🌺 udane inseminacje - ciąża, poród, itd. 🌺

Już 3 miesiące... Kiedy to zleciało ☺️ ten czas ucieka jak szalony 😉 mam nadzieję że mała przesypia już normalnie noce i daje wam przynajmniej troszkę odpocząć ☺️

Kochana ja nie chce straszyc, ale raczej malo prawdopodobne by tak male dziecko przesypialo noce. Moj kawaler jeszcze sie budzi w nocy,bo przytulaska potrzebuje 🥰 oczywiscie jak najbardziej i calym sercem zycze wam takich egzemplarzy.
Moje dziecko w tym wieku to budziło sie co 2 - 2,5godziny ,a to i tak juz byl luksus, bo wczesniej co 1,5 godz. Jak w zegarku. Jeszcze na roczek mial 2 pobudki na mleczko w nocy. A z reguly jest tak ,ze te dzieci karmione piersią czesciej się budzą 🙂

No u nas było moment ze córcia budziła się o 2 w nocy i potem o 5 na jedzonko idąc spać o 23🤪 teraz chodzi spać o 21 i o 0.00, 3 i 5 wjedzie jedzonko, a czasami czesciej.

Łati leci ten czas, nim się obejrzysz to też już będziesz miała 3 miesiące z bobasem, tak dni uciekają ze czasem muszę pomyśleć co za dzień.
Kiedyś wybrałam się z mężem na spacer i przechodziliśmy koło szkoły i mówię do męża że zobacz jakoś wcześnie lekcje kończą, albo przerwę świąteczną mają a było już tydzień po świętach a okazało się że to była sobota 🤣 dlatego tak pusto.

To musieliście mieć niezły ubaw jak już się zorientowałaś że jest sobota 🤣 ale czasami to tak jest że jak czas ucieka to nawet dni potrafią się pomylić bo też nie raz tak w życiu miałam🤣 a przy małym dziecku to już napewno człowiek traci poczucie czasu w końcu cały uwagę stara się skupiać na maleństwie ☺️

Dziewczyny ja mam od 2 dni jakieś wahania nastrojów. Rano jak wstaje to jest mi smutno ciągle nie wiem czemu 🙈 takie to głupie. Gdzieś powoli zaczynają się obawy odnośnie porodu... A dziś to już w ogóle jestem zła.
Mąż miał mieć zabieg kolana w połowie maja ale przesunęli mu go na początek czerwca ponieważ zażywa antybiotyk. W tamtym tygodniu miał kolkę nerkową i zawiozłam go do szpitala.
po leczeniu czuję się lepiej i cieszyłam się Nawet że mu przesunęli ten zabieg bo na dniach będę rodzić i zależy mi ,żeby był że mną przy porodzie. Zawsze to takie wsparcie. NIESTETY od dwóch dni łapło go jakieś choróbsko. Ma nos czerwony jak renifer, non stop katar i kaszel. Ból gardła mu wczoraj przeszedł ale co z tego skoro z infekcja nie wpuszczą go Nawet do szpitala. Zresztą Nawet jak mała się urodzi to nie będzie mógł przyjechać nas odwiedzić 🤦 więc znowu się stresuje,że zostanę sama a na dodatek jeśli musiałabym mieć CC z jakiegoś powodu to albo przetoczą mi płytki krwi albo dostanę znieczulenie ogólne bo że względów zdrowotnych nie kwalifikuje się do znieczulenia w kręgosłup. Boje się że tak może się stać i wtedy po urodzeniu ani Ja ani mąż się córką nie zajmie tylko położne. Bo nim mnie wybudzą z narkozy i mi ją dadzą to też pewnie musi minąć trochę czasu... Wiem że nie powinnam się przejmować na zapas bo co będzie to będzie i tak z tym nic nie zrobię.... ale ostatnio mi hormony buzują jakoś bardziej a obecna sytuacja mi nie pomaga 🙈

Łati to normalne te wachania nastrojów, nie przestrasz się po porodzie baby blues, ja ryczalamna wszystko nawet na to że mąż chce ekspres wyczyścić.

Oby mąż szybko wyzdrowiał i mógł być przy tobie dniu porodu. Daleko masz do szpitala?

