X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Kriobank Białystok
Odpowiedz

Kriobank Białystok

Oceń ten wątek:
  • Evie Autorytet
    Postów: 2183 1554

    Wysłany: 4 maja 2021, 06:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kla_Mum wrote:
    Mi z kolei Profesor od razu po wizycie przed wzięciem ovitrelle kazał iść do gabinetu zabiegowego i położna dała orgalutran. Miałam również tylko letrozol jako lek stymulujący. W dniu punkcji pęcherzyki były i dwa oocyty zostały pobrane.[/QUOTE

    Dzięki za info. Zapytam o takie rozwiązanie następnym razem Dr. Piękna stopka, gratuluję 😊

    Kla_Mum lubi tę wiadomość

    Kriobank Białystok

    07.08.2021 punkcja
    12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️

    🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
    🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
    🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
    🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
    🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
    🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
    🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
    🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50

    27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
    04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m

    19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
    19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m

    Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗

    rfxgrjjgg31sy2sm.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2021, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evie wrote:
    Kla_Mum wrote:
    Mi z kolei Profesor od razu po wizycie przed wzięciem ovitrelle kazał iść do gabinetu zabiegowego i położna dała orgalutran. Miałam również tylko letrozol jako lek stymulujący. W dniu punkcji pęcherzyki były i dwa oocyty zostały pobrane.[/QUOTE

    Dzięki za info. Zapytam o takie rozwiązanie następnym razem Dr. Piękna stopka, gratuluję 😊

    Cieszę się że forum się rozwija. Profesor ma intuicje jak nikt inny. Nigdy wcześniej nie czytałam na forum o orgalutranie razem z letrozolem. Ale jak się udało to znaczy że Profesor ma wiedzę i intuicję której inni nie mają. To znaczy, że nie mogłaś lepiej trafić. On jest mega od robienia dobrych zarodków tylko jezcze w moim przypadku nie od implantacji ich.

    Kla_Mum, ZielonaPaprotka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2021, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Dziewczyny :) również staram się w Kriobanku u dr. Agnieszki K. Pierwszy raz podchodzę do in vitro. A teraz troche o mojej sytuacji : jestem na długim protokole i jutro mam kolejna wizyte( usg) przed punkcją. Przyjmuje Gonapeptyl oraz Menopur. Mąż ma wyniki wzorowe z czego bardzo sie ciesze. Ja natomiast mam endometrioze II stopnia, Haszimoto, oraz lekka insulinoopornosc. Mialam zabieg laparoskopi pod koniec 2019r ze staran naturalnych nic nie wyszlo niestety... :(. Podjęliśmy decyzje właśnie o in vitro. Strasznie sie stresuje tą punkcją tym bardziej ze po narkozie moj organizm nie chce ze mna współpracować (czyli zle sie czuje i wymiotuję itp...). Czy ktoras z dziewczyn moze mi napisac jak wyglada punkcja w Kriobanku? Bardziej chodzi mi o to na co mam sie nastawic. Pozdrawiam i mam nadzieję że przyjmiecie mnie do grona staraczek :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 12:59

  • Wiewiórki Przyjaciółka
    Postów: 86 111

    Wysłany: 5 maja 2021, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edytaa90 wrote:
    Witam Dziewczyny :) również staram się w Kriobanku u dr. Agnieszki K. Pierwszy raz podchodzę do in vitro. A teraz troche o mojej sytuacji : jestem na długim protokole i jutro mam kolejna wizyte( usg) przed punkcją. Przyjmuje Gonapeptyl oraz Menopur. Mąż ma wyniki wzorowe z czego bardzo sie ciesze. Ja natomiast mam endometrioze II stopnia, Haszimoto, oraz lekka insulinoopornosc. Mialam zabieg laparoskopi pod koniec 2019r ze staran naturalnych nic nie wyszlo niestety... :(. Podjęliśmy decyzje właśnie o in vitro. Strasznie sie stresuje tą punkcją tym bardziej ze po narkozie moj organizm nie chce ze mna współpracować (czyli zle sie czuje i wymiotuję itp...). Czy ktoras z dziewczyn moze mi napisac jak wyglada punkcja w Kriobanku? Bardziej chodzi mi o to na co mam sie nastawic. Pozdrawiam i mam nadzieję że przyjmiecie mnie do grona staraczek :)

