INVIMED POZNAŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
MonikA_89! wrote:Jeśli podają antybiotyk, to mogę czekać nawet do 37tc zanim stwierdzą, że można już wywoływać 😟
Mialam nadzieję, że w nocy się rozkręci, ale dalej cisza....
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
dobuska wrote:lukaszkowa jak samopoczucie? Ostatnio miałaś jakieś dołki. Mam nadzieję, że już lepiej?
Ale maz mi mega pomaga, wiecej pracuje z domu i jakos tak mi razniej, razem jakos damy radę
Monia jestem myslami z Toba, nie pytam juz jak idzie - czy wolniej czy szybciej najwazniejsze zeby bylo bezpiecznie dla was :*👪🐶🌲
Invimed Poznań
Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
Marzec 2023 - ciąża naturalna.
Basia - 6/12/2023 3680g -
dobuska wrote:Ale ile można się tak męczyć
A boli Cię?
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Ula30 wrote:Monika, ale trzymasz nas w napięciu. A co dopiero Ty musisz przeżywać! Ale to chyba faktycznie jest inaczej, jak się wody sączą, a jak odejdą całkiem. A masz w międzyczasie USG robione? Żeby zobaczyć ile wód zostało, jak dzieciaczki? Jak w ogóle się czujesz? Zmęczona, śpisz normalnie w nocy?
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
dobuska wrote:Przecież to oszaleć idzie! Mam nadzieje, że z Ciebie to zejdzie. Ja kiedyś po skręcie jajnika też miałam dużo płynu właśnie i leżałam w szpitalu i tak po 5 dniach ze mnie to zeszło. Oby podobnie było u Ciebie!
Ja na pewno muszę omówić z doktorem ten mój nieszczęsny 1 dc, bo może to też ma wpływ.
Jem bialko, piję wodę, mierze obwód i czekamDa się z tym żyć, ale brzuch jest nie mój. Jestem umówiona, że jak dostanę @ to na alarm jadę do kliniki na usg. 😅
-
Asiulka84 wrote:No a te wody ci sie sacza czy jak? Nie wiem co mozna jeszcze zrobic zeby sobie pomoc🤷♀️kochana zeby w weekend sie rozkręciło ✊
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
lukaszkowa wrote:A wiesz pewnie troche uzalam się nad sobą bez powodu + hormony = kiepsko. Tak jak mowilyscie, ze lepiej nie informowac ludzi o przebiegu stymulacji tak ja nie zdradzilam konkretnej daty porodu zeby nie bylo pytan "i jak?!" to i tak ludzie ciagle pytaja - jak tam "zaraz rodzisz", masz to? masz tamto?, spij poki mozesz itp. itd. Do tego kupowanie miliona rzeczy. A juz w ogole mam wrazenie, ze ja jako osoba juz totalnie zniknelam
Ale maz mi mega pomaga, wiecej pracuje z domu i jakos tak mi razniej, razem jakos damy radę
Monia jestem myslami z Toba, nie pytam juz jak idzie - czy wolniej czy szybciej najwazniejsze zeby bylo bezpiecznie dla was :*
Na przekór temu ostatnio słyszałam jak jedna bardzo dorosła mama mówi, że dzień narodzin jej dziecka, to przecież też jej święto, bo to ona wydała go na świat w tym dniu.
-
lindalia wrote:Coś w tym jest, że jak jesteś w ciąży to Ty jako osoba znikasz, a bejbi jest na pierwszym planie. Zawsze mnie smuciło jak rodzi sie dziecko, to dużo ludzi zapomina o trudzie mamy, która wydała go na świat. Mało kto zapyta jak się czuje, albo powie, że była dzielna.
Na przekór temu ostatnio słyszałam jak jedna bardzo dorosła mama mówi, że dzień narodzin jej dziecka, to przecież też jej święto, bo to ona wydała go na świat w tym dniu.
Ale moze to lepiej zeby nikt nie wiedzial co sie w glowie dzieje 🤷♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2021, 09:09
👪🐶🌲
Invimed Poznań
Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
Marzec 2023 - ciąża naturalna.
Basia - 6/12/2023 3680g -
lukaszkowa wrote:A wiesz pewnie troche uzalam się nad sobą bez powodu + hormony = kiepsko. Tak jak mowilyscie, ze lepiej nie informowac ludzi o przebiegu stymulacji tak ja nie zdradzilam konkretnej daty porodu zeby nie bylo pytan "i jak?!" to i tak ludzie ciagle pytaja - jak tam "zaraz rodzisz", masz to? masz tamto?, spij poki mozesz itp. itd. Do tego kupowanie miliona rzeczy. A juz w ogole mam wrazenie, ze ja jako osoba juz totalnie zniknelam
Ale maz mi mega pomaga, wiecej pracuje z domu i jakos tak mi razniej, razem jakos damy radę
Monia jestem myslami z Toba, nie pytam juz jak idzie - czy wolniej czy szybciej najwazniejsze zeby bylo bezpiecznie dla was :*
Masz do tego święte prawo.Nie jesteś maszyną, tylko kobietą, która pokonała cholernie ciężką drogę do tego, by być w tym miejscu. Za chwilę zmieni się Twoje życie i masz prawo sobie postękać, popłakać i pomarudzić. Możesz mi marudzić jak chcesz.
