🍀 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja III 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeżóweczka wrote:Cześć dziewczyny, ja już po wizycie, Mała ma 2450 g 🥹. Z mniej fajnych wieści - położona jest poprzecznie 😔 jak za 2 tygodnie się nie obróci to mogę spróbować obrotu zewnętrznego. Jak się nie uda to cc. Załamała mnie moja dr, że moze byc tak, że po tym obrocie zew będą chcieli mnie zostawić już do porodu w szpitalu 😥🤯I bardzo ważne jest teraz, żeby nie odeszły wody, bo przy takim położeniu jest to bardzo niebezpieczne (może np. Wypaść pępowina). Także wjechał nakaz oszczędzania się.
U mnie obróciła się w 36tc, także wszytsko jest możliwe, ale ja mimo wszystko nie zdecydowałabym się na obrót zewnętrzny. Trzymam kciuki za Ciebie 🥰Jeżóweczka lubi tę wiadomość
Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
7+5 - CRL 1,58 cm 👶
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
39+6 ❤️
-
ZAJĄCZEK94 wrote:U mnie obróciła się w 36tc, także wszytsko jest możliwe, ale ja mimo wszystko nie zdecydowałabym się na obrót zewnętrzny. Trzymam kciuki za Ciebie 🥰
Póki co bede próbowała pozycji na obrót.
I tu pytanie do Was, macie do polecenia jakieś filmiki z pozycjami na obrót?26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
➡️26 dpt ❤
➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
➡️6 dpt beta 59,52
➡️8 dpt beta 209,7
➡️10 dpt beta 508,1
➡️14 dpt beta 1927,0
➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
-
Jeżóweczka wrote:Dzięki Zajączku ❤️ rozmawialam na ten temat z moją ginekolog - mówi, że przez wszystkie lata, kiedy ten doktor robi obroty raz mieli sytuację, że sie nie udało, pękł pęcherz plodowy i robili cc.
Póki co bede próbowała pozycji na obrót.
I tu pytanie do Was, macie do polecenia jakieś filmiki z pozycjami na obrót?
Ze szkoły rodzenia zaufajpołożnej mozesz sobie poszukać. Ja też miałam taka alternatywę, żeby jak coś zrobić obrót zewnętrzny ale ja wychodzę z założenia, że wszystko jest po coś i skoro mała ulozyla się w takiej pozycji a nie innej to widocznie tak jej dobrze i nic na siłę. Koniec końców się sama obróciła a ja właściwie nic nie robiłam w tym kierunku, finalnie i tak skończyło się cc że względu na brak postępu porodu po 17h porodu sn. Mnie ten obrot zewnętrzny jednak jakoś przeraża 😐Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
7+5 - CRL 1,58 cm 👶
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
39+6 ❤️
-
Jeżóweczka wrote:Dzięki Zajączku ❤️ rozmawialam na ten temat z moją ginekolog - mówi, że przez wszystkie lata, kiedy ten doktor robi obroty raz mieli sytuację, że sie nie udało, pękł pęcherz plodowy i robili cc.
Póki co bede próbowała pozycji na obrót.
I tu pytanie do Was, macie do polecenia jakieś filmiki z pozycjami na obrót?
U mnie też było najpierw położenie miednicowe, później poprzeczne aż w końcu ułożył się główkowo. Może i u Ciebie jest w trakcie przyjmowania pozycji ☺️
Co do ćwiczeń, na pewno fajnie byłoby udać się do fizjo uro-gin żeby porozciągać wszystkie spięcia. Czym więcej miejsca stworzysz, tym łatwiej będzie maluszkowi się obrócić. Oprócz ćwiczeń, które możesz znaleźć w necie pod hasłem spinning babies, mi kazano często rozciągać boki tułowia, otwierać klatkę.Jeżóweczka lubi tę wiadomość
👩🏻
36 lat, PCOS; AMH 6.82; niedoczynność tarczycy
🧑🏻
40 lat, problem z morfologią plemników; ruchliwość i ilość poniżej normy
2021 - rozpoczęcie starań
2.2024 - punkcja (27 🥚 -> 8 ❄️)
❄️2 zdrowe 6AB & 5AB
❄️4 nieprzebadane, 1 nieinformatywny
4.2024 - transfer ❄️ 6AB - beta 0 💔
7.2024 - transfer ❄️ 4AB - cb 💔
28.08.2024 - transfer ❄️ 5AB (acard, neoparin, encorton, intralipid, accofil, relanium, UTM):
6 dpt bHCG 42,2; 8 dpt bHCG 99,1;
10 dpt bHCG 269; 12 dpt bHCG 869;
14 dpt bHCG 2352; 26 dpt CRL 0,73cm, jest 💓
1. prenatalne - ryzyka niskie, CRL 6,74cm
~ it's a boy! ~
2. prenatalne - 390g
3. prenatalne - 1560g
🩵 23.05.25, CC, 3350g, 54cm 🩵
-
aganieszkam wrote:Dziewczyny biorące Euthyrox/Letrox tylko w ciąży: kiedy wam lekarz kazał odstawić lek? Od razu po porodzie, czy po połogu? 🤔 Jak nie zapomnę to zapytam lekarza. Zapomniałam jak to w poprzednich ciążach było
Dodam swoje trzy grosze choć biorę Euthyrox od lat w związku z niedoczynnością ☺️
Zalecenia są takie, że odstawia się lek zaraz po porodzie lub, w przypadku brania go już przed ciążą z uwagi na choroby tarczycy, dzień po porodzie wraca się do dawki sprzed ciąży. Następnie kontrola TSH/FT3/FT4 po 4-6 tyg i decyzja co dalej. W przypadku osób niechorujących na choroby tarczycy przed ciążą TSH zwykle ładnie sobie radzi bo powodem niedoboru było większe zapotrzebowanie na hormony tarczycy w ciąży. Kontynuowanie podawania leku lub wyżej jego dawki mogłoby prowadzić do nadczynności.aganieszkam lubi tę wiadomość
👩🏻
36 lat, PCOS; AMH 6.82; niedoczynność tarczycy
🧑🏻
40 lat, problem z morfologią plemników; ruchliwość i ilość poniżej normy
2021 - rozpoczęcie starań
2.2024 - punkcja (27 🥚 -> 8 ❄️)
❄️2 zdrowe 6AB & 5AB
❄️4 nieprzebadane, 1 nieinformatywny
4.2024 - transfer ❄️ 6AB - beta 0 💔
7.2024 - transfer ❄️ 4AB - cb 💔
28.08.2024 - transfer ❄️ 5AB (acard, neoparin, encorton, intralipid, accofil, relanium, UTM):
6 dpt bHCG 42,2; 8 dpt bHCG 99,1;
10 dpt bHCG 269; 12 dpt bHCG 869;
14 dpt bHCG 2352; 26 dpt CRL 0,73cm, jest 💓
1. prenatalne - ryzyka niskie, CRL 6,74cm
~ it's a boy! ~
2. prenatalne - 390g
3. prenatalne - 1560g
🩵 23.05.25, CC, 3350g, 54cm 🩵
-
Kate@@ wrote:Dodam swoje trzy grosze choć biorę Euthyrox od lat w związku z niedoczynnością ☺️
Zalecenia są takie, że odstawia się lek zaraz po porodzie lub, w przypadku brania go już przed ciążą z uwagi na choroby tarczycy, dzień po porodzie wraca się do dawki sprzed ciąży. Następnie kontrola TSH/FT3/FT4 po 4-6 tyg i decyzja co dalej. W przypadku osób niechorujących na choroby tarczycy przed ciążą TSH zwykle ładnie sobie radzi bo powodem niedoboru było większe zapotrzebowanie na hormony tarczycy w ciąży. Kontynuowanie podawania leku lub wyżej jego dawki mogłoby prowadzić do nadczynności.Kate@@ lubi tę wiadomość
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
Hej dziewczyny nie wiem czy pamietacie..radzilam sie was jak trafilam na patologie ciąży z bezwodziem ..postanowilam że dam wam znać bo z tego co słyszę coraz więcej jest takich ,smutnych, przypadkow , ktorych nikomu nie zycze. Ja już po wszystkim. .leżałam na tej patologii ciąży do 2 kwietnia..leciały że mnie zielone wody..lekarze mówili że to się zdarza, później kolejnego dnia zaczęłam mocno krwawić ,to sie zdarza,ktg jest w porzadku a to najwaznieksze..bolał mnie brzuch po prawej stronie tam gdzie było dziecko..czułam że jest coś nie tak..dostałam leki przeciwbólowe po których nie było poprawy..kolejnego dnia wody były już czarne, smoliste..wystraszyłam się nie wiedziałam co się dzieje z dzieckiem..wysłano mnie na usg brzucha bo stwierdzono że może wątroba mnie boli po dużej ilości leków..jednak nie..brzuch dalej bolał a ja wiedziałam że jest coś nie tak..wymusiłam na lekarzach badanie crp a miałam zaplanowane na dzień następny i po 2 godzinach pilna cesarka..crp było bardzo wysokie..wiedziałam że już walczymy o życie.. czułam się fatalnie
Na sali operacyjnej Pani anestezjolog wkluwala się 18razy..przyszła druga też kilka razy próbowała w końcu niby się udało.. pytały przykładając kostkę lodu czy czuję zimno na nogach i brzuchu mówiłam że czuję.. nie chciały mi wierzyć twierdziły że czuję dotyk..cieli mnie na żywca czułam ten bol ..3 razy ciecie i to rozrywanie brzucha przy którym już z bólu się darłam, parametry mi spadły i na szybko mnie usypiali..lekarz był w szoku jak zobaczył jak ruszam nogami...trauma nie do opisania
Urodzilam synka 29+6 8pkt silny chlopak, odrazu oddychał sam ale niestety walczył z infekcja..10 dni na antybiotykach i morfinie..masakra
Ja zostałam jeszcze 5 dni też na antybiotykoterapia i wyszłam do domu gdzie jeszcze crp było prawie 100, antybiotyk biorę do dzisiaj
Podsumowując mamy głupie prawo bo lekarze prawnie nie mogli ,zakończyć ciąży, czekali aż któremuś z nas coś zacznie się dziać.. I się doczekali ją sama nie dowiedziałam się co to była za infekcja ale pewna pani doktor wygadala się że z sepsa jest ciężko walczyć.. gdyby zrobili cesarke odrazu dzien wczesniej..przy krwawieniu i czarnych wodach nie bylibyśmy tak zainfekowani..młody nie miał by antybiotyku a tak walczył długo..nie jestem z tych osób co potrafią się wykłócić o swoje..ale dziękuję sobie ze tego 2go kwietnia wymusiłam badanie crp bo wiem że kolejnego dnia już by nas nie było..Ja rozumiem leżeć w szpitalu, utrzymać dziecko w brzuchu jak najdłużej ale przy czystych wodach..a nie jak się coś dzieje i człowiek jest bezradny bo prawnie mają związane ręce..
Synek dalej jest w szpitalu, rośnie ma się dobrze..czekamy aż nabierze 2kg i zacznie sam jeść..wtedy już będzie z nami
Dziewczyny jak czujecie że jest coś nie tak, znacie swój organizm walczcie o swoje..nie zawsze lekarze idą w dobrym kierunku! Psychika siadła..najgorsze co mogło się wydarzyć ..widzisz te czarne wody smierdzace lecące z Ciebie a nie możesz nic zrobić bo tak ma byc, tak się zdaza, leżeć I najlepiej się nie odzywać.. tego pobytu nie da się wymazac z pamieci.
