walka o ciąże
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, może Wy mi coś tutaj podpowiecie bo ja już wariuje i nie wiem w którą stronę iść.
Na początek troszkę naszej historii :
wiosna 2018 - I ciąża poroniona samoistnie w 4 tygodniu
zima 2018 - II ciąża poroniona w 7 tygodniu, zabieg łyżeczkowania (od początku brałam Duphaston + Acard)
tutaj było kilka lat przerwy, rozwód z mężem, ułożenie życia na nowo.
sierpień 2022 - plamienie w 4 tygodniu (tutaj dostałam Duphaston i podejrzenie na USG, że krwawi kosmówka, bo jajo z jednej strony było jakby "niedoklejone". obraz z USG piękne jajo płodowe + ciałko żółte. kontrola za 2 tygodnie). po kontroli wyszło puste jajo płodowe. zarodek musiał obumrzeć. jak to piszę to w zasadzie siedzę sobie w domu z tym jajem bo moje zalecenie od lekarza to czekać. bardzo nie chciałam jechać do szpitala ze względu na ciężkie przeżycie dwóch poprzednich poronień i leczenie depresji.
kiedy podjęliśmy decyzję z partnerem, że staramy się o dziecko, po konsultacji z lekarzem, stwierdził on że nie ma wskazań do wspomagania ciąży od początku farmakologią bądź diagnostyki, bo inny partner, inne nasienie.
wcześniej miałam robione przeciwciała antykardiolipinowe wyszły ujemne, czystość pochwy i wyszło mi coli (ale tu usłyszałam, że pochwa nie była i nigdy nie będzie jałowa) + dwukrotnie w szpitalu podana immunoglobulina.
powiem Wam, że w tym momencie po wizycie czuję się tak potwornie niezaopiekowana . czuję się jak dziecko we mgle, chciałabym się diagnozować, poznać przyczynę, walczyć o dziecko, a nie wiem w którą stronę iść.
lekarz nic mi nie powiedział i nie doradził. szukam już pomocy wszędzie.
padło magiczne zdanie "a może encorton? ale do tego musiałaby mieć Pani wskazania". nie znam leku i pierwsze słyszę.
czy spotkałyście się z tym, że dietetyk kliniczny dobrze poprowadził badania i wspomógł zajście w ciąże i jej utrzymanie? moja znajoma po 4 latach starań i dwóch ciążach biochemicznych zaszła w zdrową ciąże z pomocą dietetyczki. dzięki niej dowiedziała się że ma insulinooporność i hiperprolaktynemię.
doradźcie proszę co robić i gdzie szukać pomocy. jakich lekarzy wybrać? kogoś kto naprawdę pomoże, a nie oleje sytuację i odeśle z kwitkiem.
problem jest na etapie utrzymania ciąży czy tutaj może być problem z układem immunologicznym? -
Wena123 wrote:Dziewczyny, może Wy mi coś tutaj podpowiecie bo ja już wariuje i nie wiem w którą stronę iść.
Na początek troszkę naszej historii :
wiosna 2018 - I ciąża poroniona samoistnie w 4 tygodniu
zima 2018 - II ciąża poroniona w 7 tygodniu, zabieg łyżeczkowania (od początku brałam Duphaston + Acard)
tutaj było kilka lat przerwy, rozwód z mężem, ułożenie życia na nowo.
sierpień 2022 - plamienie w 4 tygodniu (tutaj dostałam Duphaston i podejrzenie na USG, że krwawi kosmówka, bo jajo z jednej strony było jakby "niedoklejone". obraz z USG piękne jajo płodowe + ciałko żółte. kontrola za 2 tygodnie). po kontroli wyszło puste jajo płodowe. zarodek musiał obumrzeć. jak to piszę to w zasadzie siedzę sobie w domu z tym jajem bo moje zalecenie od lekarza to czekać. bardzo nie chciałam jechać do szpitala ze względu na ciężkie przeżycie dwóch poprzednich poronień i leczenie depresji.
