Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Motylek, skonczone 3 miesiace moim zdaniem ale nigdy sie nad tym nie zastanawialam, bo moje dziecko sie rozpiski z mm nigdy nie trzymalo i np jak jej czasem zrobilam mm jak miala 4 miesiace, to porcje ta na 90ml wody, wiekszych nie zjadala a na 8 miesiecy jak ja odstawilam juz od piersi to jadla (moje sciagniete rowniez) te porcje na 120ml😂 na 210ml wody zjadla w swoim zyciu tylko raz
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Motylku, to sprobowalabym jej dac wieksza porcje
Kazde dziecko jest inne ta rozpiska to jest taka "na oko" i nie ma sie tych ml co sztywno trzymac, bo kazde dziecko inaczej rosnie i ma inne potrzeby... jedno w wieku 3 miesiecy bedzie jadlo jak z rozpiski na pol roku, a drugie jak na 2 miesiace...
Mowie, Mia jadla te 120ml jak miala 8 miesiecy... ona teraz np na drzemke pije na 150ml wody i nigdy nie wypija calego a na noc na 180ml wody i tez malo kiedy zjada wszystko... a wiekszosc dzieci w jej wieku jakie znam, jednak juz przed rokiem wypijaly calutkie porcje na 210ml wodyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2019, 19:43
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Motylku, mój Karol od małego na MM - starałam się trzymać rozpiski, ale on potrzebował większe porcje szybciej niż rozpiska wskazywała. Ja robiłam tak jeżeli przez ileś tam karmień płakał po skończeniu butelki dawałam większą porcje. te ileś karmień to czasami to czasem kilka dni obserwowałam Intuicja Ci podpowie.
Dzieci same sobie regulują porcje - mój przy rozszerzaniu diety na początku wsuwał wszystko, miałam wrażenie, że je strasznie dużo, a teraz często zostawia.
Cierpliwa, mój 210 ml to w parę minut opróżniWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2019, 20:13
-
Motylku i jak, probowalas?
Wiesz moze przybierac, a mimo to czuc jakis taki niedosyt...
Ja pamietam jak u nas na poczatku kp potrafila byc afera o 5ml pierwsze doby zycia nakarmilam z piersi i maz robil 30ml mm, wypijala 5-10ml i spala jak zabita...
Czasem brakuje naprawde niewiele, ale jednak brakuje...
Morgana, Mia przez cale swoje zycie 210ml wypila raz😂
Dzis np zrobilismy jak co wieczor 180ml tzn na 180ml wody, a jeszcze 50ml zostawiła
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Morgana wlasnie obserwuje ja od paru dni i nigdy po skonczeniu butli nie plakala przy jej zabieraniu z buzi. Wyglada to tsk jak wtedy gdy byla glodna, spi malo i niespokojnie. Choc po zjedzeniu tych 160 ml mm dzis tez byl lekki placz przy wyciaganiu butli z buzi.
-
Motylku, moze inny smoczek, zeby troche oszukac?
Moze ma skok rozwojowy kolejny i dlatego bardziej niespokojna?
A nie ma opcji nieodbijania? Ja np wieczorem jak Mie usypialam i przy nocnych karmieniach nie odbijalam, tylko odrazu ja odkladalam do kolyski/lozeczka i ona tez widac bylo, ze nie potrzebowala tego odbijania wtedy
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Motylku, dwa
Pierwszy jest teoretycznie ok 5tyg i trwa ok tygodnia (ten 5 tydzien zycia) kolejny pojawia sie w 8 tygidniu i trwa 2tyg (8-9 tydzien zycia)
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Motylku czytam co się u Was dzieje i bardzo mi to przypomina nasz początek. Godziny przy piersi, problemy ze snem, spanie z piersią w buzi. Płacz, a często przeraźliwy wrzask bez powodu.
Najpierw myślałam, że to taki trudny 4 trymestr a jak minęły 3 m-ce to wiedziałam, że mam w domu bardzo wymagające dziecko. Trafiłam na stronę Magdaleny Komsty o high need baby i wszystko się zgadzało. To mi pomogło wiele zrozumieć i trochę inaczej zaczęłam podchodzić do macierzyństwa. Bo początkowo narastała tylko frustracja dlaczego inne dzieci jeżdżą w wózku a moja płacze, dlaczego inne dzieci zasypiają i można je odłożyć a u nas to prawie niemożliwe itd.
U nas najgorszy czas to był drugi-trzecia miesiąc. Pamiętam jak dojechaliśmy do CDL i przez pół godziny wizyty Mała krzyczała i nikt nie mógł jej uspokoić. Tak płakała, ze w trakcie płaczu dostawała bezdechu. Żaden z 3 czy 4 smoczków, które mamy nie został zaakceptowany. Miała bardzo silny odruch ssania ale jednocześnie ogromna potrzebę bliskości. Jedynie ssanie piersi ją uspokajało. Pomógł nam czas.