Zdrówka dla wszystkich mam i dzieciaczków ❤️Starania naturalne- 5lat
Diagnoza- duża ilość plemników, całkowity brak ruchliwosci
26.04.24 IUI z nasieniem dawcy❌️
10.05 hcg <1😥
21.05 badanie drożności jajowodow
25.05 IUI ten sam dawca ❌️
8.06 hcg <4.3😥
INV
24.08 punkcja
13 jajeczek-6 zaplodnionych- 4❄️zarodki😍
24.09 transfer❄️ 5d bl. 5.1.1
5dpt⏸️
6dpt beta 39
8dp beta 96 prog. 19,5
10dpt 202
13dpt 628
16dpt 2191
21dp 11511❤️
22.10 bijące serduszko!🥰 0.5cm kropka🥰 -
PsiaMama93 wrote:Hej dziewczyny nie wiem czy pamietacie..radzilam sie was jak trafilam na patologie ciąży z bezwodziem ..postanowilam że dam wam znać bo z tego co słyszę coraz więcej jest takich ,smutnych, przypadkow , ktorych nikomu nie zycze. Ja już po wszystkim. .leżałam na tej patologii ciąży do 2 kwietnia..leciały że mnie zielone wody..lekarze mówili że to się zdarza, później kolejnego dnia zaczęłam mocno krwawić ,to sie zdarza,ktg jest w porzadku a to najwaznieksze..bolał mnie brzuch po prawej stronie tam gdzie było dziecko..czułam że jest coś nie tak..dostałam leki przeciwbólowe po których nie było poprawy..kolejnego dnia wody były już czarne, smoliste..wystraszyłam się nie wiedziałam co się dzieje z dzieckiem..wysłano mnie na usg brzucha bo stwierdzono że może wątroba mnie boli po dużej ilości leków..jednak nie..brzuch dalej bolał a ja wiedziałam że jest coś nie tak..wymusiłam na lekarzach badanie crp a miałam zaplanowane na dzień następny i po 2 godzinach pilna cesarka..crp było bardzo wysokie..wiedziałam że już walczymy o życie.. czułam się fatalnie
Na sali operacyjnej Pani anestezjolog wkluwala się 18razy..przyszła druga też kilka razy próbowała w końcu niby się udało.. pytały przykładając kostkę lodu czy czuję zimno na nogach i brzuchu mówiłam że czuję.. nie chciały mi wierzyć twierdziły że czuję dotyk..cieli mnie na żywca czułam ten bol ..3 razy ciecie i to rozrywanie brzucha przy którym już z bólu się darłam, parametry mi spadły i na szybko mnie usypiali..lekarz był w szoku jak zobaczył jak ruszam nogami...trauma nie do opisania
Urodzilam synka 29+6 8pkt silny chlopak, odrazu oddychał sam ale niestety walczył z infekcja..10 dni na antybiotykach i morfinie..masakra
Ja zostałam jeszcze 5 dni też na antybiotykoterapia i wyszłam do domu gdzie jeszcze crp było prawie 100, antybiotyk biorę do dzisiaj
Podsumowując mamy głupie prawo bo lekarze prawnie nie mogli ,zakończyć ciąży, czekali aż któremuś z nas coś zacznie się dziać.. I się doczekali ją sama nie dowiedziałam się co to była za infekcja ale pewna pani doktor wygadala się że z sepsa jest ciężko walczyć.. gdyby zrobili cesarke odrazu dzien wczesniej..przy krwawieniu i czarnych wodach nie bylibyśmy tak zainfekowani..młody nie miał by antybiotyku a tak walczył długo..nie jestem z tych osób co potrafią się wykłócić o swoje..ale dziękuję sobie ze tego 2go kwietnia wymusiłam badanie crp bo wiem że kolejnego dnia już by nas nie było..Ja rozumiem leżeć w szpitalu, utrzymać dziecko w brzuchu jak najdłużej ale przy czystych wodach..a nie jak się coś dzieje i człowiek jest bezradny bo prawnie mają związane ręce..
Synek dalej jest w szpitalu, rośnie ma się dobrze..czekamy aż nabierze 2kg i zacznie sam jeść..wtedy już będzie z nami
Dziewczyny jak czujecie że jest coś nie tak, znacie swój organizm walczcie o swoje..nie zawsze lekarze idą w dobrym kierunku! Psychika siadła..najgorsze co mogło się wydarzyć ..widzisz te czarne wody smierdzace lecące z Ciebie a nie możesz nic zrobić bo tak ma byc, tak się zdaza, leżeć I najlepiej się nie odzywać.. tego pobytu nie da się wymazac z pamieci.