kiedy podjęliśmy decyzję z partnerem, że staramy się o dziecko, po konsultacji z lekarzem, stwierdził on że nie ma wskazań do wspomagania ciąży od początku farmakologią bądź diagnostyki, bo inny partner, inne nasienie.
wcześniej miałam robione przeciwciała antykardiolipinowe wyszły ujemne, czystość pochwy i wyszło mi coli (ale tu usłyszałam, że pochwa nie była i nigdy nie będzie jałowa) + dwukrotnie w szpitalu podana immunoglobulina.
powiem Wam, że w tym momencie po wizycie czuję się tak potwornie niezaopiekowana . czuję się jak dziecko we mgle, chciałabym się diagnozować, poznać przyczynę, walczyć o dziecko, a nie wiem w którą stronę iść.
lekarz nic mi nie powiedział i nie doradził. szukam już pomocy wszędzie.
padło magiczne zdanie "a może encorton? ale do tego musiałaby mieć Pani wskazania". nie znam leku i pierwsze słyszę.
czy spotkałyście się z tym, że dietetyk kliniczny dobrze poprowadził badania i wspomógł zajście w ciąże i jej utrzymanie? moja znajoma po 4 latach starań i dwóch ciążach biochemicznych zaszła w zdrową ciąże z pomocą dietetyczki. dzięki niej dowiedziała się że ma insulinooporność i hiperprolaktynemię.
doradźcie proszę co robić i gdzie szukać pomocy. jakich lekarzy wybrać? kogoś kto naprawdę pomoże, a nie oleje sytuację i odeśle z kwitkiem.
problem jest na etapie utrzymania ciąży czy tutaj może być problem z układem immunologicznym?
Bardzo mało piszesz o diagnostyce. Nie wiemy jakie wyniki masz Ty i nowy partner. Ciężko coś doradzić no ścieżek mnóstwo a nie wiadomo w którym miejscu jesteś.
Artvimed Kraków
5 dpt 🍀 12.42
7 dpt 🍀 44.73
9 dpt 🍀 100.2
12 dpt 🍀 351.0
14 dpt 🍀 630.3
16 dpt 🍀1402.0
19 dpt 💚 3088.0
27 dpt mamy bijące ❤️
30.11.2022 zabraliśmy ❄️ do 🏡
10.2022 mamy 4 zdrowe ❄️
21.09.2022 mamy 5 ❄️ z pierwszego IVF
👱♀️87, 🧔 86
♀️Niepłodność jajowodowa: oba niedrożne
💊KIR BX (brakuje 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm)-na razie nic z tym nie robimy
💊Układ hetero w czynnik Leiden, R2 i MTHFR- metylowane witaminy i heparyna od transferu
💊Wysokie NK maciczne- encorton
💊Niewielkie zapalenie endometrium, przeleczone, brak biopsji kontrolnej
♂️Delikatnie obniżona morfologia ale fragmentacja, stres oksydacyjny i inne testy super. -
Chodziłam do czterech różnych lekarzy nikt mi nie doradził żadnej diagnostyki oprócz tych dwóch badań o których pisałam.
Dlatego jestem już zdesperowana. Lekarze wmawiają mi że trzy poronienia to nie jest problem. więc kiedy ten problem jest? ja już jestem i zła i wściekła i rozżalona, pozostawiona sama sobie.
Chciałabym właśnie może z Waszego polecenia trafić do lekarza, który będzie wiedział w którą stronę pójść, jakie badania zalecić. samej gdy się nie znam, ciężko coś robić . -
Tak na pierwszy ogień to zrobiłabym krzywe cukrową i insulinowa bo jeśli jest insuliooporność/hiperinsulinemia to mogą być kiepskiej jakości komórki i stąd brak rozwoju na wczesnym etapie.
Druga sprawa to badania genetyczne w kierunku trombofilii wrodzonej (ja robiłam na testdna.pl). Jeśli będzie problem będzie potrzebna heparyna i acard.
Trzeci kierunek to immunologia. Warto zbadać KIR i ANA2. Z wynikami do immunologa po dalsze instrukcje. Mogą być potrzebne leki (np. wspomniany encorton).
