IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Mum2b wrote:Ja bym przede wszystkim poszla do bociana i opieprzyla ich. Przeciez to jest kardynalny błąd. Niech Ci zwroca kase za usg. Wkurzaja mnie lekarze, nie biorą odpowiedzialności za swoje bledy. Teraz tak jak mowi Bella idz juz do lekarza co Ci ciaze będzie prowadził (ja mam okropne doświadczenia z luxmed i wszystkie kolezanki prowadzily ciaze poza luxmedem)
Kochane, moja ciąza to serial brazylijski!!
Poszłam na starynkiewicza do poradni ciąż mnogich, wysłał mnie lekarz z lux med.
I oni podejrzewają ze moze to być ciąża monozygotyczna jednojajowa dwułożyskowa.
Wiecie co to znaczy??
Jesli się potwierdzi!!
Ze klinika nie powiadomiła mnie ze zarodek się podzielił, bo taki zarodek dzieli się między 1 a 3dobą, a ja miałam crio z zarodkow mrozomych w 6 dobie. To by znaczyło ze podali mi nie dwa, a trzy zarodki. I niepoinformowali mnie o podziale zarodka.
Nie chce mi się wierzyć, dowiem się za tydzień, ale po tej klinice juz wszystkiego mogę się spodziewać!!
Najpierw w 21dpt lekarz widział zarodek w macicy, a 22dpt juz miałam wycinany jajowód bo ciąza pozamaciczna.
Zmieniłam lekarza ale nie klinikę, to 28dpt w kolejnej probie widzi tylko 1serduszko i 1zarodek.
Mimo ze tydzień przed i tydzień po tej wizycie mam udokumentowane usg z dwoma serduszkami.
Jeśli się teraz okaże ze te bliźniaki maja dwa lozyska to ja nie wiem co z tym z robić...
Dla ciązy to najlepsze co możnaby zrobić, świetna wiadomość, ale co zrobić z kliniką?? -
lipcowka86 wrote:Siersciuchowa a masz raport z transferu ze zdjęciem zarodków ?? Ja w poprzedniej klinice takie dostawałam.
Nie zależnie od tego co się podziało w klinice mam nadzieję że szczęśliwie urodzisz dwa maluchy 😘😘😘
Mam raport, ale bez zdjęcia. -
Sierściucha wrote:Mam raport, ale bez zdjęcia.
Zdrowej, spokojnej ciążySierściucha lubi tę wiadomość
18’córka❤️ -
Sierściucha, idź do lekarza z certyfikatem FMF, może on coś wyjaśni.
Ty masz sprawny jajowód?Sierściucha lubi tę wiadomość
-
Bella93 wrote:Sierściucha, idź do lekarza z certyfikatem FMF, może on coś wyjaśni.
Ty masz sprawny jajowód?
U mnie pełno zrostów i oba jajowody były niedrożne - to jest powodem podejść do in vitro.
Przy lutowej ciąży pozamacicznej straciłam prawy jajowod, lekarze przy zabiegu mieli dodatkowo skleić przy macicy lewy aby zmniejszyć prawdopodobieństwo kolejnej pozamacicznej.
Za 3tyg ide na usg genetyczne do dr Dangel na Agatową, ona ma wszystkie możliwe certyfikaty
A w tym tygodniu do profesor i docenta na starynkiewicza, do poradni ciaż wielopłodowych. -
Sierściucha wrote:U mnie pełno zrostów i oba jajowody były niedrożne - to jest powodem podejść do in vitro.
Przy lutowej ciąży pozamacicznej straciłam prawy jajowod, lekarze przy zabiegu mieli dodatkowo skleić przy macicy lewy aby zmniejszyć prawdopodobieństwo kolejnej pozamacicznej.
Za 3tyg ide na usg genetyczne do dr Dangel na Agatową, ona ma wszystkie możliwe certyfikaty
A w tym tygodniu do profesor i docenta na starynkiewicza, do poradni ciaż wielopłodowych. -
A z innej beczki będę za jakis czas stała przed dylematem czy podawac 3- dniowe czy hodowac do 5 doby i lekar powiedział mi, że nie ma sensu hodowac, bo taki zarodek na szkielku moze obumrzec a w macicy dalby ciaze. A ja sie zastanawiam skąd ktokolwiek to wie? Nie da sie przeciez zbadac jak ten sam zarodek zacjowa sie i w macicy i na szkielki w tym samym dniu rozwoju. Czy kliniki nie chca aby zarobic na nas zmuszajac nas do transferów 3 dniowcow?Corka - 2018
Syn - 2021 -
Mum2b wrote:A z innej beczki będę za jakis czas stała przed dylematem czy podawac 3- dniowe czy hodowac do 5 doby i lekar powiedział mi, że nie ma sensu hodowac, bo taki zarodek na szkielku moze obumrzec a w macicy dalby ciaze. A ja sie zastanawiam skąd ktokolwiek to wie? Nie da sie przeciez zbadac jak ten sam zarodek zacjowa sie i w macicy i na szkielki w tym samym dniu rozwoju. Czy kliniki nie chca aby zarobic na nas zmuszajac nas do transferów 3 dniowcow?
To jest odwieczny temat "sporu" dziewczyn tutaj.
Ja jestem zdania że jeśli zarodek nie dotrwa do 5 doby w laboratorium to nie da ciąży ale są również takie zdania jak Twojego lekarza.
U nas po 3 dobie przestało się rozwijać 5 z 6 zarodków i finalnie mieliśmy tylko jedną blastkę z którą nam się udało 😉 gdybyśmy mrozili w 3 dobie wydalibyśmy kupę kasy na transferowanie kiepskich zarodków no i oczywiście płacilibyśmy za mrożenie i przechowywanie.....Micha lubi tę wiadomość
-
#team blastocysty
lipcowka86, Asia_88, Stiffi, szatanka, Bardolka lubią tę wiadomość
-
Ja chcialam 3 dniowe w poerwszej procedurze, los wybral za.mnie bo 3 doba byla w niedziele i klinika nie pracowala, mialam wiwc podane morule
Siersciucha, o zesz ty! Faktycznie brasiliana na calego😱Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 13:50
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Bo zastanawiam się na jakiej podstawie są zdania z 3 dniowymi zarodkami? Czy ktoś w jakikolwiek sposób to badał. OcZywiście logiczne jest, że żadne laboratorium nie odda warunków macicy, ale nie wiemy jak się zarodek zachowa ani tu ani tu. W USA widze, że praktyka to 5 dniowe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 20:46
Corka - 2018
Syn - 2021 -
lipcowka86 wrote:Mum2b na zachodzie Europy też 5 dniowe i crio transfery, żeby organizm mógł się zregenerować .
Oczywiscie sa kliniki, ktore same od siebie chca czekac do 5 doby, sa kliniki, ktore na prosbe pacjentki poczekaja, ale jednak wiekszosc pozostaje przy 2 dniowych...
Malo tego mrozone sa tez zaraz po wykazaniu cech zaplodnienia, bo tak generuje to tutejsze prawo...
I tutaj znow, sa kliniki, ktore jakos to "obchodza" i dzialaja troche niezgodnie z prawem, ale maja na to swoje argumenty i kruczki, ale jednak większość mrozi zaraz w pierwszej dobie po zaplodnieniu...
U mnie np jesli byloby co mrozic, zamrazaliby wlasnie zaraz po zaplodnieniu, ale ilosc, ktora miala byc transferowana zostawiali do 3-4-5 doby w zaleznosci od ustalen z pacjentka...
Transfer mialam swiezy, pomimo hiperki wymagajacej hospitalizacji
Czwartek punkcja, piatek hiperka i szpital, w poniedzialek wypis i transfer, bo wszystko wygladalo juz ok
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Akurat w Niemczech i Włoszech prawo dotyczące IVF działa na niekorzyść pacjentów.