Zdrówka dla wszystkich mam i dzieciaczków ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia, 11:18
PsiaMama93 lubi tę wiadomość
ACA ✅️
ANA+📛
ASA 82 📛
PAI-1 (heterozygotyczny)
Trombofilia ✅️
NK 26%
Cross match 9,7
AMH 2021 5,47
Transfer 1 2021 : 12dpt 4,8❌️
Transfer 2 2021 beta 0,2 ❌️
Histeroskopia - antybiotyk
Transfer 3 2022 beta ❌️
Doc P Equoral+acard+metypred
Transfer 4 12.01 2023 beta ❌️
Długi protokół 0❄️
08.2023 usunięcie miesniaka
AMH 2,35
Punkcja 12.2023❄️❄️
Transfer5: 02.04 + atosiban
beta 13dpt 1308, 16 dpt 4390, 22dpt 20099, 26dpt 48 631, prog 35,4
Wizyta 30.04 mamy ❤️ CRL 6mm
14.05. 8tc+5 CRL 2,33cm
28.05 10tc+5 CRL 4,33cm
25.06 14w+5 115g
20w+6 414g II prenatalne ok
23w+5 682g
28+0 1221g
31+4 1881g
33+4 2267g
35+5 2640g
37+5 3075g
Nifty, PAPP-A ryzyka niskie💖
38+3 CC 3250g 10/10
-
PsiaMama93 wrote:Hej dziewczyny nie wiem czy pamietacie..radzilam sie was jak trafilam na patologie ciąży z bezwodziem ..postanowilam że dam wam znać bo z tego co słyszę coraz więcej jest takich ,smutnych, przypadkow , ktorych nikomu nie zycze. Ja już po wszystkim. .leżałam na tej patologii ciąży do 2 kwietnia..leciały że mnie zielone wody..lekarze mówili że to się zdarza, później kolejnego dnia zaczęłam mocno krwawić ,to sie zdarza,ktg jest w porzadku a to najwaznieksze..bolał mnie brzuch po prawej stronie tam gdzie było dziecko..czułam że jest coś nie tak..dostałam leki przeciwbólowe po których nie było poprawy..kolejnego dnia wody były już czarne, smoliste..wystraszyłam się nie wiedziałam co się dzieje z dzieckiem..wysłano mnie na usg brzucha bo stwierdzono że może wątroba mnie boli po dużej ilości leków..jednak nie..brzuch dalej bolał a ja wiedziałam że jest coś nie tak..wymusiłam na lekarzach badanie crp a miałam zaplanowane na dzień następny i po 2 godzinach pilna cesarka..crp było bardzo wysokie..wiedziałam że już walczymy o życie.. czułam się fatalnie
Na sali operacyjnej Pani anestezjolog wkluwala się 18razy..przyszła druga też kilka razy próbowała w końcu niby się udało.. pytały przykładając kostkę lodu czy czuję zimno na nogach i brzuchu mówiłam że czuję.. nie chciały mi wierzyć twierdziły że czuję dotyk..cieli mnie na żywca czułam ten bol ..3 razy ciecie i to rozrywanie brzucha przy którym już z bólu się darłam, parametry mi spadły i na szybko mnie usypiali..lekarz był w szoku jak zobaczył jak ruszam nogami...trauma nie do opisania
Urodzilam synka 29+6 8pkt silny chlopak, odrazu oddychał sam ale niestety walczył z infekcja..10 dni na antybiotykach i morfinie..masakra
Ja zostałam jeszcze 5 dni też na antybiotykoterapia i wyszłam do domu gdzie jeszcze crp było prawie 100, antybiotyk biorę do dzisiaj
Podsumowując mamy głupie prawo bo lekarze prawnie nie mogli ,zakończyć ciąży, czekali aż któremuś z nas coś zacznie się dziać.. I się doczekali ją sama nie dowiedziałam się co to była za infekcja ale pewna pani doktor wygadala się że z sepsa jest ciężko walczyć.. gdyby zrobili cesarke odrazu dzien wczesniej..przy krwawieniu i czarnych wodach nie bylibyśmy tak zainfekowani..młody nie miał by antybiotyku a tak walczył długo..nie jestem z tych osób co potrafią się wykłócić o swoje..ale dziękuję sobie ze tego 2go kwietnia wymusiłam badanie crp bo wiem że kolejnego dnia już by nas nie było..Ja rozumiem leżeć w szpitalu, utrzymać dziecko w brzuchu jak najdłużej ale przy czystych wodach..a nie jak się coś dzieje i człowiek jest bezradny bo prawnie mają związane ręce..
Synek dalej jest w szpitalu, rośnie ma się dobrze..czekamy aż nabierze 2kg i zacznie sam jeść..wtedy już będzie z nami
Dziewczyny jak czujecie że jest coś nie tak, znacie swój organizm walczcie o swoje..nie zawsze lekarze idą w dobrym kierunku! Psychika siadła..najgorsze co mogło się wydarzyć ..widzisz te czarne wody smierdzace lecące z Ciebie a nie możesz nic zrobić bo tak ma byc, tak się zdaza, leżeć I najlepiej się nie odzywać.. tego pobytu nie da się wymazac z pamieci.
Zdrówka dla wszystkich mam i dzieciaczków ❤️PsiaMama93 lubi tę wiadomość
-
PsiaMama93 wrote:Hej dziewczyny nie wiem czy pamietacie..radzilam sie was jak trafilam na patologie ciąży z bezwodziem ..postanowilam że dam wam znać bo z tego co słyszę coraz więcej jest takich ,smutnych, przypadkow , ktorych nikomu nie zycze. Ja już po wszystkim. .leżałam na tej patologii ciąży do 2 kwietnia..leciały że mnie zielone wody..lekarze mówili że to się zdarza, później kolejnego dnia zaczęłam mocno krwawić ,to sie zdarza,ktg jest w porzadku a to najwaznieksze..bolał mnie brzuch po prawej stronie tam gdzie było dziecko..czułam że jest coś nie tak..dostałam leki przeciwbólowe po których nie było poprawy..kolejnego dnia wody były już czarne, smoliste..wystraszyłam się nie wiedziałam co się dzieje z dzieckiem..wysłano mnie na usg brzucha bo stwierdzono że może wątroba mnie boli po dużej ilości leków..jednak nie..brzuch dalej bolał a ja wiedziałam że jest coś nie tak..wymusiłam na lekarzach badanie crp a miałam zaplanowane na dzień następny i po 2 godzinach pilna cesarka..crp było bardzo wysokie..wiedziałam że już walczymy o życie.. czułam się fatalnie
Na sali operacyjnej Pani anestezjolog wkluwala się 18razy..przyszła druga też kilka razy próbowała w końcu niby się udało.. pytały przykładając kostkę lodu czy czuję zimno na nogach i brzuchu mówiłam że czuję.. nie chciały mi wierzyć twierdziły że czuję dotyk..cieli mnie na żywca czułam ten bol ..3 razy ciecie i to rozrywanie brzucha przy którym już z bólu się darłam, parametry mi spadły i na szybko mnie usypiali..lekarz był w szoku jak zobaczył jak ruszam nogami...trauma nie do opisania
Urodzilam synka 29+6 8pkt silny chlopak, odrazu oddychał sam ale niestety walczył z infekcja..10 dni na antybiotykach i morfinie..masakra
Ja zostałam jeszcze 5 dni też na antybiotykoterapia i wyszłam do domu gdzie jeszcze crp było prawie 100, antybiotyk biorę do dzisiaj
Podsumowując mamy głupie prawo bo lekarze prawnie nie mogli ,zakończyć ciąży, czekali aż któremuś z nas coś zacznie się dziać.. I się doczekali ją sama nie dowiedziałam się co to była za infekcja ale pewna pani doktor wygadala się że z sepsa jest ciężko walczyć.. gdyby zrobili cesarke odrazu dzien wczesniej..przy krwawieniu i czarnych wodach nie bylibyśmy tak zainfekowani..młody nie miał by antybiotyku a tak walczył długo..nie jestem z tych osób co potrafią się wykłócić o swoje..ale dziękuję sobie ze tego 2go kwietnia wymusiłam badanie crp bo wiem że kolejnego dnia już by nas nie było..Ja rozumiem leżeć w szpitalu, utrzymać dziecko w brzuchu jak najdłużej ale przy czystych wodach..a nie jak się coś dzieje i człowiek jest bezradny bo prawnie mają związane ręce..
