Skurcze po transferze / ATOSIBAN

Witajcie, otóż mój problem tak jak w temacie polega na skurczach po transferze. Wczoraj był ET pół godz przed i dwie godz po toczony miałam atosiban. Skurcze ustąpiły dopiero w połowie toczenia drugiej dawki. Obecnie jestem na scopolan i nospie max a skurcze już się pojawiły.. Znacie jakieś jeszcze sposoby żeby to cholerstwo 😱 przepędzić?

[QUOTE=Tomasia]Witajcie, otóż mój problem tak jak w temacie polega na skurczach po transferze. Wczoraj był ET pół godz przed i dwie godz po toczony miałam atosiban. Skurcze ustąpiły dopiero w połowie toczenia drugiej dawki. Obecnie jestem na scopolan i nospie max a skurcze już się pojawiły.. Znacie jakieś jeszcze sposoby żeby to cholerstwo 😱 przepędzić?[/QUOTE] Słyszałam ,że pomaga relanium. Ja w grudniu mialam transfer i po ok pół godziny od transferu przyszly skurcze. Nie miałam nic oprócz nospy. Dokuczaly mi przez 3 dni. Teraz szykuję się do crio i mam mieć robiony test UMA i jak wyjdzie nie tak to wtedy dostane atosiban.

[QUOTE=Syl-wia888]Słyszałam ,że pomaga relanium. Ja w grudniu mialam transfer i po ok pół godziny od transferu przyszly skurcze. Nie miałam nic oprócz nospy. Dokuczaly mi przez 3 dni. Teraz szykuję się do crio i mam mieć robiony test UMA i jak wyjdzie nie tak to wtedy dostane atosiban.[/QUOTE] Test UMA kojarzy mi się z Invicta. Jesteś tam?

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz