Śląsk: Provita, Gyncetrum, Novomedica- opinie
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć,
zakładam nowy temat, gdyż stoję przed wyborem nowego lekarza a zarazem kliniki w której moglibyśmy przystąpić to ivf z rządowego programu.
Obecnie jesteśmy zapisani w Provicie,ale usłyszałam, że realny termin to 2015/2016 rok.
Z racji tego postanowiłam szukać pomocy gdzie indziej, aby nie czekać 2 lat na procedurę.
Na pierwszy rzut padł GynCentrum, ale nie bardzo jakoś lekarze mi pasują... Naczytałam się o tym, że wszystkie badania chcą żeby robić u nich na miejscu nawet jeśli były robione te same wcześniej i gdzie indziej.
Nie podoba mi się takie podejście, ale nie wiem czy jest prawdziwe.
Novomedica tak samo ale może jestem uprzedzona.
Zakładam ten wątek po to, aby można było się podzielić informacjami o lekarzach którzy prowadzą do iui czy ivf, jakie są czasy oczekiwania i generalnie realne opinie o klinikach.
Czekam na Wasze historie, które zapewne pomogą mi jak i wielu innym parą, które stoją przed wyborem kliniki.Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Kiedy ja kontaktowałam się z Gyncentrum to usłyszałam przez telefon że zawsze oczekują aby wszystkie możliwe badania (moje oraz męża) zrobić ponownie u nich celem "weryfikacji". Nie było opcji aby je sfinansować we własnym zakresie w innym laboratorium, lub zrobić przez NFZ. Spełnienie tego warunku miało być dopiero wstępem do ewentualnego zakwalifikowania się do udziału w programie w tej klinice. Mówiła że mają miejsca, i w zależności od tego jak bardzo złożony para ma problem, nie zawsze trzeba długo czekać w kolejce.
Nie rozumiem braku zaufania do moich aktualnych wyników badań - cóż z tego że pochodzą z innego laboratorium. Koszt badań "kilkaset złotych do tysiąca" a koszt leków podczas procedury in-v "od tysiąca do 5 tys. złotych".
Byc może miałam do czynienia z niekompetentną osobą na linii - ale usłyszałam to samo, rozmawiając z nią ponownie kilka dni później. Historia z ceną za leki zresztą mnie nie dziwi, ale wydawanie kasy na ponowne badania wydało mi się podejrzane/ conajmniej dziwne.
Z Provitą miałam tylko szczątkowe doświadczenia .Mój mąż tam jeździł do urologa kiedyś i z tego doktora był owszem zadowolony. Szpital ma bardzo komfortowe warunki, mąż tam korzystał z dwóch zabiegów. Ale mając problem niepłodności, koszt wizyty takiej wstępnej, z usg u ginekologa-jest tam dwa razy wyższy niż to co gdzie indziej płacę. Dlatego do nich nie jeżdżę, bo mi szkoda pieniędzy.
Tak więc ja na razie próbuję zajść metodami naturalnymi (leczenie męża jest kluczowe i moja ginekolożka wydaje się wiedzieć co robić, wspołpracujemy też z andrologiem) ale jak w tym roku nie wypali, to będę raczej szukać takiej kliniki poza Śląskiem. -
Witam, ja podchodze w GynC i wyniki badan choc mialam sprzed roku nie kazali powtarzac, jedynidm badanie nasienia choc bylo robione wczesniej u nich, ale 8 miesiecy wczesniej. Generalnie jestem bardzo zadowolona z wyboru tej kliniki. Poczatkowo na 1 wizyte trafilam do dr Cz. I kazala mi zrobic t nich histeroskopie (koszt ponad tysiac zl). Zrobilam ja i mialam czekac do czerwca az dostana nowe srodki, odczekalam ale zapisalam sie do dr M. On stwierdzil, ze i bez tej histeroskopii nadaje sie do kwalifikacji. Powiem tak dr Cz w ogole nie przypadla mi do gustu, trakuje pacjentow z gory, jest nastawiona na zysk. Do dr M zaufbnie mam choc mowi bardzo malo, ogolnikowo, wszystko trzeba wyciagac od niego, usg robi swietnie, ale ja mam takie zdanie, ze lekarz ma sie znac na tym co robi a nie musi sie ze mna przyjaznic
-
Hej Dziewczyny Dołączam do wątku. My tak jak niecierpliwa leczymy się w GynC. Odczucia podobne. Klinika super, personel przesympatyczny. Wszyscy trzymali za mnie kciuki po pierwszej IUI. Miłe to było bardzo. Co do p. dr Cz. Na pierwszej wizycie nie przypadła mi do gustu, sprawiała wrażenie nie zainteresowanej problemem, taka obojętna. Z czasem się do niej przekonałam tzn. jest miła, uśmiechnięta, pogada, wytłumaczy. Jutro mamy wizytę u dr. S z racji nieobecności dr Cz. Zobaczymy co ten wymyśli i czy "rozumuje" podobnie jak dr Cz.
