PCOS i mało nasienia

Cześć dziewczyny
Jestem tutaj nowa. Postanowiłam założyć sobie konto na tym portalu i dzielić się z wami moimi problemami, bo nikt inny nie zrozumie mnie tak jak wy
i odwrotnie

Mam PCOS odkąd pamiętam.Ponieważ nigdy nie dostałam miesiączki naturalnie, to od 17 roku życia biorę tabletki. Wcześniej anty, teraz inne, wspomagające jajeczkowanie i zajście w ciąże( clarzole, duphaston, kiedyś brałam jeszcze metformax,siofor )
Staramy się z mężem o dzidzi od września 2014.
Miałam już wszystkie badania, dużo leków i jeden zastrzyk z hormonem na pęknięcie jajeczka.

Dr. po wywołaniu mi owulacji(jedynie ją mam po leczeniu farmakologicznym,ponieważ jeśli nie wezmę żadnych leków nie mam miesiączki co się równa brakiem naturalnej owulacji), powiedział że po tym zastrzyku z hormonem, na pęknięcie jajeczka powinnam zajść w ciążę.
Nie zaszłam... zlecił badania dla męża i wyszło że ma oligozoospermię I stopnia.

Zlecił mu teraz przyjmowanie profertil ( 180 tabletek, cena około 500zł, kuracja 3 miesiące)

A mi dał skierownie do szpitala na HSG.

Zastanawiam się nad kupnem tego leku. nie ukrywam że, szkoda mi tylę kasy, myślałam o zakupie innych supli: ...

sama jeszcze nie wiem które, proszę was o radę..
-MACA
-CYNK
-KWAS FOLIOWY
_WIT C
-L-karnitynę
-L-Argininę
-Glutation
-Selen
-wit E


1.Co sądzicie o profertilu ?
2.Jakie inne suplementy polecacie na większą ilość nasienia?
3.Ma któraś z was kochane taki problem jak ja że, bez wywołania lekami nie miesiączkuje ?
4. Co wam dało badanie HSG ?

Pozdrawiam wszystkie

Cześć Zabcia mój mąż przez pierwsze 3 miesiące brał praktycznie wszystkie wypisane przez Ciebie suplementy pomogły poprawić jakoś nasienia ale po odstawieniu ich wyniki znowu spadły.
Mi osobiście badanie HSG nic nie dało ale warto je wykonać bo jeśli jest jakiś problem to na pewno może pomóc.
Nie spinajcie się też za bardzo bo staracie się jeszcze bardzo krótko i nie warto już na początku się przejmować.
My z mężem staramy się od lutego 2011 i ndal nic chociaż ciągle walczymy. Mój mąż ma słabe wyniki chociaż lekarze twierdzą, że z takimi wynikami można uzyskać naturalną ciąże i u mnie cały czas coś szwankuje leczyłam się już u 6 lekarzy i każdy mówi co innego.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za owocne starania

Dzięki ana90 za odpowiedź
Yhy, no to już sama nie wiem czy kupić mu wszytko osobno czy ten profertil... muszę się jeszcze zastanowić
To będzie to łykał do skutku, jak ja się faszeruje to niech on też coś bierze we dwoje ciągniemy ten wózek

A to badanie bardzo Cię bolało?

Nie spinam się... wychodzę z założenia co ma być to będzie.
Jeżeli nam ciąża nie wyjdzie będziemy w przyszłości starać się o adopcje
Rozmawiałam już na ten temat z mężem i on jest jak najbardziej za.

TRZEBA BYĆ DOBREJ MYŚLI.

Powiem Ci tak, moja znajoma starała się prawie 10 lat. Ona zdrowa on też i ciągle nic... było kilka poronień.
Po 10 latach odpuścili całkowicie
Zapisali się na siłownie, on zaczął brać odżywki dla sportowców, treningi, schudli ... no i ciach nie wiadomo kiedy, koleżanka w ciąży a teraz mały jest zdrowy i w ogóle wszytko super

Także styl życia też jest bardzo ważny.

Ja praca biurowa, ale staram się chodzić na siłownie z 3 razy w tygodniu, ćwiczę też w domu, staram się zdrowo odżywiać. nerwowa jestem
mąż praca biurowa ale prawie codziennie siłownia, dużo ma stresów, jest nerwowy, dobrze się odżywia, stosuje suplementacje typową dla sportowców...

Także nasz styl życia nie jest najgorszy i z kolei nic... ;/


Trzymam kciuki za was

A jakie wyniki ma mąż? Na jakiej podstawie zdiagnozował pco? usg? amh? fsh i lh?

U nas wyniki nasienia poprawil salfazin, wit c, kwas foiowy plus zwiekszenie ilosc plynow (problem z uplynnieniem) jednak byla to dluga kuracja .
Badanie przed rokiem ilosc ejakulatu ponizej 1ml po roku 3ml (z obserwacji jednak wynika ze nadal roznie z tym bywa)


hsg jest wazne gdyz jezeli problem tkwi w niedroznych jajowodach witaminy ani inne leki nie rozwiaza problemu. Badanie jest nieprzyjemne - ja mialam robione bez znieczuenia i bolalo, ale da sie przetrwac

Ja miałam sono HSG, da się przeżyć.

takasobieja: maż ma ogólnie dobre, doktor powiedział że jest trochę za mało jej, ale jakościowo są dobre.
pco na podstawie badania usg i badań hormonalnych.

Wydaje mi się osobiście że z tym nasieniem przynajmniej mój ma różnie, raz jest tego bardzo dużo, raz mało... nie wiem od czego to zależy...
Mojemu właśnie kupiłam cynk, wit c, kwas foliowy. ale jeszcze musze mu kupić mace. Wiele dobrego o niej słyszałam

Ceekam na okres i po miesiączce idę na zabieg HSG
i zobaczymy co potem będzie )

Wyszła mu oligozoospermia I stopnia, bo miał 15,5mln.plemników a norma jest od 20mln
Ale lekarz mi powiedział że teraz ta norma się zmieniła i norma jest od 15mln..

my też mamy problem z nasieniem, ale my za jednym strzałem mamy tylko 10 mln, więc u Was nie jest źle.
Z pco da się wygrać, jest wiele przypadków, które pokonały to świństwo, nawet jest wątek na forum dziewczyn, którym mimo pco udało się
powodzonka

Czesc dziewczyny

Wtrące sie na chwile

,. Mi pomógł inofolic + maca, brałam przez niecaly miesiąc czasu i trach UDAŁO SIĘ

(mam pco, 4 owulacje w ciągu starań (1-1,5roku) , 2 przez clo, 1 dong quai, i ostatnia szcześliwa maca + inofolic)
(moj M miał słabe nasienie nie wiem jak teraz, tez brał mace i jadł orzechy brazylijskie ;p)

Przy 15 mln to chyba nie ma się co martwić... mój ma 3-4 mln i zaszłam w ciążę...