Klinika Bocian Poznań

[QUOTE=Ewa6]Hej, ja prowadzisz ciążę u dr K?[/QUOTE] Hejo ja prowadzę ciążę i dr Kormana. Obecnie 15tc :) Ty też zostałaś u niego?

Cześć! Widzę, że na wątku nic się nie dzieje ale może teraz są tu jakieś dziewczyny, które leczą się w tej klinice? :) Ja podchodzę pierwszy raz do in vitro, póki co jestem zadowolona z wyboru kliniki i jestem ciekawa jak jest u Was :)

Hej odświeżam wątek. Czy są tu dziewczyny które w ostatnim czasie miały in vitro w szczególności AK. Jak oceniacie klinikę. Obecnie jestem po poronieniu . Jak narazie jestem w innej klinice

Dżasta94, Komanuss lubią tę wiadomość

[QUOTE=Dżasta94]Cześć! Widzę, że na wątku nic się nie dzieje ale może teraz są tu jakieś dziewczyny, które leczą się w tej klinice? :) Ja podchodzę pierwszy raz do in vitro, póki co jestem zadowolona z wyboru kliniki i jestem ciekawa jak jest u Was :)[/QUOTE] My zmieniliśmy z invimed na klinikę bocian w Poznaniu, trafiliśmy do dr Kormana i po 10 latach starań, właśnie u nich udało się zajść w ciążę, obecnie 38tc, czekamy jeszcze 2 tyg na córeczkę ❤️ polecam bardzo, zawsze byli pod telefonem, doktorzy jak i położne bardzo miłe

Dżasta94, Komanuss lubią tę wiadomość

[QUOTE=Bella7722]My zmieniliśmy z invimed na klinikę bocian w Poznaniu, trafiliśmy do dr Kormana i po 10 latach starań, właśnie u nich udało się zajść w ciążę, obecnie 38tc, czekamy jeszcze 2 tyg na córeczkę ❤️ polecam bardzo, zawsze byli pod telefonem, doktorzy jak i położne bardzo miłe[/QUOTE] A w invimed mieliście jakąś procedurę? Też byłam początkowo w invimed

[QUOTE=Komanuss]A w invimed mieliście jakąś procedurę? Też byłam początkowo w invimed[/QUOTE] W invimed mieliśmy 2 procedury z każdej 10 jajeczek, ale do blastocysty zostawało po 1 zarodku, więc z 2 procedury tylko 2 zarodki i żaden się nie przyjął, w bocianie byliśmy przy 1 procedurze aż 3 mrożonki wyszły, do tego nie trzeba było jeździć tak często jak w invimed cze co 2 dni w klinice, w bocianie od rozpoczęcia cyklu do punkcji 2 wizyty, później w cyklu do zapłodnienia też 2 x i transfer. Jakoś mniej tych wizyt było i tak jakoś zleciało inaczej, mniejszy stres itp

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz