MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
diversik89 wrote:Szok jakie to są koszty...mam nadzieję, że nie będziemy musieli podchodzić do in vitro, bo ja zachodze w ciążę tylko nie mogę jej utrzymać...ale jeśli będę musiała to zrobię wszystko żeby być mamą...u Ciebie jaki był problem jeśli mogę spytać? Już się przygotowuje do wizyty i właśnie zamówiłam test na trombofilie , zamierzam jeszcze zrobić badania AMH oraz Wit.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHejka w pytaniu na śniadanie właśnie mówią o porodówce na Polnej, fundacja "się pomaga" wyremontowala ta porodówkę i podobno są mega komfortowe warunki i jest to najlepsza i największa porodóka w Polsce. Piszę to jako ciekawostka dla kobiet zainteresowanych , ja nie jestem z Poznania więc pewnie nie skorzystam, mam nadzieję tylko że będzie mi dane skorzystać z innej chociaż narazie nic na to nie wskazuje:(
diversik89 lubi tę wiadomość
-
Alicja80 wrote:Hejka w pytaniu na śniadanie właśnie mówią o porodówce na Polnej, fundacja "się pomaga" wyremontowala ta porodówkę i podobno są mega komfortowe warunki i jest to najlepsza i największa porodóka w Polsce. Piszę to jako ciekawostka dla kobiet zainteresowanych , ja nie jestem z Poznania więc pewnie nie skorzystam, mam nadzieję tylko że będzie mi dane skorzystać z innej chociaż narazie nic na to nie wskazuje:(
No opinie mają straszne ostatnimi czasy to remontem i standardem starają się promować.Magdabg6 lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualnyAnhydra wrote:No opinie mają straszne ostatnimi czasy to remontem i standardem starają się promować.
-
nick nieaktualnyAlicja80 wrote:Hejka w pytaniu na śniadanie właśnie mówią o porodówce na Polnej, fundacja "się pomaga" wyremontowala ta porodówkę i podobno są mega komfortowe warunki i jest to najlepsza i największa porodóka w Polsce. Piszę to jako ciekawostka dla kobiet zainteresowanych , ja nie jestem z Poznania więc pewnie nie skorzystam, mam nadzieję tylko że będzie mi dane skorzystać z innej chociaż narazie nic na to nie wskazuje:(
To jeszcze mogliby wymienić położne na milsze to wogole byłoby superAnhydra lubi tę wiadomość
-
kinga25 wrote:To jest wlasnie zadziwiajace nie wiem jak Oni to robia ,pomimo zlej opini ka ostatnio jak bylam na Polnej to mi musieli dostawke do jednej z sal zrobic bo noe bylo ani jednego wolnego lozka na oddziale ,na Izbie tez odsylali pacjentki bo brak miejsc na porodowce ,glownie na Neonatologii .
Ten tłum to nie z racji prestiżu wynika ale raczej konieczności rodzących. Jak są jakiekolwiek powiklania/ komplikacje to jest to pierwszy wybór, bo pod względem sprzętowym i specjalistycznym są najlepsi (mają największe doswiadczenie). Wtedy po prostu zaciska sie zęby, bo w koncu bezpieczenstwo dziecka jest najważniejsze. Nie chce też generalizować, bo są oddzialy naprawde ok, ale z opowieści koleżanek, szczególnie tych nie mających żadnych lekarskich znajomości to na niektorych oddziałach brak empatii i totalna znieczulica.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2019, 11:33
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Badałam dziś bete 7 dpt i wynik mam 24. Nie za niska ? Miałam dwa zarodki transferowane
Anhydra, Susula, anakonda, susełek, Gonia8986, Dalia90 lubią tę wiadomość
Od VIII 2017 MedArt
I ivf grudzień 2017
4.03.18 crio cb ; 3.04.18 crio 2 x 4AA cb
II ivf lipiec 2018 r.
26.07 5AA cb ;23.12 crio 3AA cb;
6.03.19 crio 2x 4AA 7dpt-beta 24, 8dpt-beta 29, 12dpt-beta 9 -> cb
14.06.19 2x3AA 7dpt-beta 73, 10dpt - beta 339, 12dpt-beta 736, 14dpt-beta 1613, 18dpt-beta 8010.
22dpt mamy dwa bijące serduszka ❤❤
4.02.2020 R&P 👨👩👦👦
2❄️❄️ -
nick nieaktualnyAnhydra wrote:Ten tłum to nie z racji prestiżu wynika ale raczej konieczności rodzących. Jak są jakiekolwiek powiklania/ komplikacje to jest to pierwszy wybór, bo pod względem sprzętowym i specjalistycznym są najlepsi (mają największe doswiadczenie). Wtedy po prostu zaciska sie zęby, bo w koncu bezpieczenstwo dziecka jest najważniejsze. Nie chce też generalizować, bo są oddzialy naprawde ok, ale z opowieści koleżanek, szczególnie tych nie mających żadnych lekarskich znajomości to na niektorych oddziałach brak empatii i totalna znieczulica.
Anhydra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRuda2017 wrote:Badałam dziś bete 7 dpt i wynik mam 24. Nie za niska ? Miałam dwa zarodki transferowane
-
Anhydra wrote:Ten tłum to nie z racji prestiżu wynika ale raczej konieczności rodzących. Jak są jakiekolwiek powiklania/ komplikacje to jest to pierwszy wybór, bo pod względem sprzętowym i specjalistycznym są najlepsi (mają największe doswiadczenie). Wtedy po prostu zaciska sie zęby, bo w koncu bezpieczenstwo dziecka jest najważniejsze. Nie chce też generalizować, bo są oddzialy naprawde ok, ale z opowieści koleżanek, szczególnie tych nie mających żadnych lekarskich znajomości to na niektorych oddziałach brak empatii i totalna znieczulica.
