X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną 🍍 udane IVF 🍍 bo staraczką z OF będę już zawsze 💕
Odpowiedz

🍍 udane IVF 🍍 bo staraczką z OF będę już zawsze 💕

Oceń ten wątek:
  • parviflora Autorytet
    Postów: 2504 3432

    Wysłany: 26 listopada 2022, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata_midwife wrote:
    Kochane potrzebuje wsparcia 🙏🏻
    Być może niektóre z Was mnie pamiętają...
    Na wstępie chciałam Wam pogratulować wszystkich ciąż i życzyć wszystkiego dobrego i baaaardzo nudnej ciąży 💖
    Proszę Was, uspokójcie mnie... podzielcie się jakimiś pozytywnymi historiami...
    Po prawie 4 latach walki w tym roku w maju miałam pierwszy transfer w Czechach - udany, jednak zarodek przestał się rozwijać i doszło do poronienia w 9 t.c.
    Przeszłam załamanie, przez jakiś czas nie chciałam słuchać o kolejnych próbach, bardzo się bałam... Miałam ciagle przed oczami wyraz twarzy lekarza, tamte emocje, ból podczas poronienia....
    W końcu po kilku miesiącach, w naszą 4. rocznicę ślubu postanowiliśmy, ze trzeba spróbować jeszcze raz... ze nasze Śnieżynki czekają...
    i pojechałam na kolejny transfer, do tamtej pory podchodziłam do tego na chłodno, tak jak sobie obiecałam... nie stresowałam się endometrium, progesteronem... stwierdziłam,ze nic gorszego i tak mnie już spotkać nie może.
    Postanowiłam,ze będę chodziła do pracy - pracuje w szpitalu, na położnictwie i neonatologii - na dniówki, nocki... Po tamtym transferze poszłam na zwolnienie, odpoczywałam, nic nie robiłam a i tak doszło do poronienia... więc teraz zmieniłam podejście - jak ma się udać, to się uda...
    no i.... ku mojemu zaskoczeniu - zrobiłam test w 9 dpt. - 2 kreski...
    I nagle mój spokój "szlag trafił" - wrócił strach... stres...😢 z duszą na ramieniu chodzę nawet do toalety, bo boje się, ze zobaczę krew...
    Dziewczyny, jesteście zawsze promyczkami nadziei, śledziłam Wasze losy cały czas i mocno kibicowałam...
    W porównaniu do tamtego transferu - tym razem hcg o wiele ładniejsze...
    Proszę, podzielcie się czy któraś z Was miała taka sytuacje, ze poroniła pierwsza ciążę a druga już była donoszona? Czy się udało?
    Ja się nawet boje iść na usg... Wiem, ze jeszcze za szybko, ponieważ dzisiaj 15 dpt, więc i tak nic nie będzie jeszcze widać... ale tak się boje... rozczarowania☹️
    Powtarzam sobie w głowie, ze każdą ciąża jest inna i ze teraz mam bardziej wyrównana tarczyce, od pozytywnego testu biorę Clexane, staram się pozytywnie myśleć , ale to widmo tamtego poronienia nadal mnie prześladuje ☹️
    Ja tak miałam, ze pierwsza ciąże poroniłam na podobnym etapie jak Ty - 8/9tc, aktualnie kolejna ciąża tak jak w suwaczku😊 Oczywiście od początku tez się zamartwialam wszystko porównywałam do poprzedniej ciąży, analizowałam ale każda ciąża jest inna ale wiadomo, ze mając często wiele lat starań za sobą i poprzednia stratę się boimy to normalne. Trzymam kciuki, zeby ciąża rozwijala sie pieknie i jak najmniej stresu Kochana✊🏻✊🏻

    Starania od 02.2016
    2019 - 3x IUI
    2020 - 3x IMSI, 3x ET 3 dniowych zarodków - beta 0, brak ❄️
    2021 - ruszamy po AZ
    - 17.02 - FET 4BB - poronienie zatrzymane 10.04👼
    - 26.06 - FET 4BA - beta <0.2
    - 22.09 - FET 3AA - 12 dpt beta 4.3 - cb
    2022
    -11.04 - FET 4AB🍀

    19.12- 38+1, nasza córeczka przyszła na świat -3.030 kg, 51cm😍

    03.06.24 - 40 tyg, naturalny cud - synek - 4.130, 59 cm 😍
  • Clasiia Autorytet
    Postów: 2458 2346

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas w pokoiku motyw chmurek, wszystko wyszło bardzo neutralnie aż się zastanawiam czy nie za bardzo bo wszystko biało-szare 😅 czekamy jeszcze na lampkę ścienną i też pochwalę się efektem 🥰 co do metryczek to ja chciałam zamówić plakat z pierwszą literą imienia w kwiatach ale przejrzałam całe allegro i nigdzie nie można zamówić polskich znaków, a że u nas będzie Łucja to niestety 🤷 Próbowałam coś sama skleić ale jakoś mi nie szło i dałam sobie spokój. Będę musiała znaleźć coś innego więc chętnie pooglądam Wasze dekoracje 🥰 Myślałam jeszcze o czymś takim
    7325dcb3baed.jpg
    ale ta metryczka co u Bocianiątka też mnie urzekła 🥰

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2022, 10:02

    parviflora, Madżka89, Bocianiątko, Jjj lubią tę wiadomość

    👩‍💼 30 lat
    10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
    🧔 36 lat
    Wszystko ok

    🍀02/2022 START IVF
    17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
    I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
    10dpt - beta 486
    14dpt - beta 3286
    01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
    age.png

    II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
    9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️

    🍀04/2024 START II IVF
    17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
    Hiperstymulacja -> transfer odroczony
    III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
    10dpt - beta 130
    12dpt - beta 284
    preg.png
  • parviflora Autorytet
    Postów: 2504 3432

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mommy12, chyba wszystkie tu czekałyśmy z niecierpliwością na informacje czy jesteście już razem i ze wszystko jest ok 😊 Gratulacje, dużo zdrówka dla Was🥰 Domyślam się, ze czas teraz zasuwa niesamowicie, ja już teraz często nie wiem jaki jest dzień tygodnia a co dopiero przy Maluszku😋

    Starania od 02.2016
    2019 - 3x IUI
    2020 - 3x IMSI, 3x ET 3 dniowych zarodków - beta 0, brak ❄️
    2021 - ruszamy po AZ
    - 17.02 - FET 4BB - poronienie zatrzymane 10.04👼
    - 26.06 - FET 4BA - beta <0.2
    - 22.09 - FET 3AA - 12 dpt beta 4.3 - cb
    2022
    -11.04 - FET 4AB🍀

    19.12- 38+1, nasza córeczka przyszła na świat -3.030 kg, 51cm😍

    03.06.24 - 40 tyg, naturalny cud - synek - 4.130, 59 cm 😍
  • Mommy12 Przyjaciółka
    Postów: 117 123

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szkaradnyszkaradek wrote:
    Najpierw wmawiają nam istnienie 🎅, potem stanu błogosławionego i urlopu macierzyńskiego 😝

    Hahaha idealnie ujęte 🙈🫶
    Gdyby nie mój mąż, który mam wrażenie, ze zaczął sypiać mniej niż ja, bo jak ja zamknę czasem oko pomiędzy karmieniami na 1h to on wstaje za każdym razem jak młody wyda dźwięk i sprawdza czy wszystko ok 😂🙉😀 to ja bym nie wyrobiła się z tym wyparzaniem odciąganiem i wszystkim, brak doby.

    LUTY - pierwsza procedura
    MARZEC - pierwszy i udany transfer 4BB
    LISTOPAD - synuś na świecie 🤍
  • Moniek330 Autorytet
    Postów: 4502 3746

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mommy12 wrote:
    Cześć dziewczyny. Tu Gmagda.

    Tamto konto mi padło, nie wiem co się stało, wylogowało, nie dało się zalogować spowrotem, założyłam nowe.

    Tak we wtorek miałam CC 😉 od wczoraj jesteśmy w domku. Mamy się dobrze, mały jest cudny, obydwoje z tatusiem jesteśmy zakochani.
    W szpitalu nocami był marudny bardzo, nie ssie piersi , bo mam problem z brodawkami i nawał pokarmu mlody nie może chwycić bo mam cycki jak arbuzy.
    Będę próbować jeszcze z kapturkami.

    Za to w domku jest aniołkiem 😉śpi w ogole nie płacze 🥰 ale noce i tak ciężkie, bo lecę na laktatorze.
    Samo CC wspominam bardzo dobrze, po praktycznie zero bólu. Teraz już jestem bez przeciwbólowych praktycznie, na następny dzień po CC już można powiedzieć, ze śmigałam 😀 ogólnie dziewczyny jest super, ale mega mega ciezko jak prawie się nie sypia :(

    Przepraszam was bardzo, ze nie odezwałam się wcześniej mam wyrzuty sumienia🤯
    fakt napisałam tylko do dziewczyn na bezplemnikowcach i jakoś ucięło mi kilka dni, nawet nie wiem kiedy to minęło .

    Nawet nie pomyślałam, ze ktoś może o mnie tutaj myśleć i się martwić czy wszystko okej. 🥹🫶

    Jasne ,że się martwimy, my to już jak taka mini rodzinka na tym forum 😄 super, że się odezwałaś 🥰

    Starania od 01.2020
    🔸Czynnik męski ➡koncentracja: 1-3mln, DFI: 33% ➡od 17.04.22 Clostilbegyt+Pentohexal ➡30.06 JEST POPRAWA! Koncentracja: 35mln, w całości 112mln, DFI: 18%

    💉7.10.21 punkcja, 0❄️
    💉29.12.21 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
    💔21.02 Transfer 4AA
    💉5.04.22 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
    ⬇️
    Naturalny cud! 06.2022 💕
    10.06 29dc beta 139,80, 32dc 775,70, 34dc 1858,80
    2.07 jest serduszko 💗
    NIFTY ok ☺️ Dziewczynka ❤️
    12w6d Prenatalne - FHR 155/min, CRL 7,2cm
    21w1d Połówkowe - FHR 148/min, 407g
    29w3d Prenatalne - FHR 132/min, 1567g
    39w1d 11.02.2023 jest na świecie ❤️

    Czeka na nas ❄️
    age.png
  • Bocianiątko Autorytet
    Postów: 11030 13100

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula24 wrote:
    Ponawiam bo chyba zginęło... 😇
    Ja taki codzienny dla małych i dużych mam flaem 4 neb i polecam bardzo - używam od kilku lat. Super jest to ze można zmniejszac wielkość cząstek czyli np przy zapaleniu płuc robisz mniejszej lek na pewno tam dotrze a jak ma być tylko do nosa to robisz większe i inhalacja szybciej idzie. Ale to jest duży i dość głośny sprzęt. Kupiłam niedawno tez mały siateczkowy diagnostic pro mesh na wyjazdy czy szybka infalacje solą fizjologiczna (w siateczkowych nie można używać soli hipertonicznej ani tej z kwasem hialuronowym).

    A żeby wybrać coś odpowiedniego dla siebie to polecam niezmiennie pana tabletkę 😁

    Paula24 lubi tę wiadomość

    event.png

    🍍FET 09.04.2022 ⛄4.1.1 💙
    6 dpt beta 35.4
    10 dpt beta 192
    12 dpt beta 412
    14 dpt beta 994
    18 dpt (5+1) GS 9x5mm; YS 2mm
    7+1 CRL 1 cm FHR 136
    8+3 CRL 1.99 cm FHR 166
    10+1 CRL 3.36 cm FHR 158
    15+4 130g
    17+3 200g
    20+2 337g 💕córeczka
    23+2 583g
    26+4 925g
    28+4 1125g
    31+4 1764g
    34+2 2200g
    35+4 2350g
    36+4 2475g
    37+4 2840g
    38+4 16.12.2022 Zosia 2815g, 51 cm miłości ❤️ 🥰👶🏻👨‍👩‍👧😍

    3️⃣ IMSI 11.2021: zostało ❄❄❄❄❄ na zimowisku 🥰
    2️⃣ ICSI 01.2021: ❄ 3.2.3 FET ❌
    1️⃣ IVF+ICSI 2019-2020: ET 8c ❌ ❄ bl2+M3 FET ❌
    🧪2x IUI 2018 ❌
    ⏰starania od 2016 ❌
    PAI-1 4G homo, ANA 1:1280, rozsiana zaawansowana adenomioza, mięśniaki, silne skurcze macicy, Hashimoto, niedoczynność tarczycy
  • Bocianiątko Autorytet
    Postów: 11030 13100

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    parviflora wrote:
    Piękny pokoik:) Ta ramka z metryczka to super pomysł:) U nas w pokoiku dla Małej tez rządzą króliczki - mamy takie naklejki z Allegro i wyglądają świetnie jakby ktoś je namalował na ścianie🙂 A bujany uszak to chyba mój ulubiony zakup chodzę tam codziennie się pobujać😋
    U nas w miejscu babyhug stanął już uszak z ikei 🙂 a do salonu dostałam od rodziców elektrycznie rozkładany 🥰

    parviflora, Jjj lubią tę wiadomość

    event.png

    🍍FET 09.04.2022 ⛄4.1.1 💙
    6 dpt beta 35.4
    10 dpt beta 192
    12 dpt beta 412
    14 dpt beta 994
    18 dpt (5+1) GS 9x5mm; YS 2mm
    7+1 CRL 1 cm FHR 136
    8+3 CRL 1.99 cm FHR 166
    10+1 CRL 3.36 cm FHR 158
    15+4 130g
    17+3 200g
    20+2 337g 💕córeczka
    23+2 583g
    26+4 925g
    28+4 1125g
    31+4 1764g
    34+2 2200g
    35+4 2350g
    36+4 2475g
    37+4 2840g
    38+4 16.12.2022 Zosia 2815g, 51 cm miłości ❤️ 🥰👶🏻👨‍👩‍👧😍

    3️⃣ IMSI 11.2021: zostało ❄❄❄❄❄ na zimowisku 🥰
    2️⃣ ICSI 01.2021: ❄ 3.2.3 FET ❌
    1️⃣ IVF+ICSI 2019-2020: ET 8c ❌ ❄ bl2+M3 FET ❌
    🧪2x IUI 2018 ❌
    ⏰starania od 2016 ❌
    PAI-1 4G homo, ANA 1:1280, rozsiana zaawansowana adenomioza, mięśniaki, silne skurcze macicy, Hashimoto, niedoczynność tarczycy
  • Darkaaa Autorytet
    Postów: 1127 1544

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata_midwife wrote:
    Kochane potrzebuje wsparcia 🙏🏻
    Być może niektóre z Was mnie pamiętają...
    Na wstępie chciałam Wam pogratulować wszystkich ciąż i życzyć wszystkiego dobrego i baaaardzo nudnej ciąży 💖
    Proszę Was, uspokójcie mnie... podzielcie się jakimiś pozytywnymi historiami...
    Po prawie 4 latach walki w tym roku w maju miałam pierwszy transfer w Czechach - udany, jednak zarodek przestał się rozwijać i doszło do poronienia w 9 t.c.
    Przeszłam załamanie, przez jakiś czas nie chciałam słuchać o kolejnych próbach, bardzo się bałam... Miałam ciagle przed oczami wyraz twarzy lekarza, tamte emocje, ból podczas poronienia....
    W końcu po kilku miesiącach, w naszą 4. rocznicę ślubu postanowiliśmy, ze trzeba spróbować jeszcze raz... ze nasze Śnieżynki czekają...
    i pojechałam na kolejny transfer, do tamtej pory podchodziłam do tego na chłodno, tak jak sobie obiecałam... nie stresowałam się endometrium, progesteronem... stwierdziłam,ze nic gorszego i tak mnie już spotkać nie może.
    Postanowiłam,ze będę chodziła do pracy - pracuje w szpitalu, na położnictwie i neonatologii - na dniówki, nocki... Po tamtym transferze poszłam na zwolnienie, odpoczywałam, nic nie robiłam a i tak doszło do poronienia... więc teraz zmieniłam podejście - jak ma się udać, to się uda...
    no i.... ku mojemu zaskoczeniu - zrobiłam test w 9 dpt. - 2 kreski...
    I nagle mój spokój "szlag trafił" - wrócił strach... stres...😢 z duszą na ramieniu chodzę nawet do toalety, bo boje się, ze zobaczę krew...
    Dziewczyny, jesteście zawsze promyczkami nadziei, śledziłam Wasze losy cały czas i mocno kibicowałam...
    W porównaniu do tamtego transferu - tym razem hcg o wiele ładniejsze...
    Proszę, podzielcie się czy któraś z Was miała taka sytuacje, ze poroniła pierwsza ciążę a druga już była donoszona? Czy się udało?
    Ja się nawet boje iść na usg... Wiem, ze jeszcze za szybko, ponieważ dzisiaj 15 dpt, więc i tak nic nie będzie jeszcze widać... ale tak się boje... rozczarowania☹️
    Powtarzam sobie w głowie, ze każdą ciąża jest inna i ze teraz mam bardziej wyrównana tarczyce, od pozytywnego testu biorę Clexane, staram się pozytywnie myśleć , ale to widmo tamtego poronienia nadal mnie prześladuje ☹️
    Myślę że wiele jest takich historii, gdzie pierwsza ciąża skończyła się poronieniem, a druga została szczęśliwie donoszona. Ja jestem takim przykładem, pierwsza ciąża naturals, niestety straciłam ja w 8tc. Strasznie to przeżyłam, długo nie mogłam się pozbierać, a doszły jeszcze problemy z zajściem w kolejną ciążę. Druga ciąża z in vitro i dzisiaj mam córeczkę obok siebie. Także musisz wierzyć, że będzie dobrze. Chociaż rozumiem obawy, bo w drugiej ciąży stresowalam się przez całe 9 miesięcy i Cię rozumiem. Ale trzymam mocno kciuki, maluszek ma tam dobrze w brzusiu u Ciebie i posiedzi tam całe 9 miesięcy ❤

