Kriobank Białystok
-
WIADOMOŚĆ
-
Kla_Mum wrote:Mi z kolei Profesor od razu po wizycie przed wzięciem ovitrelle kazał iść do gabinetu zabiegowego i położna dała orgalutran. Miałam również tylko letrozol jako lek stymulujący. W dniu punkcji pęcherzyki były i dwa oocyty zostały pobrane.[/QUOTE
Dzięki za info. Zapytam o takie rozwiązanie następnym razem Dr. Piękna stopka, gratuluję 😊Kla_Mum lubi tę wiadomość
Kriobank Białystok
07.08.2021 punkcja
12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️
🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50
27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m
19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m
Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗
-
nick nieaktualnyEvie wrote:Kla_Mum wrote:Mi z kolei Profesor od razu po wizycie przed wzięciem ovitrelle kazał iść do gabinetu zabiegowego i położna dała orgalutran. Miałam również tylko letrozol jako lek stymulujący. W dniu punkcji pęcherzyki były i dwa oocyty zostały pobrane.[/QUOTE
Dzięki za info. Zapytam o takie rozwiązanie następnym razem Dr. Piękna stopka, gratuluję 😊
Cieszę się że forum się rozwija. Profesor ma intuicje jak nikt inny. Nigdy wcześniej nie czytałam na forum o orgalutranie razem z letrozolem. Ale jak się udało to znaczy że Profesor ma wiedzę i intuicję której inni nie mają. To znaczy, że nie mogłaś lepiej trafić. On jest mega od robienia dobrych zarodków tylko jezcze w moim przypadku nie od implantacji ich.Kla_Mum, ZielonaPaprotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam Dziewczyny również staram się w Kriobanku u dr. Agnieszki K. Pierwszy raz podchodzę do in vitro. A teraz troche o mojej sytuacji : jestem na długim protokole i jutro mam kolejna wizyte( usg) przed punkcją. Przyjmuje Gonapeptyl oraz Menopur. Mąż ma wyniki wzorowe z czego bardzo sie ciesze. Ja natomiast mam endometrioze II stopnia, Haszimoto, oraz lekka insulinoopornosc. Mialam zabieg laparoskopi pod koniec 2019r ze staran naturalnych nic nie wyszlo niestety... . Podjęliśmy decyzje właśnie o in vitro. Strasznie sie stresuje tą punkcją tym bardziej ze po narkozie moj organizm nie chce ze mna współpracować (czyli zle sie czuje i wymiotuję itp...). Czy ktoras z dziewczyn moze mi napisac jak wyglada punkcja w Kriobanku? Bardziej chodzi mi o to na co mam sie nastawic. Pozdrawiam i mam nadzieję że przyjmiecie mnie do grona staraczek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 12:59
-
Edytaa90 wrote:Witam Dziewczyny również staram się w Kriobanku u dr. Agnieszki K. Pierwszy raz podchodzę do in vitro. A teraz troche o mojej sytuacji : jestem na długim protokole i jutro mam kolejna wizyte( usg) przed punkcją. Przyjmuje Gonapeptyl oraz Menopur. Mąż ma wyniki wzorowe z czego bardzo sie ciesze. Ja natomiast mam endometrioze II stopnia, Haszimoto, oraz lekka insulinoopornosc. Mialam zabieg laparoskopi pod koniec 2019r ze staran naturalnych nic nie wyszlo niestety... . Podjęliśmy decyzje właśnie o in vitro. Strasznie sie stresuje tą punkcją tym bardziej ze po narkozie moj organizm nie chce ze mna współpracować (czyli zle sie czuje i wymiotuję itp...). Czy ktoras z dziewczyn moze mi napisac jak wyglada punkcja w Kriobanku? Bardziej chodzi mi o to na co mam sie nastawic. Pozdrawiam i mam nadzieję że przyjmiecie mnie do grona staraczek
Hej, myślę że nie ma co się stresować punkcją. Na miejscu jest obecny cały zespół który czuwa nad poprawnością zabiegu ( anestezjolog ,zazwyczaj lekarz, położne, embriolodzy). Anestezjolog dobierze Ci optymalną dawkę znieczulenia do ilości pobieranych jajeczek, więc możesz czuć się lepiej niż do tej pory po narkozie bo po prostu będzie to mniejsza dawka i krótszy czas znieczulenia. Po zabiegu w zależności od bólu możesz dostać kroplówkę przeciwbólową. Nie wiem co więcej mogę dodać, może dziewczyny coś jeszcze dopowiedzą.Ona 30
