udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
Monster jak Twoje kpi ?
U nas stało się coś dziwnego i mała z dnia na dzień odstawiła MM.
Dla mnie szok, nie znam przyczyny. Po prostu przestała jeść butle, jakąkolwiek. Próbowałam zwykle już mleko z kaszka dla urozmaicenia i nan opti i nic.
Tak więc póki co wczesne poranki zaczynamy z kaszka mleczna Bobovita np a na noc jemy helpe. Budzi się raz w nocy ale dalej idzie spać i śpi na tej kaszy do 8.
[/url]
-
Cynamonka wrote:My dłuższe trasy robimy tylko w godzinach spania. Sprawdza się u nas scenariusz, że wyjeżdżamy na wieczór, mały śpi w aucie, potem stety-niestety pobudka i usypianie już na miejscu. Nockę zaburza, ale jazda bez animowania dziecka jest bezcenna (też mi się choroba lokomocyjna odzywa).
Ja mojemu na razie w ogóle nie puszczam muzyki dla dzieci. Dla mnie te dźwięki są nieprzyjemne, więc póki nie ma nic do gadania, słucha tego co my 😀
Transfer mam w czwartek, wyszła nam dokładnie taka sama data jak przy synku. Czy ten zbieg okoliczności sprawia, że wbrew rozsądkowi trochę bardziej wierzę w ten zarodek?
... 🙈 -
Hope_89 wrote:Monster jak Twoje kpi ?
U nas stało się coś dziwnego i mała z dnia na dzień odstawiła MM.
Dla mnie szok, nie znam przyczyny. Po prostu przestała jeść butle, jakąkolwiek. Próbowałam zwykle już mleko z kaszka dla urozmaicenia i nan opti i nic.
Tak więc póki co wczesne poranki zaczynamy z kaszka mleczna Bobovita np a na noc jemy helpe. Budzi się raz w nocy ale dalej idzie spać i śpi na tej kaszy do 8. -
monester wrote:Daj linka proszę
https://allegro.pl/oferta/tablica-filcowa-dla-dzieci-edukacyjna-montessori-mata-plansza-z-rzepami-ce-14934778820Jenny93, monester lubią tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Ja w zasadzie codziennie gdzieś z Młodym jeżdżę, ale to takie krótkie trasy -15-20 minut w jedną stronę. Młody jeździ tyłem ( oby jak najdłużej) widzi mnie w lusterku i zawsze ma jakieś zabawki. Na dłuższe trasy jeździmy w trójkę i któreś z nas jest z tyłu z Młodym i prowadzi animacje
Monester za to kpi to Ci się medal należy 🎉
Przeszliśmy drabinę mleczną i po alergii na BMK nie ma śladu🥹jaka to radość i ulga w przygotowaniu posiłków. Miałam nadzieję że krowie mleko z kubeczka albo b.boxa sprawi że zakończę laktację ale Młody jest innego zdania i o piciu krowiego mleka nie ma mowy, a że ma katar i wyrzynające się cztery czwórki 🤯to znów pije w dzień 🫣 o nocy nawet nie wspominam.
monester lubi tę wiadomość
-
monester wrote:Już skończyłam laktację i daje mm. Raz więcej raz mniej zależy ile zje stałego ale dalej duże ilości. No widzisz widocznie uznała że już nie potrzebuje, a teraz już zjada dużo stałych?
Generalnie parę dni jesteśmy w tej sytuacji i się bardzo stresuje ponieważ czasami brakuje mi pomysłów co przygotować i martwię się że mało zje.
Coś się wydarzyło bo bardzo lubiła mleko.
Ząbki idą kolejne, wszystkie trójki na raz.[/url]
-
Hope_89 wrote:Różnie. Czasami żeby zjadła pełen posiłek muszę wspomóc się książeczką lub ostrożność śpiewanki bo lubi.
Generalnie parę dni jesteśmy w tej sytuacji i się bardzo stresuje ponieważ czasami brakuje mi pomysłów co przygotować i martwię się że mało zje.
Coś się wydarzyło bo bardzo lubiła mleko.
Ząbki idą kolejne, wszystkie trójki na raz.
Mój jak go bolały zeby podczas ssania to próbował ssać butelkę jedna strona i ciągle się krztusił . ale wody pije dużo? Taki przeskok to też musi być szok dla organizmu -
AnkaSłomianka wrote:Ja w zasadzie codziennie gdzieś z Młodym jeżdżę, ale to takie krótkie trasy -15-20 minut w jedną stronę. Młody jeździ tyłem ( oby jak najdłużej) widzi mnie w lusterku i zawsze ma jakieś zabawki. Na dłuższe trasy jeździmy w trójkę i któreś z nas jest z tyłu z Młodym i prowadzi animacje
Monester za to kpi to Ci się medal należy 🎉
Przeszliśmy drabinę mleczną i po alergii na BMK nie ma śladu🥹jaka to radość i ulga w przygotowaniu posiłków. Miałam nadzieję że krowie mleko z kubeczka albo b.boxa sprawi że zakończę laktację ale Młody jest innego zdania i o piciu krowiego mleka nie ma mowy, a że ma katar i wyrzynające się cztery czwórki 🤯to znów pije w dzień 🫣 o nocy nawet nie wspominam. -
monester wrote:No to może podczas ssania boli? A mleko z kubeczka ?
