud. Wydaje mi się że warto badać, szukać, próbować nawet błahych witaminek czy innych suplementów. Może to wszystko choć o kroczek przybliży nas do celu 😊 -
Dziewczyny pomocy. Mąż ostatnio był na delegacji więc 2tygodnie sie nie kochalismy. Wczoraj wrócił i zadzialalismy pierwszy raz po dwóch tygodniach a mamy mieć badanie nasienia w piątek czy jedna "wymiana" materiału od dwóch tygodni i na 3 dni przed badaniem będzie ok? Czy może to się negatywnie odbić. Bo nie wiem czy dzisiaj też działac czy odpuścić. Tylko jak byśmy działali to wtedy wyjdzie 2 dni przed badaniem ostatni wytrysk.
-
nick nieaktualnyGosia Rumi wrote:Ale gdyby nie acard i metylowany kwas foliowy - mogłoby się nie udać. A udało się i to zdaje się przy pierwszej probie z acardem? 😁 (wyniki testu DNA zdają się to potwierdzać). Ja wierzę że właśnie w takich szczegółach jest pies pogrzebany. Prawdziwa sztuka to znaleźć ten szczegół.
Mi się tez nie wydaje żeby to miało wpływ znaczny. Ja mam tez te mutacje i wprowadzony acard od razu po ustaniu okresu , encorton i nic z tego nie wyszło 🤷🏻♀️
Uważam że inseminacja to dużo szczęścia , po za tym nie każdy cykl to „ ten” -
nick nieaktualnyGosia Rumi wrote:U mnie ostatnie 2 IUI zrobiliśmy na ponoć perfekcyjnych wynikach, perfekcyjnym nasieniu i w perfekcyjnym momencie. Z acardem, zbadanymi mutacjami. Cały czas czułam że przyczyna wciąż tam gdzieś jest, nieznaleziona. Podejrzewałam że może progesteron jest zbyt niski mimo podawania besins (22, przy 2 ciałkach żółtych, dr mówił ze pacjentki przy 2 miewają proga 40). Myślałam że może mam któreś z przeciwciał, czekam na wyniki ASA, ANA. 🤔 Dobrze że pokusiło mnie żeby sprawdzić aktualne TSH (3,3!), bo to może być właśnie taki szczegół. Ja wierzę że każda z nas jak znajdzie ten właściwy szczegół który przeszkadza - to doczeka się upragnionego cudu 💖
Choć mowisz Bławatek że mimo to może się udać 😊 Może 😊 Natura jest nieprzewidywalna i to dobrze. Moja siostra starała się 5 lat, stawała na głowie żeby się udało, a udało sie dopiero znienacka, samo - kiedy już porzucili wszystkie leki, lekarzy i zbierali pieniądze na in vitro, bo wydawało się że inaczej nie ma dla nich szans 😊 Och, oby natura oferowała nam tylko takie niespodzianki!
Ale ja tam nie chcę siedzieć bezczynnie czekając na cud. Wydaje mi się że warto badać, szukać, próbować nawet błahych witaminek czy innych suplementów. Może to wszystko choć o kroczek przybliży nas do celu 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 13:05
-
PaniM wrote:Dziewczyny pomocy. Mąż ostatnio był na delegacji więc 2tygodnie sie nie kochalismy. Wczoraj wrócił i zadzialalismy pierwszy raz po dwóch tygodniach a mamy mieć badanie nasienia w piątek czy jedna "wymiana" materiału od dwóch tygodni i na 3 dni przed badaniem będzie ok? Czy może to się negatywnie odbić. Bo nie wiem czy dzisiaj też działac czy odpuścić. Tylko jak byśmy działali to wtedy wyjdzie 2 dni przed badaniem ostatni wytrysk.
Myślę, że spokojnie 3 dni przerwy powinno być ok przed badaniem. Zaleca się brak współżycia od 2-7 dni. 3 dni wydaję mi się być odpowiednie. I lepiej poczekać teraz już do badania...
