Wredna nawracająca Candida - jak się tego dziadostwa pozbyć ?! :(
-
nick nieaktualny
-
Zołza:) wrote:Witajcie
Czy jest tu ktoś kto walczy a jeszcze lepiej wygrał z infekcja grzybiczna?
Jakieś zapobiegawcze rady?
Jak się pokonać skurczybyka raz na zawsze?
Hej jakieś 6-8 lat temu walczyłam z tym dziadostwem, które wciąż nawracało.
Od kilku lat spokój. Podam moje żelazne zasady:
1. Posiew - chyba że już masz wiesz na pewno, że to candidia i nic poza tym plus wiesz na co oporna a na co wrażliwa
2. Antybiotykoterapia dla Ciebie i być może partnera (badany był?) (z antybiotyków mi bardzo pomógł Flumycon)
3. Dobre priobiotyki (doustnie i dopochwowo) w trakcie oraz długo po zakończeniu kuracji aby odbudować florę
4. W trakcie kuracji zero sexu i np. jeżdzenia na rowerze, które może powodowac mikro otarcia, zero basenu
5. Bawełniane gacie, jak się da po domu chodzić bez żeby było przewiewienie, prać w wysokiej temp.
6. Podmywanie samą wodą bez płynów do hig. intymnej
7. Do okolic intymnych papierowy ręcznik lub własny wymieniany codziennie i prany w 90 st.
8. Zwróć uwagę na delikatny i bezzapachowy papier toaletowy (perfumowany lub chusteczki nawilżane mogą uczulać i powodowac podrażnienia)
9. Jak się da ograniczać korzystanie z ogólnodostęnych toalet lub wyposazyć się w nakładki, chusteczki antybakteryjne etc. (uczulić Faceta, żeby nie siadał bez osłonki)
10. Dieta, dieta i jeszcze raz dieta. Candidia żywi się cukrem. Zero słodyczy, dużo kiszonych ogórków, kapusty, warzyw i hektolitry wody.
Wiem, że może to brzmieć bardzo restrykcyjnie, ale wiem, że ab się pozbyć tego ustrojstwa czasem trzeba się nawalczyć. Warto. Mnie pmogło i jeszcze jednej koleżance, której poleciłam ...szurusiowa, Bardolka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej podpinam się do tego co napisała Mysza ale Flumycon to antybiotyk? Myślałam że to lek p.grzybiczy. W każdym bądź razie mnie też najbardziej pomógł. Miałam dawkę 200mg i wystarczyła 1 tabletka by już pomogło. Jednak lekarka kazała mi brać zawsze 1-2dc 1 tabletkę żeby zapobiegać rozwojowi ewentualnemu, bo podczas @ zmienia się pH w pochwie co sprzyja kolonizacji candidy.
Podczas kuracji zero cukru! Nie slodz napojów ani nie jedz słodyczy. Mnie lekarz ogólnie kazał zrezygnować ze słodyczy, bo mówi że cukier=grzybica, niestety to prawda... ja słodycze uwielbiam, ale ograniczyłam mocno i jest ok. Oprócz tego probiotyki doustne od czasu do czasu (Dicoflor60 lub SanProbi) no i probiotyki dopochwowe, najlepszy ponoć Lactovaginal na noc. Oczywiście gotowanie ręczników i pościeli w 90st.i bielizny jeśli możesz, zrezygnowałbym tak samo że stringów i koronek, to niestety wszystko podrażnia.
Ja z płynów używam albo Biały Jeleń hipoalergiczny do hig.intymnej albo płyn ginekologiczny (nie ta zwykła emulsja dostępna w drogeriach) z Lactacyd, jest wersja bezzapachowa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 13:12
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa jak robiłam posiewy, to nie miałam określonego rodzaju. Miałam zwyczajnie napisane, że wyhodowano candida i czystość pochwy stopień VI (czyli wlasnie okreslajace ten rodzaj zakazenia). Moj poprzedni gin nie potrafił mnie z tego wyleczyć, bo przepisywał tylko Pimafucin lub Pimafucort w kremie i dopochwowo, nie miałam nic doustnie. Wkurzyłam się, jak co miesiąc zakażenie wracało i udałam się do byłej gin i ona mi przepisała standardowe leczenie, które zawsze pomagało czyli własnie Flumycon 200mg doustnie.
Ja z tamponów nie korzystam już od wielu lat, bo właśnie miałam często straszą suchość po nich co sprzyjało rozwojowi infekcji, w ogóle są dla mnie jakoś mało higieniczne (nawet często zmieniane)
Btw miałaś może robione posiewy na mycoplasma,ureaplasma i chlamydia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 23:15
-
Ja też walczyłam z candidą kilka lat. Co miesiąc u ginekologa. Stosowałam wszystkie zasady. Zero cukru, ręcznik jednorazowy itd. Pomógł bromergon a dlatego że okazało sie że mam podwyższoną prolaktynę która powodowała suchość pochwy a co za tym idzie otarcia które powstawały podczAs współżycia z mężem. Zawsze po przeleczeniu i stosunku potem infekcja nawracała następnego dnia. Mylnie myślano że mąż nie do końca przeleczony choc za kazdym razem kiedy ja przyjmowałam leki on tez je dostawał. Teraz nawet po odstawieniu bromka prolaktyna utrzymuje sie na niższym poziomie a ja nie mam problemu z infekcjmi.
Jest jeszcze taka szczepionka doustna femivaxin czy cos takiego. Mi pomogła ale na krótko bo chyba miesiąc miałam spokój. -