    A ja mam dzisiaj miłą rocznicę, dokładnie rok temu miałam punkcję. Pomimo nadziei, która we mnie była, to jednak nie przypuszczałam, że wszystko tak pięknie się potoczy i że zostanę w końcu mamą. A tu proszę, udało się ❤

    Bocianiątko, Moniek330, Jenny88, Zielona87, Jaszczureczka, parviflora, Daylight, aga12345, Jjj lubią tę wiadomość

    Łucja ur. 09.2022❤
  • Zielona87 Autorytet
    Postów: 3296 3206

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szkaradnyszkaradek wrote:
    Najpierw wmawiają nam istnienie 🎅, potem stanu błogosławionego i urlopu macierzyńskiego 😝
    W punkt 😂 oczywiście każda z nas może mieć lepiej lub gorzej ,ale lekko nie ma . Słowo „urlop” przemilczę . Czasami czuję się jak wyrodna matka i mam myśli ,że wolałabym pracować 🤷‍♀️😄 ale te małe dziecię i tak wszystko wynagradza 🥰

    age.png
    👩87’
    👨85’
    Starania od 2015
    2017 IUI😔
    2018 IUI😔
    2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
    AMH 1, nasienie ok
    Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
    03.21 start 1 ivf
    04.21 ET 2x3dniowce😞
    06.21 2FET CB 😞
    04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
    7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
    26dpt- jest ❤️
    6.12 -crl 9,4mm❤️
    30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
    11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
    crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
    254 g ❤️ 18+0
    420 g❤️20+6 usg połówkowe
    710 g❤️ 24+0
    980g❤️27+0
    1516g❤️ 30+0 usg III trym
    2180❤️33+0
    2606g❤️35+4
    2960g❤️37+0
    15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰
  • Bocianiątko Autorytet
    Postów: 11030 13100

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Darkaaa wrote:
    Myślę że wiele jest takich historii, gdzie pierwsza ciąża skończyła się poronieniem, a druga została szczęśliwie donoszona. Ja jestem takim przykładem, pierwsza ciąża naturals, niestety straciłam ja w 8tc. Strasznie to przeżyłam, długo nie mogłam się pozbierać, a doszły jeszcze problemy z zajściem w kolejną ciążę. Druga ciąża z in vitro i dzisiaj mam córeczkę obok siebie. Także musisz wierzyć, że będzie dobrze. Chociaż rozumiem obawy, bo w drugiej ciąży stresowalam się przez całe 9 miesięcy i Cię rozumiem. Ale trzymam mocno kciuki, maluszek ma tam dobrze w brzusiu u Ciebie i posiedzi tam całe 9 miesięcy ❤

    A ja mam dzisiaj miłą rocznicę, dokładnie rok temu miałam punkcję. Pomimo nadziei, która we mnie była, to jednak nie przypuszczałam, że wszystko tak pięknie się potoczy i że zostanę w końcu mamą. A tu proszę, udało się ❤
    Rzeczywiście jest cały ogrom takich historii udanych ciąż po stratach… Nawet teraz mam taki przykład, tyle ze naturals wsrod najblizszych znajomych…
    A my w czwartek mielismy rocznice tej szczęśliwej punkcji ❤️ Dokładnie rok temu jechałam do kliniki z ciężka hiperka a wczoraj moja dr prowadząca życzyła nam powodzenia przy porodzie 🥹

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2022, 10:46

    Darkaaa, Madżka89, Jenny88, Zielona87, parviflora, Juka2018_1, aga12345, Jjj lubią tę wiadomość

    event.png

    🍍FET 09.04.2022 ⛄4.1.1 💙
    6 dpt beta 35.4
    10 dpt beta 192
    12 dpt beta 412
    14 dpt beta 994
    18 dpt (5+1) GS 9x5mm; YS 2mm
    7+1 CRL 1 cm FHR 136
    8+3 CRL 1.99 cm FHR 166
    10+1 CRL 3.36 cm FHR 158
    15+4 130g
    17+3 200g
    20+2 337g 💕córeczka
    23+2 583g
    26+4 925g
    28+4 1125g
    31+4 1764g
    34+2 2200g
    35+4 2350g
    36+4 2475g
    37+4 2840g
    38+4 16.12.2022 Zosia 2815g, 51 cm miłości ❤️ 🥰👶🏻👨‍👩‍👧😍

    3️⃣ IMSI 11.2021: zostało ❄❄❄❄❄ na zimowisku 🥰
    2️⃣ ICSI 01.2021: ❄ 3.2.3 FET ❌
    1️⃣ IVF+ICSI 2019-2020: ET 8c ❌ ❄ bl2+M3 FET ❌
    🧪2x IUI 2018 ❌
    ⏰starania od 2016 ❌
    PAI-1 4G homo, ANA 1:1280, rozsiana zaawansowana adenomioza, mięśniaki, silne skurcze macicy, Hashimoto, niedoczynność tarczycy
  • izaz123 Autorytet
    Postów: 1650 1222

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata_midwife wrote:
    Kochane potrzebuje wsparcia 🙏🏻
    Być może niektóre z Was mnie pamiętają...
    Na wstępie chciałam Wam pogratulować wszystkich ciąż i życzyć wszystkiego dobrego i baaaardzo nudnej ciąży 💖
    Proszę Was, uspokójcie mnie... podzielcie się jakimiś pozytywnymi historiami...
    Po prawie 4 latach walki w tym roku w maju miałam pierwszy transfer w Czechach - udany, jednak zarodek przestał się rozwijać i doszło do poronienia w 9 t.c.
    Przeszłam załamanie, przez jakiś czas nie chciałam słuchać o kolejnych próbach, bardzo się bałam... Miałam ciagle przed oczami wyraz twarzy lekarza, tamte emocje, ból podczas poronienia....
    W końcu po kilku miesiącach, w naszą 4. rocznicę ślubu postanowiliśmy, ze trzeba spróbować jeszcze raz... ze nasze Śnieżynki czekają...
    i pojechałam na kolejny transfer, do tamtej pory podchodziłam do tego na chłodno, tak jak sobie obiecałam... nie stresowałam się endometrium, progesteronem... stwierdziłam,ze nic gorszego i tak mnie już spotkać nie może.
    Postanowiłam,ze będę chodziła do pracy - pracuje w szpitalu, na położnictwie i neonatologii - na dniówki, nocki... Po tamtym transferze poszłam na zwolnienie, odpoczywałam, nic nie robiłam a i tak doszło do poronienia... więc teraz zmieniłam podejście - jak ma się udać, to się uda...
    no i.... ku mojemu zaskoczeniu - zrobiłam test w 9 dpt. - 2 kreski...
    I nagle mój spokój "szlag trafił" - wrócił strach... stres...😢 z duszą na ramieniu chodzę nawet do toalety, bo boje się, ze zobaczę krew...
    Dziewczyny, jesteście zawsze promyczkami nadziei, śledziłam Wasze losy cały czas i mocno kibicowałam...
    W porównaniu do tamtego transferu - tym razem hcg o wiele ładniejsze...
    Proszę, podzielcie się czy któraś z Was miała taka sytuacje, ze poroniła pierwsza ciążę a druga już była donoszona? Czy się udało?
    Ja się nawet boje iść na usg... Wiem, ze jeszcze za szybko, ponieważ dzisiaj 15 dpt, więc i tak nic nie będzie jeszcze widać... ale tak się boje... rozczarowania☹️
    Powtarzam sobie w głowie, ze każdą ciąża jest inna i ze teraz mam bardziej wyrównana tarczyce, od pozytywnego testu biorę Clexane, staram się pozytywnie myśleć , ale to widmo tamtego poronienia nadal mnie prześladuje ☹️
    Hej. Trzymam kciuki żeby wszystko szło zgodnie z planem :) u mnie na poczatku 2019 ciaza naturalna pozamaciczna, październik 2020 2 transfer udany ale poronienie zatrzymane ok. 8 tygodnia, następnie znowu 2 nieudane transfery i w końcu w kwietniu 2022 5 transfer udany i brzuchu mieszka synek 😊 łatwo nie było bo jednak caly czas się stresowałam ze bedzie tak samo jak poprzednio, porównywanie objawow, strach ze pójdzie się do wc i będzie krwawienie... Ale wszystko jest dobrze 😊

  • Paulina12345 Autorytet
    Postów: 6458 3626

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Clasiia wrote:
    Wygląda jakby się wylogowała całkiem z forum bo przy starych wpisach jest "nick nieaktualny" 🤔

    Rany.moze nic złego się nie wydarzyło przy jej cc? Dziwne że tak.nagle zniknęła.

    Edit - doczytałam że wszystko Oki. Ufff 😉❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2022, 11:41

  • Darkaaa Autorytet
    Postów: 1127 1544

    Wysłany: 26 listopada 2022, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bocianiątko wrote:
    Rzeczywiście jest cały ogrom takich historii udanych ciąż po stratach… Nawet teraz mam taki przykład, tyle ze naturals wsrod najblizszych znajomych…
    A my w czwartek mielismy rocznice tej szczęśliwej punkcji ❤️ Dokładnie rok temu jechałam do kliniki z ciężka hiperka a wczoraj moja dr prowadząca życzyła nam powodzenia przy porodzie 🥹
    O kurde, miałaś hiperkę? 😖 współczuję. Mnie na szczęście to ominęło, chociaz stymulacja szła jak krew z nosa, ale cieszę się, że udalo się mieć 3 zarodki. A pamiętam jak po punkcji zadzwoniła moja Pani dr i mówiła, że z 9 komórek tylko 3 są dobre. Ile ja wtedy łez wylałam...

    Łucja ur. 09.2022❤
  • Ddaszka Autorytet
    Postów: 1296 2437

    Wysłany: 26 listopada 2022, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mommy12 wrote:
    Cześć dziewczyny. Tu Gmagda.

    Tamto konto mi padło, nie wiem co się stało, wylogowało, nie dało się zalogować spowrotem, założyłam nowe.

    Tak we wtorek miałam CC 😉 od wczoraj jesteśmy w domku. Mamy się dobrze, mały jest cudny, obydwoje z tatusiem jesteśmy zakochani.
    W szpitalu nocami był marudny bardzo, nie ssie piersi , bo mam problem z brodawkami i nawał pokarmu mlody nie może chwycić bo mam cycki jak arbuzy.
    Będę próbować jeszcze z kapturkami.

    Za to w domku jest aniołkiem 😉śpi w ogole nie płacze 🥰 ale noce i tak ciężkie, bo lecę na laktatorze.
    Samo CC wspominam bardzo dobrze, po praktycznie zero bólu. Teraz już jestem bez przeciwbólowych praktycznie, na następny dzień po CC już można powiedzieć, ze śmigałam 😀 ogólnie dziewczyny jest super, ale mega mega ciezko jak prawie się nie sypia :(

    Przepraszam was bardzo, ze nie odezwałam się wcześniej mam wyrzuty sumienia🤯
    fakt napisałam tylko do dziewczyn na bezplemnikowcach i jakoś ucięło mi kilka dni, nawet nie wiem kiedy to minęło .

    Nawet nie pomyślałam, ze ktoś może o mnie tutaj myśleć i się martwić czy wszystko okej. 🥹🫶

    No masz szczęście bo już czekamy i czekamy na wiadomości od Ciebie 😍 wielkie gratulacje Kochana!! 🥳 Ucaluj maleństwo od forumowych cioc 😘😘😘

    Mommy12 lubi tę wiadomość

    preg.png

    Ona - 1990
    On - 1981
    Starania od 2016
    01.2022 start pierwsze IVF
    Długi protokół
    18.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
    12.2022 3600g 54 cm <3

    06.12.2023 transfer blastki 4.1.1
    5dpt - II <3
    7dpt - beta 66,2
    8dpt - beta 106
    12dpt - beta 577
    14dpt - beta 1413 prog. 23,90
    28dpt - jest <3 CRL 0,5cm
    36dpt - CRL 1,56cm FHR176/min
    Czekają: ❄❄ ❄
  • Bocianiątko Autorytet
    Postów: 11030 13100

    Wysłany: 26 listopada 2022, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Darkaaa wrote:
    O kurde, miałaś hiperkę? 😖 współczuję. Mnie na szczęście to ominęło, chociaz stymulacja szła jak krew z nosa, ale cieszę się, że udalo się mieć 3 zarodki. A pamiętam jak po punkcji zadzwoniła moja Pani dr i mówiła, że z 9 komórek tylko 3 są dobre. Ile ja wtedy łez wylałam...
    24 listopada mielismy pobranych 28 komórek. A ze był to długi protokół to musieliśmy zakończyć ovitrelle i hiperka trwała tyle ile ovi było w organizmie czyli jakieś 10 dni. Transfer oczywiście odroczony i to długo, bo aż do kwietnia - wcześniej mój organizm nie współpracował. Uzyskaliśmy 6 blastek także to była moja trzecia i zarazem na pewno ostatnia stymulacja w życiu.

    event.png

    🍍FET 09.04.2022 ⛄4.1.1 💙
    6 dpt beta 35.4
    10 dpt beta 192
    12 dpt beta 412
    14 dpt beta 994
    18 dpt (5+1) GS 9x5mm; YS 2mm
    7+1 CRL 1 cm FHR 136
    8+3 CRL 1.99 cm FHR 166
    10+1 CRL 3.36 cm FHR 158
    15+4 130g
    17+3 200g
    20+2 337g 💕córeczka
    23+2 583g
    26+4 925g
    28+4 1125g
    31+4 1764g
    34+2 2200g
    35+4 2350g
    36+4 2475g
    37+4 2840g
    38+4 16.12.2022 Zosia 2815g, 51 cm miłości ❤️ 🥰👶🏻👨‍👩‍👧😍

    3️⃣ IMSI 11.2021: zostało ❄❄❄❄❄ na zimowisku 🥰
    2️⃣ ICSI 01.2021: ❄ 3.2.3 FET ❌
    1️⃣ IVF+ICSI 2019-2020: ET 8c ❌ ❄ bl2+M3 FET ❌
    🧪2x IUI 2018 ❌
    ⏰starania od 2016 ❌
    PAI-1 4G homo, ANA 1:1280, rozsiana zaawansowana adenomioza, mięśniaki, silne skurcze macicy, Hashimoto, niedoczynność tarczycy
  • Ddaszka Autorytet
    Postów: 1296 2437

    Wysłany: 26 listopada 2022, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata_midwife wrote:
    Kochane potrzebuje wsparcia 🙏🏻
    Być może niektóre z Was mnie pamiętają...
    Na wstępie chciałam Wam pogratulować wszystkich ciąż i życzyć wszystkiego dobrego i baaaardzo nudnej ciąży 💖
    Proszę Was, uspokójcie mnie... podzielcie się jakimiś pozytywnymi historiami...
    Po prawie 4 latach walki w tym roku w maju miałam pierwszy transfer w Czechach - udany, jednak zarodek przestał się rozwijać i doszło do poronienia w 9 t.c.
    Przeszłam załamanie, przez jakiś czas nie chciałam słuchać o kolejnych próbach, bardzo się bałam... Miałam ciagle przed oczami wyraz twarzy lekarza, tamte emocje, ból podczas poronienia....
    W końcu po kilku miesiącach, w naszą 4. rocznicę ślubu postanowiliśmy, ze trzeba spróbować jeszcze raz... ze nasze Śnieżynki czekają...
    i pojechałam na kolejny transfer, do tamtej pory podchodziłam do tego na chłodno, tak jak sobie obiecałam... nie stresowałam się endometrium, progesteronem... stwierdziłam,ze nic gorszego i tak mnie już spotkać nie może.
    Postanowiłam,ze będę chodziła do pracy - pracuje w szpitalu, na położnictwie i neonatologii - na dniówki, nocki... Po tamtym transferze poszłam na zwolnienie, odpoczywałam, nic nie robiłam a i tak doszło do poronienia... więc teraz zmieniłam podejście - jak ma się udać, to się uda...
    no i.... ku mojemu zaskoczeniu - zrobiłam test w 9 dpt. - 2 kreski...
    I nagle mój spokój "szlag trafił" - wrócił strach... stres...😢 z duszą na ramieniu chodzę nawet do toalety, bo boje się, ze zobaczę krew...
    Dziewczyny, jesteście zawsze promyczkami nadziei, śledziłam Wasze losy cały czas i mocno kibicowałam...
    W porównaniu do tamtego transferu - tym razem hcg o wiele ładniejsze...
    Proszę, podzielcie się czy któraś z Was miała taka sytuacje, ze poroniła pierwsza ciążę a druga już była donoszona? Czy się udało?
    Ja się nawet boje iść na usg... Wiem, ze jeszcze za szybko, ponieważ dzisiaj 15 dpt, więc i tak nic nie będzie jeszcze widać... ale tak się boje... rozczarowania☹️
    Powtarzam sobie w głowie, ze każdą ciąża jest inna i ze teraz mam bardziej wyrównana tarczyce, od pozytywnego testu biorę Clexane, staram się pozytywnie myśleć , ale to widmo tamtego poronienia nadal mnie prześladuje ☹️

