🌸IUI 2021🌸
-
WIADOMOŚĆ
-
Syla87 wrote:Haha dzięki 😘 ja mam nadzieje że te acardy to nam wszystkim dzieci przyniosą 🤰🤰🏻🤰🏼🤰🏾
Acardy to bociany naszych czasów 🤣🦩(nie mam emotki bociana, dlatego flaming 😉)Syla87 lubi tę wiadomość
-
Adam wrote:Noo to czekamy z kciukami😎
A właśnie. Drogie Panie może mnie oświeca. Czy po iui jest jakieś zwiększone libido u kobiety??? Bo jak tak dalej pójdzie to będę musiał jutro pójść na jakąś kroplówkę😂😂😂
Nie narzekaj tylko korzystajOgólnie kobieta w okolicy owulacji zazwyczaj ma zwiększone libido
I IUI była dobrze wykonana, jak nic nie boli po:)Adam lubi tę wiadomość
-
AniaŁ123 wrote:Możesz napisać co Ci wyszło później przy tych badaniach? I jakie zalecenia od lekarzy? A jakie masz podstawowe mutacje?
Mam te co większość z Was. PAI-1 4G i MTHFR 1298A homozygotyczne i z powyższych dodatkowych badań białko s mam trochę poniżej normy, a reszta wyników w normie. Homocysteinę też mam w normie 6,6, ale badając brałam już metylowane witaminy i przez tydzień czy dwa przed nową formą miałam przerwę w suplementacji kwasu foliowego bo mi się skończył. Wcześniej kwas foliowy wychodził mi powyżej normy i dopiero Beata dała mi do myślenia. Ostatnio robiłam ponownie kwas i już był w normie.
No i każdy lekarz mówił inaczej:
Genetyk - w skrócie, nie ma obecnie badań, które potwierdzają, że te mutację mogą przeszkadzać w zajściu w ciąże i rada, aby lepiej zbadać kariotyp. Oczywiście, Acard mogę brać, bo może pomoże (ale badań, że pomaga obecnie jeszcze nie ma).
Endokrynolog - od pozytywnego testu powinnam mieć wprowadzoną heparynę, ale nie przeszkadza to w zajściu w ciążę.
Ginekolog - nie wykluczał, wprowadzenia acardu (mogę brać i mam robić badania dalej, aby mieć obraz całości, po czym zalecenie konsultacji z hematologiem) i już mając wyniki nie byłam u ginekologa.
Hematolog (bo miałam 2 teleporady) - rozpisał zestaw witamin i według Niego póki nie będę w ciąży i nie zakończy się ona poronieniem to nie widzi wskazań do heparyny czy też Acardu. Chyba, że ginekolog uzna inaczej.
W skrócie ja po konsultacjach uznałam, że wiem tyle co przed konsultacją, czyli nic. Także wprowadziłam sama Acard najpierw 75, teraz 150. I zastanawiam się co robić dalej, aby uniknąć in vitro, którego po prostu się bardzo boję.AniaŁ123, Esperanza05, Gosiar1988 lubią tę wiadomość
-
Adam wrote:Noo to czekamy z kciukami😎
A właśnie. Drogie Panie może mnie oświeca. Czy po iui jest jakieś zwiększone libido u kobiety??? Bo jak tak dalej pójdzie to będę musiał jutro pójść na jakąś kroplówkę😂😂😂
Dzięki i wzajemnie kciuki za Was 🍀🍀🍀🍀✊✊✊
Haha tak, jest zwiększone 🙈🙈🙈 działajcie 💪💪💪 w międzyczasie jedz orzechy dają sile 😂😂😂Adam lubi tę wiadomość
Starania od 08.2019
👩🏼
drożność 03.2021 - oba niedrożne, prawy udrożniony,
Laparoskopia jajowodów 07.2021 - usunięcie zrostów, oba jajowody drożne
👨🏻 20.11.2020 morfologia 2% reszta parametrów ok
Trzy nieudane IUI
29.04.2022 punkcja
IVF ❄️❄️❄️❄️❄️ na zimowisku
04.05.2022 transfer 5 dniowej blastki 5.1.1.
7 dpt cień cienia
8 dpt beta 122
10 dpt beta 318
12 dpt beta 702
14 dpt beta 1543
19 dpt (23.05.2022) pecherzyk ciążowy beta 7661 prog 231
29 dpt (02.06.2022) 6+4 jest echo zarodka ❤️ CRL 0,67
08.07.2022 I prenatalne wszystko ok
13.07.2022 drugie prenatalne u innego lekarza tez ok
30.08.2022 II połówkowe, będzie mała bejbisia 👨👩👧
02.11.2022 III prenatalne 🍀
10.01.2023 - urodziła się nasza córeczka 🥰🥰🥰 -
Ja właśnie wróciłam od lekarza. Ogólnie to krzywą powtórzyłam sama z siebie (a raczej dzięki dobrej radzie Beaty), te badania genetyczne jak wiadomo też. Zaczęłam od pokazania lekarzowi krzywej, a on stwierdził, że nie pochwala tego, że pacjentki same sobie robią badania, bo badają różne rzeczy i czasem mogą nie trafić... Ale w czym to przeszkadza?
już na starcie mnie zdenerwował. Po czym dopowiedział, że akurat w tym przypadku dobrze, że powtórzyłam, bo jestem na granicy insulinooporności, ale leki wprowadzimy dopiero po laparoskopii (mam mieć 15 grudnia).
Później gadka jakie badania przed laparoskopią itd.
Na końcu pokazałam mu te wyniki badań genetycznych, to od razu, że u niego też mogłam je zrobić. I że źle nie jest, w zajściu w ciążę to nie przeszkadza, możemy pomyśleć co dalej dopiero po tym jak zajdę w ciążę.
Trochę mnie zdemotywowała ta wizyta... Kurcze jak można narzekać, że pacjentka sobie coś bada. Chyba tylko dlatego, że on z tego nic nie ma (a gdy mi zleca sam badania, to płacę od razu u niego). A później zignorować wyniki tak naprawdę.Do tej pory łącznie 8 transferów ivf
2021r. - 3 nieudane IUI, laparoskopia
2022r. - 1 procedura: 4 transfery (2 przebadane zarodki, bardzo niskie lub zerowe bety)
W międzyczasie histeroskopia, antybiotyki, scratching
2023r. - 2 procedura: 4 transfery
1 transfer, zarodek przebadany - CP z wycięciem jajowodu
2 transfer, zarodek przebadany, immunoglobuliny - CB
3 transfer z dwoma zarodkami - beta nie drgnęła
Kolejna histeroskopia (mechaniczna), 3 miesiące sztucznej menopauzy
4 transfer 21.12.2023 - immunoglobuliny, tona leków - 6dpt beta 26, 8dpt beta 60, 10dpt beta 166, 12dpt beta 44218dpt beta 7700
-
Zoja101 wrote:Ja właśnie wróciłam od lekarza. Ogólnie to krzywą powtórzyłam sama z siebie (a raczej dzięki dobrej radzie Beaty), te badania genetyczne jak wiadomo też. Zaczęłam od pokazania lekarzowi krzywej, a on stwierdził, że nie pochwala tego, że pacjentki same sobie robią badania, bo badają różne rzeczy i czasem mogą nie trafić... Ale w czym to przeszkadza?
już na starcie mnie zdenerwował. Po czym dopowiedział, że akurat w tym przypadku dobrze, że powtórzyłam, bo jestem na granicy insulinooporności, ale leki wprowadzimy dopiero po laparoskopii (mam mieć 15 grudnia).
Później gadka jakie badania przed laparoskopią itd.
Na końcu pokazałam mu te wyniki badań genetycznych, to od razu, że u niego też mogłam je zrobić. I że źle nie jest, w zajściu w ciążę to nie przeszkadza, możemy pomyśleć co dalej dopiero po tym jak zajdę w ciążę.
Trochę mnie zdemotywowała ta wizyta... Kurcze jak można narzekać, że pacjentka sobie coś bada. Chyba tylko dlatego, że on z tego nic nie ma (a gdy mi zleca sam badania, to płacę od razu u niego). A później zignorować wyniki tak naprawdę.
Trochę podejście dziwne. Bo z tego co piszesz, miał żal, nie dlatego, że zrobiłaś badania tylko, że zrobiłaś je gdzieś indziej i kasa nie została u NiegoI trochę rozumiem, że nie pochwala robienia w ciemno badań, ale jak sam nie szuka, nie wyklucza chociaż tych podstawowych powodów dla których może się nie udawać to się nie dziwię, że szukamy same rozwiązania. Nie przejmuj się nim. I z wynikami idź do endokrynologa, aby powiedział Ci co dalej, czy wystarczy dieta czy musisz mieć wprowadzony lek.
