Witajcie,
To mój pierwszy post na forum, więc proszę o wyrozumiałość. Jestem w siódmym tygodniu ciąży. Trzy lata temu przeszłam operację przepukliny pachwinowej przy użyciu siatki. Pytałam wielu lekarzy, ale wszyscy odpowiadają mi: "zobaczymy..." Może któraś z Was miała podobną sytuację. Na razie nie czuję żadnego dyskomfortu, ale zastanawiam się nad kwestią porodu. Czy można w tedy rodzić siłami natury, czy zaleca się cesarskie cięcie? Wiem też, że w czasie ciąży siatka może drażnić nerwy powodując ból, ale to podobno indywidualna sprawa. Bardziej boję się porodu, ponieważ dwa lata po operacji poszłam na trening mięśni brzucha (dość hardcore`owy) i potem moja przepuklina czuła się dramatycznie, a przecież poród to jeszcze większy wysiłek. Jeśli macie jakieś porady, doświadczenia, będę Wam wdzięczna za pomoc w rozwianiu moich wątpliwości.
Pozdrawiam