    Kochana, ja nie mam za sobą poronienia, ale również pamiętam jak na początku bardzo się bałam. I tego chyba człowiek nie przeskoczy. We wtorek spotkałam w laboratorium znajomą, która właśnie na koniec tamtego roku poroniła, a teraz była w 5 miesiącu ciąży. I stwierdziła, że tak to już musiało być, a teraz wierzy, że wszystko będzie dobrze. I Ty też musisz wierzyć :) bo będzie dobrze, bo dlaczego nie? Musisz wierzyć, że Twoje maleństwo jest silne i da sobie radę.!!! ✊😊✊😊✊

    preg.png

    Ona - 1990
    On - 1981
    Starania od 2016
    01.2022 start pierwsze IVF
    Długi protokół
    18.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
    12.2022 3600g 54 cm <3

    06.12.2023 transfer blastki 4.1.1
    5dpt - II <3
    7dpt - beta 66,2
    8dpt - beta 106
    12dpt - beta 577
    14dpt - beta 1413 prog. 23,90
    28dpt - jest <3 CRL 0,5cm
    36dpt - CRL 1,56cm FHR176/min
    Czekają: ❄❄ ❄
  • Tymianek Autorytet
    Postów: 460 717

    Wysłany: 26 listopada 2022, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny88 wrote:
    Jejku, ja też myślałam, że padnę. Niestety ja dostałam tylko jakieś znieczulenie na 30 minut dożylnie, a tak to prawie 15 h się męczyłam. A na parte to już nie miałam siły, bo już świadomość traciłam😥

    A robiliście USG przezciemiączkowe żeby sprawdzić, czy wszystko ok? Też się naczytałam o tym vacuum.
    Chociaż trudne to wszystko, to jednak najważniejsze, że mamy zdrowe córeczki 😘 ♥️

    O matko, masakra tyle godzin, u mnie było 10h i na jakieś 4h zzo dało wytchnienie.

    Lekarze nie zlecali, bo malutka nie miała nawet minimalnego krwiaka czy obrzęku. Nie wiem czy słusznie...

    💃Ona:
    35 lat
    PAI-1 homo ❎

    👮 On:
    34 lata
    ❎Tetrazoospermia, oligospermia, ŻPN III st.
    bardzo słabe nasienie
    fragmentacja 24%

    IVF 2022:
    Transfer 3dniowego Kropka i mamy córeczkę 🥰


    IVF 2024:
    8.02 criotransfer blastka 4BB cykl naturalny 🍀✊
    4dpt cień cienia cienia na teście
    5dpt beta 8,0
    7dpt beta 44,6
    9dpt beta 126,2
    13dpt beta 666,4
    Połówkowe 🥳 będzie synuś
  • Tymianek Autorytet
    Postów: 460 717

    Wysłany: 26 listopada 2022, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Darkaaa wrote:
    Nasza ani jednej nocy nie przespala w swoim łóżeczku, od początku jej się tam nie podobało 🥴 więc śpi z nami 🤷‍♀️ teraz się martwię że ciężko ja będzie oduczyć spania z nami, a kiedyś ten moment będzie musiał nadejść.

    No to u nas najpierw spała tak że zasypiala ze mną w łóżku a potem siup do siebie. I ciężko było dobudzic na następne karmienie. A od paru dni po odlozeniu do łóżeczka od razu jest dzień dobry i ryk. No cóż...roznie jeszcze będzie 🤷

    💃Ona:
    35 lat
    PAI-1 homo ❎

    👮 On:
    34 lata
    ❎Tetrazoospermia, oligospermia, ŻPN III st.
    bardzo słabe nasienie
    fragmentacja 24%

    IVF 2022:
    Transfer 3dniowego Kropka i mamy córeczkę 🥰


    IVF 2024:
    8.02 criotransfer blastka 4BB cykl naturalny 🍀✊
    4dpt cień cienia cienia na teście
    5dpt beta 8,0
    7dpt beta 44,6
    9dpt beta 126,2
    13dpt beta 666,4
    Połówkowe 🥳 będzie synuś
  • Jenny88 Autorytet
    Postów: 1023 584

