Klinika KrakOvi

Dziewczyny, czy wam Doktor też nie zaproponował na pierwszej wizycie pomysłu na leczenie, i powiedział że musi się zastanowić ? Wizyta przebiegła bardzo szybko, ja jak zwykle nie zdążyłam poruszyć wszystkich kwestii, które mnie niepokoją, Doktor pokazał mi publikacje medyczne, które obalają dotychczasowe moje leczenie, czyli nacisk na Immunologie. Nie wiem czy On nie ma pomysłu co dalej ze mną robić?jakie były wasze pierwsze wizyty?nawet nie spojrzal na wyniki badań, jak zobaczył ile tego miałam

Cześć co prawda nie podchodziłam do in vitro ale polecam pana doktora. Może mała jego wada że czasem jeżeli się samemu coś niedopyta to nie mówi. Ale jeżeli tylko zada się mu jakieś pytanie lub ma się jakieś wątpliwości to szczegółowo wszystko wyjaśnia. Ja polecam

U nas przejrzał wszystko, wysłuchał histori i zaproponował iui na początek .

No nic, zobaczymy co będzie na następnej wizycie. Dziękuje za wiadomości.

O kurczę. Jak tak myślę, to w sumie dobrze, że nie powiedział, że nic nie da się zrobić, a że chce się zastanowić to znaczy, że nie podjedzie pochopnie do stymulacji. Masz jakiś termin na następną wizytę?

Tak, dziś na 17.00. No właśnie, albo jestem tak beznadziejnym przypadkiem, albo nie chce podejmować szybkich decyzji. Powiedział mi tylko tyle że jeśli tym razem nie wyjdzie to będzie jego osobista porażka.

Daj znać jaki będzie miał plan. A jakie miałaś leczenie immunologiczne?
Mi kazał się konsultować z immunologiem i mam zalecenie do transferu od dr Sydora, bo wyszły braki w kirach i niskie allo, ale to jest ostatni etap leczenia. Grunt to mieć co transferować.
Ja przełożyłam stymulację na styczeń, bo wyszła nam ureaplasama i teraz braliśmy antybiotyk. Musimy sprawdzić, czy jest ok po leczeniu i ruszymy z nowym rokiem. Dr nie ma między świętami i na początku stycznia.

O widzisz, dobrze że mówisz że go nie będzie. Dam znać jak będę po.
Jeśli chidzi o moją Immunologie, to mam Kir AA, brak wszystkich kirów implantujacych, niskie białko wolne S, przerobiłam szczepienia, przerobiłam Accofi, Intralipid, sterydy, wlewy domaciczna, miałam zalecenia od Immunologa, i nic.
Pomysły się wyczerpały, chyba że to wina mojej macicy, zostaj mi laparo i Biopsja. Ja mam bardzo bolesne fransfery, nie wiem z czego to wynika, mam też zrost na szyjce macicy. Muszę to z nim jeszcze omówić dziś, bo ostatnio nie zdążyłam, bo szybko zakończył wizytę.
Jak na pierwszą wizytę to nie wiem czy byłam tam 20 mon z usg.

Ile kosztuje takie badanie zarodkow, jakie nieprawidlowosci moze to wykryc, genetyczne?

Hej, ja zaczęłam od wczoraj Genopeptyl no i teraz czekam na miesiączkę....jak będę mieć jakiekolwiek zarodki to fransfer będzie odroczony ze wzg. na konieczność wykonania laproskopi, to mój ostani pomysł na siebie.
Takie podsumowanie wczorajszej wizyty.

Czyli jakiś plan jest! A jakie leki do stymulacji masz mieć?
Ja miałam konsultację u genetyka, jeśli będziemy mieć jakiekolwiek zarodki do badania, to chcemy sprawdzić mimo wszystko, bo to byłby już 5 transfer u mnie. Będę mieć też leki od immunologa.
Dawaj znać jak postępy, ja spokojnie.. czekam do stycznia na stymulację.

