Butterfly02 wrote:
Dziewczyny po konizacji, które są w trakcie ciąży lub po porodzie, dajcie znać jak u Was wszystko przebiegło? Spotkałam się ze skrajnymi opiniamii lekarzy. Jedna dr powiedziała, że zabieg był bardzo oszczędny i zazwyczaj taka szyjka z blizna dobrze trzyma, natomiast drugi lekarz stwierdził, że ciaza jest zagrożona od początku do końca. Jestem dopiero w 7 tyg.
Jestem po konizacji, w ciaze zaszlam 3 lata po zabiegu, cala ciaze zylam bardzo aktywnie, rozne wypady za miasto, zoo itl spacery po 10km, jezdzilismy nad wode, zdjecia znad jeziora mam jeszcze z 4 dni przed porodem...
Szyjka trzymala dobrze, byla dluga i zamknieta do konca, porod zaczynalam od skracania szyjki i zerowego rozwarcia. Urodzilam dokladnie w dniu terminu porodu 40+0
Kilka miesiecy po konizacji bylam w ciazy, ktors poronilam i tez potrzebny byl zabieg i oksytocyna podczas zabiegu, bo szyjka tak dobrze trzymala, ze tabletki zmiekczajace i rozwierajace nie daly rady
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1