Pregnyl: kto stosował?
-
WIADOMOŚĆ
-
kotko, bałam się baaaardzo....ale koniec końców mile wspominam bo pierwszy raz w życiu miałam znieczulenie ogólne...jak mnie usypiali to tak jakbym odlatywała gdzieś.... 3 malutkie dziurki i 3 malutkie szwy, a ile korzyści... no i zwolnienie szpitalne z pracy jakbym była obłożnie chora, już dokładnie nie pamiętam, ale więcej jak miesiąc.... a już po 3 dniach byłam w domu...2 lata później zaszłam w ciążę...więc nie wiem czy mi pomogła ta laparoskopia, czy bardziej zmiana lekarza...
-
Ja tez mialam laparoskopie, nakuwanie jajników. PO laparo samoistnie dostałam okresu ( przy moim pco rzadko to sie zdarza) i na tym sie skonczylo. Bez luteiny okresu nie dostawalam , ciązy nie było. Teraz lekarka mi mowi ze to przyspiesza starzenie jajników.
No ale podobno niektórym pomaga ten zabieg. MOje jajniki sa oporne na wszystko, zeby wydusic z nich jajko to sztuka;/
Dlatego zastanawiam sie nad in vitro ale dużo mam wahań -
Werka89 wrote:O matko jeden dzień w pracy i już tyle postów mnie dziś zaczęły boleć piersi. Zawsze tak mam przed okresem. i nie wiem czy to znak ze okres będzie czy może ciąża. każda kobieta inaczej reaguje. jedna boli to i tamto a inna nie czuje nic. ale jestem dziwnie spokojna. jakos mnie nie ciagnie do testowania. cierpliwie czekam. ale musze przyznac ze tez mam coraz wiecej sluzu. dziwne. ale w koncu pierwszy cykl z pregnylem.. kto to wie co tam we mnie sie dzieje wedlug mojego telefonicznego kalendarza okres powinien byc 1.11. ale ostatnio po clo przyszedl wczesniej. jakby mialo byc tak jak miesiac temu to za 7 dni okres lub jego brak..
anakonda a apropo estradiolu to po clo masz 116? ja mialam w zeszlym cyklu po clo 590! az sie wystraszylam i pani ktora wydawala mi wyniki tez zwrocila uwage na to. ale lekarz powiedzial ze niby tak jest. dlatego chyba nie mozliwe zebys 116 miala.chyba ze bez clo.albo moze clo nie dziala na ciebie.. chociaz wszystko jest mozliwe.moja kolezanka 4 lata sie starala. potem okazalo sie ze miala TSH za wysokie i dlatego nie mogla zajsc. ale i tak zaszla. i dopiero jak zaszla to sie wyjasnila przyczyna. czyli cuda sa mozliwe oby tez nam sie przytrafily
Asiulek jest pęcherzyk 21mm Pregnyl podany:) Lekarz kazał rano działać więc przed pracą trzeba było podziałać i nie pozostaje nic jak tylko czekac na cud .
Dziewczyny pytałam lekarza czy po tym zastrzyku mam się czegoś spodziewać jakiś objawów Odpowiedział mi że mam zapomnieć że go w ogóle dostałam I taki mam zamiar
Pszczelka dlaczego masz obawy i wahasz się co do in vitro ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 07:00
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer
24.11+ atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
17.12❤️ -
Mam taki skąpy okres że w końcu dla rozluźnienia już wczoraj działaliśmy
I wiecie co dziewczęta całkowicie jest inaczej jak nie robi się tego pod presją...większa ochota a przede wszystkim spontan
Dziś samopoczucie lepsze nastawiam się pozytywnie a co z tego wyjdzie dam znać wieczorem jak wrócę z pracy -
Anakona głownym powodem to jest to ze przy moim pco jak podadza większa ilosc leków to pewnie bedzie sporo pęcherzyków. Zgodnie z rzadowym programem moga utworzyc 6 zarodków- podaja 1. Zakladjąc opcję ze zajde i donoszę za pierwszym razem pozostaje mi 5 zarodków.
Nie wyobrażam sobie oddac ich do adopcji. WIdzac dziecko na ul podobne do Olka zastanawialabym sie czy to nie moje, ciągłe myśli a jak mojemu dziecku jest źle, kim jest itd. Oczywiscie moge wrócić po zarodki ale zakladajac opcje( może mało realna ale możliwą) to "grozi" mi 7 dzieci a to dla mnie chyba za duzo.Wie ze przy in vitro nie jest tak óżowo ze kazda proba konczy sie sukcesem no ale taka opcje tez musze zakladać- a na pewno nie oddam;/ -
Wiesz ja pod tym względem nawet się nie zastanawiałam .To też zależy jak lekarz ustawi leki stymulujące mysle że chyba jest to jakoś do ogarnięcia co? Ale u mnie jest tak że ciężko mi jest wyhodować chociaż jeden prawidłowy pęcherzyk więc ja liczyłabym na kogoś komórki . Fakt może być tak że każdy zarodek się przyjmie ale i tak że żaden nie przetrwa. Znam osobę która teraz jest na rządowym i miała 3 zarodki . pierwsza próba nieudana Teraz na dniach 2 próba i jest załamana bo jeśli się nie uda to może być tak że albo jedno albo wcale dzieci. Ja też patrze może troszkę inaczej bo nie mam dzieci a tym masz syna .A czy ja bym oddała hm chyba też nie choć wiem że wiele kobiet liczy tylko na to .Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer
24.11+ atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
17.12❤️ -
Hej !
Anakonda, to super,że pęcherzyk piękny i pregnyl podany, ale co to juz koniec przytulania w tym cyklu? Ja to codziennie...albo ostatecznie co drugi...żeby nic nie przeoczyć
Kochane, ja na temat in vitro się nie będę wypowiadała...no chyba tylko tyle , że nie akceptuję tej metody... ale szanuję zdanie innych kobiet / par w tym temacie...
Dziewczynki, ja dziś bóle brzucha i mdłości... 7 dni po pregnylu... i wilczy apetyt... ale myślę, że bardziej niż upragniona ciąża to kosmiczny hormon o nazwie FIŚ
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 18:10
-
Asiulek wrote:Hej !
Anakonda, to super,że pęcherzyk piękny i pregnyl podany, ale co to juz koniec przytulania w tym cyklu? Ja to codziennie...albo ostatecznie co drugi...żeby nic nie przeoczyć
Kochane, ja na temat in vitro się nie będę wypowiadała...no chyba tylko tyle , że nie akceptuję tej metody... ale szanuję zdanie innych kobiet / par w tym temacie...
Dziewczynki, ja dziś bóle brzucha i mdłości... 7 dni po pregnylu... i wilczy apetyt... ale myślę, że bardziej niż upragniona ciąża to kosmiczny hormon o nazwie FIŚ
hahaha FIŚ :)dobre ja nie doszukuje się niczego co ma być to będzie aczkolwiek wątpię w ten cykl więc na luzie podchodzę -jak na razie )) Jedyne co mnie dziś zadziwiło to miałam z 5 silnych skurczy macicy że musiałam aż usiąść ale toż na interpretację to za wcześnie .Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer
24.11+ atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
17.12❤️ -
Anakonda, te skurcze to zapewne po Pregnylu, też tak miałam... a ja się doszukuję, bo cholercia chcę być w ciąży!!!!!!!!! i to już !!!!!!!!! buuu.... nie chcę juz tych wstrętnych prochów, co jem na śniadanie i kolację, bo włosy mi garściami wychodzą i samopoczucie dupne jakieś , no i do pracy nie chcę wracać... (( bo po co zawracać głowę i zaraz znowu odchodzić? eh...
India, ja w zasadzie od czerwca ...ale o pierwszą ciąże starałam się 4 lata, a moja maleńka ma obecnie troszkę ponad roczek.
Pregnyl dostałam 2 raz, lekarz zalecił bo 2 cykle wczesniej pęcherzyk nie pękł tylko zrobiła się wstrętna 4cm torbiel i w środku nocy wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem ciąży pozamacicznej...ale na szczęście była to tylko torbielka... więc teraz dlatego Pregnyl..