Synek dalej jest w szpitalu, rośnie ma się dobrze..czekamy aż nabierze 2kg i zacznie sam jeść..wtedy już będzie z nami
Dziewczyny jak czujecie że jest coś nie tak, znacie swój organizm walczcie o swoje..nie zawsze lekarze idą w dobrym kierunku! Psychika siadła..najgorsze co mogło się wydarzyć ..widzisz te czarne wody smierdzace lecące z Ciebie a nie możesz nic zrobić bo tak ma byc, tak się zdaza, leżeć I najlepiej się nie odzywać.. tego pobytu nie da się wymazac z pamieci.
Zdrówka dla wszystkich mam i dzieciaczków ❤️
Jezu to straszne co przeszłaś... 😐 Bardzo Ci współczuję i mam nadzieję, że gdzieś to naglosnisz... Zdrówka dla Was ❤️PsiaMama93 lubi tę wiadomość
Beta hcg: 7dpt - 78, 10dpt - 411,80, 13dpt - 1757,80, 15dpt - 3373,65.
7+5 - CRL 1,58 cm 👶
I prenatalne (11+6) USG ok, preeklampsja 1:39, hipotrofia 1:276 🙄
12+1- CRL 6 cm, 167 ud/min, szyjka 4 cm 👶
16+1 - 162 g, 146 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
19+2 - 303 g, 148 ud/min, szyjka 4,5 cm 👶
II prenatalne (20+3) USG ok, 425 g dziewczynki 🥰
22+1 - 564 g, 146 ud/min, szyjka 4,45 cm 👶
26+1 - 1146 g, 138 ud/min, szyjka 4,34 cm 👶
29+2 - 1676 g, 138 ud/min, szyjka 3,75 cm 👶
III prenatalne (30+3) USG ok, 1888 g 👶
32+1 - 2634 g, 143 ud/min👶
34+1 - 3018 g, 135 ud/min 👶
36+1 - 3494 g, 140 ud/min 👶
39+6 ❤️
-
PsiaMama93 Jestem w szoku, że takie rzeczy nadal sie jeszcze dzieją ! Po prostu zupełnie się tego nie da zrozumieć. Ogromnie współczuję przejść, ale wierzę, że macie siłę i wrócicie do zdrowia! Trzymam kciuki i wysyłam dużo dobrej energii 🍀🍀🍀
Czy to duże, czy małe miasto? Jeśli możesz się podzielić jaki szpital, to też ważne ostrzeżenie dla innychPsiaMama93 lubi tę wiadomość
-
Psia Mama myslalam o Tobie, jak to wszystko się potoczyło. Bardzo mi przykro, że musiałaś przez to przejść 😔😪. Trzymajcie się ciepło, przesyłam duzo siły ❤️
PsiaMama93 lubi tę wiadomość
26.10.2022 r. Reprofit Ostrava ❄️ 4AA
➡️7 dpt beta 72,18 ➡️9 dpt beta 147,70
➡️12 dpt beta 644,72➡️14 dpt beta 1507,05
➡️26 dpt ❤
➡️30.12.22 USG prenatalne 5.66 cm❤
➡️21+0 tcUSG połówkowe 483g. Córeczka❤
➡️32+3 tc III USG prenatalne 1968 g. ➡️36+4 tc 2623 g.
➡️40+0 tc córeczka na świecie SN 3430g.
