X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IVF Listopad 2020 ✊❤️
Odpowiedz

IVF Listopad 2020 ✊❤️

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 listopada 2020, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka88 wrote:
    Lekarz mi odpisał że mam powtórzyć w piątek. Zagnieżdżenie miałam w niedziele bo mocno plamiłam dlatego, beta nie zdążyła wystartować.
    Pozostaje mi czekać 🤷‍♀️
    Tak dziś 7 dpt

    Znalazlam dzis na forum temat "pozna implantacja zarodka"
    pisala tam dziewczyna, ktora 7dpt blastki miala bete ok 4 i urodzila zdrowe dzieciatko 🧚‍♀️ takze szanse sa, trzymam kciuki za piekne przyrosty 🍀

    Milka88 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 listopada 2020, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Wracam do Was znowu zmartwiona. Dziś już kończy się 4dpt, 1 i 2 dzień lekko mnie ciągnął brzuch ale wczoraj wieczorem i dzisiaj to kosmos.. Wzięłam 5 nosp max, 1 spasmoline i 3 relanium.. Ciągle bol jak na @

  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 25 listopada 2020, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LIL90 wrote:
    Znalazlam dzis na forum temat "pozna implantacja zarodka"
    pisala tam dziewczyna, ktora 7dpt blastki miala bete ok 4 i urodzila zdrowe dzieciatko 🧚‍♀️ takze szanse sa, trzymam kciuki za piekne przyrosty 🍀

    Staram się myśleć pozytywnie, głęboko chce wierzyć że nagle wybije.

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 25 listopada 2020, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnes92 wrote:
    Hej dziewczyny. Wracam do Was znowu zmartwiona. Dziś już kończy się 4dpt, 1 i 2 dzień lekko mnie ciągnął brzuch ale wczoraj wieczorem i dzisiaj to kosmos.. Wzięłam 5 nosp max, 1 spasmoline i 3 relanium.. Ciągle bol jak na @

    Miałam tak samo, nospa nie pomagała. Takie bóle mogą wystąpić przy implantacji.

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • monkey Autorytet
    Postów: 1230 4986

    Wysłany: 25 listopada 2020, 23:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LIL90 wrote:
    Znalazlam dzis na forum temat "pozna implantacja zarodka"
    pisala tam dziewczyna, ktora 7dpt blastki miala bete ok 4 i urodzila zdrowe dzieciatko 🧚‍♀️ takze szanse sa, trzymam kciuki za piekne przyrosty 🍀
    Milka ja tez tak mysle, ze choc nie jest to najlepszy wynik, to jeszcze jestes "na koniu" 🤗

    Bywaja zaskakujace pozne implementacje jak i piekne przyrosty bety przy pustym jaju plodowym i wszystkie scenariusze pomiedzy. Jak zawsze, miej nadzieje na najlepszy scenariusz, jednoczesnie bedac przygotowana na najgorszy. Ja trzymam kciuki 🤞🍀

    Milka88, Umka, nat87, koffy lubią tę wiadomość

    age.png[/url]

    💁🏼‍♀️: '79, niskie AMH i jakosc komorek. NK: 25%, IO, utajone Hashimoto, PAI-1 hetero, MTHFR C677T homo, A1298C hetero. KIR: haplotyp Bx, brak 2DS2 i 2DS3.
    💁🏻‍♂️:'75, Translokacja Robertsonowska (13;22), nasienie 👍

    Starania od 2014
    ✏️ 19(!) punkcji 2018-19 - zbieranie zarodków do PGT-A 🧬
    ✏️ Z 15 blastocyst 5 poprawnych genetycznie
    ✏️ Dwie histeroskopie: '17: usunięcie przegrody, polipu, '20: badanie receptywności
    ✏️ 26.10.20: FET(S)❄️ 5.1.2 😢 Beta 7dpt :1.9 💔
    ✏️ 23.02.21: FET(N) 5.2.2 XY
    Do 2go transferu dodane: steryd (Dexamethasone), Claxane, GlucophageXR750, Euthyrox, Intralipid, Atosiban, antybiotyk, akupunktura.
    Bhcg - 6dpt:36.6, 8dpt :79.5, 10dpt: 176.6, 13dpt: 710, 15dpt: 1824, 17dpt: 3602, 22dpt: 14971, 24dpt: 22596 i ❤️
    24.06.21: połówkowe 💪🏼
    Edward Louis, 28.10.2021, 3kg, 10/10 💖
  • Malica Autorytet
    Postów: 1056 1400

    Wysłany: 25 listopada 2020, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnes92 wrote:
    Hej dziewczyny. Wracam do Was znowu zmartwiona. Dziś już kończy się 4dpt, 1 i 2 dzień lekko mnie ciągnął brzuch ale wczoraj wieczorem i dzisiaj to kosmos.. Wzięłam 5 nosp max, 1 spasmoline i 3 relanium.. Ciągle bol jak na @
    Mi tez nospa i magnez nie pomagały, dziś zaczynam 9tydz,a jutro USG 🥰🙏