Mam nadzieję, że u Was to skok albo 4 trymestr i wszystko powoli się unormuje. Ja sobie tłumaczę, że mojemu dziecku jest trochę trudniej na świecie niż innym maluszkom. Płacze bo nie może sobie z tym poradzić, śpi płytko i czujnie bo boi się zostać samo.
Twoje Maleństwo było z Tobą 9 m-cy, słyszało bicie serca, kołysało się razem z Tobą i teraz nie rozumie dlaczego jest inaczej. Płacze bo próbuje się odnaleźć w nowym świecie. A najlepiej zna Ciebie.Figa88, Motylek1313 lubią tę wiadomość
-
Zizu nasza Hela w wozku ładnie jezdzi i zasypia na spacerze od razu gdy tylko wyjdziemy. W domu w dzien tez spi w wozku i wtedy smoczek jest ok. Najgorzej jest gdy przychodzi wieczor i pora na spanie nocne wtedy zaczyna sie cyrk. Ostatnio jak spała na mnie to dostała potówek/ krostek na buzi. Nie było tak wczesniej, wiec stawiam na skok lub trudny 4 trymestr. W dzien ładnie sie bawimy, gada po swojemu i ma humorek. Polezy w lozeczku i pogada do karuzeli.
-
Motylek, to w takim razie jest tak jak u mnie. Na samą myśl o zbliżającym się wieczorze czułam przerazenie. bałam sie że znowu nie będę mogla Agatki odłożyć, że będzie płacz atak kolki i nie będziemy mogli jej uspokoić. Czasami udawało się, że spala na mnie, ale ja byłam głupia i bałam się, że się przyzwyczai (oczywiście otoczenie mnie utwierdzało w tym, że przyzwyczajam ja do samochodów złych nawyków). Narzekalam, że łóżeczko jest niepotrzebne, bo moje dziecko nie dotknęło go przez pierwsze trzy miesiące ani razu. Wiele razy pisałam tutaj, że spędziłam z Agatka całe noce w fotelu bujanym i tak spalyśmy, bo nie było innej opcji. Teraz z perspektywy czasu myślę,że byłam głupia próbując koniecznie odlozyc Agatke do lozeczka. Powinnam ja tulić ile się dalo, spać z nią na klatce jeżeli tego potrzebowała. I nie próbować uczyć jej samodzielnego zasypiania, czy w ogóle zasypiania na łóżku (na szczęście próbowałam tylko przez chwilę, bo Agatka jasno dała mi do zrozumienia, że ona tego nie chce). Chciała być noszona i bujana to tak robiłam.
Agatka teraz chodzi do żłobka i tam zasypia pewnie tak jak inne dzieci, dlatego uważam, że jest jest problemem jeżeli wieczorem zasypia na moim łóżku, przytulona do mnie, albo leżąc na mnie, a w nocy po karmieniu też biorę ja do łóżka i tak śpimy do rana. Może ona tego potrzebuje, bo śpi o wiele lepiej,a wieczorem zasypia szybciej, a może jest mi potrzebna taka bliskość, więc czasemmjak już śpi głęboko to i tak leżę z nią na klatce piersiowej i cieszą się każdą chwilą, bo one już nie eroca. I już się nie przejmuje jak ktoś mówi, że się przyzwyczai, przeciez nie bedzie że mną spala do osiemnastki.Iwkaaa lubi tę wiadomość
Buko -
Motylek1313 wrote:Cccierpliwa a ile skokow moze miec 2 mczne dziecko? Smoczki mam avent i bibs i ich nie cierpi juz, chce cyca jako smoka. Potrafi nie spac od 17 do 23, to nie jest normalne dla takiego malucha. Ona sie deze jak opetana.
Mieliśmy to samo. Punkt 17.00 zaczynało się marudzenie, które po jakimś czasie stawało się właśnie pożyczanie takim wrzaskiem że uszy wiedly. Nie wiem czym było spowodowane. Trwało około miesiąca (o ile dobrze pamiętam) i nagle wszystko wróciło do normy.
Też próbowałam wszystkiego, że może głodny, pielucha, masaż , że bliskość potrzebna moja. Do tej pory nie wiem co to było. Tak jak niespodziewanie się pojawiło, tak niespodziewanie minęło. Był to etap "pokolkowy " - tak to nazwałam Kolejny nasz etap, to był etap płaczu. Miałam wrażenie, że moje dziecko je, śpi i płacze na przemian. Na szczęście był to tylko krótki epizod.
Ale do czego dąże, mianowicie, że dziecko będzie miało swoje fazy i etapy, które my musimy po prostu przetrwać, bo nikt i nic nam nie pomoże. Takie już są te nasze "problemowe " dzieci Dużo siły i cierpliwości nam życzę