A powiedz mi jakie Leki dostałaś od twojego Immunologa?
Co do stymulacji to ze wzg. na niska rezerwę jajnikową, zaczęłam Gonopeptyl, później mam jeszcze menopur i bemfola. To też już miałaś dużo transferow, ja po pierwszym nieudanym, byłam zaraz kierowana na badania Immunologi oraz Laparoskopie. Ja pierwsze zarodki z procedury badałam że wzg. Na wiek, i chcialam miec pewnosc ze jak sie nie uda to nie będzie to wina zarodków, przy drugiej tego już nie robiłam że wzg. finansowych, pozatym wiedziałam że nic już tego pewno nie będzie, i teraz też nie zamierzam tego już robić.
Ja już mam raczej male szanse. Ale chce wykorzystać ostania próbę.

Taki standard ze wzgl. na brak kirów - accofil + encorton i w dalszym etapie acard + clexane. Ja zaszłam w ciążę przy 1 procedurze, potem nieco się też pokomplikowało z endometrium po zabiegu łyżeczkowania.
A kolejne 2 procedury poszły źle Po 1 zarodku albo 2 na raz podawane, bo nie nadawały się do mrożenia. Także badania też nie wchodziły w grę przy takiej klasie zarodków. Immunologii nic nie ruszał, bo kiepskie komórki i nasienie i lekarze na tym się zawieszali. Także nie wiem, czy z lekami byłoby lepiej, ale przy ostatnim transferze beta drgnęła lekko. Mam nadzieję, że u Ciebie los się odmieni i teraz będzie lepiej! Mocne kciuki!

U mnie pomysł był na pierwszej wizycie ale reszta wyglądała podobnie, wizyta szybka, nie poczułam zainteresowania. Dr też nie chciał oglądać wszystkich wyników wg mnie ważnych. Może trafiłyśmy na gorszy dzień

Dziękuję za Kciuki, to bardzo miłe z twojej strony, ja tak na prawdę nie wierzę już w nic. Aczkolwiek doskonale Cie rozumiem bo czuje się podbnie jak Ty, czyli dużo walki, a jestem o niczym i mam wiek, który mnie bardzo już goni. Z tego co widzę to masz jeszcze nienajgorsze AMH, więc może coś jeszcze z tego będzie, może wspólnie z Doktorem wyprodukujecie bardzo ładne jajeczka. Na pewno Doktor będzie Ci mówił o suplentach, może warto spróbować. Ja dopuki coś robiłam w temacie byłam silna, ale jak podeszłam do ostatniego nieudanego transferu, co prawda już wiedziałam że taki będzie, to mi się odechciało wszystkiego.
W moim przypadku to tylko cud, a na to zasługują, tak mi się wydaje tylko Ci wybrani.
Ja tak na prawdę przerobiłam już wszystko co było możliwe, przy transferach, nie wiem czym się teraz będę wspomagać jak dojdzie do kolejnego, co Doktor wymysli. Wszystko tak na prawdę zależy teraz od Stymulacji. Ale nie podajemy się, jak to powiedziała mi ostatnio jedna dziewczy, "popraw koronę na głowie i do dzieła "🤗

Ja mam podobne nastawienie, ciężko mi trochę uwierzyć, że może być lepiej. Tyle razy się łudziłam.
To amh nie jest takie niskie, ale mam zawsze 4 dojrzałe komórki na 9-10 oocytów i na końcu jest kiepsko. Mam zaleconą suplementację przez dr. Wcześniej też mocno się suplementowałam, tylko teraz od wakacji biorę dodatkowo dhea, większą dawkę q10 i mam metforminę na hipoglikemię.
U męża kilka mln plemników i wahania.
No, zobaczymy. Szkoda, że muszę czekać, ale z drugiej strony jednak nie mam siły jeszcze na ten stres. Dawaj znaki jak efekty 🙌

Material jest pobierany z zarodka, z blastocysty i przesyłany do badania. Później zarodek zostaje zamrożony, na wyniki czeka się ok 6 tygodni, masz odroczony transfer na ten czas.

Moja droga, taki wynik komórek jest super, uwierz mi, ja z pierwszej procedury miałam zaledwie 2, z drugiej też bardzo kiepskie 2, mimo że jadłam suple dosłownie garściami, nie wiem co będzie tym razem. Mój poprzedni lekarz sugerował mi już tylko KD. Ale ja na razie nie umiem się na siłę przekonać.