    Aneta8, Umka, Julitka123 lubią tę wiadomość

  • Polawola Autorytet
    Postów: 453 582

    Wysłany: 25 listopada 2020, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cherry78 wrote:
    To zachowanie zupełnie naturalne, ja też się niestety wyzywam na moim ale on to rozumie, już się przyzwyczaił 🙃
    Masz sporą dawkę sterydu, mi lekarz przepisał tylko 4mg 🤔
    Spróbuj relanium przed transferem lub na noc jak masz. Będę trzymała jutro ✊🏻. Pamiętaj o frytkach z Maca po transferze i ananasie 🍀🍀🍀
    O frytkach nie wiedziałam, ale zajadę po transferze. Nic nie szkodzi spróbować skoro próbuje tylu innych rzeczy ! Ananasa już mam i podjadam od wczoraj. Relanium właśnie zażyte- to jedyna fajna rzecz przy tym in vitro ;)

    Cherry78 lubi tę wiadomość

    36l, 2010- naturalny cud
    starania od 03.2016,
    4 inseminacje :(
    Ona:hsg🆗histeroskopia🆗Usunięta tarczyca, era🆗cytokiny ❌
    On: 02.2018 operacja znp- brak poprawy, astenoterato.
    I hbIMSI 10.2018, dł prot, hiperstymulacja, zamrozono 7 oocytow, brak zarodkow :(
    II hbIMSI 01.2019, kr protokół ❄️❄️❄️
    01.02.19 2x 3dn zarodków ❌
    14.02.20- 1x 4aa- CB
    III IMSI- ❄️❄️❄️❄️
    26.11.20- transfer 4aa❌
    24.01.22 transfer 3AA👍♥️🍀

    Udało się :) warto próbować 👶🏼
  • monkey Autorytet
    Postów: 1230 4986

    Wysłany: 25 listopada 2020, 23:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane, ja poprosze Was za kciuki w nietypowej sprawie, choc nadal powiazanej z glownym naszym watkiem...

    Tak jak wspominalam wczesniej, od jakiegos czasu meczyla mnie mysl o wplywie mojej pracy, 12-17 godzinego dnia pracy i codziennego stresu z tym zwiazanego na moje zdrowie. Szczegolnie ze na prawde mysle ze dla mnie ten, ewentualnie nastepny rok to ostatnia szansa i prawdziwy rzut na tasme.

    Dlatego postanowilam zlozyc jutro wypowiedzenie... 😬

    Moj maz blaga mnie o to od jakiegos czasu. Normalnie bardzo mnie wspiera w karierze, taki sam z niego pracoholik i rozumie nature srodowiska (bankowosc inwestycyjna). Ale on mnie obserwuje uwaznie od jakiegos czasu i zauwazyl jak bardzo sie zmienilam w tym roku i ze sie wypalam zawodowo, jednoczesnie walczac o rodzine i zdrowie. Ja od pietnastu lat w tej firmie nigdy nie mialam urlopu dluzszego niz 2 tygodnie. I zgadzam sie z nim, potrzebuje przerwy, zeby wrocic do siebie...

    Bardzo boje sie reakcji socjopatycznej szefowej mojej szefowej. Jak zlozylam wymowienie 3 lata temu (mialam oferte od konkurencji), to nie pozwolila mi odejsc. Ruszyla wszystkich na gorze i dostalam kontr-oferte, podniesienie pensji i kilka dodatkowych osob pode mnie. Nie, nie z dobrego serca czy sympatii do mnie (nie ten typ czlowieka). Po prostu mnie potrzebowala. Tym razem bede jasno mowic ze nie ma oferty na stole i ze chce zrobic przerwe w karierze na kilka miesiecy i zadbac o siebie... I boje sie, ze sie wscieknie a jest wyjatkowo msciwa i przebiegla politycznie kobieta. Najbardziej boje sie tego ze bedzie starala sie popsuc moja reputacje w strachu, ze moje odejscie moze zle wygladac dla niej. A ja mam nadzieje ze po jakims czasie wroce do firmy, jezeli bedzie jakies miejsce (tylko do innego dzialu i szefa!)Moze to smieszne, ale dlatego wybralam na to swieto Dziekczynienia, zeby jej szefowstwo w Stanach bylo nieosiagalne z powodu wolnego dnia 🤦‍♀️

    Przepraszam, ze sie tym z Wami dziele i pewnie zanudzam, ale z oczywistych wzgledo latwiej wyzalic sie anonimowo (a post pewnei skasuje za kilka dni). I wiem, ze Wy lepiej zrozumiecie te potrzebe postawienia wszystkiego na jedna karte w walce o szanse na dziecko. Dlatego potrzebuje kciukow. Bo stresuje sie bardziej niz przed punkcja lub transferem - a Wy wiecie jak to jest wysoko na skali stresu... :)

