Odradzam Zielke - wypisuje tylko recepty na tabsy anty bez wywiadu, na chybił trafił. Problemami niepłodności się w ogóle nie zajmuje. A poza tym jest bardzo miła i sympatyczna.
Dr. Modrzewska może złą nie jest, ale specjalnie się nie pali do stawiania diagnozy problemów z płodnością. Wypisuje skierowania na pojedyncze badania, przez które i tak nie można stwierdzić w czym problem. Mi dała skierowanie tylko na prolaktynę i USG, które wyszły ok i kazała przyjść za 3 miesiące. Nie przejęła się faktem że moje cykle trwają od 29-40dni. Poza tym badanie gin. wykonane przez nią jest bolesne.
Dr. Winiarska, byłam tylko raz, ale dziwna za niej lekarka. Najpierw twierdzi, że nie widzi na USG obrazu PCOS za chwilę w wyniku pisze co innego. Stwierdziła, że 3,8mm endometrium to wcale nie mało jak na 14dc... ITP.
Dr. Łukasiewicz i dr. Nowicki - dwaj mądrale, którzy są zmęczeni pracą i nie chce im się. Niedokładne badanie USG, brak porządnego opisu. Widząc mnie bez żadnych badań stwierdzili, że powinnam schudnąć to wtedy zajdę w ciążę.
Dr Koch - jedyny którego mogę polecić. Rzeczowy, dokładny, spokojnie wszystko tłumaczy. Już na pierwszej wizycie trafił w sedno wypisując konkretne skierowanie na badania. Do tego człowiek uśmiechnięty, ciepły. Interesuje się pacjentką i jej historią. Wypytuje i przede wszystkim działa. Tzn badania hormonalne, cytologia, monitoring cyklu, wszystko co potrzeba. Wyczekuję kolejnej wizyty do niego.
Jakby co to u wszystkich tych lekarzy byłam na NFZ
MICHAŁEK