Zoja101 lubi tę wiadomość
-
Zoja101 wrote:Ja właśnie wróciłam od lekarza. Ogólnie to krzywą powtórzyłam sama z siebie (a raczej dzięki dobrej radzie Beaty), te badania genetyczne jak wiadomo też. Zaczęłam od pokazania lekarzowi krzywej, a on stwierdził, że nie pochwala tego, że pacjentki same sobie robią badania, bo badają różne rzeczy i czasem mogą nie trafić... Ale w czym to przeszkadza?
już na starcie mnie zdenerwował. Po czym dopowiedział, że akurat w tym przypadku dobrze, że powtórzyłam, bo jestem na granicy insulinooporności, ale leki wprowadzimy dopiero po laparoskopii (mam mieć 15 grudnia).
Później gadka jakie badania przed laparoskopią itd.
Na końcu pokazałam mu te wyniki badań genetycznych, to od razu, że u niego też mogłam je zrobić. I że źle nie jest, w zajściu w ciążę to nie przeszkadza, możemy pomyśleć co dalej dopiero po tym jak zajdę w ciążę.
Trochę mnie zdemotywowała ta wizyta... Kurcze jak można narzekać, że pacjentka sobie coś bada. Chyba tylko dlatego, że on z tego nic nie ma (a gdy mi zleca sam badania, to płacę od razu u niego). A później zignorować wyniki tak naprawdę. -
Zażywanie acardu/heparyny nie wspomaga zapłodnienia komórki jajowej. Wspomaga zagnieżdżanie w macicy już zapłodnionej, dzielącej się komórki. Dlatego m.in przy transferze zarodka podawana jest heparyna (przy mutacji PAI-1) lub acard. Nie trzeba mieć ciąży biochemicznej aby wiedzieć, że coś jest nie tak z zagnieżdżaniem. Tworzące się zakrzepy w macicy sprawiają, że zarodek osuwa sie po nich i jest po prostu wydalany. Nie jest w stanie przyczepić się do ścianki macicy. Celowo nie piszę tu o immunologii, bo to inna sprawa.
Mutacja PAI-1 potrafi bardzo namieszać. Niestety jest bagatelizowana przez wielu lekarzy. Na szczęście są też tacy, którzy się nią interesują.
Teraz można znaleźć naprawdę dużo informacji o tym jak ta mutacja może wpływać na implantację zarodka, a także jak może przyczyniać się do poronień do 10-13 tygodnia ciąży. Takie informacje udostępniają nawet kliniki, które piszą o trombofilii.
Acard i heparyna mają własciwości przeciwzakrzepowe ale oba działają w inny sposób aby nie doszło do tych zakrzepów. Jeśli Acard nie pomaga, heparyna na pewno pomoże. Jeśli heparyna nie pomoże, to trzeba szukać problemu gdzieś indziej. Np. w słabych komórkach jajowych, które nie nadają się do zapłodnienia lub w immunologii. Oczywiście jeśli nasienie ma dobrą morfologię i ruch.
Jeśli lekarz mówi, że te mutacje nie mają wpływu na zajście w ciążę, to mam nadzieję, że ma na myśli zapłodnienie a nie dalsze procesy. Jak można powiedzieć "będziemy się martwić jak już będzie pani w ciąży", skoro wtedy może być już za późno np. na uzupełnienie niedoborów kwasu foliowego i wit. B12 wynikających z MTHFR? Są one bardzo ważne w pierwszych 8 tygodniach ciąży!
Ehhhh naprawdę tego nie rozumiem....AniaŁ123, Esperanza05, Syla87, Bianna_94, Tilka87, Bunkierka, Gosiar1988 lubią tę wiadomość
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Czytam i czytam o waszych poczynaniach z Acardem i tak się zastanawiam czy u siebie nie wprowadzić. Tylko, że jakiś czas temu kupiłam koncentrat z ananasa bo słyszałam, że on pomaga w zagnieżdżeniu i nie wiem jaka jest różnica w ich działaniu? Czy działają całkowicie inaczej czy podobnie? No i czy to w ogóle można łączyć ?!