    Aneta8, zielonaherbata, Kla_Mum, Umka, nat87, CinniMinni, Jusia 82, Ewelina..nowa, Andziaa, penceence, Asienka33, Zielona@, Yoselyn82 lubią tę wiadomość

    age.png[/url]

    💁🏼‍♀️: '79, niskie AMH i jakosc komorek. NK: 25%, IO, utajone Hashimoto, PAI-1 hetero, MTHFR C677T homo, A1298C hetero. KIR: haplotyp Bx, brak 2DS2 i 2DS3.
    💁🏻‍♂️:'75, Translokacja Robertsonowska (13;22), nasienie 👍

    Starania od 2014
    ✏️ 19(!) punkcji 2018-19 - zbieranie zarodków do PGT-A 🧬
    ✏️ Z 15 blastocyst 5 poprawnych genetycznie
    ✏️ Dwie histeroskopie: '17: usunięcie przegrody, polipu, '20: badanie receptywności
    ✏️ 26.10.20: FET(S)❄️ 5.1.2 😢 Beta 7dpt :1.9 💔
    ✏️ 23.02.21: FET(N) 5.2.2 XY
    Do 2go transferu dodane: steryd (Dexamethasone), Claxane, GlucophageXR750, Euthyrox, Intralipid, Atosiban, antybiotyk, akupunktura.
    Bhcg - 6dpt:36.6, 8dpt :79.5, 10dpt: 176.6, 13dpt: 710, 15dpt: 1824, 17dpt: 3602, 22dpt: 14971, 24dpt: 22596 i ❤️
    24.06.21: połówkowe 💪🏼
    Edward Louis, 28.10.2021, 3kg, 10/10 💖
  • monkey Autorytet
    Postów: 1230 4986

    Wysłany: 25 listopada 2020, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polawola wrote:
    O frytkach nie wiedziałam, ale zajadę po transferze. Nic nie szkodzi spróbować skoro próbuje tylu innych rzeczy ! Ananasa już mam i podjadam od wczoraj. Relanium właśnie zażyte- to jedyna fajna rzecz przy tym in vitro ;)
    No co Ty, frytki, czerwone wino (w umiarkowaniu) i ananas tez fajne! 😉

    Ja uwazam, ze cokolwiek sprawia nam przyjemnosc w tym ciezkim czasie (a nie jest wyraznie nie wskazane lub nie zdrowe) powinno byc traktowane jak cos co pomaga w in vitro :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2020, 00:10

    Polawola lubi tę wiadomość

    age.png[/url]

    💁🏼‍♀️: '79, niskie AMH i jakosc komorek. NK: 25%, IO, utajone Hashimoto, PAI-1 hetero, MTHFR C677T homo, A1298C hetero. KIR: haplotyp Bx, brak 2DS2 i 2DS3.
    💁🏻‍♂️:'75, Translokacja Robertsonowska (13;22), nasienie 👍

    Starania od 2014
    ✏️ 19(!) punkcji 2018-19 - zbieranie zarodków do PGT-A 🧬
    ✏️ Z 15 blastocyst 5 poprawnych genetycznie
    ✏️ Dwie histeroskopie: '17: usunięcie przegrody, polipu, '20: badanie receptywności
    ✏️ 26.10.20: FET(S)❄️ 5.1.2 😢 Beta 7dpt :1.9 💔
    ✏️ 23.02.21: FET(N) 5.2.2 XY
    Do 2go transferu dodane: steryd (Dexamethasone), Claxane, GlucophageXR750, Euthyrox, Intralipid, Atosiban, antybiotyk, akupunktura.
    Bhcg - 6dpt:36.6, 8dpt :79.5, 10dpt: 176.6, 13dpt: 710, 15dpt: 1824, 17dpt: 3602, 22dpt: 14971, 24dpt: 22596 i ❤️
    24.06.21: połówkowe 💪🏼
    Edward Louis, 28.10.2021, 3kg, 10/10 💖
  • Aneta8 Autorytet
    Postów: 2485 5973

    Wysłany: 25 listopada 2020, 23:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monkey kciuki ogromne! To bardzo odważna decyzja, ale czuję, że tego właśnie potrzebujesz i wiesz co robisz. Powodzenia! 💪🏻

    monkey lubi tę wiadomość

    fxQZp2.png
    XJSep2.png
    Starania od marca 2018 r.
    01-07.2020r. - 4 IUI nieudane
    28.10.2020r. - rozpoczęcie procedury IVF
    10.11.2020r. - transfer udany - Jaś [*]
    22.05.2021r. - transfer ❄️ bl. 4.2.2 ❤️
    12.2021r. Nasz synek przyszedł na świat w 33+4 tc 💜
    07.2022r. Naturalny cud! ❤️ Czekamy na córeczkę!
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 26 listopada 2020, 00:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monkey wrote:
    Milka ja tez tak mysle, ze choc nie jest to najlepszy wynik, to jeszcze jestes "na koniu" 🤗