    Hej, myślę że nie ma co się stresować punkcją. Na miejscu jest obecny cały zespół który czuwa nad poprawnością zabiegu ( anestezjolog ,zazwyczaj lekarz, położne, embriolodzy). Anestezjolog dobierze Ci optymalną dawkę znieczulenia do ilości pobieranych jajeczek, więc możesz czuć się lepiej niż do tej pory po narkozie bo po prostu będzie to mniejsza dawka i krótszy czas znieczulenia. Po zabiegu w zależności od bólu możesz dostać kroplówkę przeciwbólową. Nie wiem co więcej mogę dodać, może dziewczyny coś jeszcze dopowiedzą.

    Ona 30
    Endometrioza III / IV st. ; niskie AMH ; prawy jajnik szczątkowy

    On 31
    Morfologia 4%

    09.2019 Początek starań
    02.2020 Początek leczenia i diagnostyki
    06.2020 1 IUI
    09.2020 Laparoskopia - usunięcie ognisk endometriozy
    11.2020 2 IUI
    02.2021 początek procedury IN VITRO
    03.2021 COVID....
    01.04.2021 Transfer
    09.04.2021 Beta 0
    24.04 Punkcja na cyklu naturalnym z letrozolem (pobrano 2 kumulusy - przestały się rozwijać w 4 dobie)
    29.04 Transfer drugiego mrozaczka
    07.05 Beta 0.17
    11.2021 Badania immunologii dr Paśnik
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2021, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiewiórki wrote:
    Hej, myślę że nie ma co się stresować punkcją. Na miejscu jest obecny cały zespół który czuwa nad poprawnością zabiegu ( anestezjolog ,zazwyczaj lekarz, położne, embriolodzy). Anestezjolog dobierze Ci optymalną dawkę znieczulenia do ilości pobieranych jajeczek, więc możesz czuć się lepiej niż do tej pory po narkozie bo po prostu będzie to mniejsza dawka i krótszy czas znieczulenia. Po zabiegu w zależności od bólu możesz dostać kroplówkę przeciwbólową. Nie wiem co więcej mogę dodać, może dziewczyny coś jeszcze dopowiedzą.
    Dziekuje bardzo za expresowa odpowiedź :) moze nie taki diabeł straszny.. :)

  • Kla_Mum Autorytet
    Postów: 886 1457

    Wysłany: 5 maja 2021, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiewiórki wrote:
    Hej, myślę że nie ma co się stresować punkcją. Na miejscu jest obecny cały zespół który czuwa nad poprawnością zabiegu ( anestezjolog ,zazwyczaj lekarz, położne, embriolodzy). Anestezjolog dobierze Ci optymalną dawkę znieczulenia do ilości pobieranych jajeczek, więc możesz czuć się lepiej niż do tej pory po narkozie bo po prostu będzie to mniejsza dawka i krótszy czas znieczulenia. Po zabiegu w zależności od bólu możesz dostać kroplówkę przeciwbólową. Nie wiem co więcej mogę dodać, może dziewczyny coś jeszcze dopowiedzą.

    Ja miałam już kilka narkoz w swoim życiu (punkcje i histeroskopie) i bardzo źle się czułam, gdy od zjedzenia ostatniego posilku do punkcji upłynął za długi czas. Teraz pamiętam, żeby ostatni łyk wody wypić na 6h przed punkcją i wtedy jest ok. Na pewno są kroplówki przeciwwymiotne, które też pomagają.

    Myślę, że jak powiesz to w Kriobanku od razu, będą bardziej czujni ✊🏻.

    Powodzenia! 🍀☺️

    Ona: AMH 1,32, FSH: 5,82, LH: 3,47
    43 lata
    PAI hetero, MTHFR a1298c hetero, dwurożna macica, hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, wygasające PCOS?
    On: wyniki nasienia w miarę ok

    5IVF - Kriobank Białystok (8.2020) - lekka stymulacja lamettą - 2 komórki, 1 morulka 💝:
    7dpt - 21,9; 9 dpt - 100,7; 12 dpt - 392; 16dpt - 3927; 26 dpt - jest ❤️!

    82do3e5e1vm21v9s.png
  • MalPog Autorytet
    Postów: 1237 789

    Wysłany: 5 maja 2021, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edytaa90 wrote:
    Dziekuje bardzo za expresowa odpowiedź :) moze nie taki diabeł straszny.. :)
    Dokładnie, nie taki diabeł straszny 😉 Cała punkcja trwa chwilkę, po kilkunastu minutach obudziłam się już w łóżku. Pobranie jajeczek jest na fotelu ginekologicznym, jest kilka osób z personelu, starają się stworzyć miłą atmosferę. Mnie anastezjolog próbował odstresować i zażartował, że chudzinka jestem i pewnie mąż nie karmi 😉 Śmiałam się, że oszczędzamy na procedurę 😉 Po podaniu znieczulenia kazali mi policzyć do 10 i zasnęłam. Po punkcji leżałam przez ok. 1,5h. Co chwilę zaglądały położne, żeby sprawdzić czy wszystko ok, był też embriolog z informacją o ilości pobranych oocytow. Później wizyta u lekarza, usg i do domu 🙂 Czułam się dobrze, brzuch bolał jak na mocniejszą @. Ważne, żeby być na czczo i nic nie pić na kilka godzin przed punkcją. Ja wzięłam dosłownie malutkiego łyczka wody, bo zaschło mi w gardle. Nawet gumy do żucia nie próbowałam, żeby nie mieć później mdłości. Dasz radę ☺️

    55c44e79ce.png

    🍀 22.09.2021 - KRIOBANK, druga procedura, pierwszy transfer śnieżynki, cykl naturalny 🍀 7dpt beta 95 🍀 9dpt beta 266 🍀 13dpt beta 1811 🍀 20dpt beta 22853 🍀 30dpt jest serduszko ❤️🍀

    Mamy jeszcze ❄️❄️❄️ (2 x 1AA i morula)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2021, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MalPog wrote:
    Dokładnie, nie taki diabeł straszny 😉 Cała punkcja trwa chwilkę, po kilkunastu minutach obudziłam się już w łóżku. Pobranie jajeczek jest na fotelu ginekologicznym, jest kilka osób z personelu, starają się stworzyć miłą atmosferę. Mnie anastezjolog próbował odstresować i zażartował, że chudzinka jestem i pewnie mąż nie karmi 😉 Śmiałam się, że oszczędzamy na procedurę 😉 Po podaniu znieczulenia kazali mi policzyć do 10 i zasnęłam. Po punkcji leżałam przez ok. 1,5h. Co chwilę zaglądały położne, żeby sprawdzić czy wszystko ok, był też embriolog z informacją o ilości pobranych oocytow. Później wizyta u lekarza, usg i do domu 🙂 Czułam się dobrze, brzuch bolał jak na mocniejszą @. Ważne, żeby być na czczo i nic nie pić na kilka godzin przed punkcją. Ja wzięłam dosłownie malutkiego łyczka wody, bo zaschło mi w gardle. Nawet gumy do żucia nie próbowałam, żeby nie mieć później mdłości. Dasz radę ☺️
    Dziekuje za słowa otuchy :) mam nadzieje ze i u mnie bedzie mila atmosfera. Jestem z natury ta co przeżywa wszystko co najmniej miesiąc wcześniej hehe. Wiem na korzyść mi to nie wychodzi bo biorę wszystko do głowy 🤦‍♀️. Ostatnio bylam na wizycie to trochę sie przeraziłam jak zobaczyłam dwie dziewczyny siedzące przy recepcji z welflonem w reku cale blade i źle sie czujące. Ale niestety i to trzeba przeżyć :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2021, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na ostatniej mojej narkozie która trwała 2h(laparoskopia) po wybudzeniu odrazu wymiotowanie to podali mi kroplówkę wlasnie przeciwwymiotna 🤭. Po przewiezieniu na sale byly drgawki z zimna musieli mnie okladac kocami elektrycznymi hehe a na koniec przeraźliwy płacz jak by mnie mordowali i to od tak sobie bez żadnego powodu to musieli mnie uspokajac a jak zapytali czemu płaczę to moja odpowiedź była "nie wiem, chyba z radosci" 🤦‍♀️. Dlatego tak jestem przewrażliwiona na tym punkcie bo bym nie chciała powtórki z tej rozrywki 🙈 ale mam nadzieje ze krótkotrwała narkoza zadziała inaczej :).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 15:09

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2021, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edytaa90 wrote:
    Na ostatniej mojej narkozie która trwała 2h(laparoskopia) po wybudzeniu odrazu wymiotowanie to podali mi kroplówkę wlasnie przeciwwymiotna 🤭. Po przewiezieniu na sale byly drgawki z zimna musieli mnie okladac kocami elektrycznymi hehe a na koniec przeraźliwy płacz jak by mnie mordowali i to od tak sobie bez żadnego powodu to musieli mnie uspokajac a jak zapytali czemu płaczę to moja odpowiedź była "nie wiem, chyba z radosci" 🤦‍♀️. Dlatego tak jestem przewrażliwiona na tym punkcie bo bym nie chciała powtórki z tej rozrywki 🙈 ale mam nadzieje ze krótkotrwała narkoza zadziała inaczej :).

    Zawsze możesz bez znieczulenia. Tylko nie wiem ile masz pęcherzyków. Jak 3 to nie jest źle jak więcej to może być za długi dyskomfort. (Ból jest znośny).

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2021, 15:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edyta7 wrote:
    Zawsze możesz bez znieczulenia. Tylko nie wiem ile masz pęcherzyków. Jak 3 to nie jest źle jak więcej to może być za długi dyskomfort. (Ból jest znośny).
    Raczej bedzie bolało :( . Tydzien temu (7dc) mialam w prawym jajniku 9 pecherzykow a w lewym 4 ( od 14kwietnia jestem stymulowana gonapeptyl daily ) takze przez tydzien dodatkowo z menopurem napewno jest ich więcej i z dnia na dzien coraz bardziej czuje obecnosc jajnikow :) u mnie zawsze bylo sporo pecherzykow czy to była stymulacja czy nie, nie mialam z tym problemów . Tylko ciekawe jakiej sa jakosci. Oby dobrej. Zobaczymy :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 15:53

  • ZielonaPaprotka Autorytet
    Postów: 1513 1762

    Wysłany: 5 maja 2021, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiewiórki a wy kiedy betujecie?😊🍀✊

    beta 6dpt 70 7dpt 130 9dpt 461 11dpt 1414 16dpt 18 360 19dpt 33 750 25 dpt jest ❤️ 30 dpt są ❤️❤️
    Dwa ❄️❄️ czekają 8599xzkrxp12ener.png
  • Wiewiórki Przyjaciółka
    Postów: 86 111

    Wysłany: 5 maja 2021, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ZielonaPaprotka wrote:
    Wiewiórki a wy kiedy betujecie?😊🍀✊
    Cierpliwie czekamy do piątku, tak jak dr wyznaczyła. We wtorek żona badała progesteron to spadł do 15 wiec od razu zwiększona dawka lustorku i dołożony agolutin. Ogólnie czekamy ale raczej bez nadziei.

    Ona 30
    Endometrioza III / IV st. ; niskie AMH ; prawy jajnik szczątkowy

    On 31
    Morfologia 4%

    09.2019 Początek starań
    02.2020 Początek leczenia i diagnostyki
    06.2020 1 IUI
    09.2020 Laparoskopia - usunięcie ognisk endometriozy
    11.2020 2 IUI
    02.2021 początek procedury IN VITRO
    03.2021 COVID....
    01.04.2021 Transfer
    09.04.2021 Beta 0
    24.04 Punkcja na cyklu naturalnym z letrozolem (pobrano 2 kumulusy - przestały się rozwijać w 4 dobie)
    29.04 Transfer drugiego mrozaczka
    07.05 Beta 0.17
    11.2021 Badania immunologii dr Paśnik
  • ZielonaPaprotka Autorytet
    Postów: 1513 1762

    Wysłany: 5 maja 2021, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiewiórki wrote:
    Cierpliwie czekamy do piątku, tak jak dr wyznaczyła. We wtorek żona badała progesteron to spadł do 15 wiec od razu zwiększona dawka lustorku i dołożony agolutin. Ogólnie czekamy ale raczej bez nadziei.
    To trzymam kciuki, musicie wierzyć, że będzie dobrze ✊🍀

    beta 6dpt 70 7dpt 130 9dpt 461 11dpt 1414 16dpt 18 360 19dpt 33 750 25 dpt jest ❤️ 30 dpt są ❤️❤️
    Dwa ❄️❄️ czekają 8599xzkrxp12ener.png
  • Mojanadzieja Autorytet
    Postów: 18753 6819

    Wysłany: 5 maja 2021, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej witam, jak fajnie ze coraz więcej osób pojawią się na forum.
    Punkcja nie taka straszna . Ja normalnie przy 1 i 2 punkcji funkcjonowałam i pracowałam na drugi dzień. A nie mam łatwej pracy, bo fizyczna . Gorzej z 3 punkcja , ale pewnie ze im człowiek starszy jest , tym gorzej. Ale ogólnie ok.
    Mi zmienili jutrzejszą wizytę na poranek. Także na 8.45 pojawię się w klinice muszę córkę 7 tyg wziąść na kontrolę popologowa , ale mamę zabiorę ze sobą aby pospacerowała pod klinika , o ile będzie wolna. Bo pilnuje wnuków innych. Także mam nadzieję że jutro wolne ma. Inaczej na badanie będę musiała ja wziąść ze sobą, i trzymała kciuki aby spala.
    Ale mam nadzieję, że jednak obędzie się bez wchodzenia z nią.

    Córeczka 36+5tc 2300g 52cm miłości 🥰 16.03.2021r
    Synek 39+0tc 3820g 57cm miłości🥰 1.12.2022r
    °1IUI 15.08.2017°2IUI 18.09.2017°3IUI 19.12.2017
    ♦️ #1ivf AID 21.11.18cykl rozpoczęty icsi |9.12transfer 23.01.19r [*] 8tc6d puste jajo :(
    ♦️#2ivf AID icsi 31.05.2019 (8Ax2) 3dniowy :( cb
    ♦️#3 ivf AID KRIOBANK 4.05.2020 protokół dlugi¦20.06.2020r punkcja. Mam❄️❄️❄️❄️
    🌺 17.07.20r FET 3AA, wlew + emryoglue
    5dpt II blada kreska ¦7dpt bHCG 55/Prg 39¦11dpt bHCG 314/pgr 38¦14dpt bHCG 726/prg 26.05¦17dpt bHCG 2022¦27dpt ♥️127/min
    ♦️19.02.2022r transfer 2BB cb
    ♦️18.03.2022r transfer 1BB i morula
    4dpt II kreska,5dpt bHcg 24,prog 33.20,7dpt bHcg 62,10dpt bHcg 202.90,prog 46.430 INNE LABO,12dpt bHcg 457,15dpt bHcg 1479,pog 23.60,28dpt ❤ 129/min, 12t4d 6.41cm ❤️162/min
  • idigi85 Autorytet
    Postów: 434 354

