Witam przychodzę z pytaniem może ktoś mi pomoże, trochę zgłupiałam ponieważ miałam mieć 19 września robione badania pod kątem zespołu antyfosfolipidowego, jestem po trzech poronieniach i często mam fibrynogen powyżej normy, czas potrombinowy i inne parametry krzepnięcia w dolnej granicy normy, byłam u hematologa i hematolog powiedziała że narazie mi ich nie zleci ponieważ jestem obecnie w 12tc ciąży, a w ciąży wyniki mogą wyjść przekłamane, kazała porozmawiać z ginekologiem o niskiej dawce heparyny zapobiegawczo, że w mojej sytuacji mi to nie zaszkodzi a może pomóc, mój ginekolog się uparł, że nie da mi heparyny póki nie zrobię badań, obśmiał panią hematolog że pacjentki w ciąży można diagnozować na APS, nie rozumiem skąd ta odmienność zdań wśród lekarzy, ginekolog zlecił mi je, ale prywatnie ponieważ nfz nie refunduje z poradni ginekologicznej tych badań, co też mnie poirytowało dlatego, że mało te badanie nie kosztuję i poniekąd dlatego też czekałam na wizytę u hematologa, a druga sprawa jest taka że biorę acard 150mg od samego początku ciąży, i czytałam, że nie powinno się brać leków przeciwkrzepliwych, a na tydzień przed badaniem powinno się je odstawić żeby nie sfałszować wyników, nie wiem co mam zrobić, chyba z jakiegoś powodu hematolog nie zlecała mi tego badania, czy któraś z was robiła te badanie w ciąży? Czy brała acard ? Odstawiła do badań czy to nie kolidowało? Będę bardzo wdzięczna, za odpowiedź i pomoc na której mi bardzo zależy. Dziękuję 🫶