    Bywaja zaskakujace pozne implementacje jak i piekne przyrosty bety przy pustym jaju plodowym i wszystkie scenariusze pomiedzy. Jak zawsze, miej nadzieje na najlepszy scenariusz, jednoczesnie bedac przygotowana na najgorszy. Ja trzymam kciuki 🤞🍀

    Dziękuję Kochana to wiele dla mnie znaczy. Po
    prawie 9 latach starań, kiedy mnóstwo razy usłyszałam "nic z tego" stałam się kuloodporna, ale mimo wszystko cały czas mam nadzieję. Stresuje się co zobaczę na wyniku w piątek, ale zarazem liczę na szczęśliwe zakończenie ❤

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • zielonaherbata Autorytet
    Postów: 593 517

    Wysłany: 26 listopada 2020, 00:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @monkey - Gratuluję decyzji!! Doświadczenia nikt Ci nie odbierze, jak będziesz chciała to wrócisz. Zawalcz o to, co dla Ciebie najważniejsze. Pracuję w podobnym trybie i niestety w powiadomieniach na tel 24/dobę, callach po 21, czy pracy w weekendy, bo wciąż trzeba szybciej, wciąż więcej upatruję źródło części problemów płodnościowych... Mądrze robisz.

    monkey, Umka lubią tę wiadomość

    zi13flw10c4ya4h9.png

    Unica Praga
    26.10.2021 transfer blastocysty AA
    6dpt II
    7dpt bhcg 80,1 prog 19,6
    9dpt bhcg 242,0 prog 22,6
    24dpt CRL 2,74 + ❤

    Nifty pro: oh, boy!

    Wcześniej: 2x IVF, IUI, laparoskopia
  • Kla_Mum Autorytet
    Postów: 886 1457

    Wysłany: 26 listopada 2020, 00:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monkey wrote:
    Kochane, ja poprosze Was za kciuki w nietypowej sprawie, choc nadal powiazanej z glownym naszym watkiem...

    Tak jak wspominalam wczesniej, od jakiegos czasu meczyla mnie mysl o wplywie mojej pracy, 12-17 godzinego dnia pracy i codziennego stresu z tym zwiazanego na moje zdrowie. Szczegolnie ze na prawde mysle ze dla mnie ten, ewentualnie nastepny rok to ostatnia szansa i prawdziwy rzut na tasme.

    Dlatego postanowilam zlozyc jutro wypowiedzenie... 😬

    Moj maz blaga mnie o to od jakiegos czasu. Normalnie bardzo mnie wspiera w karierze, taki sam z niego pracoholik i rozumie nature srodowiska (bankowosc inwestycyjna). Ale on mnie obserwuje uwaznie od jakiegos czasu i zauwazyl jak bardzo sie zmienilam w tym roku i ze sie wypalam zawodowo, jednoczesnie walczac o rodzine i zdrowie. Ja od pietnastu lat w tej firmie nigdy nie mialam urlopu dluzszego niz 2 tygodnie. I zgadzam sie z nim, potrzebuje przerwy, zeby wrocic do siebie...

    Bardzo boje sie reakcji socjopatycznej szefowej mojej szefowej. Jak zlozylam wymowienie 3 lata temu (mialam oferte od konkurencji), to nie pozwolila mi odejsc. Ruszyla wszystkich na gorze i dostalam kontr-oferte, podniesienie pensji i kilka dodatkowych osob pode mnie. Nie, nie z dobrego serca czy sympatii do mnie (nie ten typ czlowieka). Po prostu mnie potrzebowala. Tym razem bede jasno mowic ze nie ma oferty na stole i ze chce zrobic przerwe w karierze na kilka miesiecy i zadbac o siebie... I boje sie, ze sie wscieknie a jest wyjatkowo msciwa i przebiegla politycznie kobieta. Najbardziej boje sie tego ze bedzie starala sie popsuc moja reputacje w strachu, ze moje odejscie moze zle wygladac dla niej. A ja mam nadzieje ze po jakims czasie wroce do firmy, jezeli bedzie jakies miejsce (tylko do innego dzialu i szefa!)Moze to smieszne, ale dlatego wybralam na to swieto Dziekczynienia, zeby jej szefowstwo w Stanach bylo nieosiagalne z powodu wolnego dnia 🤦‍♀️

    Przepraszam, ze sie tym z Wami dziele i pewnie zanudzam, ale z oczywistych wzgledo latwiej wyzalic sie anonimowo (a post pewnei skasuje za kilka dni). I wiem, ze Wy lepiej zrozumiecie te potrzebe postawienia wszystkiego na jedna karte w walce o szanse na dziecko. Dlatego potrzebuje kciukow. Bo stresuje sie bardziej niz przed punkcja lub transferem - a Wy wiecie jak to jest wysoko na skali stresu... :)

    Monkey, gratuluję decyzji, wyobrażam sobie, jak musi być trudna, skoro jesteś w firmie 15 lat... tez pracuję w bankowości, więc znam środowisko i absolutnie się zgadzam, że tempo pracy i stres z tym związany ma wpływ na nasze zdrowie... I jeszcze ta nasza głupia odpowiedzialność, która powoduje, że praca jakimś dziwnym cudem ląduje na pierwszym miejscu...🤦‍♀️ Pieniądze bardzo dobre, ale wiemy, że niekoniecznie najważniejsze...