    Wysłany: 5 maja 2021, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiewiórki wrote:
    Cierpliwie czekamy do piątku, tak jak dr wyznaczyła. We wtorek żona badała progesteron to spadł do 15 wiec od razu zwiększona dawka lustorku i dołożony agolutin. Ogólnie czekamy ale raczej bez nadziei.

    Bez nadziei? No co Wy... ☺️ Coś się działo po drodze?

    2nn3jqivc7brsh21.png

    Starania od 12.2017.
    Starania z pomocą medyczną od 10.2019, Ovum, Lublin.
    Ja: 36l. AMH 2,71
    On: 34l: morfologia słabo
    1 IUI / 12.2019 /🍷
    2 IUI / 02.2020 /🍷
    1 IVF / 03.2020 ❄️3CC
    Crio / 04.2020 / 🍷
    2 IVF / 07.2020 / ❄️❄️2AA
    Crio / 08.2020 / 🍷
    Crio / 11.2020 / 🍷

    Od 02.2021
    KRIOBANK, Białystok
    3 IVF / 03.2021 / ❄️❄️❄️
    Crio / 05.2021 / 🍷
    Crio / 06.2021 / 🥳
    beta 5dpt 27,27
    29dpt ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2021, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiewiórki wrote:
    Cierpliwie czekamy do piątku, tak jak dr wyznaczyła. We wtorek żona badała progesteron to spadł do 15 wiec od razu zwiększona dawka lustorku i dołożony agolutin. Ogólnie czekamy ale raczej bez nadziei.

    Jakie leki żona przyjmuje od punkcji i od transferu?

  • Wiewiórki Przyjaciółka
    Postów: 86 111

    Wysłany: 5 maja 2021, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    idigi85 wrote:
    Bez nadziei? No co Wy... ☺️ Coś się działo po drodze?
    Staramy się myśleć pozytywnie ale jakoś ciężko nam uwierzyć że się uda. Trochę nas podłamało to że z tych zarodków po drugiej punkcji nic nie wyszło.
    Edyta7 wrote:
    Jakie leki żona przyjmuje od punkcji i od transferu?

    Od punkcji do transferu to chyba tylko lustork 3x1, a po transferze to Nospa, Magne B6, duphaston 2x, lustork (było 4 teraz 5x), neoparin, lanzetto, encorton, acard i od wczoraj też włączony agolutin bo wyszedł niski progesteron, plus suplement miovelia.

    Ona 30
    Endometrioza III / IV st. ; niskie AMH ; prawy jajnik szczątkowy

    On 31
    Morfologia 4%

    09.2019 Początek starań
    02.2020 Początek leczenia i diagnostyki
    06.2020 1 IUI
    09.2020 Laparoskopia - usunięcie ognisk endometriozy
    11.2020 2 IUI
    02.2021 początek procedury IN VITRO
    03.2021 COVID....
    01.04.2021 Transfer
    09.04.2021 Beta 0
    24.04 Punkcja na cyklu naturalnym z letrozolem (pobrano 2 kumulusy - przestały się rozwijać w 4 dobie)
    29.04 Transfer drugiego mrozaczka
    07.05 Beta 0.17
    11.2021 Badania immunologii dr Paśnik
  • Swoja Przyjaciółka
    Postów: 94 60

    Wysłany: 5 maja 2021, 23:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, jestem tu nowa, ale pomyślałam, że może się przydam. ;)
    Jestem po udanym transferze.
    Mogę powiedzieć Wam, jak się czułam dzień po dniu.