10.09.2024 r. Reprofit Ostrawa ❄️4AA
➡️6 dpt beta 59,52
➡️8 dpt beta 209,7
➡️10 dpt beta 508,1
➡️14 dpt beta 1927,0
➡️21 dpt pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
➡️28 dpt CRL 7,23mm, jest ❤️
➡️USG prenatalne CRL 6.66 mm, ryzyka niskie
➡️USG połówkowe 480 g. dziewczynka ❤️
-
PsiaMama93 wrote:Hej dziewczyny nie wiem czy pamietacie..radzilam sie was jak trafilam na patologie ciąży z bezwodziem ..postanowilam że dam wam znać bo z tego co słyszę coraz więcej jest takich ,smutnych, przypadkow , ktorych nikomu nie zycze. Ja już po wszystkim. .leżałam na tej patologii ciąży do 2 kwietnia..leciały że mnie zielone wody..lekarze mówili że to się zdarza, później kolejnego dnia zaczęłam mocno krwawić ,to sie zdarza,ktg jest w porzadku a to najwaznieksze..bolał mnie brzuch po prawej stronie tam gdzie było dziecko..czułam że jest coś nie tak..dostałam leki przeciwbólowe po których nie było poprawy..kolejnego dnia wody były już czarne, smoliste..wystraszyłam się nie wiedziałam co się dzieje z dzieckiem..wysłano mnie na usg brzucha bo stwierdzono że może wątroba mnie boli po dużej ilości leków..jednak nie..brzuch dalej bolał a ja wiedziałam że jest coś nie tak..wymusiłam na lekarzach badanie crp a miałam zaplanowane na dzień następny i po 2 godzinach pilna cesarka..crp było bardzo wysokie..wiedziałam że już walczymy o życie.. czułam się fatalnie
Na sali operacyjnej Pani anestezjolog wkluwala się 18razy..przyszła druga też kilka razy próbowała w końcu niby się udało.. pytały przykładając kostkę lodu czy czuję zimno na nogach i brzuchu mówiłam że czuję.. nie chciały mi wierzyć twierdziły że czuję dotyk..cieli mnie na żywca czułam ten bol ..3 razy ciecie i to rozrywanie brzucha przy którym już z bólu się darłam, parametry mi spadły i na szybko mnie usypiali..lekarz był w szoku jak zobaczył jak ruszam nogami...trauma nie do opisania
Urodzilam synka 29+6 8pkt silny chlopak, odrazu oddychał sam ale niestety walczył z infekcja..10 dni na antybiotykach i morfinie..masakra
Ja zostałam jeszcze 5 dni też na antybiotykoterapia i wyszłam do domu gdzie jeszcze crp było prawie 100, antybiotyk biorę do dzisiaj
Podsumowując mamy głupie prawo bo lekarze prawnie nie mogli ,zakończyć ciąży, czekali aż któremuś z nas coś zacznie się dziać.. I się doczekali ją sama nie dowiedziałam się co to była za infekcja ale pewna pani doktor wygadala się że z sepsa jest ciężko walczyć.. gdyby zrobili cesarke odrazu dzien wczesniej..przy krwawieniu i czarnych wodach nie bylibyśmy tak zainfekowani..młody nie miał by antybiotyku a tak walczył długo..nie jestem z tych osób co potrafią się wykłócić o swoje..ale dziękuję sobie ze tego 2go kwietnia wymusiłam badanie crp bo wiem że kolejnego dnia już by nas nie było..Ja rozumiem leżeć w szpitalu, utrzymać dziecko w brzuchu jak najdłużej ale przy czystych wodach..a nie jak się coś dzieje i człowiek jest bezradny bo prawnie mają związane ręce..
Synek dalej jest w szpitalu, rośnie ma się dobrze..czekamy aż nabierze 2kg i zacznie sam jeść..wtedy już będzie z nami
Dziewczyny jak czujecie że jest coś nie tak, znacie swój organizm walczcie o swoje..nie zawsze lekarze idą w dobrym kierunku! Psychika siadła..najgorsze co mogło się wydarzyć ..widzisz te czarne wody smierdzace lecące z Ciebie a nie możesz nic zrobić bo tak ma byc, tak się zdaza, leżeć I najlepiej się nie odzywać.. tego pobytu nie da się wymazac z pamieci.
Zdrówka dla wszystkich mam i dzieciaczków ❤️
Bardzo mi przykro że musieliście przez to wszystko przejść. Nie rozumiem czemu nie dali Ci odrazu narkozy skoro mówiłaś ze znieczulenie nie działa. To straszne… Ta sepsa rozwinęła się pewnie przez to zapalenie pęcherza o którym wcześniej pisałaś. ZUM to najczęstsza przyczyna przedwczesnego pęknięcia wód płodowych… Przerażające że mała rzecz a może doprowadzić do tak poważnych skutków.
Najważniejsze że mimo wszystko wyszliście z tego cali. Trzymam mocno kciuki za Ciebie i Twojego synka. Wcześniaki to mali wojownicy 💪. Dużo zdrowia dla Was obu. ❤️ Mam nadzieję że masz wsparcie od kogoś bliskiego. Połóg ogólnie jest okropnym czasem a co dopiero po takich przeżyciach..PsiaMama93 lubi tę wiadomość
96’ 👫 kryptozoospermia, adenomioza, PCOS, niedoczynność tarczycy, brak prawego jajowodu, cienkie endometrium, Allo mlr 0%.
11.2021 ICSI- 12❄️
(1 poronienie 8t, 1 ciąża pozamaciczna, 1 ciąża biochemiczna)
2024
Immunosupresja- Azathioprine i Encorton
Sztuczna menopauza- Diphereline
IX transfer 3BA (+AH, accofil, intralipid) 🍀
Synek na świecie 🌈🩵
🌸 Sprzedaje ciuszki po synku na:
https://www.vinted.pl/member/92234590-bestmiracles 🌸 -
Psiamama, dobrze że wszystko skończyło się w miarę szczęśliwie, dużo zdrówka dla Was, ale ja również jestem przerażona tym co napisałaś, bo dla mnie to brzmi jak jakaś rzeźnia, a nie szpital, gdzie ludzi się powinno ratować.