A wiem, że ludzie z tej troski mogą wykończyć. Ja ciężarnych nigdy nie męczę w ten sposób, bo wiem jak to irytuje. -
MonikA_89! wrote:Boli mnie brzuch i dolna część pleców jak na okres. No i bąble tak się kręcą, że już czasem nie wiem jak leżeć. Martwię się o nich, bo jak nie ma płynu, to pewnie mają jeszcze mniej miejsca w swoich balonikach
MonikA_89! lubi tę wiadomość
-
lindalia wrote:Zdecydowanie! Może zastrzyki powinnaś dawać później skoro miałaś takie hocki klocki z tym, który dzień jest pierwszy, a który drugi. Ciekawe z resztą czy to miało później wpływ.
Jem bialko, piję wodę, mierze obwód i czekamDa się z tym żyć, ale brzuch jest nie mój. Jestem umówiona, że jak dostanę @ to na alarm jadę do kliniki na usg. 😅
Ja nie zaobserwowałam u siebie takiego spuchniętego brzucha, ale o tych bólach na pewno powiem. Mnie zaczyna pobolewać brzuch, a do wizyty jeszcze 6 dni. Spoko. 😅 -
lukaszkowa wrote:Noo serio. Chodzi mi jakby o to, ze nikogo nie interesuje jak ja sie czuje w "mojej glowie", psychicznie tylko czy najwyzej bolą plecy itp.
Ale moze to lepiej zeby nikt nie wiedzial co sie w glowie dzieje 🤷♀️chyba, że rodzina/bliskie osoby. Ludziom jest wygodniej Ci powiedzieć, że na ból pleców to okłady i żebyś sobie sen zawekowała w słoiki, bo później to już nigdy nie zaśniesz. Mnie to ogólnie bawi, bo takie powierzchowne rozmowy to po prostu small-talk. Byłaś, jesteś i będziesz Lukaszkową
czy z bobasem czy nie. Na pewno nie można zapomnieć, że matka to nie jedyna i wyłączna nasza rola. Fajnie, że masz takiego wspierającego małżonka
) a resztą ludków się nie przejmuj. :***
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2021, 09:33
Danadana -
dobuska wrote:Ja nie zaobserwowałam u siebie takiego spuchniętego brzucha, ale o tych bólach na pewno powiem. Mnie zaczyna pobolewać brzuch, a do wizyty jeszcze 6 dni. Spoko. 😅
Ja pierwszy raz chcialabym trochę opóźnić @ żeby zyskać na czasie i pozbyć się wody. -
lindalia wrote:Łojezu. Jak dostaniesz przed wizytą to masz jechać od razu do kliniki ?
Ja pierwszy raz chcialabym trochę opóźnić @ żeby zyskać na czasie i pozbyć się wody.
Podejrzewam, że to tylko boli, a boleć mnie może długo. Tak czy siak, gdyby tak się wydarzyło to lecę do kliniki choćby w kapciach.lindalia lubi tę wiadomość
-
Oj Lukaszkowa teraz to niestety tak będzie że maluszek będzie na pierwszym miejscu, ja mam trójkę to już się przyzwyczaiłam, choć nie można zapominać też o sobie. Cała ciąża, porod, połóg to mega wyzwanie dla kobiety i jej organizmu fizyczne i psychiczne. Mnie też brakowało momentami wsparcia nawet męża zwłaszcza w ciąży bliźniaczej, która mega się odcisneła na moim organizmie i końcówka była bardzo wyczerpująca. Potem na szczęście jak się widzi uśmiechnięte małe buźki to się o tym zapomina, choć lekko już pewnie nigdy nie będzie, no i życie przynajmniej moje się diametralnie zmieniło, kiedyś częste wyjścia, podróże, a teraz raduje się z samotnego wyjścia do biedry, a wyprawę do pepco traktuje prawie jako wyjazd wakacyjny:)
Saja, Fisia lubią tę wiadomość
-
Perelka wrote:Oj Lukaszkowa teraz to niestety tak będzie że maluszek będzie na pierwszym miejscu, ja mam trójkę to już się przyzwyczaiłam, choć nie można zapominać też o sobie. Cała ciąża, porod, połóg to mega wyzwanie dla kobiety i jej organizmu fizyczne i psychiczne. Mnie też brakowało momentami wsparcia nawet męża zwłaszcza w ciąży bliźniaczej, która mega się odcisneła na moim organizmie i końcówka była bardzo wyczerpująca. Potem na szczęście jak się widzi uśmiechnięte małe buźki to się o tym zapomina, choć lekko już pewnie nigdy nie będzie, no i życie przynajmniej moje się diametralnie zmieniło, kiedyś częste wyjścia, podróże, a teraz raduje się z samotnego wyjścia do biedry, a wyprawę do pepco traktuje prawie jako wyjazd wakacyjny:)
Nie ma co jojczyć - bedzie inaczej ale tez fajnie
Byle byc zdrowymdobuska lubi tę wiadomość
👪🐶🌲
Invimed Poznań
Udana II procedura IVF, 4 transfer (Intralipid, Prograf, Encorton).
