IVF-Klinika Gdańsk

liwka lubi tę wiadomość

liwka lubi tę wiadomość

Hej,

Spójrz na ten wątek - jest tam kilka poleceń https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-z-pomoca-medyczna/trojmiasto-kliniki,41237.html

z mojej strony - krótko mówiąc polecam Bociana. Invicta zrobiła dobre wrażenie na samym początku 4 lata temu, potem brak pomysłu na naszą sytuację ("niepłodność idiopatyczna").

Od września jesteśmy w Bocianie, na razie bardzo dobre wrażenie, część personelu z Invicty przeszła do Bociana. Na recepcji Panie to też położne - wiedzą więcej niż Panie na recepcji w Invicta - dzięki temu wszystko idzie sprawniej. W Invicta trzeba było się dopytywać - np. o zwroty za procedury. Jako że jesteśmy już "weteranami" IVF, wiedzieliśmy na co zwracać uwagę i czy należy się zwrot za niewykorzystane procedury, nasza ostatnia Opiekunka pacjenta nie ogarniała tego. Albo o psychologa (co tez się należało w pakietach, które mieliśmy- dofinansowanie z Gdańska, potem program rządowy).
W Bocianie jest też lepszy kontakt z lekarzem - w razie wątpliwości - oddzwoni. W Invicta zdarzało się, że musieliśmy dopraszać się kontaktu przez Opiekuna, a czasem poprzez płatną wizytę. Po czasie zastanawiamy się, czy Invicta trochę nas nie naciągnęła na niektóre rzeczy - wizyty/procedury. W Bocianie jakoś przejrzyściej jest. Płaci się po zabiegach/badaniach (jeśli trzeba coś dopłacić poza programem ministerialnym).

liwka lubi tę wiadomość

liwka lubi tę wiadomość

Jest wątek o trójmiejskich klinikach

Ale z mojej strony tylko Bocian. Co prawda, wcześniej byłam w gamecie w Gdyni i to był dramat. Długo biliśmy się z myślą czy zmieniać. Dziś za żadne skarby nie wróciłabym do Gamety.

Przede wszystkim panie na recepcji są położnymi, pobierają krew, są przy zabiegach więc dużo wiedzą. Są miłe, pomocne. Ja leczę się u doktor Marii i to świetna lekarka, wciąż jestem w szoku że trafiłam na kogoś tak do ludzi.

liwka lubi tę wiadomość

liwka lubi tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia, 17:34

liwka wrote:

Z mojej strony niedoczynność tarczycy, hashimoto i hiperprolaktynemia. Mąż nadcisnienie, arytmia, obniżone parametry nasienia (morfologia 2%). Ja dokumentację zbieram od 2 lat. Mąż wykonywał badania nasienia, cały czas jest na suplementach i jest po USG u urologa. Przed nami wizyta u androloga. Martwię się tym, że mąż nie ma tak naprawdę historii leczenia i boimy się, że nas odprawią z kwitkiem. A to już 3 lata… I czujemy, że to nasza ostatnia nadzieja.

Jeśli badań nie trzeba mieć to o jakie udokumentowanie chodzi? Dopiero się zagłębiamy w temat i nie bardzo wiem co i jak:)

Hej,

Jak zaczynaliśmy przygodę w Invicta to po prostu przyniosłam zaświadczenie od mojego ginekologa. A mój ginekolog wystawił zaświadczenie, że staramy się od ok. 2 lat bez skutku. Nic więcej nie było potrzebne. Te 4 lata temu bez problemu zakwalifikowali nas do programu z Gdańska, a wtedy były jeszcze dodatkowe wymagania w postaci odpowiedniego poziomu AMH - w programie rządowym nie jest to już wymagane. Także pogadaj ze swoim ginekologiem i niech Ci wystawi takie zaświadczenie + te badania co macie powinny wystarczyć

liwka lubi tę wiadomość

liwka lubi tę wiadomość

liwka lubi tę wiadomość

liwka lubi tę wiadomość