Po Waszych wypowiedziach wnioskuję, że wszystko może mieć wpływ. Ale ciężko przynajmniej mi podchodzić do kolejnych IUI nie robiąc, nie sprawdzając w międzyczasie nic. Bo martwię się, że jak trzeba będzie podejść do in vitro to się nie uda, bo brakło głębszej diagnostyki. Lub może czasem brakło dodanie zwykłego leku na rozrzedzenie krwi... Także jak można coś zrobić wcześniej, aby znaleźć powód niepowodzeń to myślę, że warto.BeataX lubi tę wiadomość
-
Blawatek wrote:Absolutnie się zgadzam. Dlatego mam zbadana całą immunologię. Bez niej nie podeszłabym do żadnej iui.
-
BeataX wrote:A właśnie, oddzwonił. Powiedział, że takie spadki progesteronu są normalne a z tą mutacją PAI-1 wysłał mnie do hematologa. Właśnie z nim rozmawiałam, kazał przesłać mu wszystko w mailu. Czekam na odpowiedź od niego.
-
Bunkierka wrote:Po Waszych wypowiedziach wnioskuję, że wszystko może mieć wpływ. Ale ciężko przynajmniej mi podchodzić do kolejnych IUI nie robiąc, nie sprawdzając w międzyczasie nic. Bo martwię się, że jak trzeba będzie podejść do in vitro to się nie uda, bo brakło głębszej diagnostyki. Lub może czasem brakło dodanie zwykłego leku na rozrzedzenie krwi... Także jak można coś zrobić wcześniej, aby znaleźć powód niepowodzeń to myślę, że warto.
Dla mnie zebranie pieniędzy na in vitro jest/będzie wyczynem długotrwałym. Nie wiem ile czasu zajełoby mi zebranie na kolejne próby. 😟 Dlatego jak już uzbieram - to chciałabym żeby nic nie było przeoczone, żeby nie zmarnować wszystkiego jakimś nieleczonym drobiazgiem. -
Gosia Rumi wrote:Ooo. I co, duphastonu nie kazał brać?
Gosia Rumi lubi tę wiadomość
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Ja np nie rozumiem czemu niektórzy lekarze sami z siebie nie proponują pacjentkom robienia różnego rodzaju badań, które mogły by znaleźć przyczynę niepłodności. Wczoraj pytałam mojego jakie badania mogę porobić żeby szukać przyczyny to powiedział, że nie ma takiej potrzeby 😕 ale ja wlasnie mam taką potrzebę...Stwierdziłam, że sama na własną rękę będę się badać. Beata jesteś idealnym przykładem tego, żeby pomimo wszystko szukać i drążyć skałę.
BeataX lubi tę wiadomość
Łucja ur. 09.2022❤ -
Beata ciśnij swojego lekarza prowadzącego o heparynę no i acard. Szczerze, to ja nie byłam u hematologa ( może to źle). Już w klinice Gizler dał mi neoparin, potem mój dr. Od swojego dostaje receptę z refundacja czyli zamiast 88zl za opakowanie place niecałe 4zl.
Dziwne, że leczylysmy się w tej samej klinice, u innych lekarzy, a podejście zupełnie inne... Myślałam, że w klinikach jest jakiś standard. Wiem, że każdy lekarz jest inny, że to zależy od pacjentki ale różnice są spore.
Najważniejsze, że się udało 😊BeataX lubi tę wiadomość
03.06 - 1 IUI 🎉
18.07 - Aniołek - poronienie zatrzymane w 8tc 💔
15.10 - 2 IUI 🍷
12.11 - 3 IUI 🙏✊
24.11(25dc) - beta 48,4 mlU/ml
26.11(27dc) - beta 191,0 mlU/ml, progesteron 71,9 ng/ml
01.12 (32dc) beta 3855 mlU/ml
03.12 (34dc) beta 7657 mlU/ml, progesteron 51,6 ng/ml
12.12 jest ❤️
Kropeczko, zostań z nami ❤️🙏 -
Kika wrote:Beata ciśnij swojego lekarza prowadzącego o heparynę no i acard. Szczerze, to ja nie byłam u hematologa ( może to źle). Już w klinice Gizler dał mi neoparin, potem mój dr. Od swojego dostaje receptę z refundacja czyli zamiast 88zl za opakowanie place niecałe 4zl.
Dziwne, że leczylysmy się w tej samej klinice, u innych lekarzy, a podejście zupełnie inne... Myślałam, że w klinikach jest jakiś standard. Wiem, że każdy lekarz jest inny, że to zależy od pacjentki ale różnice są spore.
Najważniejsze, że się udało 😊⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9.