Dla mnie równie ważne jak zaufanie do dr jest jego wsparcie. Ale o zdrowie psychiczne dba mój dr z okolicy
-
Polecam Gyncetrum i dr Mercika.
Owszem trzeba u nich robić świeże badania ale ja traktuję to jako dowód profesjonalnego podejścia do leczenia. W trakcie roku leczenia się u nich sama widziałam jak wyniki po kilku miesiącach różniły się zasadniczo, włącznie z AMH które niby jest dość stabilne a u mnie bardzo szybko spadało.
Parametry nasienia też potrafią się bardzo różnić.
A dr Mercikowi właśnie jadę podziękować za moją córeczkę która w piątek skończyła 5 tygodniniecierpliwa, Assume2, Lenuś, Tosia 1981, Foto_Anna, Anna1975 lubią tę wiadomość
Jestem mamą -
Ja również leczę się u niego. Jest bardzo specyficzny, dość trudny w kontakcie ale mam do niego zaufanie... To mój pierwszy lekarz w spr.leczenia problemów z zajściem w ciążę. Mam w tym mały bagaż doświadczeń, ale mam poczucie, że dobrze trafiłam.
@Miriiam, super, gratuluję maleństwa!icsi sierpień 2014 (-)
crio październik 2014 (-)
-
Ja "przygodę" z Provitą dopiero zaczynam. Na razie pozytywnie. Nowy lekarz i na szczęście, mam nadzieję, zmiana leków. Nie będę już stymulowana CLO, bo nie przynosiło to rezultatu.
Sama klinika - numerki do gabinetów, nikt nie woła po nazwisku - to daje takie poczucie intymności. Nie można płacić kartą, tylko gotówka, albo faktutra z 2 czy 3 dniowym terminem płatności - to akurat fajne
Badania - nie kazali powtarzac u siebie. Mieliśmy świeży spermiogram (3-4 dniowy) z innej kliniki (tam moj mąż ma najbliżej z pracy i dlatego tam zrobił badanie) i ok. Popatrzył powiedział, ze super wyniki, zanotował i nic nie skomentował, że niewiarygodne są stamtąd. Nic, ani słowa. Zlecił mi wszystkie hormony na świeżo i spytałam czy muszę tu przyjeżdżać, żeby je zrobić czy mogę gdzie mi wygodnie. Powiedział, że mogę gdzie mi się tylko zamarzy
Natomiast 3 kliniki znam z perspektywy "męskich badań" mojego męża. Najbardziej komfortowo było Mu zrobić badania w Novomedice w Mysłowicach (ok. 2 lata temu spermiogram pierwszy) - najbardziej komfortowo i intymnie, specjalny pokoik itp. Nieco gorzej pod tym względem ocenił Provitę, na ktorą się zdecydowaliśmy. Pokoik ok, ale kiepsko sie czuł ze względu na drzwi, przez które było wszystko słychać, a była tam obok recepcja laboratorium (coś takiego, w każdym razie dużo ludzi się kręciło). Krępowało go to. Najgorzej pod tym względem ocenił ZiębaClinic (też Katowice) - żeby mogł oddać nasienie Pani pielęgniarka zaprowadziła Go do pomieszczenia, które On nazwał jak opowiadał "składzikiem, magazynkiem". Stały tam jakieś serwery, łóżko szpitalne i jakieś inne pierdoły. W każdym razie, mając porównaie, uznał, że jest najgorsza opcja dla faceta. Zero warunków. Powiedział, że było okropnie. Więc jeśli, której z Was lekarz zaleci, żeby Wasz luby zrobił badania to już wiecie, gdzie to kosztuje najmniej negatywnych emocji i stresu. GynCentrum - nie mamy doświadczeń.
Coś więcej pewnie będę mogła napisać za jakiś czas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2014, 09:18
-
Wiesz Miiriam, z tego co później się dowiedziałam to żadna klinika nie ma prawa żądać od pacjentki żeby robiła w niej ponownie te same badania - rzecz jasna na swój koszt, w tym celu aby się zakwalifikować do in-vitro. Tym bardziej gdy pacjentka ma aktualne, świeże wyniki.
Zazdroszczę Wam dziewczyny które jesteście zadowolone ze współpracy z tą firmą , ja uważam, że to nie do końca jest w porządku (a może i nie do końca zgodne z prawem ) żeby stawiać przed pacjentkami takie wymagania. Choć z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że dopóki nadzór NFZ kuleje to niestety naciągactwo będzie trwać w najlepsze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2014, 11:52
-
Mimbla moim zdaniem kontakt telefoniczny to nie do konca odpowiednia forma aby uzyskac odpowiedzi na tak szczegolowe pytania. Ja takze jak tam dzwonilam i pytalam pani poinformowala mnie, ze to wszystko i tak oceni lekarz na wizycie i sumasumarum nic nie musialam powtarzac oprocz nbadania nasienia meza, choc wczesniejsze bylo robione takze u nich, ale 8 miesiecy wczesniej wiec to dla mnie zrozumiale, ze lekarz chce zobaczyc swieze
-
Ja mam jedynie z tych Klinik doświadczenia z Provitą no i niestety nie za miłe...
faktycznie sa numerki nikt nie woła po nazwisku, fakt nie można płacić kartą, i nie trzeba u nich koniecznie robić badań...
ale kiedy leczysz się w klinice dwa lata i przez cały czas słyszysz ze tylko in vitro i przez ten okres byłas przygotowywana do dwóch iv komercyjnych a kiedy przychodzi czas iv refundowanego słyszysz ze mozliwe ze się nie zakwalifikujesz a jeśli juz to na koniec 2016 roku to się odechciewa wszystkiego
ja zmieniłam na Klinike w Krakowie na Macierzyństwo gin spojrzał na wyniki kwalifikacja była od ręki... fakt musiałam zrobić dodatkowe badania ale z perspektywy czasu nie załuje... jestem po iv ref pierwsze podejście pierwszy transfer i sie udało... może w Macierzyństwie nie ma takiej intymności jak w Provicie panie wołane są po nazwiskach ale przez czas kóry tam jeździłam i w sumie jeżdze jedno zaobserwowałam duzo kobiet ze sobą w Macierzyństwie rozmawia każda wie po co tam przyjechałyśmy to nie tabu nie w takim miejscu, a zawsze inaczej czas płynie kiedy ktoś się uśmiechnie zagada
ja jestem z mojej Kliniki zadowolona pomimo ze do mojego głównego gina czyli dr Szlachcica czasem trzeba odczekać 2 godziny poślizgu
pozdrawiam wszystkie zaczynajace i w trakcie trzymam za Was wszystkie kciuki byście jak najmniej musiały przejść by cieszyć się ciazą a potem macierzyństwemniecierpliwa lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
a co do badań to jedne maja wazność 3 miesiace a inne 6 miesięcy to co Nam się moze wydawać że jest "świerze" takie nie musi być ponieważ do komercyjnego iv są obwarowania terminowe i to się musi zgadzać przy komercyjnym iv np mycoplazme i ureaplazme mogłam mieć z przed roku a przy ref juz nie...
może weryfikacja w tej klinice polega na tym ze muszą sprawdzić kiedy badania były wykonywane myśle ze zadna klinika nie moze zmusić pacjęta do robienia badań u siebie jeśli tak jest należ to zgłosić do NFZ do jednostki zajmujacej się programem...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
U mnie akurat nie jest kwestia in vitro, przynajmniej na razie choć z endometriozą może i mnie to czeka. Liczę się z tym. Przy pierwszej wizycie w Provicie i nakreślono mi plan na najbliższe 5-6 cykli. Z nowymi lekami i z 2-3 inseminacjami. Ewentualnie jak się nie uda to będziemy myśleć o in vitro. W każdym razie nikt mnie nie próbował "naciągnąć" od razu na in vitro i lekarz nie twierdził, że bez tego nie ma szans powodzenia. Na badania też nie poczułam się naciągnięta, bo komplet hormonów miałam starszy niż pół roku, więc zrozumiałe jest dla mnie, że nowy lekarz chciał zobaczyć od czego startujemy. Wcześniejsze sobie przeanalizował. Nie jestem tam też z przypadku. Moim takim "zwykłym" ginem jest lekarz robiący w Provicie badania prenatalne. Podesłał mnie po prostu swojemu koledze ze studiów i z pracy. Zobaczymy, jak będzie się nam układać współpraca. Jeśli coś nie zagra, to nikt mnie tam na siłę nie trzyma Tymczasem do Katowic mam sporo bliżej niż do Krakowa, ale jak będzie trzeba to nie tylko do Krakowa, ale i na drugi koniec Polski mogę jechać, żeby zostać mamą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2014, 13:33
Fedra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja jestem Co chciałabyś wiedzieć odnośnie Provi?Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
dr cze. to straszna baba. Jak mi robiła inseminacje to 3 dni krwawiłam i wszytsko tam mialam podraznione. spoznia sie wiecznie. Wogole nie jest delikatna przy niej to nawet usg boli. Nigdy wiecej bym do niej nie szła. u dr M. i F. nic kompletnie nie poczułam bardzo mili delikatni polecam ich
-
Polly_love wrote:Chyba to forum nie żyje już... Nie mniej jednak, spróbuję. Czy jest tu ktoś kto leczył się albo leczy w Provicie?
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Flowwer wrote:Ja sie tam lecze i jestem zadowolona
Flo, do kogo chodzisz?Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
Flowwer wrote:Juraszek
Oj, jeden z niewielu tam dr których omijam szerokim łukiemProblem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/