Oviklinika-nowa klinika niepłodności

też nie spodobało mi się podejście do pacjenta, ogólny chaos, nie kojarzy pacjentek dziewczyny w recepcji się gubią

W pierwszym zamyśle miał być odroczony ze względu na test beready, ale nawet jakby nie było tego testu to i tak byłby przełożony ze względu na wysoki estradiol.
Już dzisiaj mega czuję jajniki, jak siadam to też muszę powoli, bo wszystko ciągnie😕 cycki napierdzielaja!!!! Dobrze ze to juz jutro😊

/

Kasia22, bardzo mi przykro, ale niestety z czasem każda klinika idzie na ilość sama mam porównanie jak było na pierwszej wizycie a jak jest teraz! lekarze nie mają czasu przed wizytą na przypomnienie sobie z czym do nich przychodzimy itd, bo już z tyłu głowy mają, że kolejna klienta czeka w poczekalni. Przy prawie każdym usg, czy to dr. P czy L. oznajmia mi, że mam mięśniaka, na szczęście poza macicą. Co robię? wzdycham... Trochę ich rozumiem, wiadomo, że jak przychodzi nowa pacjentka to ją przyjmą i koło się zawęża, bo mają co raz mniej czasu dla nas, a specjalistów nie przybywa. Chociaż wczoraj byłam na kontroli stymulacyjnej u nowego Pana dr, który wcześniej przyglądał się pracy dr. Laudańskiemu. ogólnie miły z czasem na pewno się wyrobi...
sama jestem po 1 nieudanej procedurze ( 2 transferach) i też niby wszystko u mnie ok, nasienie dawcy więc nie powinno być problemu, a ciąży brak. Ostatnio zapytałam dr czy może to z immunologią coś u mnie nie tak, to powiedział, że po jednej procedurze ciężko coś takiego stwierdzić, ale oczywiście jak najbardziej mogę udać sie do immunologa. ze jeśli bedą zalecenia od immunologa to oni się do nich dopasują. Myślę, że jeśli sama się tym nie zainteresujesz, to nie ma szans, żeby lekarz od nieplodności skierował Cię sam do immunologa. Nie raz czytałam, że naprawdę niewielu lekarzy chętnie przyjmuje zalecenia od immunologa. jedni mają taka wizję, inni taką.
Ja np. powiedziałam sobie, że jeśli przy tej drugiej procedurze 1 transfer się nie powiedzie, to uderzam do immunologa. Wszystko się przedłuży, ale trudno. Może faktycznie coś jest nie hallo u mnie immunologicznie!
Ostatnio rozmawiałam z embriolog, zapytałam jej wprost czy nie uważa, że skoro tylko 2 zarodki z 5 dotrwały do 5 doby,bo przestały się rozwijać w 3 dobie to nie wina plemników? odpowiedziała, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to faktycznie wina plemników;/ a dr. Laudański czy dr. Pierzyński mówili, że dwa zarodki to bardzo dobry wynik!!!!!!!!! Uważam, że trzeba mieć swój rozum, a nie wierzyć tych wszystkim lekarzom we wszystko co mówią
Mogę Ci tylko życzyć wysokiej bety kiedy testujesz? jakiej klasy był zarodek?

3 maj się

No właśnie? Bo z jednej strony wysoki estradiol i dużo pęcherzyków i decapepthy a z drugiej strony duphaston po punkcji zamiast provery....

Syrena, Kasia - nie, absolutnie nie mam takiego wrażenia. Czuję się lepiej zaopiekowana niż w Novum. A wizyty miałam zarówno u profesora jak i docenta. Nie odczuwam też chaosu na recepcji.

odroczony raczej Ci się już nie przyda, u mnie leży w lodówce, cały czas zapominam go wyrzucić

a może mi coś źle przepisał!!! jutro dopytam.

Jakieś dziewczyny rady po punkcji??

Dopytaj koniecznie dużo śpij i dużo pij. Dla mnie dzień po punkcji był ciężki... Właściwie przeleżałam cały weekend.

Na pewno musisz baaaaaaardzo dużo pić...
Trzymam kciuki.

/

Masz rację jak najbardziej, ale skoro idziemy do kogoś kto się w tym kształcił wieeele lat to nie po to żeby samemu siedzieć i szperać w necie po nocach eh:(
zarodek była blastocysta 3AA 5-ty dzień, testuję 2-4 luty. Poprzedni zarodek była blastocysta 3BB 6 ty dzień i się nie udało. Tym razem poszło na maxa bo raz że teraz zarodek cud, miód, malina do tego embrio glue i intralipid no już jak teraz się nie uda to już ja nie wiem:( ten tydzień siedzę na zwolnieniu nie wiem czemu wzięłam tylko tydzień chyba wezmę też kolejny:) jedyne za co mogę pochwalić prof L. to dobry kontakt jak czegoś potrzebuję piszę smsa że jakiś lek się kończy i mam czy właśnie zwolnienie:) nie żebym jakoś korzystała często z L4 absolutnie:D

Też jak poszliśmy 1wszy raz do kliniki niepłodności to wierzyłam że lakarz sie nami zaopiekuje i muszę tylko go słuchać. Strasznie żałuję że byłam tak naiwna- teraz wiem że juz tak ślepo bym nie ufała żadnemu lekarzowi. I Zaoszczędziłabym wiele czasu, pieniędzy i zdrowia przede wszystkim. No ale teraz to juz mogę tylko cichutko zapłakać- czasu nie cofnie nikt.

P.S. Trzymam za Ciebie kciuki. Piękna blastka więc trzeba wierzyć że będzie dobrze

Jak nie zapomne to jutro o to zapytam, żadnego raportu nie dostałam.. a jakie to ma znaczenie?🤔 chętnie się dowiem😉

/

Ewelin@@@ kciuki za dziś!

Do mnie wczoraj embriolog nie zadzwonił a to 5 doba była ... Upominałam się telefonicznie wczoraj i dziś.... Mam nadzieję że wszystko ok z maluchami.....

No właśnie zaglądam i czekam na wieści od Ciebie a tu nic !!!

Ewelina i ja się oczywiście przyłączam !

Bo kurczę wygląda na to że nie ma się czym chwalić. jest masakra. Dziś 6 doba a my
mamy jeden zarodek 7b. reszta z dużą fragmentacją albo zdegenerowała albo zatrzymała się w rozwoju
trzymają je do jutra ale tylko jeden rokuje na bycie blastką i to z 7 doby. jutro kończą hodowlę i albo uda się zamrozić tego ejdnego albo nie 😞 bardzo mnie przepraszała za wczoraj i obiecała jutro dzwonić

o nie...... straaaasznie mi przykro

cholera strasznie przykro:( trzymamy kciuki!

Bardzo, ale to bardzo mi przykro kochana😥 co Pani embriolog powiedziała? To chyba nienormalne,żeby z 10 komórek był tylko jeden zarodek! O co chodzi z tą fragmentacja, skąd to się bierze? I czy można jakoś na to wpłynąć?
Ściskam mocno😘