Czwarty kiernek moim zdaniem istotny to histeroskopia z biopsją w kierunku przewlekłego zapalenia endometrium. Mogą być potrzebne antybiotyki. Jeśli są podwyższone komórki NK to ponownie kierunek immunolog.
Piąty wątek który warto by pociągnąć to genetyka. Pewnie dobrze by było zbadać kariotypy i chyba (nie jestem pewna bo nie miałam poronień) powinna Wam przysługiwać już poradnia genetyczna więc może uda się zrobić te badania na NFZ (a są drogie więc warto spróbować).
Poza tym z rzeczy które mogą mocno utrudniać po Twojej stronie to nieprawidłowe poziomy hormonów tarczycy, witD3, żelaza i ferrytyny.
To takie mega podstawy i od tego bym zaczęła.PozytywnaAna, Krakowska lubią tę wiadomość
Artvimed Kraków
5 dpt 🍀 12.42
7 dpt 🍀 44.73
9 dpt 🍀 100.2
12 dpt 🍀 351.0
14 dpt 🍀 630.3
16 dpt 🍀1402.0
19 dpt 💚 3088.0
27 dpt mamy bijące ❤️
30.11.2022 zabraliśmy ❄️ do 🏡
10.2022 mamy 4 zdrowe ❄️
21.09.2022 mamy 5 ❄️ z pierwszego IVF
👱♀️87, 🧔 86
♀️Niepłodność jajowodowa: oba niedrożne
💊KIR BX (brakuje 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm)-na razie nic z tym nie robimy
💊Układ hetero w czynnik Leiden, R2 i MTHFR- metylowane witaminy i heparyna od transferu
💊Wysokie NK maciczne- encorton
💊Niewielkie zapalenie endometrium, przeleczone, brak biopsji kontrolnej
♂️Delikatnie obniżona morfologia ale fragmentacja, stres oksydacyjny i inne testy super. -
Kluska dobrze radzi. Dodam, że jeśli wychodzą bakterie w wymazie, to trzeba się ich pozbyć. Mnie też ginekolog próbował wmawiać, że grzyby w wymazie to normalne i że organizm się przyzwyczaił. Wystarczyły dobrze dobrane leki i problem zniknął.
W głowie mi się nie mieści, że lekarze lekceważą trzy poronienia. Jedno może być przypadkiem, dwa są już podejrzane, a trzy pod rząd zdecydowanie wskazują na potrzebę głębszej diagnostyki.
PozytywnaAna, Kluska, KateM lubią tę wiadomość
40 lat, kilka lat starań
Gyncentrum Ostrawa:
X 2021 - AZ, CB
III 2022 - AZ, beta: 8dpt -7,4; 10dpt - 22; 15dpt-279, 17dpt - widoczny pęcherzyk, 21dpt-2594, 26dpt jest , badania prenatalne I, II i III trym - ok.
XI 2022 - Synek już na świecie -
powiem szczerze, że z jednej strony mam wielką ochotę walczyć o to żeby jednak być mamą, z drugiej czuję straszną demotywację.
bo jak się starać jak nikt nie chce mnie zdiagnozować? już kupiłam kilka badań z tego co wskazała mi Kluska, ale co dalej? gdzie znaleźć mądrego lekarza, który rzetelnie podejdzie do sprawy. to jest cholernie smutne, że jesteśmy zostawione same sobie w takich przypadkach. -
Wena123 wrote:powiem szczerze, że z jednej strony mam wielką ochotę walczyć o to żeby jednak być mamą, z drugiej czuję straszną demotywację.
bo jak się starać jak nikt nie chce mnie zdiagnozować? już kupiłam kilka badań z tego co wskazała mi Kluska, ale co dalej? gdzie znaleźć mądrego lekarza, który rzetelnie podejdzie do sprawy. to jest cholernie smutne, że jesteśmy zostawione same sobie w takich przypadkach.
Musisz poszukać po forach konkretnych nazwisk i zgłosić się do kliniki zajmującej się płodnością. Większość ginekologów w ogóle się na tym nie zna i jedyne co potrafią to dawać duphaston i ovitrelle.
Zgadzam się z lekarzem że pochwa to nie jest jałowe miejsce ale nie e.coli powinno tam bytować. Takie teksty dla skreślają lekarza z miejsca.
Niestety w tym zawodzie, jak w każdym jest masa przypadkowych ludzi. I niestety część z nich mimo średniej wiedzy kosi kasę bo pacjentki na to pozwalają i dają się (przepraszam za okropne określenie) "robić". To jest trochę jak z mechanikiem niby powierzasz samochód ale jednak warto patrzeć na ręce i konsultować.
A propos nieprawidłowości w biocenozie to ja zbadała bym jeszcze ureaplasmę/mycoplasmę bo też może prowadzić do wczesnych poronień.
Artvimed Kraków
5 dpt 🍀 12.42
7 dpt 🍀 44.73
9 dpt 🍀 100.2
12 dpt 🍀 351.0
14 dpt 🍀 630.3
16 dpt 🍀1402.0
19 dpt 💚 3088.0
27 dpt mamy bijące ❤️
30.11.2022 zabraliśmy ❄️ do 🏡
10.2022 mamy 4 zdrowe ❄️
21.09.2022 mamy 5 ❄️ z pierwszego IVF
👱♀️87, 🧔 86
♀️Niepłodność jajowodowa: oba niedrożne
💊KIR BX (brakuje 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm)-na razie nic z tym nie robimy
💊Układ hetero w czynnik Leiden, R2 i MTHFR- metylowane witaminy i heparyna od transferu
💊Wysokie NK maciczne- encorton
💊Niewielkie zapalenie endometrium, przeleczone, brak biopsji kontrolnej
♂️Delikatnie obniżona morfologia ale fragmentacja, stres oksydacyjny i inne testy super. -
nick nieaktualnyWena123 wrote:powiem szczerze, że z jednej strony mam wielką ochotę walczyć o to żeby jednak być mamą, z drugiej czuję straszną demotywację.
bo jak się starać jak nikt nie chce mnie zdiagnozować? już kupiłam kilka badań z tego co wskazała mi Kluska, ale co dalej? gdzie znaleźć mądrego lekarza, który rzetelnie podejdzie do sprawy. to jest cholernie smutne, że jesteśmy zostawione same sobie w takich przypadkach.
Tak.jak Kluska pisze najlepiej poszukać na forach. Tutaj na obu jest sporo wątków gdzie dziewczyny polecają lekarzy nie tylko do IVF.
Popatrz do jakiego większego miasta masz najbliżej i przeglądaj wątki.
Niestety dużo ginekologow.jest nimi bo doskonale wiedzą że będą kosić dobry hajs w gabinetach a nie mają do tej specjalności żadnych predyspozycji -
Dzień dobry,
przygotowuję pracę badawczą w dziedzinie Psychologii. W badaniach skupiam się na tym, co wpływa na kondycję emocjonalną kobiet przystępujących do procedury in vitro, aby ustalić jak najbardziej efektywnie wspierać emocjonalnie grupę kobiet leczących się z powodu niepłodności. Twój udział w badaniu jest bardzo cenny, zarówno z perspektywy badawczej, jak i tej praktycznej. Dzięki Twojemu zaangażowaniu dowiem się, jak lepiej pomagać innym ludziom.
Twoją pomoc w tym badaniu będzie dla mnie bardzo cenna. Dziękuję Ci bardzo serdecznie.
https://forms.gle/9Z2f2GCsugid9aCp6 -
stara Staraczka wrote:Tak.jak Kluska pisze najlepiej poszukać na forach. Tutaj na obu jest sporo wątków gdzie dziewczyny polecają lekarzy nie tylko do IVF.
Popatrz do jakiego większego miasta masz najbliżej i przeglądaj wątki.
Niestety dużo ginekologow.jest nimi bo doskonale wiedzą że będą kosić dobry hajs w gabinetach a nie mają do tej specjalności żadnych predyspozycji
Jeszcze dodam wrzuć sobie w znany lekarz miasto, dziedzinę, dodatkowe opcje wyszukiwania i czytaj opinie.
Szukaj w necie, googluj, sprawdzaj po forach.