Janek - 13/07/2021 4130g, 58cm szczęścia.
Marzec 2023 - ciąża naturalna.
Basia - 6/12/2023 3680g -
Perelka wrote:Oj Lukaszkowa teraz to niestety tak będzie że maluszek będzie na pierwszym miejscu, ja mam trójkę to już się przyzwyczaiłam, choć nie można zapominać też o sobie. Cała ciąża, porod, połóg to mega wyzwanie dla kobiety i jej organizmu fizyczne i psychiczne. Mnie też brakowało momentami wsparcia nawet męża zwłaszcza w ciąży bliźniaczej, która mega się odcisneła na moim organizmie i końcówka była bardzo wyczerpująca. Potem na szczęście jak się widzi uśmiechnięte małe buźki to się o tym zapomina, choć lekko już pewnie nigdy nie będzie, no i życie przynajmniej moje się diametralnie zmieniło, kiedyś częste wyjścia, podróże, a teraz raduje się z samotnego wyjścia do biedry, a wyprawę do pepco traktuje prawie jako wyjazd wakacyjny:)
Wiesz, że ja Cię doskonale rozumiem z tymi wakacjami w Pepco😂. Moje życie też się diametralnie zmieniło, natomiast pandemia też dołożyła sporo trudności, to nie tylko dzieci;) Kobieta, która jest w ciąży jeszcze mimo wszystko interesuje otoczenie, bo w końcu dziecko jest u niej w brzuchu. Nade mną się wszyscy trzęśli w ciąży, mąż był najlepszym mężem na świecie. Jak urodziłam, to uwaga całego otoczenia, w tym mojego męża została przekierowana na dzieci. To się dzieje automatycznie niestety i faktycznie pojawia się takie uczucie znikania i trzeba z tym bardzo walczyć. Mój mąż był kompletnie skołowany i przytłoczony bliźniętami i skupił się tylko na nich i na swojej pracy i niestety ten stan trwał duzo dłużej niż byśmy sobie tego życzyli. Nie piszę tego, żeby Was straszyć, tylko żeby się przygotować, żebyście wiedziały, że to się zdarza i trzeba o tym głośno mówić, komunikować swoje potrzeby i po prostu przetrwać początkowe turbulencje;) plus no niestety tak jest, że niemowlę "rządzi" wszystkim i przynajmniej przez kilka miesięcy trzeba mu całkowicie podporządkować swoje życie, bo inaczej czlowiek to się tylko frustruje. Potem będzie lepiej.
A odnośnie urodzin dzieci, to ja się zgadzam z tym, że to bardziej moje święto niż ich😂 Koleżanka mnie nauczyła kupować sobie z tej okazji kwiaty. Na roczek ja sobie kupiłam, na dwa latka mąż się zreflektował i kupiłMarzycielka7 lubi tę wiadomość
Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
lukaszkowa wrote:Noo serio. Chodzi mi jakby o to, ze nikogo nie interesuje jak ja sie czuje w "mojej glowie", psychicznie tylko czy najwyzej bolą plecy itp.
Ale moze to lepiej zeby nikt nie wiedzial co sie w glowie dzieje 🤷♀️
U nas jest takie przekonanie, że dziecko to nieustające źródło szczescia dla rodziców (przede wszystkim dla matki) i matka ma prawo być tylko szczesliwa i nie ma prawa stękać, czy narzekać, że cokolwiek jej w ciąży, w macierzyństwie (czy tak ogólnie w zyciu) nie pasuje. A tak nie jest, każda matka ma prawo do zwątpienia i zmęczenia. To są naturalne uczucia każdego czlowieka, a matka oprócz bycia matką jest też człowiekiem;) mam wrażenie, że otoczenie czasem oczekuje od matek bycia superwoman. Najważniejsze to od siebie tego nie oczekiwaćPerelka lubi tę wiadomość
Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki