X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Staraczki i mamusie z Rzeszowa
Odpowiedz

Staraczki i mamusie z Rzeszowa

Oceń ten wątek:
  • Felinka Koleżanka
    Postów: 31 11

    Wysłany: 31 stycznia 2017, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny! Dołączam do Was. Przeczytałam calutki wątek zajęło mi to 2 dni ale nic za bardzo nie chciałam przegapić :) widzę że ostatnio humory u Was słabe. U mnie też nie ma się z czego cieszyć - 23 cykle starań w tym 6 na dufastonie. Nigdy w życiu nawet 1 dnia spóźnionego okresu co sprawia że oszczędzam na testach ciążowych. Chodzę póki co do zwykłego gina ale zaczyna mnie denerwować ta opieszałość. Mam w planach sono HSG a później pewnie laparoskopię i jakby coś wyszło to idę do Homy bo tak ją tu wychwalacie ;) w ostatnim cyklu bralam Acc na rozrzedzenie śluzu probowałyście kiedyś?

    ]b25ee6e81ca114a86fa1583df40131c7.png[/url]
  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 31 stycznia 2017, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Felinka my też już ponad dwa lata się staramy. Maz jest ok. Jedynie u mnie jest problem. Na stawiamy się psychicznie na in vitro.

    lipa lubi tę wiadomość

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • Marzena1991 Autorytet
    Postów: 330 193

    Wysłany: 1 lutego 2017, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BezchmurneNiebo wrote:
    Ja na NFZ robiłam Różyczkę, i toxoplazmozę. Teraz mam na HIV i HCV

    Kochane
    Jak wygląda procedura in vitra? Lipa powiesz jakie badania itp. Ile Cie to wszystko kosztowało?

    w Parens?

    przegroda macicy :(

    11.02.2017r. 1 IUI :( 15.03.3017r 2 IUI :( 14.04.2017r 3 iui :(
    1 ivf :10dpt bhcg 92,64, 12dpt bhcg

    LENKA 28.10.2018r 3170 55 cm
    LIWIA 25.12.2020r 3640 59 cm
  • Felinka Koleżanka
    Postów: 31 11

    Wysłany: 1 lutego 2017, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bezchmurne niebo nie myśleliście żeby robić in vitro od razu gdzieś dalej? Ja bym się chyba nie zdecydowała na parensa, mam o nich bardzo złe zdanie.
    W moim przypadku też jest problem ze mną mąż ma nasienie klasy premium morfologia 16 %. Już się zadręczam że w sono HSG wyjdzie niedrożność, laparoskopię mi spierdzielą w szpitalu bo przecież jajowody są takie maleńkie i też trzeba będzie robić ivf.
    Co do Acc to nie taka chemia wielkiego kalibru bo acetylowany aminokwas który z resztą nawet służy do odtruwania wątroby ale tak sobie myślę że może to ostatnia szansa udroznic te jajowody z czopów śluzowych przed interwencją chirurgiczną :(

    ]b25ee6e81ca114a86fa1583df40131c7.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lutego 2017, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BezchmurneNiebo wrote:
    Ja na NFZ robiłam Różyczkę, i toxoplazmozę. Teraz mam na HIV i HCV

    Kochane
    Jak wygląda procedura in vitra? Lipa powiesz jakie badania itp. Ile Cie to wszystko kosztowało?


    Na NFZ? Ginekolog moze na nfz przepisac te badania ??

  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 1 lutego 2017, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzena pewnie tak. Bo Homa mnie prowadzi a ze nie chce zmieniać lekarza to spróbuję w parens podejść. Ale pewnie dopiero w przeszłym roku

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 1 lutego 2017, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    syllwia91 wrote:
    Na NFZ? Ginekolog moze na nfz przepisac te badania ??

    Tak na nfz

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • Felinka Koleżanka
    Postów: 31 11

    Wysłany: 1 lutego 2017, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje złe zdanie o Parensie nie do końca wynika z oceny pracujących tam lekarzy a raczej właśnie z powodu niskiej skuteczności jaką mają. Wiem, że wiele procedur robi się tam "na odwal" a to jest kurcze Twoja szansa i Twoje jajeczka mogliby je bardziej poszanować! Myślę że to po części wynika z braku konkurencji a po części z przemiału pacjentów jaki tam jest.
    Znam niestety bardzo dużo par które w Rzeszowie próbowały nieskutecznie a po przeniesieniu się do Białegostoku albo Warszawy albo Krakowa miały sukces w pierwszym lub drugim podejściu.
    To oczywiście nie jest reguła bo z Parensem ludziom też się przecież udaje ale ja pewnie chciałabym zwiększyć swoje szanse jak najbardziej. Każda stymulacja i każdy transfer to w koncu duże obciążenie dla organizmu. I dla potfela i psychiczne niestety też :(

    lipa lubi tę wiadomość

    ]b25ee6e81ca114a86fa1583df40131c7.png[/url]
  • Felinka Koleżanka
    Postów: 31 11

    Wysłany: 1 lutego 2017, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bezchmurne niebo rozumiem że jeżeli ktoś ma swojego lekarza tutaj to naturalnie i raźniej jest podejść do ivf u niego.
    Tym bardziej że o Homie słyszałam dużo dobrego (szczególnie od Was czyli pacjentek) ale znam ją też osobiście i naprawdę naprawdę jest pierwszym lekarzem do którego idę jak moja ginka wyczerpie moją cierpliwość.

    ]b25ee6e81ca114a86fa1583df40131c7.png[/url]
  • Felinka Koleżanka
    Postów: 31 11

    Wysłany: 1 lutego 2017, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess masz rację że dużo zależy od szczęścia i rację że być może w większych miastach jest większy przemiał. Ale z drugiej strony wiem jak to wygląda w Parensie od kuchni i sama bym tam nie chciała próbować. Być może gdybym wiedziała o innych ośrodkach jak tam to wygląda to by się okazało jeszcze gorzej.
    Ja wiem że wszystkie procedury są zachowywane i nikomu nie można wprost nic zarzucić. Może brakuje tam po prostu trochę serca? ;)
    Z praw statystyki nie wynika że im więcej pacjentów tym lepsze wyniki (tylko bliższe prawdy) ale być może im więcej pacjentów tym lepsza wprawa ośrodka w przeprowadzaniu procedur co poźniej przekłada się na wyniki.

    ]b25ee6e81ca114a86fa1583df40131c7.png[/url]
  • Felinka Koleżanka
    Postów: 31 11

    Wysłany: 1 lutego 2017, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie, ja nic nie mówiłam o statystykach dla Parensa. Odnosilam się odnośnie tego co napisałaś wcześniej że im więcej pacjentów / lepsze wyniki a mniej pacjentów /gorsze wyniki bo nie ma takiej prawidłowości w statystyce. Też bym chętnie zobaczyła takie zestawienie.

    A jeszcze chętniej bym zobaczyła zestawienie skuteczności naprotechnologii z leczeniem konwencjonalnym. Bo właściwie dlaczego państwo stawia na napro? Ma jakieś dane o skuteczności?

    No i zestawienie kosztów bo licząc te ceny jakie np.Ulman bierze za wizytę i te całe panele alergiczne to może się okazać że ivf wychodzi taniej.

    ]b25ee6e81ca114a86fa1583df40131c7.png[/url]
  • Mania 123 Koleżanka
    Postów: 59 16

    Wysłany: 1 lutego 2017, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny odnosnie skutecznosci ivf w poszczegolnych klinikach mozecie poczytac na stronie artvimed.pl. Na stronie glownej jest umieszczona informacja o skuecznosci w latach 2013- 2016.Parens w Rzeszowie jest na dosc odleglym miejscu a jago skuecznosc to 27% a Artvimed jest na drugim miejscu w Polsce z 40% powodzen.

    Mania 123
  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 1 lutego 2017, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lipa odezwij się prosze

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 1 lutego 2017, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess - a myślisz, że kliniki in vitro rządowe robiły za darmo? Dostawały taką samą kasę jak od pacjenta, tylko od NFZ.

    Tak jak wcześniej dziewczyny pisały, w przypadku in vitro myślę, że lekarz odgrywa mniejszą rolę niż embriolog.

    Ja bym też parensa przy in vitro nie wybrała.

    I myślę, że gdybyś nawet zmieniła klinikę, to zanim doszłoby do jakiegoś zabiegu, to lekarz stałby się już "twój" :) i ja na pewno nie patrzyłabym żeby było mi raźniej, tylko żeby było skuteczniej, skoro jedna procedura kosztuje 15 tysi.

    Moja koleżanka u Homy zaszła w ciążę po 5 zabiegu in vitro. Normalnie to około 75 tysięcy zł (ona z rządowego korzystała). I nie uwierzę, jak mi powiesz, że byłabyś w stanie tyle wydać, żeby mieć blisko albo żeby mieć swojego lekarza.

    Nie gniewaj sie za to, co pisze, ale fakty nie kłamią. Tu masz linka ze statystyką:

    http://www.artvimed.pl/content/view/38/47/

    Parens rzeszów na szarym końcu niestety, nie sądze, że w przypadku płacenia z własnej kieszeni rezultaty mają spektakularnie lepsze.

    Szukałabym bardziej doświadczonej kliniki jednak.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 2 lutego 2017, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess wrote:
    Mówiłam, że chciałabym zobaczyć wyniki z całej procedury IVF a nie tylko rządowe. Rządowe to tylko część danych. W całości na pewno wypada to zupełnie inaczej.

    Tak zgadza się, jesteśmy miastem na zadupiu. Ale właśnie ten nasz Parens jest jedynym ratunkiem dla wielu par, które z różnych powodów nie mogą pozwolić sobie na dojazdy kilkaset km. I jakby nie patrzeć, jakąś tam skuteczność mają. To nie jest tak, że tam idziesz, wykładasz pieniądze, a oni i tak mają to daleko w d... i wszystko zmarnują.

    A dlaczego myślisz, że całość wyników wygląda zupełnie inaczej? Ja myślę, że płatnych zabiegów in vitro nie ma wcale tak wiele, na pewno w ciągu ostatnich lat nie było ich więcej jak zabiegów refundowanych. Weź pod uwagę, że żyjemy w jednej z najbiedniejszych częsci kraju niestety :(

    Poza tym, ja przeglądając te różne kliniki, na stronach wielu z nich widzę, że sami chwalą się swoimi statystykami. Po prostu dobre kliniki mają się czym pochwalić. A parens się nie chwali, bo nie ma zbytnio czym.

    Np porównajmy do tego nieszczęsnego artvimedu, bo Kraków najbliżej i dobre mają wyniki.
    Liczba transferów prawie taka sama:
    Artvimed - 505
    Parens: 563.

    Liczba ciąż:
    Artvimed: 200
    Parens: 154.

    46 ciąż więcej przy mniejszej ilości transferów. Moi zdaniem wynika to przede wszystkim z większego know how, a nie z tego powodu, że do państwowego trudno się było dostać. Próba była tak duża, że sądzę że sytuację zdrowotną pacjentek można porównać.

    Z Rzeszowa do Krakowa nie jest znów tak strasznie daleko, pewnie z półtorej godziny autostradą.

    Wiadomo, to Wasze życie, zdrowie, pieniądze, ale myślę, że wiele osób tutaj chce Ci dobrze doradzić. Zapytaj Lipy, myślę że ona ma wiele do powiedzenia.
    Ja ze swojej strony przywołam jeszcze raz moją koleżankę, która zaszła w ciążę po 5tym transferze. Jej psychika to był już mega wielki kłębek nerwów, hormony szalały. Kolejne stymulacje, kolejne nerwy i żal. Jak można to choć w częsci ograniczyć, to na pewno warto.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • sylwias Autorytet
    Postów: 428 178

    Wysłany: 2 lutego 2017, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BezchmurneNiebo wrote:
    Lipa odezwij się prosze
    Bezchmurne nie podchodzisz wogóle do IUI? Lipa pisała ze zalapala się na rządowy program wiec nie płaciła.
    Nastroje na forum nie najlepsze....

  • Felinka Koleżanka
    Postów: 31 11

    Wysłany: 2 lutego 2017, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej, nie chcę nikomu robić kryptoreklamy. Już zresztą pisałam że rozumiem jeżeli ktoś się decyduje na parensa i to z różnych względów. Ja bym tylko pewnie próbowała gdzieś dalej, tylko tyle. Chcialabym dla siebie najlepszą opiekę na jaką byłoby mnie stać. Też się kiedyś dziwilam jak widziałam że ludzie jeżdżą taki szmat drogi do lekarza do Białegostoku ale wtedy się nie starałam o dziecko. A teraz rozumiem.

    Ten temat budzi strasznie dużo emocji. Ale myślę że nie ma powodu się tutaj unosić, myślę że to akurat takie miejsce że możemy wymienić swoje zdania i doświadczenia bez niepotrzebnej spiny :)

    ]b25ee6e81ca114a86fa1583df40131c7.png[/url]
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 2 lutego 2017, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojej zostawić was na 3 dni ;)

    Ale fajnie, że wątek żyje. Kiedy ja szukałam jakichś informacji o rzeszowskim Parensie, nie mogłam znaleźć w internetach nic.
    No to tak, żeby się odnieść po kolei do waszych słów.

    1. Co do kosztów komercyjnego podejścia, to niewiele pomogę, bo rzeczywiście miałam to szczęście załapać się na program rządowy, więc płaciłam "tylko" za leki i badania. Czy to tutaj kilka stron wcześniej robiłyśmy wyliczenia, ile mnie więcej trzeba wydać na procedurę? Chyba na tym wątku, wyszło nam +/- 10 tys za PROCEDURĘ. A to wam też opiszę, apropos pytania Janess. Do procedury zalicza się:
    - leki do stymulacji i po transferze,
    - wizyty/monitoringi w trakcie tego cyklu,
    - punkcja, czyli pobranie jajeczek,
    - IVF lub ICSI/IMSI, czyli zapłodnienie i hodowla zarodków.
    No i potem całość zależy od tego, ile w tej danej procedurze udało się uzyskać zarodków. Można zapłodnić standardowo 6 komórek jajowych, więc maksymalnie w ramach jednej procedury można mieć 6 zarodków (ale to trzeba być naprawdę szczęściarzem :) ). Czyli w ramach jednej procedury można mieć maks. 6 transferów, tzn. 6 szans na ciążę. Jeden transfer - świeży jest w liczony w koszt procedury. Za criotransfery (z mrożonych zarodków) juz się płaci, w Parensie jeden transfer to 1200 zł, plus wizyty przed - zazwyczaj 2/3 i leki po transferze.
    Ja przeszłam 3 pełne procedury. Tak naprawdę oprócz punkcji pod narkozą, to dla nas cały proces nie różni się dużo od podejścia do IUI. Też są leki, monitoringi, oddanie nasienia, transfer wygląda zupełnie jak IUI, potem leki i czekanie na wynik.

    2. W następnym poście napiszę całą listę badań wymaganych wg ustawy, żeby podejść od IVF.

    3. Co do skuteczności naszego Parensu - no niestety wyniki rządówki są wg bardziej miarodajne niż komercyjne. Do rządówki podeszły tysiące par, dzieki temu, że finansowo ich nic nie blokowało, tak jak np. mnie. Komercyjnych zabiegów jest o wiele mniej.
    Co do samego Parensu, moja opinia jest ok. Położne i organizacja administracyjna - super, wszystko było dla mnie jasne i zrozumiałe zawsze. Nie mogę oceniać umiejętności embriologów, bo się na tym nie znam. Ale pani ebriolog, której nazwiska nie pamiętam, czarna w okularach, do serca przyłóż kobieta, baaardzo zaangażowana. Właściwie to jeżeli chodzi o ilość uzyskanych zarodków, Parens i Artvimed wymapadają u mnie identycznie: 5 zarodków na 12 zapłodnionych komórek. Z tym, że w Artvimedzie zdecydowanie wyższej klasy, ale tu bardziej moim zdaniem ma znaczenie przebieg stymulacji. I tu najważniejsze. Na temat doktora M. mam bardzo kiepskie zdanie. Bo:
    - oszukał mnie mówiąc, że nie mogę jednocześnie podchodzić od IUI i starać się o miejsce w rządowym IVF - gówno prawda, straciłam 2 miesiące przez to,
    - bo wpędził mnie w potworną hiperstymulację. Za pierwszym razem ok, bo nie mógł wiedzieć, jak zareaguje mój organizm na leki. Ale za drugi razem było to samo, a nawet gorzej, a gdybym mu się sama nie postawiła w sprawie dawki, wylądowałabym pewnie w szpitalu. A wystarczyło spojrzeć w dokumentację z poprzedniej stymulacji.
    - bo moim zdaniem on robi to na odwal. PIsałam wam już, że nigdy mu nie zapomnę, jak poszłam do niego, z ostatnim zamrożonym zarodkiem, łzami w oczach po kolejnym niepowodzeniu i pytanie, co możemy jeszcze zrobić, żeby się udało. I jego tekst "in vitro częśćiej się nie udaje, niż udaje, ja wiem czy jest sens to robić"...
    O dr Homie i Słowiku nie będe się wypowiadać, bo właściwie z nimi nie miałam styczności.

    age.png
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 2 lutego 2017, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mogłabym jeszcze dużo dużo pisać, ale póki nie podchodzicie do ivf, to mało was to zainteresuje. W każdym razie, gdyby któraś z was chciała o coś zapytać, to chętnie odpowiem, bo tak jak mówiłam, gdy potrzebowałam informacji, nie mogłam jej nigdzie znaleźć.

    age.png
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 2 lutego 2017, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    w cennikach klinik występuje informacja, że sam transfer mrożonych zarodków kosztuje od 1200 do 1500. Pytanie, czy w cyklach bez stymulacji wchodzą też jakieś leki czy nie.

    Choć trzeba brać pod uwagę, że jeśli powstanie np 4 zarodki, to w pierwszym transferze wykorzystywane są najlepsze zarodki, mrożone są te słabszej jakości. Choć wiadomo, różnie to bywa.


    W cenniku Artvimedu jest taki pakiet za 11700, w którym jest komplet, czyli badania, leki, wizyty, cała procedura. Chyba skorzystanie z tej opcji jest lepsze, niż płacenie za wszystko z osobna.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
‹‹ 76 77 78 79 80 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