    0. dzień - transfer: ciut bolało przy umieszczeniu zarodka - delikatny ból (chyba chwilowe rozszerzenie szyjki). Wieczorem duże zmęczenie (wiadomo: emocje)
    1. dzień - żadnych objawów oprócz lekko spuchniętego brzucha
    2. dzień - prawie żadnych objawów oprócz tego spuchniętego brzucha i ze 2 delikatnych zakłuć jajnika
    3. dzień - zaczął boleć mnie kręgosłup na wysokości stanika (tak jak podczas zbyt długiego mycia naczyń) - chyba że to efekt pracy zdalnej
    4. dzień - w dzień żadnych objawów oprócz bólu kręgosłupa, a w nocy spałam płytkim snem, co baaardzo rzadko mi się zdarza
    5. dzień - podniosła mi się delikatnie temperatura (nie mierzyłam, ale czułam. Czasem tak się czułam podczas owulacji). Pomyślałam, że to może dobry znak, choć sądziłam, że to bardziej wina dużej dawki progesteronu. Także płytki sen w nocy.
    6. dzień - nagły silny ból brzucha (jak po punkcji, taki bardziej jakby ze strony jelit). W nocy znów płytki sen i ból brzucha jak podczas sprawdzania drożności jajowodów czy podczas transferu (tyle że w nocy ten ból był silniejszy). I tutaj już miałam nadzieję, że się udało. Nadal boli kręgosłup, ale trochę mniej i niżej. Dalej podwyższona temperatura.
    7. dzień - pozytywna, wysoka beta. Boli brzuch, ale już różnie: raz zakłuje, raz jelitowo, raz jakby palenie w żołądku. Kręgosłup nadal pobolewa.
    8. dzień - dalej brzuch wariuje. Temperatura wciąż podwyższona. Jest mi prawie cały czas gorąco, do tego doszły delikatne mdłości - takie jak się ma czasem podczas jazdy samochodem/autobusem.

    Podsumowując: w związku z tym, że mam dość zaawansowaną endometriozę, to jestem przyzwyczajona do różnego rodzaju bólu czy mdłości. Dlatego dla mnie coś nowego, coś co dało mi nadzieję, że się udało to było:
    - podwyższona temperatura
    - ból brzucha podobny do miesiączkowego, ale trochę inny: taki jak podczas sprawdzania drożności jajowodów czy ból podczas transferu
    NIE miałam:
    - krwawienia implantacyjnego
    - bólu piersi
    - nie odrzuciło mnie od żadnych potraw


    Mam nadzieję, że te informacje się Wam przydadzą.

    ZielonaPaprotka, Edytaa90, Wiewiórki lubią tę wiadomość

  • Swoja Przyjaciółka
    Postów: 94 60

    Wysłany: 5 maja 2021, 23:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odnośnie punkcji, nie jest to takie znieczulenie jak podczas np. laparoskopii. Nie wiotczeją mięśnie, dlatego przypinają tam nogi pasami, by nie wierzgać za bardzo. ;) Jest to bardziej usypianie na chwilę.
    U mnie było tak, że zakręciło mi się lekko w głowie, powiedziałam, że czuję się jak na kacu, potem dodałam, że kłują mnie policzki (nic strasznego, ale dziwne uczucie - jakby ktoś za blisko przystawił zapałkę) i... odzyskałam świadomość leżąc sobie na łóżku. Od razu dobrze się czułam i rozmawiałam z nowo poznaną koleżanką, która leżała obok mnie. Potem leżałam ok. 1,5 h, ale naprawdę dobrze się czułam. Tylko trochę brzuch pobolewał.
    Niestety, przez kolejny tydzień bardzo bolał mnie brzuch. Miałam bardzo silne bóle jelitowe, a po zjedzeniu placków ziemniaczanych myślałam, że zejdę z tego świata, taki ból. Dlatego, moja rada: po punkcji przez kilka dni trzymajcie lekkostrawną dietę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 23:44

    Edytaa90 lubi tę wiadomość

‹‹ 37 38 39 40 41 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