Przykro mi, ze system jest często tak niewydolny i nie potrafi pomoc ludziom, wtedy kiedy potrzebują pomocy.
Po za tym to są lekarze, wg mnie ich obowiązkiem jest nieszkodzic wiec skazując Ciebie na kolejne poronienie, zagrażają Twojemu życiu i to fizycznemu i psychicznemu.
Mądry ginekolog powinien nakierować i pomoc, jeśli nie robi tego, proszę poszukaj lepszego czy to znany lekarz czy tutaj. Jest dużo wątków miejskich mimo , ze z klinikami, ale jednak opinie o lekarzach tam znajdziesz.
❤️
kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
Wena123 podstawą jest diagnostyka! Ja chodziłam do super chwalonego profesora, który żadnych badań mi nie zrobił, twierdząc, że jest ok, bo przecież jedna naturalna i donoszona ciąża u mnie była. Jest świetnym chirurgiem, ale jeśli chodzi o diagnostykę niepłodności to jak się okazało mniej niż zero... Trafiłam wreszcie do dr ginekolog, która jest endokrynologiem i lekarzem leczenia niepłodności i otyłości. Po miesiącu wiedziałam na czym stoję, wydałam sporo pieniędzy, ale z badań wyszła insulinooporność (mimo braku nadwagi), niedrożność jajowodów... pamiętam tę ulgę jak wreszcie poznałam przyczynę... ostatecznie skorzystaliśmy z in vitro, ale u Ciebie wcale tak nie musi być! Przyczyn jest wiele. Nie wiem z jakiego jesteś miasta, ale nawet jak z mniejszego, to w obrębie 100 km znajdziesz dobrego diagnostę, lekarza leczenia niepłodności. Nawet jak sama zrobisz badania, to musisz mieć kogoś, kto je dobrze zinterpretuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2022, 23:28
👩 Ona '88 👦 On '86 👶 Naturalsik '15 ❤️
👩 Ona 🔹Histeroskopia 11.20 🔹SONO HSG 09.21 (niedrożne jajowody, udało się udrożnić) 🔹 IO (opanowana) 🔹 Endometrioza 🔹 AMH 3,12
👦 On 🔹obniżone parametry nasienia
IUI: 10.21 ❌ 11.21 ❌ 12.21 ❌ 01.22 ❌
IVF start 03.22: punkcja 04.22, ❄️3AB ❄️3BB ❄️6BB
▶️ FET 02.05.22, cykl naturalny ❄️3AB
7 dpt: beta 100,38
18 dpt: pęcherzyk ciążowy
28 dpt: CRL: 0,96 cm, ❤️130 bpm
12w5d: CRL: 6,46 cm, Sanco: zdrowy chłopiec wysokie ryzyko stanu przedrzucawkowego
38w5d: 2900 g szczęścia jest już na świecie ❤️ poród SN -
Wena123 wrote:Dziewczyny, może Wy mi coś tutaj podpowiecie bo ja już wariuje i nie wiem w którą stronę iść.
Na początek troszkę naszej historii :
wiosna 2018 - I ciąża poroniona samoistnie w 4 tygodniu
zima 2018 - II ciąża poroniona w 7 tygodniu, zabieg łyżeczkowania (od początku brałam Duphaston + Acard)
tutaj było kilka lat przerwy, rozwód z mężem, ułożenie życia na nowo.
sierpień 2022 - plamienie w 4 tygodniu (tutaj dostałam Duphaston i podejrzenie na USG, że krwawi kosmówka, bo jajo z jednej strony było jakby "niedoklejone". obraz z USG piękne jajo płodowe + ciałko żółte. kontrola za 2 tygodnie). po kontroli wyszło puste jajo płodowe. zarodek musiał obumrzeć. jak to piszę to w zasadzie siedzę sobie w domu z tym jajem bo moje zalecenie od lekarza to czekać. bardzo nie chciałam jechać do szpitala ze względu na ciężkie przeżycie dwóch poprzednich poronień i leczenie depresji.
