ewelcia45 wrote:
Czy Twoje dziewczynki wymagały jakiegoś zabiegu? Czy równo rosły?
Ciąża przebiegała przez długi okres prawidłowo, wszystkie wyniki, pomiary ok. Miewałam częste twardnienia i spięcia brzucha w wyniku czego musiałam dużo leżeć. Ogólnie ciąża w moim przypadku dość mocno obciążyła mój organizm. Trafiłam.do szpitala że skurczami dokładnie 32+0 tc, udało się wyciszyć skurcze ale nie zostałam już wypuszczona ze szpitala. W 32+6 tc wyszle źle wyniki na ktg, zaniki tętna u dzieci więc podjęli decyzję o rozwiązaniu ze względu na małą ilość wód płodowych. Dziewczyny 1 dzień wymagały wsparcia oddechowego następnie potem były już na swoim, obie miały 2 stopień wylewu krwi do mózgu plus szmery na sercach. Aktualnie szmerów już prawie nie ma. Co prawda jedna córka ma problemy zdrowotne, rehabilowana intensywnie ale zrobiła ogromne postępy. Z dnia na dzień nas zaskakują.
Trzeba być dobrej myśli, każda ciąża i każdy przypadek jest inny. W razie czego ważne żeby zostac odpowiednio pokierowanym do specjalistów i działać tak jak mówi mamie intuicja. To, że u nas były przygody nie oznacza że u Pani one wystąpią.