    Wierzę, że odpoczynek od tak intensywnej pracy zaowocuje 🥰. Tak jak napisałaś, zawsze można wrócić. Skoro szefowa szefowej Cię potrzebowała, to znaczy że jesteś bardzo dobra, i jeżeli nie u obecnego pracodawcy, to u innego, znajdziesz ciekawą pracę ✊🏻.

    Powodzenia!!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2020, 06:45

    monkey, Cherry78, Andziaa lubią tę wiadomość

    Ona: AMH 1,32, FSH: 5,82, LH: 3,47
    43 lata
    PAI hetero, MTHFR a1298c hetero, dwurożna macica, hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, wygasające PCOS?
    On: wyniki nasienia w miarę ok

    5IVF - Kriobank Białystok (8.2020) - lekka stymulacja lamettą - 2 komórki, 1 morulka 💝:
    7dpt - 21,9; 9 dpt - 100,7; 12 dpt - 392; 16dpt - 3927; 26 dpt - jest ❤️!

    82do3e5e1vm21v9s.png
  • Malica Autorytet
    Postów: 1056 1400

    Wysłany: 26 listopada 2020, 00:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Monkey idź za ciosem ! You go Girl !!!🥰 jak zamykają się drzwi to zawsze jakieś okno jest otwarte, słuszna decyzja!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2020, 00:28

    Kla_Mum, monkey lubią tę wiadomość

  • Umka Autorytet
    Postów: 867 1410

    Wysłany: 26 listopada 2020, 00:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monkey wrote:
    Kochane, ja poprosze Was za kciuki w nietypowej sprawie, choc nadal powiazanej z glownym naszym watkiem...

    Tak jak wspominalam wczesniej, od jakiegos czasu meczyla mnie mysl o wplywie mojej pracy, 12-17 godzinego dnia pracy i codziennego stresu z tym zwiazanego na moje zdrowie. Szczegolnie ze na prawde mysle ze dla mnie ten, ewentualnie nastepny rok to ostatnia szansa i prawdziwy rzut na tasme.

    Dlatego postanowilam zlozyc jutro wypowiedzenie... 😬

    Moj maz blaga mnie o to od jakiegos czasu. Normalnie bardzo mnie wspiera w karierze, taki sam z niego pracoholik i rozumie nature srodowiska (bankowosc inwestycyjna). Ale on mnie obserwuje uwaznie od jakiegos czasu i zauwazyl jak bardzo sie zmienilam w tym roku i ze sie wypalam zawodowo, jednoczesnie walczac o rodzine i zdrowie. Ja od pietnastu lat w tej firmie nigdy nie mialam urlopu dluzszego niz 2 tygodnie. I zgadzam sie z nim, potrzebuje przerwy, zeby wrocic do siebie...

    Bardzo boje sie reakcji socjopatycznej szefowej mojej szefowej. Jak zlozylam wymowienie 3 lata temu (mialam oferte od konkurencji), to nie pozwolila mi odejsc. Ruszyla wszystkich na gorze i dostalam kontr-oferte, podniesienie pensji i kilka dodatkowych osob pode mnie. Nie, nie z dobrego serca czy sympatii do mnie (nie ten typ czlowieka). Po prostu mnie potrzebowala. Tym razem bede jasno mowic ze nie ma oferty na stole i ze chce zrobic przerwe w karierze na kilka miesiecy i zadbac o siebie... I boje sie, ze sie wscieknie a jest wyjatkowo msciwa i przebiegla politycznie kobieta. Najbardziej boje sie tego ze bedzie starala sie popsuc moja reputacje w strachu, ze moje odejscie moze zle wygladac dla niej. A ja mam nadzieje ze po jakims czasie wroce do firmy, jezeli bedzie jakies miejsce (tylko do innego dzialu i szefa!)Moze to smieszne, ale dlatego wybralam na to swieto Dziekczynienia, zeby jej szefowstwo w Stanach bylo nieosiagalne z powodu wolnego dnia 🤦‍♀️

    Przepraszam, ze sie tym z Wami dziele i pewnie zanudzam, ale z oczywistych wzgledo latwiej wyzalic sie anonimowo (a post pewnei skasuje za kilka dni). I wiem, ze Wy lepiej zrozumiecie te potrzebe postawienia wszystkiego na jedna karte w walce o szanse na dziecko. Dlatego potrzebuje kciukow. Bo stresuje sie bardziej niz przed punkcja lub transferem - a Wy wiecie jak to jest wysoko na skali stresu... :)