Mnie na szczęście baby blues ominął ale mam wrażenie, że to jedynie zasługa mojej mamy bo bez niej chyba bym sobie w głowę palnęła 🙈😅
Łati, trzymam kciuki bo to już zaraz za momencik. 😊
Powiem wam dziewczyny, że zaczynam wierzyć we wpływ pełni księżyca na dzieci. Chłopaki od dwóch dni są totalnie nieodkładalni i śpią tylko ze mną w łóżku bo w swoim im się nie podoba 🤷 a człowiek się zawsze śmiał z pełni 🤣

No właśnie Ciekawe jak to będzie u mnie z emocjami jak już urodzę skoro teraz mam takie wahania. Choć dziś już czuję się lepiej 🙂
Ja pewnie byłabym zła że mąż tego ekspresu nie wyczyścił🤣 Bo w większości porządkami w domu zajmuję się Ja a on remontami, ostatnio dużo ogrodem i dużo zleceń ma poza pracą. Jak już mała się urodzi to nie będzie pracował tak dużo po pracy bo będzie musiał mi pomagać ☺️
Do szpitala mam jakieś 35min autem więc nie ma tragedii 🙂 chyba że będą jakieś korki to wtedy może Nawet do godziny zejść. Dlatego mam nadzieję że wody mi odejdą albo skurcze mnie złapią w nocy i będziemy mieć spokojny przejazd ☺️

Dzięki. ☺️ No ja mam nadzieję że też nie będę miała jakiegos mega baby blues ale z tym raczej też nic nie zrobię. Co ma być to będzie 😅

Hehehe mi się wydaję że pełnią księżyca mimo wszystko ma jakiś wpływ. Moja mama zazwyczaj spać nie potrafi jak pełnia jest więc coś musi w tym być 🤣

Dziewczyny powiem Wam ,że wczoraj przyszedł mi ten laktator. Zamówiłam w końcu ten Neno Presto i wczoraj wieczorem go wypróbowałam. Ma aż 3tryby ssania i 9 poziomów mocy.
Wczoraj włączyłam sobie go na ten najdelikatniejszy tryb poziom 1 potem 2. Jak drugi raz przystawilam do piersi to zauważyłam kropelki mleka wiec wiem że pokarm mam. ☺️ Moja siostra mi powiedziała że jak już pokarm się pojawia to znaczy że już jest blisko i na dniach pewnie urodzę ☺️
Dziś wieczorem znowu go przez chwilę będę używać ale na tym najniższym poziomie i mocy żeby zrobić tylko masaż. Może pobudzi to u mnie skurcze ☺️ oczywiście dziennie pije herbatkę z liści malin 2 kubki , wieczorem idę też na spacer minimum pół godzinki no i w domu ciągle jestem w ruchu a jak już oglądam tv to staram się ćwiczyć miednicę na piłce 😅 nie wiem czy to coś da ale jestem zdeterminowana 🤣

U mnie nic nie dało 🤣 ale ja to odmienny przypadek.
Oby na Ciebie zadziałało.

Licząc na cud pomoc mam jest czymś wspaniałym u mnie też mama ogarniała za mnie życie można powiedzieć bo ja tylko małą się zajmowałam i spałam ile mogłam. Ale mimo wszystko mi baby blues wjechał porządny. Ja płakałam na wszystko, bałam się o swoje dziecko jak w nocy spało i.tez spać nie mogłam I płakałam jak ona plakala to ja też płakałam i tak ciągle płakałam a mąż mnie pocieszał i wiem że gdyby też nie on to mogłoby się skończyć depresją.