Endometrioza III / IV st. ; niskie AMH ; prawy jajnik szczątkowy
On 31
Morfologia 4%
09.2019 Początek starań
02.2020 Początek leczenia i diagnostyki
06.2020 1 IUI
09.2020 Laparoskopia - usunięcie ognisk endometriozy
11.2020 2 IUI
02.2021 początek procedury IN VITRO
03.2021 COVID....
01.04.2021 Transfer
09.04.2021 Beta 0
24.04 Punkcja na cyklu naturalnym z letrozolem (pobrano 2 kumulusy - przestały się rozwijać w 4 dobie)
29.04 Transfer drugiego mrozaczka
07.05 Beta 0.17
11.2021 Badania immunologii dr Paśnik -
nick nieaktualnyWiewiórki wrote:Hej, myślę że nie ma co się stresować punkcją. Na miejscu jest obecny cały zespół który czuwa nad poprawnością zabiegu ( anestezjolog ,zazwyczaj lekarz, położne, embriolodzy). Anestezjolog dobierze Ci optymalną dawkę znieczulenia do ilości pobieranych jajeczek, więc możesz czuć się lepiej niż do tej pory po narkozie bo po prostu będzie to mniejsza dawka i krótszy czas znieczulenia. Po zabiegu w zależności od bólu możesz dostać kroplówkę przeciwbólową. Nie wiem co więcej mogę dodać, może dziewczyny coś jeszcze dopowiedzą.
-
Wiewiórki wrote:Hej, myślę że nie ma co się stresować punkcją. Na miejscu jest obecny cały zespół który czuwa nad poprawnością zabiegu ( anestezjolog ,zazwyczaj lekarz, położne, embriolodzy). Anestezjolog dobierze Ci optymalną dawkę znieczulenia do ilości pobieranych jajeczek, więc możesz czuć się lepiej niż do tej pory po narkozie bo po prostu będzie to mniejsza dawka i krótszy czas znieczulenia. Po zabiegu w zależności od bólu możesz dostać kroplówkę przeciwbólową. Nie wiem co więcej mogę dodać, może dziewczyny coś jeszcze dopowiedzą.
Ja miałam już kilka narkoz w swoim życiu (punkcje i histeroskopie) i bardzo źle się czułam, gdy od zjedzenia ostatniego posilku do punkcji upłynął za długi czas. Teraz pamiętam, żeby ostatni łyk wody wypić na 6h przed punkcją i wtedy jest ok. Na pewno są kroplówki przeciwwymiotne, które też pomagają.
Myślę, że jak powiesz to w Kriobanku od razu, będą bardziej czujni ✊🏻.
Powodzenia! 🍀☺️Ona: AMH 1,32, FSH: 5,82, LH: 3,47
43 lata
PAI hetero, MTHFR a1298c hetero, dwurożna macica, hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, wygasające PCOS?
On: wyniki nasienia w miarę ok
5IVF - Kriobank Białystok (8.2020) - lekka stymulacja lamettą - 2 komórki, 1 morulka 💝:
7dpt - 21,9; 9 dpt - 100,7; 12 dpt - 392; 16dpt - 3927; 26 dpt - jest ❤️!
-
Edytaa90 wrote:Dziekuje bardzo za expresowa odpowiedź moze nie taki diabeł straszny..