    Na 100% wiedzialam ze na to sie zanosi ;) Dobrze robisz. Nikt oprocz nas nam nasze marzenie nie spelni. Popieram i trzymam kciuki, kochana ✊ :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2020, 00:45

    monkey lubi tę wiadomość

    👩'76+👨'73
    *Invimed Wroclaw
    I-III IVF ❄x0
    *Gyncentrum Katowice
    IV-VIII IVF 10.21-11.22, ❄6x5.1.1

    age.png

    11.01.2023 FET 5.1.1
    09.2023♀️39+3 10:34 3510 55cm 10pkt ❤️❤️❤️❤️❤️

    preg.png

    22.03.2025 FET 5.1.1
    8+4 CRL 2,21 ❤️176 🙏;
    10+5 CRL 4,39 ❤️169 🙏;
    12+0 (12+4) CRL 6,61 ❤️172 🙏;
    Nifty Pro zdrowy chlopak ♂️
    13+0 CRL 7,02 ❤️162 🙏;
    13+1 (14+0) CRL 8,2 ❤️154 🙏;
  • monkey Autorytet
    Postów: 1230 4986

    Wysłany: 26 listopada 2020, 01:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kla_Mum wrote:
    Monkey, gratuluję decyzji, wyobrażam sobie, jak musi być trudna, skoro jesteś w firmie 15 lat... tez pracuję w bankowości, więc znam środowisko i absolutnie się zgadzam, że tempo pracy i stres z tym związany ma wpływ na nasze zdrowie... I jeszcze ta nasza głupia odpowiedzialność, która powoduje, że praca jakimś dziwnym cudem ląduje na pierwszym miejscu...🤦‍♀️ Pieniądze bardzo dobre, ale wiemy, że niekoniecznie najważniejsze...
    Zgadzam sie 100%. Mysle wlasnie ze najwiekszy problem nie lezy nawet po stronie firmy, szefowstwa czy czegokolwiek innego, tylko w mojej pokreconej naturze. Ja mysle, ze to calkiem powszechny problem i mocno ociera sie o uzaleznienie. Przez moment myslalam o flexible working arrangement - powiedzmy 60% - ale zdalam sobie sprawe, ze ograniczenie dotyczyloby tylko pensji bo i tak siedzialabym kazdego dnia do polnocy, no bo zawsze nastepna lamiglowka/problem do rozwiazania, projekt do zrobienia, adrenalina i wyrzuty serotoniny, endorfiny, tylko po to zeby znow za moment odczuwac ich glod.

    A jesli chodzi o pieniadze, rozmawialam kiedys z bylym kolega z pracy ktory jest tzw psychologiem i specjalista od behavioural finance (polecam jego podcast) i opisywal badania, ktore wykazaly jak na poczatku, po studiach cenimy podwyzki i pieniadze i po przekroczeniu pewnej granicy przestaja miec jakikolwiek wplyw na nasze szczescie. A juz szczegolnie jak musisz z tego odddac panstwu 45% plus VAT etc. Szczerze mowiac nie mialabym chyba nic przeciwko zaczynaniu prawie od nowa w innej dziedzinie za mniejsze pieniadze. Nie wiem moze to wypalenie i jakis mid-life crisis przeze mnie mowi 😔

    W miedzyczasie robie liste kursow ktore chce zrobic. Dla siebie! :)

    Dzieki Bogu, ze mam jeszcze to relanium, czuje ze zaczyna dzialac wiec jest szansa na przespana noc hehe :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2020, 02:11

    Kla_Mum, Aneta8, nat87, Umka lubią tę wiadomość

    age.png[/url]

    💁🏼‍♀️: '79, niskie AMH i jakosc komorek. NK: 25%, IO, utajone Hashimoto, PAI-1 hetero, MTHFR C677T homo, A1298C hetero. KIR: haplotyp Bx, brak 2DS2 i 2DS3.
    💁🏻‍♂️:'75, Translokacja Robertsonowska (13;22), nasienie 👍

    Starania od 2014
    ✏️ 19(!) punkcji 2018-19 - zbieranie zarodków do PGT-A 🧬
    ✏️ Z 15 blastocyst 5 poprawnych genetycznie
    ✏️ Dwie histeroskopie: '17: usunięcie przegrody, polipu, '20: badanie receptywności
    ✏️ 26.10.20: FET(S)❄️ 5.1.2 😢 Beta 7dpt :1.9 💔
    ✏️ 23.02.21: FET(N) 5.2.2 XY
    Do 2go transferu dodane: steryd (Dexamethasone), Claxane, GlucophageXR750, Euthyrox, Intralipid, Atosiban, antybiotyk, akupunktura.
    Bhcg - 6dpt:36.6, 8dpt :79.5, 10dpt: 176.6, 13dpt: 710, 15dpt: 1824, 17dpt: 3602, 22dpt: 14971, 24dpt: 22596 i ❤️
    24.06.21: połówkowe 💪🏼
    Edward Louis, 28.10.2021, 3kg, 10/10 💖
  • CinniMinni Autorytet
    Postów: 2231 3334