Wczesne mrożenie często wiąże się z niską przeżywalnością zarodków przy rozmrażaniu, a we Włoszech mała liczba zapładnianych komórek = mało zarodków.
Myślę, że ten "zachód" to chodziło o te normalniejsze kraje😋 Grecja, Hiszpania, UKlipcowka86 lubi tę wiadomość
-
Bella, pewnie ja tylko to napisalam (bo czesto jednak de jest pierwszym skojarzeniem tego zachodu), ze jednak czesto wszedzie dobrze gdzie nas nie ma i jednak nawet na Zachodzie nie wszedzie dobre podejscie...
Mowie, sa kliniki, ktore nie zrobia transferu tak wczesnie jak w 2 dobie i trzymaja dluzej (ja mialam w 4), sa kliniki, ktore mroza dopiero blastki i jakos obchodza to prawo dookola, ale tutaj to wiadomo, wszystko checi, a jednak malo ktora te checi ma...
Inna sprawa, ze tutaj jak wynika z moich obserwacji kobiety tez malo pytaja, sa malo zorietowane itp, wiec nikt nie walczy, zeby bylo inaczej...
Kuzynka meza jak poszla do kliniki po 4 poronieniu i tam dostala gonal, to oglosila, ze dostala zastrzyki, zeby utrzymac ciaze dopiero ja ja uswiadomilam po co jej te zastrzyki...
Lekarka powiedziala, ale ta uwaznie nie sluchala, sama tez nie pytala, resztesobie dopowiedziała, bo przeciez poszla przez poronienie, a nie brak owu... takze tak... zero zainteresowania, takiego aktywnego...
Ja przed rozpoczeciem procedury najpierw o wszystko wypytalam...
Ale mowie, wszedzie dobrze gdzie nas nie ma...
Mi sie tutaj nie wszystko podoba odnosnie prawa i ivf, ale np w pl tez mi sie nie podoba wszystko, bo ja osobiscie mialabym problem z oddaniem zarodkow do adopcji, komorki chetnie, ale zarodki juz nie koniecznie...
No i brak refundacji tutaj przynajmniej 3 procedury darmowe moge miec...
Mysle, ze wszedzie jak jest jakis plus, to zaraz znajdzie sie minus...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
lipcowka86 wrote:To jest odwieczny temat "sporu" dziewczyn tutaj.
Ja jestem zdania że jeśli zarodek nie dotrwa do 5 doby w laboratorium to nie da ciąży ale są również takie zdania jak Twojego lekarza.
U nas po 3 dobie przestało się rozwijać 5 z 6 zarodków i finalnie mieliśmy tylko jedną blastkę z którą nam się udało 😉 gdybyśmy mrozili w 3 dobie wydalibyśmy kupę kasy na transferowanie kiepskich zarodków no i oczywiście płacilibyśmy za mrożenie i przechowywanie.....
U nas było identycznie. Tzn z 5 które się zaplodnily do 5 doby dotrwał jeden. -
Sierściucha wrote:U mnie pełno zrostów i oba jajowody były niedrożne - to jest powodem podejść do in vitro.
Przy lutowej ciąży pozamacicznej straciłam prawy jajowod, lekarze przy zabiegu mieli dodatkowo skleić przy macicy lewy aby zmniejszyć prawdopodobieństwo kolejnej pozamacicznej.
Za 3tyg ide na usg genetyczne do dr Dangel na Agatową, ona ma wszystkie możliwe certyfikaty
A w tym tygodniu do profesor i docenta na starynkiewicza, do poradni ciaż wielopłodowych.
Ja byłam u Prof Dangel na echo serduszka i muszę powiedzieć że super kobieta!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2019, 14:40
Sierściucha lubi tę wiadomość
-
Pia88 wrote:Hej Butterfly, dałaś mi pozytywnego kopa!
Sama miałam wczoraj transfer blastki z 1 z przodu. Literek nawet Pani nie chciała powiedzieć.
Wysłałam zaproszenie do przyjaciółek.
Gdybyś nie miała nic przeciwko to miałabym kilka pytań.
Przyjęłam