Sorry ze się wtrace, ale dla mnie sprzęt i doświadczenie personelu są najważniejsze, bo najważniejsze jest zdrowie i życie dzieci i moje. Jakoś można przeżyć 3 dni z wrednymi pielegniarkami i gburowatymi lekarzami, od tego świat się nie zawali, a od braku sprzętu do ratowania życia może.anakonda lubi tę wiadomość
-
Pom-pon wrote:Sorry ze się wtrace, ale dla mnie sprzęt i doświadczenie personelu są najważniejsze, bo najważniejsze jest zdrowie i życie dzieci i moje. Jakoś można przeżyć 3 dni z wrednymi pielegniarkami i gburowatymi lekarzami, od tego świat się nie zawali, a od braku sprzętu do ratowania życia może.
Oczywiscie, że tak. Totalnie się z Tobą zgadzam. Niemniej jednak wydaje mi się, że szpital z takimi możliwościami PR-owo dużo na tym traci. Tracą też oczywiście kobiety, bo niejednokrotnie moment narodzin ich dziecka kojarzy się bardziej z wyniosloscią i głupimi odcinkami a nie poczuciem komfortu i bezpieczeństwa. No ale miejmy nadzieję, że coś się w tej materii zmienić.
Tak a propos, na poczatku tej ciaży gdy bylam nad ranem w IP na polej z powodu krwawienia, to usłyszałam od jednej lekarki, że ona po dawkach leków nawet nie musi pytać, z ktorej kliniki jest pacjentka, bo standardowo pacjentki z Medart są cyt . "pasione lekami lekami jak króliki". No to jej odburknelam, że zapewne dlatego, że do tak wyspecjalizowanej i renomowanej kliniki zgłaszają się pacjentki zapewne z problemami. A skuteczność leczenia mówi sama za siebie.
Lekarka próbowała potem jeszcze podważać ilość i dawkowanie leków (a nic kosmicznego nie bralam: duphaston i heparynę plus acard) ale ona twierdziła, że i tak za dużo, że "organizm przeladowany" i od tego te krwawienia...tak więc zamiast wsparcia wyszłam z IP pełna wątpliwości, poczucia winy i poddenerwowana.
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualnyPom-pon wrote:Sorry ze się wtrace, ale dla mnie sprzęt i doświadczenie personelu są najważniejsze, bo najważniejsze jest zdrowie i życie dzieci i moje. Jakoś można przeżyć 3 dni z wrednymi pielegniarkami i gburowatymi lekarzami, od tego świat się nie zawali, a od braku sprzętu do ratowania życia może.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2019, 12:14
-
Oczywiście, że kobieta jest w stanie znieść wszystko dla dobra dziecka, ale takie minimum poszanowania dla chorej/ciężarnej/rodzącej to powinien być standard. Podczas mojego badania na IP wszedł inny lekarz, ja skrępowana leżałam na samolocie z nogami w górze, pogadali sobie, a potem usłyszałam, że koniec badania i mam zejść. Poczułam się wtedy jakby mnie ktoś opluł. Naprawdę? Gadanie o czymś niezwiązanym ze mną, przy moich rozłożonych nogach, to coś, co powinno mieć miejsce w tak dobrym szpitalu? Należy nam się szacunek i poczucie bezpieczeństwa, a stykamy się z chamstwem i znieczulicą. Jeśli u mnie nie będzie wskazań, to zrobię wszystko, żeby nie wylądować na porodówce na Polnej. Zresztą teraz MedArt już tam nie kieruje swoich pacjentek.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
kinga25 wrote:Zgadzam sie ,ale na Polnej tez czasem jest masakra nawet przy tym super sprzeczie i najlepszych lekarzach .Doktor B mi ostatnio opowiadal jak to bylo jak On tam jeszcze pracowal ,to szkoda pisac nawet .Edit .Ja jak ostatnio bylam na Izbie przyjec do Pani doktor wmawiala mi ciaze pozamaciczna ,tlumaczylam jej dobre pol godziny ,ze moj lekarz prowadzacy to wykluczyl ,ale Pani doktor swoje ,wiec ja kilkanascie telefonow do doktora wykonalam bo myslalam ,ze zejde na zawal .
Ni dobra. Wiec tutaj nie mamy do czynienia ze znieczulica ale brakiem kompetencji. To mnie martwi, sposób wypowiedzi na temat kliniki miałabym w nosie ale żeby ciąży nie zauważyć w macicy? ? -
Też się wtrące
lekarza na izbie przyjęć zostawiam bez komentarza. Zazwyczaj są to młodzi lekarze, którzy zachowują się jakby wszystkie rozumu pozjadali i gowno za przeproszeniem wiedzą. Nawet nie potrafią dobrze zbadać długości szyjki macicy. Moj lekarz nawet powiedział że lekarzami z izby przyjęć mam w ogóle się nie przejmować. Z moich informacji na porodowke są mega fajne położne ale na oddziale gdzie już Leżysz z maluszkiem to bez komentarza. Niby pomogą ale z głupimi komentarzami albo z łaską ale też nie wszystkie położne zależy na jaką się trafi tak naprawdę. Dla mnie mimo wszystko liczy się dobro maluszka aby był dobrze zbadany A resztę wytrzymam