💃89' AMH 3, Niedrożne jajowody, Adenomioza, MTHFR, Polipy , KIR AA bez DS, Oboje HLA C1/C2, Allo 31%
🕺 91' Ruch 24%, morfo 1%, DFI 21%, HBA 60%, Poli. apal IGF2, inwersja chrom. 9
🧐Długi: marvelon, diostinex, gonalpeptyl, gonal, menopur + masa supli -> 19🥚
10x❄️: 4x4.1.1, 2x5.1.1, 2x6.1.1, 4.1.2, 3.1.2; PGT-A: 3x zdrowe❄️: 2x5.1.1, 4.1.1
🍍Sztuczny: Estrofem, Vagifem, Aspirin, Metypred, Accofil, Neoparin, Prolutex, Cyclogest, Crinone -> FET 5.1.1 (Embryoglue + Atosiban)🍀
5 dpt: beta 35; 8 dpt: beta 186, 12 dpt: beta 832; 14 dpt: GS 6mm; 24 dpt: ASP 110; 8+4: CRL 2cm, ASP 175; 10+1: CRL 3,13cm, ASP 175, 37g; 11+3: CRL 4,66cm, ASP 172, 51g; 14+3: CRL 8,7cm, 95g KSIĘŻNICZKI 🥰; 17+2: 201g 23+1: 605g; 27+0 1,05kg; 31+0 1,80kg DO KOCHANIA ❤️ -
Zoja101 wrote:Ja właśnie wróciłam od lekarza. Ogólnie to krzywą powtórzyłam sama z siebie (a raczej dzięki dobrej radzie Beaty), te badania genetyczne jak wiadomo też. Zaczęłam od pokazania lekarzowi krzywej, a on stwierdził, że nie pochwala tego, że pacjentki same sobie robią badania, bo badają różne rzeczy i czasem mogą nie trafić... Ale w czym to przeszkadza?
już na starcie mnie zdenerwował. Po czym dopowiedział, że akurat w tym przypadku dobrze, że powtórzyłam, bo jestem na granicy insulinooporności, ale leki wprowadzimy dopiero po laparoskopii (mam mieć 15 grudnia).
Później gadka jakie badania przed laparoskopią itd.
Na końcu pokazałam mu te wyniki badań genetycznych, to od razu, że u niego też mogłam je zrobić. I że źle nie jest, w zajściu w ciążę to nie przeszkadza, możemy pomyśleć co dalej dopiero po tym jak zajdę w ciążę.
Trochę mnie zdemotywowała ta wizyta... Kurcze jak można narzekać, że pacjentka sobie coś bada. Chyba tylko dlatego, że on z tego nic nie ma (a gdy mi zleca sam badania, to płacę od razu u niego). A później zignorować wyniki tak naprawdę.ONA 38 lat ON 36 lat
1️⃣ IVF 07.2022
31.10.22 transfer 5.1.1-
10 dpt beta 0😔
26.01.23 transfer 4.2.2
11dpt beta - 502
12dpt - 715
13dpt-1150
15dpt-2872
27dpt❤️
3.03.2025 transfer 4.2.2
9 dpt beta 152
11 dpt beta 250
14 dpt beta 777
23 dpt 6804 USG brak echa zarodka
25 dpt 9189
28 dpt USG brak jednoznacznej decyzji o braku zarodka kontrolne USG za tydzień (pęcherzyk 13 mm) -
Mrs_dz0ana wrote:Czytam i czytam o waszych poczynaniach z Acardem i tak się zastanawiam czy u siebie nie wprowadzić. Tylko, że jakiś czas temu kupiłam koncentrat z ananasa bo słyszałam, że on pomaga w zagnieżdżeniu i nie wiem jaka jest różnica w ich działaniu? Czy działają całkowicie inaczej czy podobnie? No i czy to w ogóle można łączyć ?!
Acard to lek, bromelaina to enzym roślinny 😉Mrs_dz0ana lubi tę wiadomość
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
BeataX wrote:Jeśli nie masz wskazań medycznych - chociażby w mutacjach z trombofilii, to lepiej nie bierz Acardu.