    Wysłany: 26 listopada 2020, 05:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monkey wrote:
    Zgadzam sie 100%. Mysle wlasnie ze najwiekszy problem nie lezy nawet po stronie firmy, szefowstwa czy czegokolwiek innego, tylko w mojej pokreconej naturze. Ja mysle, ze to calkiem powszechny problem i mocno ociera sie o uzaleznienie. Przez moment myslalam o flexible working arrangement - powiedzmy 60% - ale zdalam sobie sprawe, ze ograniczenie dotyczyloby tylko pensji bo i tak siedzialabym kazdego dnia do polnocy, no bo zawsze nastepna lamiglowka/problem do rozwiazania, projekt do zrobienia, adrenalina i wyrzuty serotoniny, endorfiny, tylko po to zeby znow za moment odczuwac ich glod.

    A jesli chodzi o pieniadze, rozmawialam kiedys z bylym kolega z pracy ktory jest tzw psychologiem i specjalista od behavioural finance (polecam jego podcast) i opisywal badania, ktore wykazaly jak na poczatku, po studiach cenimy podwyzki i pieniadze i po przekroczeniu pewnej granicy przestaja miec jakikolwiek wplyw na nasze szczescie. A juz szczegolnie jak musisz z tego odddac panstwu 45% plus VAT etc. Szczerze mowiac nie mialabym chyba nic przeciwko zaczynaniu prawie od nowa w innej dziedzinie za mniejsze pieniadze. Nie wiem moze to wypalenie i jakis mid-life crisis przeze mnie mowi 😔

    W miedzyczasie robie liste kursow ktore chce zrobic. Dla siebie! :)

    Dzieki Bogu, ze mam jeszcze to relanium, czuje ze zaczyna dzialac wiec jest szansa na przespana noc hehe :D

    Monkey trzymam mocno kciuki. Super decyzja odpoczniesz, postawisz na siebie przez ten rok, zajdziesz w ciaze😁 szkoda, ze tak denerwujesz sie szefowa. Moze po prostu walnij jej z grubej rury, ze bedziesz miec przerwe kilka lat i masz w planach ciąże to sie odczepi.

    monkey, Umka lubią tę wiadomość

    36 lat, amh 2, slabe nasienie.

    1 IUI 10.02.2020 😒
    2 IUI 7.03.2020 😒

    In vitro:
    1 procedura Maj 2020
    ET 05.2020 8A 😒
    FET 26.06. 4BA 😞
    FET 24.07 3BB 😞

    2 procedura wrzesien 2020
    ET 14.10.2020 4AA 🍀💝
    5dpt beta 21
    7dpt beta 92
    9dpt beta 255
    12dpt beta 913
    15dpt beta 2924
    21dpt beta >10000 pęcherzyk na usg
    27 dpt jest serduszko❤️
    7.12.2020 test genetyczny Sanco 🍀
    zdrowy chłopiec🌲💙👶

    ❄❄4BA i 3BB

    23.06.2021 synek na świecie ❤️
  • Kla_Mum Autorytet
    Postów: 886 1457

    Wysłany: 26 listopada 2020, 06:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monkey wrote:
    Szczerze mowiac nie mialabym chyba nic przeciwko zaczynaniu prawie od nowa w innej dziedzinie za mniejsze pieniadze. Nie wiem moze to wypalenie i jakis mid-life crisis przeze mnie mowi 😔

    Gdzieś czytałam, że potrzeba 10 lat, żeby być ekspertem w kompletnie nowej dziedzinie, łącznie ze skończeniem studiów i zdobyciem doświadczenia...z perspektywy całego życia, nie jest to jakoś dużo. 🧐 Także tak...😉

    Trzymaj się dzisiaj!!!! Powodzenia!! ✊🏻✊🏻💗

    monkey, Cherry78 lubią tę wiadomość

    Ona: AMH 1,32, FSH: 5,82, LH: 3,47
    43 lata
    PAI hetero, MTHFR a1298c hetero, dwurożna macica, hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, wygasające PCOS?
    On: wyniki nasienia w miarę ok

    5IVF - Kriobank Białystok (8.2020) - lekka stymulacja lamettą - 2 komórki, 1 morulka 💝:
    7dpt - 21,9; 9 dpt - 100,7; 12 dpt - 392; 16dpt - 3927; 26 dpt - jest ❤️!

