Cukrzyca typu 1 a ciąża

A ja jeszcze nigdy nie sprawdzałam ketonów odkąd choruję

Nie ma tu żadnej słodkiej ciężarnej? Zaglądam i zaglądam i jestem sama.

Jestem ja!

Ja też zaglądam, ale nie w ciąży! Witaj KaskaM

Cześć Magda33,
pamiętasz jak miałaś z zapotrzebowaniem na insulinę w ciąży? Od kiedy zaczęło wzrastać, z ilu do ilu? Ja jestem w 27/28 tc i od miesiąca ciągle zwiększam bazę w pompie, a przeliczniki mam też juz 2x w stosunku do tego co wcześniej.

To tak jakby u Ciebie wzrosło zapotrzebowanie 100% u mnie to było jakieś 70% wieksze i rosło od poczatku ciąży tak do 33tygodnia. Potem się uspokoiło i już nie zwiększałam dawek.

Mimo tych przeliczników 2x, to nie mam zapotrzebowania 2x jeszcze, przynajmniej na razie. Ogólnie startowałam z bazy 17j + bolusy (raczej 1:1 jednostki:wymienniki), w I trymestrze baza zmniejszona do 15j i przeliczniki czasem trochę tez zmniejszone, albo jak np. małe drugie śniadanie typu 1WW to bez bolusa, a gdzieś od 22 chyba tygodnia zapotrzebowanie co kilka dni rośnie, aktualnie baza 21j a przeliczniki bardziej 2:1, chociaż nie na każdy rodzaj posiłku. Reasumując na początku ciąży brałam ok. 30j/dobę, jak chciałam "pojeść" to może do 35 dobiłam raz na jakiś czas, a teraz wychodzi 40-45j, ale dietę trzymam bardzo, bo gdybym jadła wszystko to pewnie brałabym z 60 tych jednostek.
Pani ginekolog na ostatniej wizycie mnie pocieszyła, bo powiedziała, że jeśli wzrasta zapotrzebowanie to ciąża dobrze się rozwija i tak ma być.
A często miałaś "wyskoki" cukrów? Ja do poprzedniego tygodnia to raczej byłam zadowolona, bo może 1-2x w tygodniu zdarzyło się 160, następnego dnia po zmodyfikowaniu dawki było już ok, 200 miałam w ciąży chyba 2 albo 3 razy do tej pory i to był głównie stres (wizyta u okulisty jakoś mnie najbardziej stresowała). Ale wczoraj dobiłam do 180 bez błędu w diecie, więc zrzucam to na wzrost zapotrzebowania w bazie i przez prawie 1,5h nie mogłam zbić i zmartwiłam się czy teraz nie będzie tak coraz częściej. A jak radziłaś sobie z takimi wzrostami bez błędu w diecie? Bolusy czy tymczasowa baza czy jeszcze jakoś inaczej? Ja na razie dodaję bolusy co 45min-1h po ok. 2-3j jeśli nie spada w ciągu tego czasu, ale wtedy wychodzi, że na takie 160 cukru zużywam nawet 6j, następnego dnia zwiększam bazę w odpowiednich godzinach o 0,1j/h i jest ok. Ale zastanawiam się czy jakbym ustawiła przy takim wysokim cukrze tymczasową bazę na 2-3h to nie byłoby lepiej (w sensie mniej insuliny żeby to ogarnąć)? Tylko nie wiem ile ustawić 150%, mniej, więcej?

Buu ja aktualnie 28+ i cukry strasznie szaleją. Z ogólnych 30 jednostek aktualnie wychodzi ponad 70😭 pamiętam że po 30 tygodniu miałam 90. Mam dni że pół dnia 200 250 i za Chiny nie zmniejsza. się. Noce też brzydkie się zdarzają bo np trzyma caky czas 140. A to jednak za dużo.

Kaśka więc chyba masz super cukry. Ja jak dotąd miałam ale skończyły się. Nawet hbiac była niecałe 5.. A teraz sypie się wszytsko organizm nie słucha

Wiem, że przesadzam, po prostu jak już mam jakieś 160-180 to się denerwuję. Moja Pani diabetolog mówi, że mam cukry jak "zdrowa kobieta w ciąży" i żebym nie oczekiwała, że będę je mieć jak "zdrowa kobieta bez ciąży", a ja czasami mam takie oczekiwania od siebie, szczególnie biorąc pod uwagę ile w to wszystko wkładam czasu, pracy i pieniędzy.

Diabetolog mówiła też, że część kobiet na tym etapie ciąży bierze do 100j./dobę, więc Ty wcale nie bierzesz jakoś szczególnie dużo statystycznie.

A masz pompę? Bo ja bez to bym nie ogarnęła wcale nic chyba.