Acard to lek, bromelaina to enzym roślinny 😉
Dzieki, tak właśnie myślałam. Narazie pozostanę przy ananasku, a jesli zrobię immunologie i coś wyjdzię to bedę myśleć o acardzie
💃89' AMH 3, Niedrożne jajowody, Adenomioza, MTHFR, Polipy , KIR AA bez DS, Oboje HLA C1/C2, Allo 31%
🕺 91' Ruch 24%, morfo 1%, DFI 21%, HBA 60%, Poli. apal IGF2, inwersja chrom. 9
🧐Długi: marvelon, diostinex, gonalpeptyl, gonal, menopur + masa supli -> 19🥚
10x❄️: 4x4.1.1, 2x5.1.1, 2x6.1.1, 4.1.2, 3.1.2; PGT-A: 3x zdrowe❄️: 2x5.1.1, 4.1.1
🍍Sztuczny: Estrofem, Vagifem, Aspirin, Metypred, Accofil, Neoparin, Prolutex, Cyclogest, Crinone -> FET 5.1.1 (Embryoglue + Atosiban)🍀
5 dpt: beta 35; 8 dpt: beta 186, 12 dpt: beta 832; 14 dpt: GS 6mm; 24 dpt: ASP 110; 8+4: CRL 2cm, ASP 175; 10+1: CRL 3,13cm, ASP 175, 37g; 11+3: CRL 4,66cm, ASP 172, 51g; 14+3: CRL 8,7cm, 95g KSIĘŻNICZKI 🥰; 17+2: 201g 23+1: 605g; 27+0 1,05kg; 31+0 1,80kg DO KOCHANIA ❤️ -
Dziewczyny muszę się pochwalić bo dla mnie to mega duży sukces pierwszy raz od kiedy pamiętam mam owulację w 14 dniu cyklu potwierdzona testem i bólem jajnika jestem w mega szoku. Przez pcos takie rzeczy się u mnie nie zdarzały bez stymulacji 😁 a wprowadziłam tylko zdrowa dietę i ćwiczenia oby tak dalej i do celu 🥰 dzisiaj też byłam na badaniach Wit B12 homocysteina i kwas foliowy wyniki jutro a wyniki na trombofilie do 1 grudnia mają być
Sesyjka, Syla87, Zoja101, PannaNikt86, BeataX, Bianna_94, AniaŁ123, Plisia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny przepraszam, że nie na temat ,ale może mi doradzicie. Przed histeroskopią mam zrobić rtg klatki piersiowej oraz tsh, prolaktynę. Dostałam prywatne skierowanie. Myślicie, że mogę pójść do lekarza rodzinnego po skierowanie na nfz?
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Sesyjka wrote:Dziewczyny przepraszam, że nie na temat ,ale może mi doradzicie. Przed histeroskopią mam zrobić rtg klatki piersiowej oraz tsh, prolaktynę. Dostałam prywatne skierowanie. Myślicie, że mogę pójść do lekarza rodzinnego po skierowanie na nfz?
Sesyjka lubi tę wiadomość
👱♀️AMH 1,46 (07.2021), FSH 16,5
cykle: 25-27 dni, owulacje
kariotyp ✅
Frax ✅
przeciwciała przeciwjajnikowe ✅
Homocysteina: 6,84 ✅
mutacje: MTHFR_C677/PAI-1 4G hetero
👱
kariotyp ✅
MSOME ❌ I- 0%, II- 4%
SCD✅
FSH ⬇
testosteron✅ -
Ja dostalam dzisiaj pierwszy okres po acardzie. Jest różnica 🙉 teraz robić przerwę w acardzie aż do końca okresu? Czy brać cały czas?
-
AniaŁ123 wrote:Ja dostalam dzisiaj pierwszy okres po acardzie. Jest różnica 🙉 teraz robić przerwę w acardzie aż do końca okresu? Czy brać cały czas?
Możesz spróbować odstawić. Ja biorę cały czas i również odczułam ogromną różnice.
Pierwszy dzień zawsze boli, ale nie mam już skrzepów. Wcześniej było ich dużo i często. -
Karolina9 wrote:Sorki za pytanie ale jaka jest różnica? 😁Na plus, mniej bolesny?
Jest bardziej obszerny. Wcześniej mój okres był raczej ubogi, a dzisiaj co chwile muszę wymieniać tampon. Nie mam obolałego brzucha, ale zobaczę jeszcze jutro, bo czasem boli drugiego dnia.