    Wysłany: 26 listopada 2022, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata_midwife wrote:
    Kochane potrzebuje wsparcia 🙏🏻
    Być może niektóre z Was mnie pamiętają...
    Na wstępie chciałam Wam pogratulować wszystkich ciąż i życzyć wszystkiego dobrego i baaaardzo nudnej ciąży 💖
    Proszę Was, uspokójcie mnie... podzielcie się jakimiś pozytywnymi historiami...
    Po prawie 4 latach walki w tym roku w maju miałam pierwszy transfer w Czechach - udany, jednak zarodek przestał się rozwijać i doszło do poronienia w 9 t.c.
    Przeszłam załamanie, przez jakiś czas nie chciałam słuchać o kolejnych próbach, bardzo się bałam... Miałam ciagle przed oczami wyraz twarzy lekarza, tamte emocje, ból podczas poronienia....
    W końcu po kilku miesiącach, w naszą 4. rocznicę ślubu postanowiliśmy, ze trzeba spróbować jeszcze raz... ze nasze Śnieżynki czekają...
    i pojechałam na kolejny transfer, do tamtej pory podchodziłam do tego na chłodno, tak jak sobie obiecałam... nie stresowałam się endometrium, progesteronem... stwierdziłam,ze nic gorszego i tak mnie już spotkać nie może.
    Postanowiłam,ze będę chodziła do pracy - pracuje w szpitalu, na położnictwie i neonatologii - na dniówki, nocki... Po tamtym transferze poszłam na zwolnienie, odpoczywałam, nic nie robiłam a i tak doszło do poronienia... więc teraz zmieniłam podejście - jak ma się udać, to się uda...
    no i.... ku mojemu zaskoczeniu - zrobiłam test w 9 dpt. - 2 kreski...
    I nagle mój spokój "szlag trafił" - wrócił strach... stres...😢 z duszą na ramieniu chodzę nawet do toalety, bo boje się, ze zobaczę krew...
    Dziewczyny, jesteście zawsze promyczkami nadziei, śledziłam Wasze losy cały czas i mocno kibicowałam...
    W porównaniu do tamtego transferu - tym razem hcg o wiele ładniejsze...
    Proszę, podzielcie się czy któraś z Was miała taka sytuacje, ze poroniła pierwsza ciążę a druga już była donoszona? Czy się udało?
    Ja się nawet boje iść na usg... Wiem, ze jeszcze za szybko, ponieważ dzisiaj 15 dpt, więc i tak nic nie będzie jeszcze widać... ale tak się boje... rozczarowania☹️
    Powtarzam sobie w głowie, ze każdą ciąża jest inna i ze teraz mam bardziej wyrównana tarczyce, od pozytywnego testu biorę Clexane, staram się pozytywnie myśleć , ale to widmo tamtego poronienia nadal mnie prześladuje ☹️

    Agata, u mnie były dwa poronienia😥 Do końca życia nie zapomnę miny lekarza i jego słów " serduszko przestało bić" i to dwa razy😥 Trzecia ciąża zakończyła się szczęśliwie, ale niestety takie wydarzenia zawsze pozostawiają ślad... Bałam się o dziecko do samego końca, ale z każdym dniem ten strach miał inny wymiar, stawał się bardziej troską.
    Wiem, że zarówno złe jak i nasze pozytywne myśli nic nie zmienią. W pierwszej ciąży cieszyłam się, drugą od początku spisałam na straty i obie zakończyły się tak samo. Nasze zamartwianie się nic więc nie zmienia. Życzę Ci dużo siły, wytrwałości i postaraj się odnaleźć w sobie choć odrobinę nadziei, że jednak tym razem wszystko będzie dobrze ♥️😘

    Starania od 2018

    2xIVF
    I procedura ❄️❄️❄️
    Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
    Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
    3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się

    II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
    4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
    6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
    9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
    15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
    12+2 - I prenatalne
    12+6 - Nifty pro
    16+0 - pierwsze ruchy
    21+3 - usg połówkowe 436g
    30+0 - usg III trymestru 1800g

    39+3 - 3360g, 55cm💚👶
    Mamy ❄️5.1.1
  • Tymianek Autorytet
    Postów: 460 717

    Wysłany: 26 listopada 2022, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaMD wrote:
    Tymianku wszystkiego dobrego! Super córcia, piękne imię ❤️ Przykro mi z powodu ciężkiego porodu. Koniecznie zadbaj o siebie i idź do fizjourogin. Nad wieloma rzeczami da się pracować na szczęście :) mam nadzieje że szybko się zagoisz i zapomnisz o tym wszystkim, ważne że jest malutka zdrowa ❤️

    Oj bardzo dziękuję ❤ to prawda, dziecko jest najważniejsze na świecie ale to głównie matka o nie dba więc dobrze żeby była w formie 💪 pozdrawiamy ❤

    Jenny88, AnnaMD lubią tę wiadomość

    💃Ona:
    35 lat
    PAI-1 homo ❎

    👮 On:
    34 lata
    ❎Tetrazoospermia, oligospermia, ŻPN III st.
    bardzo słabe nasienie
    fragmentacja 24%

    IVF 2022:
    Transfer 3dniowego Kropka i mamy córeczkę 🥰


    IVF 2024:
    8.02 criotransfer blastka 4BB cykl naturalny 🍀✊
    4dpt cień cienia cienia na teście
    5dpt beta 8,0
    7dpt beta 44,6
    9dpt beta 126,2
    13dpt beta 666,4
    Połówkowe 🥳 będzie synuś
‹‹ 699 700 701 702 703 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

Super produkty na okres ciąży, czyli 9 produktów szczególnie polecanych dla kobiet w ciąży

Zapoznaj się z produktami, które są wyjątkowo cenne dla rozwijającego się maleństwa i Twojego nadwyrężonego ciążą organizmu. Postaraj się, aby takie produkty jak kasze, żurawina i migdały w okresie ciąży na stałe zagościły w Twoim menu.

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