Ja wczoraj to nawet trawnik przed domem skosiłam żeby tylko mieć ruch. Na długi spacer poszłam. W domu ogarnęłam , laktator wieczorem odpaliłam i męża wieczorem męczyłam a dalej nic 🤣 ja chyba też jestem takim przypadkiem bo mam wrażenie że nic się nie rusza mimo starań 🤣

Kurde to dobrze że miałaś takie wsparcie mamy i męża. Jednak obecność tej drugiej osoby w trudnych chwilach dużo daje. Czasami nawet dobre słowo potrafi pomoc. Najgorzej to chyba zostać samemu w takiej sytuacji.
U mnie raczej mama nie pomoże bo będzie po zabiegu nogi i sama będzie potrzebowała wsparcia 😅
Na szczęście jest mąż i w okolicy mamy dużo znajomych i ciotkę oraz bratowe więc myślę,że jakoś dam radę w razie kryzysu🙂💪 Słyszałam,że Baby blues może być strasznie męczący. Moja koleżanka teraz przy 3miesiecznej córce ma czasami takie skoki nastrojów. Byłam u niej 2 dni temu w odwiedziny i mówiła ,że często teraz ma wahania nastrojów i płacze bo mała nie chce pic z piersi i musi odciągać mleko do butelki. Jak próbuje ją przystawić to córka wtedy odrazu płacze i Ona zaraz też płacze i robi się z tego jeden wielki zbiorowy płacz.

Też nie ma co się nastawiać u każdego jest inaczej, więc u Ciebie w ogóle może być cudnie 😊 kiedy idziesz do tego szpitala?

No w sumie masz rację 🙂 na razie muszę urodzić a co będzie potem to się okaże ☺️ dzisiaj jakaś zmęczona jestem a spałam wyjątkowo dość długo dzisiaj bo aż do 9:20 🙈 ale to pewnie przez pogodę.
Jeśli do 20.05. nie urodzę bo tego dnia mam wizytę to lekarz wystawi mi skierowanie do szpitala żeby 26.05 wywołać. Ale pewnie do szpitala będę musiała się stawić dzień albo dwa wcześniej ale to dowiem się wszystkiego na wizycie. No i pewnie wcześniej tam zadzwonić i się zarejestrować że mam skierowanie. 🙂 Choć ciągle mam nadzieję że zacznie się samo wcześniej 🙏🍀

A Ty jak się czujesz ? I jak tam Wasza córeczka?
☺️ Pewnie rośnie jak na drożdżach ☺️

Wiesz ja np miałam skierowanie na indukcję porodu to byłam umowiona na 03.02. I tego samego dnia robili ale może dlatego że to prywatna klinika.

A mała rośnie jak na drożdżach, śmieje się ze mam zamiast mleka w cyckach to śmietanę 36% bo mała waży już 7800g 🫣 wiec jest okrąglutka ale też ma długie nogi.

Sokojnie wyrośnie z tego. Moj maly tez byl duzy zawsze. Przez pierwszy rok powyzej 95centyla byl. Na roczek mial 12,5 kg. Ale jak zaczal chodzic to wybiegal wszystko. Teraz wazy niecale 14 kg. Jest szczuply,ale bez przesady tez. No a o jedzenie to trzeba go prosic , kombinować latac za nim. Takze z tego moje misiulka grubaska nic nie zostalo 😉

Pocieszające u mnie corcia w takim tempie to na roczek ze 20kg będzie 🫣🤣

Nie prawda po 6 mz troche zwalnia przybieranie na wadze 🙂 moj na 4 miesiace mial ponad 8 kg i juz zmienialismy gondole na spacerowke(mielismy rozkladana na plasko) ,bo juz nie miescil nam sie w gondoli 🤭
Pewna "znajoma" jak zobaczyla jegoto do mnie z tekstem ,ze powinnam go odchudzac. To jej powiedzialam ,ze " masa swiadczy o dobrobycie" 🙃 tylko ze owa "znajoma" to kosci i skora. Obrazila sie 🤣🤣

To Dobrze że Wasze dzieciaczki tak ładnie rosną i przybierają na wadze ☺️ tak jak mówi Pauuula dzieci na początku są pulchne ale potem jak zaczynają biegać , rosnąć to jakoś się to wyrównuje. Widzę po dzieciach znajomych jak szybko rosną 🤩 jak waga jest w normie to jest ok
Ważne że nie są otyłe 😅
Moje jeszcze z brzucha nie wylazło a już waży ponad 3kg 🤣

Heh moj wyszedl w 38 tc prawie 4 kg ,takze tego... Nooo on nigdy maly nie byl 🤣🤣

No to faktycznie kawał chłopa jak 4kg ☺️ jak.moja tak będzie zwlekac z tym wychodzeniem to tez może do tyłu kg dobić 🤣