PsiaMama93 lubi tę wiadomość
-
Thestorm pierwsza infekcje już mi zwalczyli antybiotykiem a nowej dostałam wewnatrzmaciczna od czarnych wód które niby były takie ,normalne,🤔
Duże miasto, katowice..jedyny szpital w rejonie gdzie mogłam się udać przed 32tyg ciąży..położne bardzo fajne a lekarze okropni..usłyszałam że robię wszystko żeby ta ciążę zakończyć.. jak bym sobie te wody wyczarowała sama..eh
Nie chce zgłaszać, nie chce mieć nic do czynienia z nimi..samo to że jeżdżę do małego i muszę przechodzić przez ten odzial, patrzeć na nich ..mam traumę
Dlatego opisałam cala sytuację na grupach może chociaż części mam to pomoże i będą walczyć o swoje.. nie zawsze można ufać lekarzom..ja już nie zaufam
Miałam niedawno kontrol u swojego ginekologa i on jako starszy gościu po wysłuchaniu mojej historii powiedział że cesarka powinna być wykonana w dzień odejścia wód..bo dziecko nie ma prawa prawidłowo się rozwijać mając totalne bezwodzie I wiadomo że doszłoby do infekcji wewnatrzmacicznej..dobrze że syn urodził się zdrowy bez deformacji
Starania naturalne- 5lat
Diagnoza- duża ilość plemników, całkowity brak ruchliwosci
26.04.24 IUI z nasieniem dawcy❌️
10.05 hcg <1😥
21.05 badanie drożności jajowodow
25.05 IUI ten sam dawca ❌️
8.06 hcg <4.3😥
INV
24.08 punkcja
13 jajeczek-6 zaplodnionych- 4❄️zarodki😍
24.09 transfer❄️ 5d bl. 5.1.1
5dpt⏸️
6dpt beta 39
8dp beta 96 prog. 19,5
10dpt 202
13dpt 628
16dpt 2191
21dp 11511❤️
22.10 bijące serduszko!🥰 0.5cm kropka🥰 -
PILNIE odkupię proszek BRYOPHYLLUM, może być rozpoczęte opakowanie lub połowa
[email protected] lub priv👩🏻1988
👨🏻 1989
Staramy się od 03.2023 r.
Angelius Provita Katowice M.Pod 12.2023 r.
Od 10.2024 r. program MZ.
I procedura, protokół krótki
1️⃣ FET ❌ 24.10.2024 r., zarodek 5BB ❌
β 5dpt 5.14, 7dpt 2.54, 9dpt 1.14
❄️ 0
II procedura, cykl Freeze-all
2️⃣ FET ❌ 20.01.2025 r. - ❄️ 4AA ❌
Feritile Chip, EmbrioGlue, Assisted hatching
β 5dpt <2,30, 7dpt <2,30, 8dpt 0,51
❄️czeka na nas 3AA
✔ 📆 03.02 konsultacja immuno doc. Paśnik
✔ 📆 24.02 histeroskopia + biopsja endometrium - wynik prawidłowy ✔
✔ 📆 18.03 allo-MLR 47,7%, cross-check 1%, ANA3-ok
3️⃣ FET ❌ 15.04.2025 r. ❄️ 3AA
cykl naturalny
Embrio Glue, Assisted Hatching
β 5dpt 4.8, 7dpt 7.6, 9dpt 3.6
❄️ 0
III procedura - 05.2025 r.
Omnitrope + Androtop 💉
Stymulacja do punkcji 💉 Omnitrope + Menopur + Rekovelle+Provera
✔ 📆 28.05 re-konsultacja immuno doc.Sydor
Problem? kir BX i 10/11 brakujących DS -
aganieszkam wrote:Dziewczyny biorące Euthyrox/Letrox tylko w ciąży: kiedy wam lekarz kazał odstawić lek? Od razu po porodzie, czy po połogu? 🤔 Jak nie zapomnę to zapytam lekarza. Zapomniałam jak to w poprzednich ciążach było
Od razu po porodzieaganieszkam lubi tę wiadomość
-
PsiaMama93 wrote:Hej dziewczyny nie wiem czy pamietacie..radzilam sie was jak trafilam na patologie ciąży z bezwodziem ..postanowilam że dam wam znać bo z tego co słyszę coraz więcej jest takich ,smutnych, przypadkow , ktorych nikomu nie zycze. Ja już po wszystkim. .leżałam na tej patologii ciąży do 2 kwietnia..leciały że mnie zielone wody..lekarze mówili że to się zdarza, później kolejnego dnia zaczęłam mocno krwawić ,to sie zdarza,ktg jest w porzadku a to najwaznieksze..bolał mnie brzuch po prawej stronie tam gdzie było dziecko..czułam że jest coś nie tak..dostałam leki przeciwbólowe po których nie było poprawy..kolejnego dnia wody były już czarne, smoliste..wystraszyłam się nie wiedziałam co się dzieje z dzieckiem..wysłano mnie na usg brzucha bo stwierdzono że może wątroba mnie boli po dużej ilości leków..jednak nie..brzuch dalej bolał a ja wiedziałam że jest coś nie tak..wymusiłam na lekarzach badanie crp a miałam zaplanowane na dzień następny i po 2 godzinach pilna cesarka..crp było bardzo wysokie..wiedziałam że już walczymy o życie.. czułam się fatalnie
Na sali operacyjnej Pani anestezjolog wkluwala się 18razy..przyszła druga też kilka razy próbowała w końcu niby się udało.. pytały przykładając kostkę lodu czy czuję zimno na nogach i brzuchu mówiłam że czuję.. nie chciały mi wierzyć twierdziły że czuję dotyk..cieli mnie na żywca czułam ten bol ..3 razy ciecie i to rozrywanie brzucha przy którym już z bólu się darłam, parametry mi spadły i na szybko mnie usypiali..lekarz był w szoku jak zobaczył jak ruszam nogami...trauma nie do opisania
Urodzilam synka 29+6 8pkt silny chlopak, odrazu oddychał sam ale niestety walczył z infekcja..10 dni na antybiotykach i morfinie..masakra
Ja zostałam jeszcze 5 dni też na antybiotykoterapia i wyszłam do domu gdzie jeszcze crp było prawie 100, antybiotyk biorę do dzisiaj
Podsumowując mamy głupie prawo bo lekarze prawnie nie mogli ,zakończyć ciąży, czekali aż któremuś z nas coś zacznie się dziać.. I się doczekali ją sama nie dowiedziałam się co to była za infekcja ale pewna pani doktor wygadala się że z sepsa jest ciężko walczyć.. gdyby zrobili cesarke odrazu dzien wczesniej..przy krwawieniu i czarnych wodach nie bylibyśmy tak zainfekowani..młody nie miał by antybiotyku a tak walczył długo..nie jestem z tych osób co potrafią się wykłócić o swoje..ale dziękuję sobie ze tego 2go kwietnia wymusiłam badanie crp bo wiem że kolejnego dnia już by nas nie było..Ja rozumiem leżeć w szpitalu, utrzymać dziecko w brzuchu jak najdłużej ale przy czystych wodach..a nie jak się coś dzieje i człowiek jest bezradny bo prawnie mają związane ręce..