-
nick nieaktualnyMalPog wrote:Dokładnie, nie taki diabeł straszny 😉 Cała punkcja trwa chwilkę, po kilkunastu minutach obudziłam się już w łóżku. Pobranie jajeczek jest na fotelu ginekologicznym, jest kilka osób z personelu, starają się stworzyć miłą atmosferę. Mnie anastezjolog próbował odstresować i zażartował, że chudzinka jestem i pewnie mąż nie karmi 😉 Śmiałam się, że oszczędzamy na procedurę 😉 Po podaniu znieczulenia kazali mi policzyć do 10 i zasnęłam. Po punkcji leżałam przez ok. 1,5h. Co chwilę zaglądały położne, żeby sprawdzić czy wszystko ok, był też embriolog z informacją o ilości pobranych oocytow. Później wizyta u lekarza, usg i do domu 🙂 Czułam się dobrze, brzuch bolał jak na mocniejszą @. Ważne, żeby być na czczo i nic nie pić na kilka godzin przed punkcją. Ja wzięłam dosłownie malutkiego łyczka wody, bo zaschło mi w gardle. Nawet gumy do żucia nie próbowałam, żeby nie mieć później mdłości. Dasz radę ☺️
-
nick nieaktualnyNa ostatniej mojej narkozie która trwała 2h(laparoskopia) po wybudzeniu odrazu wymiotowanie to podali mi kroplówkę wlasnie przeciwwymiotna 🤭. Po przewiezieniu na sale byly drgawki z zimna musieli mnie okladac kocami elektrycznymi hehe a na koniec przeraźliwy płacz jak by mnie mordowali i to od tak sobie bez żadnego powodu to musieli mnie uspokajac a jak zapytali czemu płaczę to moja odpowiedź była "nie wiem, chyba z radosci" 🤦♀️. Dlatego tak jestem przewrażliwiona na tym punkcie bo bym nie chciała powtórki z tej rozrywki 🙈 ale mam nadzieje ze krótkotrwała narkoza zadziała inaczej .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 15:09
-
nick nieaktualnyEdytaa90 wrote:Na ostatniej mojej narkozie która trwała 2h(laparoskopia) po wybudzeniu odrazu wymiotowanie to podali mi kroplówkę wlasnie przeciwwymiotna 🤭. Po przewiezieniu na sale byly drgawki z zimna musieli mnie okladac kocami elektrycznymi hehe a na koniec przeraźliwy płacz jak by mnie mordowali i to od tak sobie bez żadnego powodu to musieli mnie uspokajac a jak zapytali czemu płaczę to moja odpowiedź była "nie wiem, chyba z radosci" 🤦♀️. Dlatego tak jestem przewrażliwiona na tym punkcie bo bym nie chciała powtórki z tej rozrywki 🙈 ale mam nadzieje ze krótkotrwała narkoza zadziała inaczej .
Zawsze możesz bez znieczulenia. Tylko nie wiem ile masz pęcherzyków. Jak 3 to nie jest źle jak więcej to może być za długi dyskomfort. (Ból jest znośny). -
nick nieaktualnyEdyta7 wrote:Zawsze możesz bez znieczulenia. Tylko nie wiem ile masz pęcherzyków. Jak 3 to nie jest źle jak więcej to może być za długi dyskomfort. (Ból jest znośny).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 15:53
-
ZielonaPaprotka wrote:Wiewiórki a wy kiedy betujecie?😊🍀✊Ona 30
Endometrioza III / IV st. ; niskie AMH ; prawy jajnik szczątkowy
On 31
Morfologia 4%
09.2019 Początek starań
02.2020 Początek leczenia i diagnostyki
06.2020 1 IUI
09.2020 Laparoskopia - usunięcie ognisk endometriozy
11.2020 2 IUI
02.2021 początek procedury IN VITRO
03.2021 COVID....
01.04.2021 Transfer
09.04.2021 Beta 0
24.04 Punkcja na cyklu naturalnym z letrozolem (pobrano 2 kumulusy - przestały się rozwijać w 4 dobie)
29.04 Transfer drugiego mrozaczka
07.05 Beta 0.17
11.2021 Badania immunologii dr Paśnik -
Wiewiórki wrote:Cierpliwie czekamy do piątku, tak jak dr wyznaczyła. We wtorek żona badała progesteron to spadł do 15 wiec od razu zwiększona dawka lustorku i dołożony agolutin. Ogólnie czekamy ale raczej bez nadziei.beta 6dpt 70 7dpt 130 9dpt 461 11dpt 1414 16dpt 18 360 19dpt 33 750 25 dpt jest ❤️ 30 dpt są ❤️❤️
Dwa ❄️❄️ czekają -
Hej witam, jak fajnie ze coraz więcej osób pojawią się na forum.
Punkcja nie taka straszna . Ja normalnie przy 1 i 2 punkcji funkcjonowałam i pracowałam na drugi dzień. A nie mam łatwej pracy, bo fizyczna . Gorzej z 3 punkcja , ale pewnie ze im człowiek starszy jest , tym gorzej. Ale ogólnie ok.