Mój jak go bolały zeby podczas ssania to próbował ssać butelkę jedna strona i ciągle się krztusił . ale wody pije dużo? Taki przeskok to też musi być szok dla organizmu
Z wodą różnie, szału nie ma ale walczę[/url]
-
My we wrześniu przeszliśmy przez odstawienie kp i do tej pory mam traumę. Moja mała mleka żadnego nie chce pić, kaszkami też gardzi od dłuższego czasu, ale chętnie zjada owsianki/jaglanki/gryczanki gotowane albo pieczone, więc jakiś posiłek typowo na mleku też mamy.
U nas jazda samochodem poprawiła się odkąd mała siedzi sama z tyłu, a my podajemy jej ewentualnie co jakiś czas nowe zabawki. W momentach największego kryzysu mamy ulubioną playlistę i zawsze na chwilę afera się wycisza. Na krótkie dystanse (takie do godziny) nie mamy problemów, dłuższe trasy ją nudzą, no i niestety rzadko kiedy zaśnie nam w samochodzie. A najlepiej jeździ jej się tylko ze mną. -
Hope_89 wrote:W żadnej postaci, w żadnej formie. Początkowo prosiła o mleczko w nocy a nawet w dzień a dzis już nie.
Z wodą różnie, szału nie ma ale walczę -
monester wrote:No jak ma dobry dzień to całkiem całkiem, potem nagle kolejnego dnia chce tylko owoce . Ciężko nadążyć.
Najlepiej jakby codziennie mógł jeść rosolek, makaron, pulpety. i suchy chleb.[/url]
-
Hope_89 wrote:Tak, u nas zupka łatwiej wchodzi. Drugie danie raczej trzeba za nią chodzić bo dłużej trwa.
Moje dziecko niby je w miarę chętnie i różnorodnie, ale potrafiła długo przetrzymywać jedzenie w buzi przed połknięciem i okazało się, że mamy kilka rzeczy, nad którymi musimy popracować i zwracać uwagę, bo w przyszłości mogą stanowić problem. Dostałyśmy też fajne wskazówki jak dziecka nie traumatyzować, ale jednak aktywizować i poprawiać pewne kwestie. -
Mi_Lusia wrote:A byliście u neurologopedy? Może jest coś, co ją blokuje i dlatego to jedzenie idzie tak opornie.
Moje dziecko niby je w miarę chętnie i różnorodnie, ale potrafiła długo przetrzymywać jedzenie w buzi przed połknięciem i okazało się, że mamy kilka rzeczy, nad którymi musimy popracować i zwracać uwagę, bo w przyszłości mogą stanowić problem. Dostałyśmy też fajne wskazówki jak dziecka nie traumatyzować, ale jednak aktywizować i poprawiać pewne kwestie.[/url]
-
monester wrote:Mnie zmotywowało to do zakończenia, ze końca nie widać mlecznej drogi. Też uważam że zrobiłam kawał dobrej roboty, a te smutki już mi minęły. Ale były powiem wam. Super że nie ma alergii ! A bielucha dawalas ? Bo od niego się zaczęłoz prawda ? Mój młody nie cierpi krowiego
Znowu Moja to mleko krowie uwielbia, ale musi być zimne i w zwykłym kubku( taki zwykły plastikowy z Ikea, 5 zł chyba za 6 sztuk). Ale dzięki temu że tak to mleko uwielbia nauczyła się świetnie pić z kubka, nic nie wylewa, pięknie pije.
Monster ty jesteś królową KPI 👑 należy Ci się korona 👑 -
Rosa_13 wrote:Znowu Moja to mleko krowie uwielbia, ale musi być zimne i w zwykłym kubku( taki zwykły plastikowy z Ikea, 5 zł chyba za 6 sztuk). Ale dzięki temu że tak to mleko uwielbia nauczyła się świetnie pić z kubka, nic nie wylewa, pięknie pije.
Monster ty jesteś królową KPI 👑 należy Ci się korona 👑[/url]
-
monester wrote:Mnie zmotywowało to do zakończenia, ze końca nie widać mlecznej drogi. Też uważam że zrobiłam kawał dobrej roboty, a te smutki już mi minęły. Ale były powiem wam. Super że nie ma alergii ! A bielucha dawalas ? Bo od niego się zaczęłoz prawda ? Mój młody nie cierpi krowiego
Tak, dawałam Bielucha i trochę się obawiałam bo tam są białka serwatkowe których w innym nabiale prawie nie ma, ale na szczęście zero pokrzywki 🤞🏻🤞🏻monester lubi tę wiadomość