kiedy podjęliśmy decyzję z partnerem, że staramy się o dziecko, po konsultacji z lekarzem, stwierdził on że nie ma wskazań do wspomagania ciąży od początku farmakologią bądź diagnostyki, bo inny partner, inne nasienie.
wcześniej miałam robione przeciwciała antykardiolipinowe wyszły ujemne, czystość pochwy i wyszło mi coli (ale tu usłyszałam, że pochwa nie była i nigdy nie będzie jałowa) + dwukrotnie w szpitalu podana immunoglobulina.
powiem Wam, że w tym momencie po wizycie czuję się tak potwornie niezaopiekowana . czuję się jak dziecko we mgle, chciałabym się diagnozować, poznać przyczynę, walczyć o dziecko, a nie wiem w którą stronę iść.
lekarz nic mi nie powiedział i nie doradził. szukam już pomocy wszędzie.
padło magiczne zdanie "a może encorton? ale do tego musiałaby mieć Pani wskazania". nie znam leku i pierwsze słyszę.
czy spotkałyście się z tym, że dietetyk kliniczny dobrze poprowadził badania i wspomógł zajście w ciąże i jej utrzymanie? moja znajoma po 4 latach starań i dwóch ciążach biochemicznych zaszła w zdrową ciąże z pomocą dietetyczki. dzięki niej dowiedziała się że ma insulinooporność i hiperprolaktynemię.
doradźcie proszę co robić i gdzie szukać pomocy. jakich lekarzy wybrać? kogoś kto naprawdę pomoże, a nie oleje sytuację i odeśle z kwitkiem.
problem jest na etapie utrzymania ciąży czy tutaj może być problem z układem immunologicznym?
Ja na Twoim miejscu udałabym się do immunologa. W ciąże zachodzisz wiec w ciemno strzelam, ze dr Paśnik Ci pomoże. W ten wtorek są zapisy do niego. Wejdź na stronę https://apc-analizy.pl/ i przeczytaj informacje o zapisach. Maila wyślij max o 10:05 bo nie będzie potem już miejsc. U niego wystarcza dwie wizyty i dostaniesz zalecenia. Moja koleżanka poroniła 3 razy, wysyłam ja właśnie do pasnika i wierze, ze jej pomoże.
Powodzenia!!!
-
Jeszcze dodam jak chcesz przyspieszyć sprawę to przed pierwsza wizyta zrób: test imk, Cba, kiry, ana3, i zrób mutacje - zamów je z neta: https://www.testdna.pl/trombofilia-wrodzona-badanie/?gclid=EAIaIQobChMImKvXyvPY-QIViOh3Ch3ePguZEAAYASAAEgKIAPD_BwE#zamow-badanie-na-trombofilie-wrodzona. Na stronie apc jest cennik badań. Tam na miejscu pobierają do tego krew. Zrób te badania w drugiej fazie cyklu (głównie tyczy się to imk chyba, ale zakładam ze pojedziesz od razu zrobić wszystko wiec lepiej umówić się przed okresem). Nie możesz być tez przeziębiona, a jak byłaś to odczekaj 2 tyg bo infekcja może wpłynąć na wyniki.
Z tych badań wyjdzie czy masz wskazania do encortonu, accofilu, heparyny. Po poronieniach dr może jeszcze wskazać inne badania np allo mlr, ale tu nie pomogą bo ja miałam problem w ogóle z zajściem w ciąże. Jak masz jakieś pytania to dodaj mnie do przyjaciółek i pisz śmiało
-
Powiem Wam dziewczyny, że siedziałam i cały weekend czytałam, czacha na początek tygodnia to aż mi paruje! ale może to dobry znak. po dwóch pierwszych poronieniach krzyczałam, że dzieci mieć nie będę i nie chcę, a tutaj jestem magicznie zmotywowana. stawiam, że to też sprawa innego wsparcia od partnera, bo przy dwóch pierwszych poronieniach byłam jeszcze z mężem, który mnie obwiniał i mówił, że zrobiłam to pewnie specjalnie ... a tutaj mam nowego partnera i takie wsparcie jak dostałam to cud.
po tym weekendzie czytania, skłaniam się czy nie mam problemu z insulinoopornością. w ciągu 1,5 roku wskoczyłam z rozmiaru 36 na 42. mam potworną otyłość brzuszną (chociaż tutaj wiele osób mówi, że to może być cudowna moc glutenu). czytałam, że nawet tsh w normie, ale powyżej 2 może wskazywać właśnie na to, a ja mam 2,23.
co do działu immunologii to niby gdyby coś byłoby nie tak to już wynik przeciwciał antykardiolipinowych dawał by do myślenia, a on u mnie był negatywny.
co sądzicie? jesteś mądrzejsze w tym niż ja. bo przecież mnie zostawiono bez żadnej diagnostyki ...
diagnostykę zaczynam na spokojnie od września, daję sobie chwilkę na odsapnięcie po tym poronieniu. plus dodatkowo jesteśmy w trakcie przeprowadzki więc to taki czas, że nie skupiłabym się na tym na sto procent. jednak myślę, że ta przeprowadzka, remonty itp. mogą dobrze na mnie wpłynąć. na głowę szczególnie!
super, że jesteście! to zupełnie inna forma rozmowy i wsparcia z kobietami, które rozumieją sytuację. dziękuję. -
To co piszesz o byłym mężu to szok !!! Poronilas specjalnie… Boże
Tsh chyba jeszcze w miarę w normie, ale lepiej żeby było niżej. W ciąży może urosnąć i to może być niebezpieczne.
Sprawdź insulinooornosc, ale ja bym z immunologa nie rezygnowała i umówiła sobie wizytę np na listopad/grudzień. Potem zawsze możesz z tej wizyty zrezygnować albo zamienić termin na wcześniejszy/późniejszy na grupie na Facebooku. Następne zapisy do doktora będą dopiero na styczeń!!! Zapis nic Cię nie kosztuje, a jak nagle będziesz potrzebowała wizyty to do dobrego specjalisty niestety się czeka.Kluska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWena123 wrote:Powiem Wam dziewczyny, że siedziałam i cały weekend czytałam, czacha na początek tygodnia to aż mi paruje! ale może to dobry znak. po dwóch pierwszych poronieniach krzyczałam, że dzieci mieć nie będę i nie chcę, a tutaj jestem magicznie zmotywowana. stawiam, że to też sprawa innego wsparcia od partnera, bo przy dwóch pierwszych poronieniach byłam jeszcze z mężem, który mnie obwiniał i mówił, że zrobiłam to pewnie specjalnie ... a tutaj mam nowego partnera i takie wsparcie jak dostałam to cud.
po tym weekendzie czytania, skłaniam się czy nie mam problemu z insulinoopornością. w ciągu 1,5 roku wskoczyłam z rozmiaru 36 na 42. mam potworną otyłość brzuszną (chociaż tutaj wiele osób mówi, że to może być cudowna moc glutenu). czytałam, że nawet tsh w normie, ale powyżej 2 może wskazywać właśnie na to, a ja mam 2,23.
co do działu immunologii to niby gdyby coś byłoby nie tak to już wynik przeciwciał antykardiolipinowych dawał by do myślenia, a on u mnie był negatywny.
co sądzicie? jesteś mądrzejsze w tym niż ja. bo przecież mnie zostawiono bez żadnej diagnostyki ...
diagnostykę zaczynam na spokojnie od września, daję sobie chwilkę na odsapnięcie po tym poronieniu. plus dodatkowo jesteśmy w trakcie przeprowadzki więc to taki czas, że nie skupiłabym się na tym na sto procent. jednak myślę, że ta przeprowadzka, remonty itp. mogą dobrze na mnie wpłynąć. na głowę szczególnie!
super, że jesteście! to zupełnie inna forma rozmowy i wsparcia z kobietami, które rozumieją sytuację. dziękuję. -
Wena123 najlepsze co zrobiłaś to rozwód z toksycznym mężczyzną. Nawet mężczyzną bym go nie nazwała, tylko zwykłym chu....
Zrób badania, o których piszą dziewczyny. Zapisz się na wszelki wypadek do dr Paśnika.