Mi zmienili jutrzejszą wizytę na poranek. Także na 8.45 pojawię się w klinice muszę córkę 7 tyg wziąść na kontrolę popologowa , ale mamę zabiorę ze sobą aby pospacerowała pod klinika , o ile będzie wolna. Bo pilnuje wnuków innych. Także mam nadzieję że jutro wolne ma. Inaczej na badanie będę musiała ja wziąść ze sobą, i trzymała kciuki aby spala.
Ale mam nadzieję, że jednak obędzie się bez wchodzenia z nią.Córeczka 36+5tc 2300g 52cm miłości 🥰 16.03.2021r
Synek 39+0tc 3820g 57cm miłości🥰 1.12.2022r
°1IUI 15.08.2017°2IUI 18.09.2017°3IUI 19.12.2017
♦️ #1ivf AID 21.11.18cykl rozpoczęty icsi |9.12transfer 23.01.19r [*] 8tc6d puste jajo
♦️#2ivf AID icsi 31.05.2019 (8Ax2) 3dniowy cb
♦️#3 ivf AID KRIOBANK 4.05.2020 protokół dlugi¦20.06.2020r punkcja. Mam❄️❄️❄️❄️
🌺 17.07.20r FET 3AA, wlew + emryoglue
5dpt II blada kreska ¦7dpt bHCG 55/Prg 39¦11dpt bHCG 314/pgr 38¦14dpt bHCG 726/prg 26.05¦17dpt bHCG 2022¦27dpt ♥️127/min
♦️19.02.2022r transfer 2BB cb
♦️18.03.2022r transfer 1BB i morula
4dpt II kreska,5dpt bHcg 24,prog 33.20,7dpt bHcg 62,10dpt bHcg 202.90,prog 46.430 INNE LABO,12dpt bHcg 457,15dpt bHcg 1479,pog 23.60,28dpt ❤ 129/min, 12t4d 6.41cm ❤️162/min -
Wiewiórki wrote:Cierpliwie czekamy do piątku, tak jak dr wyznaczyła. We wtorek żona badała progesteron to spadł do 15 wiec od razu zwiększona dawka lustorku i dołożony agolutin. Ogólnie czekamy ale raczej bez nadziei.
Bez nadziei? No co Wy... ☺️ Coś się działo po drodze?
Starania od 12.2017.
Starania z pomocą medyczną od 10.2019, Ovum, Lublin.
Ja: 36l. AMH 2,71
On: 34l: morfologia słabo
1 IUI / 12.2019 /🍷
2 IUI / 02.2020 /🍷
1 IVF / 03.2020 ❄️3CC
Crio / 04.2020 / 🍷
2 IVF / 07.2020 / ❄️❄️2AA
Crio / 08.2020 / 🍷
Crio / 11.2020 / 🍷
Od 02.2021
KRIOBANK, Białystok
3 IVF / 03.2021 / ❄️❄️❄️
Crio / 05.2021 / 🍷
Crio / 06.2021 / 🥳
beta 5dpt 27,27
29dpt ❤️ -
nick nieaktualnyWiewiórki wrote:Cierpliwie czekamy do piątku, tak jak dr wyznaczyła. We wtorek żona badała progesteron to spadł do 15 wiec od razu zwiększona dawka lustorku i dołożony agolutin. Ogólnie czekamy ale raczej bez nadziei.
Jakie leki żona przyjmuje od punkcji i od transferu? -
idigi85 wrote:Bez nadziei? No co Wy... ☺️ Coś się działo po drodze?
Edyta7 wrote:Jakie leki żona przyjmuje od punkcji i od transferu?
Od punkcji do transferu to chyba tylko lustork 3x1, a po transferze to Nospa, Magne B6, duphaston 2x, lustork (było 4 teraz 5x), neoparin, lanzetto, encorton, acard i od wczoraj też włączony agolutin bo wyszedł niski progesteron, plus suplement miovelia.Ona 30
Endometrioza III / IV st. ; niskie AMH ; prawy jajnik szczątkowy
On 31
Morfologia 4%
09.2019 Początek starań
02.2020 Początek leczenia i diagnostyki
06.2020 1 IUI
09.2020 Laparoskopia - usunięcie ognisk endometriozy
11.2020 2 IUI
02.2021 początek procedury IN VITRO
03.2021 COVID....
01.04.2021 Transfer
09.04.2021 Beta 0
24.04 Punkcja na cyklu naturalnym z letrozolem (pobrano 2 kumulusy - przestały się rozwijać w 4 dobie)
29.04 Transfer drugiego mrozaczka
07.05 Beta 0.17
11.2021 Badania immunologii dr Paśnik -
Hej, jestem tu nowa, ale pomyślałam, że może się przydam.