U mnie dziś 19 dc, od jutra luteina , mdli mnie niemiłosiernie, ale może to po dzisiejszym obżarstwie na 30-tych urodzinach koleżanki... zmieszałam wszystko co się dało... -
Hej Dziewczyny,
piszę do Was, jako doświadczonych w temacie:)
Dostałam od ginekologa clo od 2-6dc po 2 tabletki dziennie, później monitoring i pregnyl.
To pierwsza taka moja kuracja.
Możecie podzielić się doświadczeniami ze stosowania Clo i Pregnylu?
Jakie dawkowanie zalecił Wasz lekarz jesli chodzi o Clo? powiem szczerze, że 2 tab dziennie na dzień dobry, wydaje mi się sporą dawką... -
Ja dostaje i pewnie będę dostawala pregnyl w każdym cyklu bo same nie chcą pęknąć India masz naprawdę szczęście jeśli nie czujesz skutków ubocznych, ja mam tak samo jak Asiulek, najgorzej z tym dupnym samopoczuciem.Oj cierpi ten mój ukochany...
-
hej firanki na duszę! Podzielić się mozemy, oczywiście clo na rozwój pecherzyków, a pregnyl na ich pękanie. Ja biorę clo 5-9dc po 1,5tabletki na dzień, później 11-13 (zależy jak mój lekarz przyjmuje) monitoring i jak jest odpowiednio wyrosnięty pęcherzyk to zastrzyk w dupkę. No wiesz co? ja przed pierwszą ciążą też miałam 2 tabletki na dzień, a teraz staram się o drugą i mi zmniejszył niewiedzieć czemu, ale to chyba wystarcza bo pęcherzyki rosną..
nie wiem jak koleżanki, ale ja po tych kuracjach czuję sie wstrętnie... zapomniałam, wcześniej dodać, że świat mi się kręci wkoło , takie zawroty głowy mam.. ale to wszystko nieistotne jeśli ma zadziałać... -
Anakonda, gratuluję również pęcherzyka, Pregnylu i trzymam kciuki za Twój Cud
Pszczelka, a Ty nie masz teraz kiedyś testować ?? Jak u Ciebie sytuacja??
Czekolada ... tego mi właśnie brakuje - spontanu buuuu - czasem czuję się jak stara babcia, która jedzie na rezerwie
Hej firanki na duszę Tak właśnie zaglądam na moje firanki... i myślę żeby zrobić jakąś rewolucję w mieszkaniu ... nowe firanki - to jest to
A tak do Twojego pytania wracając... ja pierwszy raz dotałam Clostylbegyt w grudniu - 1 tabletka dziennie od 5 do 10 dnia i wyhodowałam w sumie 8 pęcherzyków....dominujących !!! Lekarz kazał działać, ale doszliśmy z mężem do wniosku, że cztery pary łóżek piętrowych to nawet na nasze (w sumie niemałe) mieszkanie zbyt dużo i odpuściliśmy Potem dostałam ochrzan od gina, że zmarnowałam taką akcję. Trudno, jego wina bo nie powiedział mi, że po Clostylbegycie i Estrofemie nie miał w swojej ponad 25 letniej karierze nigdy nawet ciąży bliźniaczej, mimo tylu nawet pęcherzyków.
Kto go tam wie...zawsze może być ten pierwszy raz prawda
Potem miałam cykl bez wspomagania i nic nie wyhodowałam sama i od marca czy kwietnia mam Clostylbetyt od 2 do 6 dc po 1,5 tabletki i Estrofem mite od 6 do 10 dc 1 tabletka.
Pregnyl dostałam teraz pierwszy raz... niestety test negatywny wyszedł i właśnie oczekuję na koleżankę @
Jezu, Ty się tym zajmij ! -
Asiulek ja miałam mniej więcej w tym samym czasie, co Ty teraz, śluz ale taki wodnisty bardziej... wydawało mi się, że to "spływa" Pregnyl.
Tak to sobie tłumaczyłam na mój lajkonikowy rozum...ale jak jest naprawdę ... nie wiemWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 22:18
Jezu, Ty się tym zajmij !