Synek dalej jest w szpitalu, rośnie ma się dobrze..czekamy aż nabierze 2kg i zacznie sam jeść..wtedy już będzie z nami
Dziewczyny jak czujecie że jest coś nie tak, znacie swój organizm walczcie o swoje..nie zawsze lekarze idą w dobrym kierunku! Psychika siadła..najgorsze co mogło się wydarzyć ..widzisz te czarne wody smierdzace lecące z Ciebie a nie możesz nic zrobić bo tak ma byc, tak się zdaza, leżeć I najlepiej się nie odzywać.. tego pobytu nie da się wymazac z pamieci.
Zdrówka dla wszystkich mam i dzieciaczków ❤️
Cieszę się, że synek cały i zdrowy. Życzę Wam dużo zdrowia 🍀
Myślałaś o złożeniu skargi? Według mnie te zielone wody, czy krwotok to już było zagrożenie życia 😪PsiaMama93 lubi tę wiadomość
Synek 29.04.2025 🩵 (38+1tc)
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB
🍀
Synek 26.07.2021 💙 (36+4tc)
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
🍀
Córeczka 13.12.2019 🩷 (40+1tc)
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA) 🎉
Niedrożne jajowody❌
Starania od 10.2016r. -
PsiaMama93 wrote:Thestorm pierwsza infekcje już mi zwalczyli antybiotykiem a nowej dostałam wewnatrzmaciczna od czarnych wód które niby były takie ,normalne,🤔
Duże miasto, katowice..jedyny szpital w rejonie gdzie mogłam się udać przed 32tyg ciąży..położne bardzo fajne a lekarze okropni..usłyszałam że robię wszystko żeby ta ciążę zakończyć.. jak bym sobie te wody wyczarowała sama..eh
Nie chce zgłaszać, nie chce mieć nic do czynienia z nimi..samo to że jeżdżę do małego i muszę przechodzić przez ten odzial, patrzeć na nich ..mam traumę
Dlatego opisałam cala sytuację na grupach może chociaż części mam to pomoże i będą walczyć o swoje.. nie zawsze można ufać lekarzom..ja już nie zaufam
Miałam niedawno kontrol u swojego ginekologa i on jako starszy gościu po wysłuchaniu mojej historii powiedział że cesarka powinna być wykonana w dzień odejścia wód..bo dziecko nie ma prawa prawidłowo się rozwijać mając totalne bezwodzie I wiadomo że doszłoby do infekcji wewnatrzmacicznej..dobrze że syn urodził się zdrowy bez deformacji
To ewidentne zaniedbanie ze strony lekarzy i próba zrzucenia winy na pacjentkę. Zastanów się nad skargą, bo dużo osób forum czy grup na fb nie czyta i nie będzie miało pojęcia wybierając szpital co tam się dziejePsiaMama93 lubi tę wiadomość
-
PsiaMama93 wrote:Thestorm pierwsza infekcje już mi zwalczyli antybiotykiem a nowej dostałam wewnatrzmaciczna od czarnych wód które niby były takie ,normalne,🤔
Duże miasto, katowice..jedyny szpital w rejonie gdzie mogłam się udać przed 32tyg ciąży..położne bardzo fajne a lekarze okropni..usłyszałam że robię wszystko żeby ta ciążę zakończyć.. jak bym sobie te wody wyczarowała sama..eh
Nie chce zgłaszać, nie chce mieć nic do czynienia z nimi..samo to że jeżdżę do małego i muszę przechodzić przez ten odzial, patrzeć na nich ..mam traumę
Dlatego opisałam cala sytuację na grupach może chociaż części mam to pomoże i będą walczyć o swoje.. nie zawsze można ufać lekarzom..ja już nie zaufam
Miałam niedawno kontrol u swojego ginekologa i on jako starszy gościu po wysłuchaniu mojej historii powiedział że cesarka powinna być wykonana w dzień odejścia wód..bo dziecko nie ma prawa prawidłowo się rozwijać mając totalne bezwodzie I wiadomo że doszłoby do infekcji wewnatrzmacicznej..dobrze że syn urodził się zdrowy bez deformacjiPsiaMama93 lubi tę wiadomość
Rocznik 88.
Starania od grudnia 2021.
Kariotyp 🆗
AMH 12.2022 4.71
AMH 04.2024 2.07
PAI 1 homozygotyczna (4G/4G)
HSG marzec 2023 - niedrożny lewy jajowód (wodniak).
1 IUI 06.2023, nieudana.
2 IUI 08.2023, nieudana.
Endometrioza, usunięcie jej ognisk, usunięcie lewego jajowodu (laparoskopia) wrzesień 2023.
12.06.2024 rozpoczęcie stymulacji 💉
21.06.2024 punkcja, pobrano 10 kumulusów, 6 komórek. Uzyskaliśmy 4 ❄️❄️❄️❄️
17.07 transfer ❄️BL.4.1.1 (AH, EmbryoGlue) - nieudany, beta 6dpt nie ruszyła.
14.08 transfer ❄️BL. 3.2.2 (AH, EmbryoGlue)🤞
7dpt Beta-HCG 49 mlU/ml
9dpt Beta-HCG 131 mlU/ml
12dpt Beta-HCG 814 mlU/ml
14dpt Beta-HCG 1994 mlU/ml
21dpt CRL 2,6mm i❤️
28dpt CRL 7mm
I prenatalne OK CRL 53mm
II prenatalne OK 385g
III prenatalne OK 1541g
CC💝01.05.2025 3340g 56cm