Jeśli chodzi o insulinooporność to skok wagi miałaś spory, otyłość brzuszna też pasuje. Przy IO niewskazane są produkty z glutenem, więc jego odstawienie też pomoże. Możesz zrobić krzywą cukrową i insulinową. Wrzucaj tu wyniki, dziewczyny potrafią dobrze interpretować i dawać wskazówki.
A wsparcie tutaj będziesz miała. Żadna z nas nie jest tu przypadkowo👩 Ona '88 👦 On '86 👶 Naturalsik '15 ❤️
👩 Ona 🔹Histeroskopia 11.20 🔹SONO HSG 09.21 (niedrożne jajowody, udało się udrożnić) 🔹 IO (opanowana) 🔹 Endometrioza 🔹 AMH 3,12
👦 On 🔹obniżone parametry nasienia
IUI: 10.21 ❌ 11.21 ❌ 12.21 ❌ 01.22 ❌
IVF start 03.22: punkcja 04.22, ❄️3AB ❄️3BB ❄️6BB
▶️ FET 02.05.22, cykl naturalny ❄️3AB
7 dpt: beta 100,38
18 dpt: pęcherzyk ciążowy
28 dpt: CRL: 0,96 cm, ❤️130 bpm
12w5d: CRL: 6,46 cm, Sanco: zdrowy chłopiec wysokie ryzyko stanu przedrzucawkowego
38w5d: 2900 g szczęścia jest już na świecie ❤️ poród SN -
Dziewczyny zapisałam się do doc. Paśnik! znaczy wysłałam maila równo o 10.00, ale zobaczymy czy znajdą jeszcze dla mnie termin
powiem Wam szczerze, że odbiłam się od 4 różnych ginekologów w 3 różnych miastach i argumentacja "jest Pani młoda" wygrywała całą diagnostykę. na to wychodzi, że mam czas jeszcze ronić, a diagnozować się pewnie po 30.
powiedzcie mi teraz czy jeśli dostanę się do doc. Paśnik to mogę już jechać z badaniami czy jechać bez niczego?
od Was dostałam informację, że warto było by zrobić : KIR, ANA2, antykoagulant tocznia i beta -2-glikoproteine. Pisałam do Fundacji Ernesta i tam zasugerowali mi dodatkowo, oprócz KIR : profil cytokinowy.
Robić to wszystko czy czekać na zalecenia lekarza?
myślicie, że wynik przeciwciał antykardiolipinowych może ulec zmianie i należałoby go powtórzyć?
2018 : przeciwciała antykardiolipinowe IgG i IgM - negatywne + przeciwciała przeciwjądrowe i cytoplazmatyczne (ANA) - wynik ujemny. -
Paulina12345 wrote:Wena a leczyłaś się u lekarzy w klinikach niepłodności??
nie, po dwóch poronieniach nie walczyłam o diagnozę bo byłam w trakcie rozwodu i po prostu nie miałam sił.
każdy z moich ginekologów tłukł mi do głowy, że to nie problem płodności bo w ciążę przecież zachodzę, ale nie umiem jej utrzymać, a poza tym, to nic się nie dzieje.
po drugim poronieniu moja diagnoza od ginekologa to było "ma Pani pecha w życiu". miałam jakąkolwiek przerwę o myśleniu o dzieciach na 4 lata.
teraz przy nowym partnerze od nowego ginekologa usłyszałam " jest Pani młoda, z wyników wynika, że zdrowa, traktujemy Panią w kategorii młoda, zdrowa kobieta stara się o dziecko". jeszcze oczywiście nakładł mi do głowy, że nowy partner, nowe nasienie, będzie super.
no i super skończyło się bolesnym upadkiem z jednorożca.
widzę, że po prostu na lekarzy można liczyć jak na wróżkę, może to a może tamto jest przyczyną. porobię większość badań sama, bo przecież nic nie jest refundowane przez NFZ. i na tej podstawie będę szukać poszczególnych specjalistów do interpretacji wyników i ewentualnego leczenia. teraz jest czas, że chcę zawalczyć o diagnozę.
udało mi się dostać do doc. Paśnika na grudzień