    82do3e5e1vm21v9s.png
  • Jusia 82 Autorytet
    Postów: 2735 2003

    Wysłany: 26 listopada 2020, 06:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monkey gratuluję odwagi i mocno trzymam kciuki😊

    Milka88- ja od Twojej bety 2,04 mam dobre przeczucie i wierzę w Twojego kropka. Wiem, że bardziej komfortowo byłoby mieć betę 100 ale przez X lat (niekoniecznie aktywnie) będąc na forum widziałam tu różne historie.
    Sama pisałam Ci parę dni temu że w 8 dpt mialam bete 8,9 bodajże i nie była to wcale cb. Beta urosła wtedy do kilkudziesieciu tysięcy- ostatecznie poroniłam ale to inna historia.
    Bardzo Ci kibicuje bo wiem co czujesz😞

    Kla_Mum, monkey, Umka, Milka88 lubią tę wiadomość

    preg.png

    age.png

    Starania od 2014 ,
    1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
    2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
    3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
    9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
    10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200

    4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
    5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)

    11. transfer, beta<0,2
    12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
    6+0 mamy ❤️
    Czekamy na Ciebie córeczko ... ❤️
    9.07- USG III trymestru- 1134 g.
  • kluskaaa Autorytet
    Postów: 377 425

    Wysłany: 26 listopada 2020, 07:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monkey wrote:
    Kochane, ja poprosze Was za kciuki w nietypowej sprawie, choc nadal powiazanej z glownym naszym watkiem...

    Tak jak wspominalam wczesniej, od jakiegos czasu meczyla mnie mysl o wplywie mojej pracy, 12-17 godzinego dnia pracy i codziennego stresu z tym zwiazanego na moje zdrowie. Szczegolnie ze na prawde mysle ze dla mnie ten, ewentualnie nastepny rok to ostatnia szansa i prawdziwy rzut na tasme.

    Dlatego postanowilam zlozyc jutro wypowiedzenie... 😬

    Moj maz blaga mnie o to od jakiegos czasu. Normalnie bardzo mnie wspiera w karierze, taki sam z niego pracoholik i rozumie nature srodowiska (bankowosc inwestycyjna). Ale on mnie obserwuje uwaznie od jakiegos czasu i zauwazyl jak bardzo sie zmienilam w tym roku i ze sie wypalam zawodowo, jednoczesnie walczac o rodzine i zdrowie. Ja od pietnastu lat w tej firmie nigdy nie mialam urlopu dluzszego niz 2 tygodnie. I zgadzam sie z nim, potrzebuje przerwy, zeby wrocic do siebie...

    Bardzo boje sie reakcji socjopatycznej szefowej mojej szefowej. Jak zlozylam wymowienie 3 lata temu (mialam oferte od konkurencji), to nie pozwolila mi odejsc. Ruszyla wszystkich na gorze i dostalam kontr-oferte, podniesienie pensji i kilka dodatkowych osob pode mnie. Nie, nie z dobrego serca czy sympatii do mnie (nie ten typ czlowieka). Po prostu mnie potrzebowala. Tym razem bede jasno mowic ze nie ma oferty na stole i ze chce zrobic przerwe w karierze na kilka miesiecy i zadbac o siebie... I boje sie, ze sie wscieknie a jest wyjatkowo msciwa i przebiegla politycznie kobieta. Najbardziej boje sie tego ze bedzie starala sie popsuc moja reputacje w strachu, ze moje odejscie moze zle wygladac dla niej. A ja mam nadzieje ze po jakims czasie wroce do firmy, jezeli bedzie jakies miejsce (tylko do innego dzialu i szefa!)Moze to smieszne, ale dlatego wybralam na to swieto Dziekczynienia, zeby jej szefowstwo w Stanach bylo nieosiagalne z powodu wolnego dnia 🤦‍♀️

    Przepraszam, ze sie tym z Wami dziele i pewnie zanudzam, ale z oczywistych wzgledo latwiej wyzalic sie anonimowo (a post pewnei skasuje za kilka dni). I wiem, ze Wy lepiej zrozumiecie te potrzebe postawienia wszystkiego na jedna karte w walce o szanse na dziecko. Dlatego potrzebuje kciukow. Bo stresuje sie bardziej niz przed punkcja lub transferem - a Wy wiecie jak to jest wysoko na skali stresu... :)

    Tez myślę, że to świetna decyzja. Czas postawić na pierwszym miejscu siebie 🍀 dodam tylko, że moja kumpela, która nie mogla zajść w ciążę, też miała ogromne stresy w pracy i dola z powodu nieudanych staran. Ostatecznie dostała od psychiatry zwolnienie na dwa miesiące i zaszła naturalnie. Więc coś w tym musi być! Trzymam za Ciebie kciuki 💪❣️

    Milka88 - miałyśmy transfer tego samego dnia, dlatego szczególnie pilnie obsweruje Twoje posty i trzymam mocno kciuki 🤞

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2020, 07:04

    monkey, Milka88 lubią tę wiadomość

    I procedura, II transfer, 18 listopada 2020 r. 💕age.png

    Naturalny cud❤️
    age.pngp
‹‹ 168 169 170 171 172 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