I ja stosuję jeszcze jeden bajer, tylko to jest droga zabawa - ciągły monitoring glikemii Dexcom G5. Koszt wychodzi ok. 600zł/mies, więc zdaję sobie sprawę, że nie każdy może sobie na to odłożyć. Wg różnych badań z wszystkich monitoringów Dexcom jest najdokładniejszy i to się u mnie bardzo sprawdziło. Założyłam 2 mies. przed ciążą (to akurat zbieg okoliczności, bo staraliśmy się już ponad 3 lata) i wyniki były dokładnie jak z glukometru, więc glukometrem wtedy mierzyłam 2x na dobę. Teraz (tak od połowy ciąży) czasem są odchylenia od glukometru do ok. 20 w górę lub w dół, ale to ma związek z tym, że w ciąży zmienia się zawartość wody w organizmie i dystrybucja w tkance podskórnej. Dlatego teraz i tak wszystko potwierdzam glukometrem, więc mierzę po kilkanaście razy na dobę. Mimo to uważam, że jest to dla mnie bardzo duża pomoc. Od razu na wykresie w telefonie widzę jak bez jedzenia cukier zaczyna rosnąć i mogę zmienić bazę albo podać bolus zanim osiągnę jakiś spektakularny wynik, a im wyższy cukier tym trudniej mi go zbić. Poza tym ten system ma też alarmy, więc w I trymestrze wybudzał mnie w nocy jak miałam niedocukrzenia. A teraz dzięki niemu większość nocy mogę spać bez budzików na mierzenie (inaczej bym wstawała żeby sprawdzać czy w nocy nie mam mało albo dużo).
PS: Miałam kiedyś etap słynnej Libry przez ok. 2 mies. bez ciąży i nie sprawdziło się to na mnie wcale. Wiele osób poleca, a mi pokazywało rozbieżności z glukometrem o 60-80, nigdy nie mniej niż 40 różnicy, nie wiem co jest ze mną nie tak, że Libra nie zadziałała.

Tak mam pompę i system monitorowania więc mam wykres i widzę jak to się wszytsko układa. Spokojnie dojdę i do 100 j na od w bo tak było w pierwszej ciąży..

Aaa pamiętam pierwszy trymestr też miałam pobudki z niskim cukrem. Najlepsze że przed ciąża niski cukier sam mnie wybudził a teraz w ciąży spałam jak zabita i to pompa mnie pilnowała.. Szok

Ale nie da się upilnować dokładnie wszystkich cukrów. Zawsze będą jakieś odchylenia. Na szczęście jesteście pod kontrolą swoją, swojego doświadczenia i tych wszystkich urządzeń. Cukry 160-180 to nie tragedia, od czasu do czasu. Gorsze są niedocukrzenia, tego trzeba pilnować.
Normalnie żeby zejść z cukru 200 wystarczyło mi dostrzyknąć 1j. a w ciąży trzeba było nawet 4j. dołożyć to normalne.

Powodzenia

Ja nie miałam pompy w ciąży. Ciężko było ale na L4 mogłam się pilnować bo nie miałam większych obowiązków. Teraz z dzieckiem to nie wyobrażałabym sobie nie mieć pompy która wykona dużą robotę za mnie. No ale w ciąży nie jestem.

Cholerka w moczu wyszły mi ketony... Ale nic dziwnego ostatnio mam dni że trzyma mi 200 250 cukru.... Porażka

Pij dużo wody, żeby szybko wypłukać. Koniecznie zwiększaj dawki insuliny bo
twój organizm nie przyswoił energii z pożywienia tylko z tego co było odłożone w organizmie w postaci tłuszczu. Albo nie zjadłaś wystarczająco.

Chyba muszę kupić te paski. Bo ketony wyszły mi po badaniu ogólnym moczu. Norma do 5 a ja miałam 15 więc bez tragedi co

Wogole nie uwierzycie. Byłam w poniedziałek na wizycie 30+4 waga małego 2 kg 😨😨😨 ginekolog mówiła że to ewidentnie przez cukry i mam się wziąść. Cholerka dziś w nocy miałam jakąś masakrę organizm nie reagował wręcz na insuline. Budzę się o 2 a tam cukier 200😭

Ja przez ostatnie 2 tyg. miałam sporo "atrakcji". Na usg III trymestru (skończony 29tc) waga 1149g tj. 10 centyl i podejrzewali hipotrofię (to był drugi pomiar, bo w pierwszym wyszedł 6 centyl) z powodu wieloletniej (prawie 20 lat) cukrzycy typu 1, która może mimo braku powikłań u mnie i tak powodować niewydolność łożyska, na szczęście wszystkie przepływy wtedy były dobre. Zalecono mi kontrolę usg za 2 tyg. z oceną masy płodu i przepływów. I w 30tc+4 dni hipotrofia magicznie zniknęła, bo masa 1580g (40któryś centyl), przepływy oczywiście dobre, ale teraz podejrzewają wielowodzie (też cukrzyca miałaby być przyczyną), bo wskaźnik ilości wód płodowych jest 23cm, a 2 tyg. wcześniej był 16cm, a norma to 5-25 i to też mam skontrolować za 2 tyg. w skończonym 33tc. Jeszcze mnie postraszyli tachykardią u płodu i że będę musiała do porodu leżeć w szpitalu pod zapisem ktg 24h/dobę, ale to chyba też był fałszywy alarm. Bo zrobili mi w tym 30+4 zapis i FHR było ciągle 170-180 przez ponad pół godziny, tyle, że dziecko bardzo się ruszało (generalnie to ono prawie nigdy nie robi przerw dłuższych niż kilka minut w kopaniu) i byłam godzinę po obiedzie, po odpoczynku i nawodnieniu zapis powtórzono i już był ok - 140 i przy ruchach rosło do 160, ale jeszcze następnego dnia była kontrola ktg, ale też 140 i ok.

Sylwia, faktycznie 2kg to wydaje się sporo jak na ten tydzień. A w poprzedniej ciąży też była makrosomia?

Miała któraś z Was to wielowodzie? Mi powiedzieli, że z tych 3 potencjalnych powikłań to jest najmniej poważne i żeby się nie martwić, chociaż postraszyli szpitalem za te 2 tyg.

Widzisz dopiero odczytałam. Starszak na tym samym etapie miał 1500. Urodził. Siw z wagą 4280. W pineidizalek mam wizytę i dowiem się czy młody trochę przystopował czy dalej się tucze. Wody miałam na poziome 18 ostatnio a na dokładkę młody z pozycji głowkowej ustawił się na poprzeczna. Ciekawie się zapowiada bo czuję że nadal się nie obrócił....