Jestem po udanym transferze.
Mogę powiedzieć Wam, jak się czułam dzień po dniu.
0. dzień - transfer: ciut bolało przy umieszczeniu zarodka - delikatny ból (chyba chwilowe rozszerzenie szyjki). Wieczorem duże zmęczenie (wiadomo: emocje)
1. dzień - żadnych objawów oprócz lekko spuchniętego brzucha
2. dzień - prawie żadnych objawów oprócz tego spuchniętego brzucha i ze 2 delikatnych zakłuć jajnika
3. dzień - zaczął boleć mnie kręgosłup na wysokości stanika (tak jak podczas zbyt długiego mycia naczyń) - chyba że to efekt pracy zdalnej
4. dzień - w dzień żadnych objawów oprócz bólu kręgosłupa, a w nocy spałam płytkim snem, co baaardzo rzadko mi się zdarza
5. dzień - podniosła mi się delikatnie temperatura (nie mierzyłam, ale czułam. Czasem tak się czułam podczas owulacji). Pomyślałam, że to może dobry znak, choć sądziłam, że to bardziej wina dużej dawki progesteronu. Także płytki sen w nocy.
6. dzień - nagły silny ból brzucha (jak po punkcji, taki bardziej jakby ze strony jelit). W nocy znów płytki sen i ból brzucha jak podczas sprawdzania drożności jajowodów czy podczas transferu (tyle że w nocy ten ból był silniejszy). I tutaj już miałam nadzieję, że się udało. Nadal boli kręgosłup, ale trochę mniej i niżej. Dalej podwyższona temperatura.
7. dzień - pozytywna, wysoka beta. Boli brzuch, ale już różnie: raz zakłuje, raz jelitowo, raz jakby palenie w żołądku. Kręgosłup nadal pobolewa.
8. dzień - dalej brzuch wariuje. Temperatura wciąż podwyższona. Jest mi prawie cały czas gorąco, do tego doszły delikatne mdłości - takie jak się ma czasem podczas jazdy samochodem/autobusem.
Podsumowując: w związku z tym, że mam dość zaawansowaną endometriozę, to jestem przyzwyczajona do różnego rodzaju bólu czy mdłości. Dlatego dla mnie coś nowego, coś co dało mi nadzieję, że się udało to było:
- podwyższona temperatura
- ból brzucha podobny do miesiączkowego, ale trochę inny: taki jak podczas sprawdzania drożności jajowodów czy ból podczas transferu
NIE miałam:
- krwawienia implantacyjnego
- bólu piersi
- nie odrzuciło mnie od żadnych potraw
Mam nadzieję, że te informacje się Wam przydadzą.ZielonaPaprotka, Edytaa90, Wiewiórki lubią tę wiadomość
-
Odnośnie punkcji, nie jest to takie znieczulenie jak podczas np. laparoskopii. Nie wiotczeją mięśnie, dlatego przypinają tam nogi pasami, by nie wierzgać za bardzo. Jest to bardziej usypianie na chwilę.
U mnie było tak, że zakręciło mi się lekko w głowie, powiedziałam, że czuję się jak na kacu, potem dodałam, że kłują mnie policzki (nic strasznego, ale dziwne uczucie - jakby ktoś za blisko przystawił zapałkę) i... odzyskałam świadomość leżąc sobie na łóżku. Od razu dobrze się czułam i rozmawiałam z nowo poznaną koleżanką, która leżała obok mnie. Potem leżałam ok. 1,5 h, ale naprawdę dobrze się czułam. Tylko trochę brzuch pobolewał.
Niestety, przez kolejny tydzień bardzo bolał mnie brzuch. Miałam bardzo silne bóle jelitowe, a po zjedzeniu placków ziemniaczanych myślałam, że zejdę z tego świata, taki ból. Dlatego, moja rada: po punkcji przez kilka dni trzymajcie lekkostrawną dietę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 23:44
Edytaa90 lubi tę wiadomość