Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem na luzie. Watpie zeby moje dziecko miało pospiech w sobie. Skoro corce się nie spieszylo to myślę ze i syn tym bardziej będzie prędko niegotowy😊 moj cel to 5 weekendow na ogarniecie wszystko. W weekend wyjeżdżam pozniej kończę zakupy w listopadzie gruntowne sprzątanie i pakowanie torby.
Wczoraj w superpharm bylam i kupilam duzo kosmetykow, na teraz i do szpitala mąż stwierdził ze ogarnia mnie przesada, a ja zapytalam czy zapakuje mi kosmetyki w dniu kiedy do szpitala bedziemy jechac... No i bylo bez kometarza. Zal bylo nie skorzysstac. Teraz w super pharm wiele serii kosmetykow - 40%, - 50% z kartą lifestyl. 😊19.05.2017r Córeczka 🧡
1.08.2019r będzie chłopiec 💚
15.12.2019r g 4.06 przyszedł na świat nasz Bobas ♥️
3600g 56 cm 🥰
-
Jak wody odeszly to chyba poród musi nastąpić w ciągu 24 h więc dziś będziecie się już tulić
Maxi moja teściowa ma zajebista teoriewczoraj siedziała z córką jak do lekarza jechałam i mówię po powrocie ze lekarz mówi że postępów do porodu nie ma, pewnie znow przenoszę. Na co ona nie chłopcy zawsze wychodza w terminie- ja miałam co do dnia przy dwóch synach... Kurtyna...
Maxi, Muki85, Malamia lubią tę wiadomość
-
Meggs, bardzo fajnie, ze jestescie na osobnej sali i dostalas znieczulenie
Trzymamy kciuki abys niebawem tulila swoje Malenstwo
Ewa, super, ze akcja wstrzymanaOby skurcze calkiem wyciszyly sie i niedlugo wypisali Cie do domu.
Coreczka 11.2019 -
magda sz wrote:
Maxi moja teściowa ma zajebista teoriewczoraj siedziała z córką jak do lekarza jechałam i mówię po powrocie ze lekarz mówi że postępów do porodu nie ma, pewnie znow przenoszę. Na co ona nie chłopcy zawsze wychodza w terminie- ja miałam co do dnia przy dwóch synach... Kurtyna...
😁😁😁
Coreczka 11.2019 -
Magda sz no ja właśnie słyszałam że chłopcy są leniwi i częściej rodzą się po terminie ,ja mam czterech dwóch przed terminem dwóch po żaden nie był punktualny,ale czego to ludzie nie wymyślą
Meggs dobrze że jesteś na zzo teraz to już z górki ,październikowe dzieci są słodkimi przytulakami. -
Meggs
No ale już niedługo będziecie się tulić! 😍 Powodzenia! I popatrz jak nas tu wszystkie pogoniłaś do szykowania się 😂😂😂 ja piorę pełną parą hehehAdaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Alassea wrote:Moja twierdzi, że dziewczynki rodzą się przed terminem, a chłopcy po :p
To u mnie by się to sprawdziło, ja byłam prawie donoszona, czyli mi się pospieszyło, a mój brat siedział i siedział i siedziałAle reguły nie ma
Ewe siedźcie jeszcze w dwupaku
Meggs też się trzymaj, pewnie już dzisiaj dostaniesz swoją nagrodę po przejściachCórcia 3 latka po 4 latach starań, 3 runda na Aromku i pierwsza po Pregnylu
14.12 dwie kreseczkiciąża samoistna- my siami
-
magda sz wrote:Coś w tym jest, każdy ma też inny prog. Ja słyszę różne akcje że było ok, że to ba masakra, że bóle jak na okres... No ja pierwsze 6 godz przed znieczuleniem wspominam złe, jak miałam oxy plus przebity pęcherz to skurcze były przeokropne i zupełnie inne niż się naczytalam w książkach że będą co 15, 10, 7 itd.. dupa Jasia jak mi się zaczęły to byly co 2-3 min i takie że nie dało się ustac, wyłam z bólu. Po kilku godz to już byłam w jakimś amoku pół świadoma co się dzieje a to było dopiero 5 cm. Przy 6 dali znieczulenie to przestałam czuć całkowicie ból, przespałam się, odzyskałam siły, zaczęłam znów czuć tyle że było 10 cm i parte zupełnie inne niż te na początku, parte okazały się przyjemne i psychicznie też wiedziałam że nie potrwa to juz długo.
Teraz chce znieczulenie jak szybko się da, nie mam fazy że chce wszystko czuc, że to ma być jakieś mistyczne czy coś, po prostu chce załatwić to szybko i najmniej boleśnie jak się da
Jakbym czytala swoja historie porodu. Tak samo dostalam oksytocyne bo rozwarcie nie szlo i tez te skurcze byly nie do wytrzymania. Modlilam sie zeby juz urodzic bo az mdlalam przy kazdym z niemocy i na ktg tetno dziecka przez to szalalo. W koncu maz sie doprosil o ZZO i wrocilam do zywych, majac je urodzilam juz szybko moze pon1,5-2h od podania. Uwazam ze jak boli to nie ma co zgrywac bohaterki i warto brac znieczulenie, w koncu po to jest. Zebow tez nikt nie rwie na zywca
. Zamoerzam juz do planu porodu wpisac ze chce.
-
Ja tam twierdzę, że nie ma reguły i koniec 😀 Co najmniej po kilka przykładów w każdą stronę mogłabym podać
A ja wczoraj jak głupia wygrabałam całe podwórko z liści i już wtedy brzuch mmie pobolewał, a dzisiaj dalej boli... To raczej taki ból mięśni, ale mogłoby już go nie byćAdaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Madera to widać takie przeboje porodowe nie są wyjątkiem, jak sobie pomyślę o moim planie porodu to aż mi się śmiać chce, zagrałam sobie playliste, piosenki od Enya -May it be, po Bania u Cygana na skurcze parte
mąż spakował głośnik bezprzewodowy hahah a wyszło tak że miałam w dupce co się dzieje czy coś gra czy nie, czy jestem gola, ile osób mnie widzi w takim stanie.
Przyjaciółka która ma termin na 15.01 zapytała mnie dziś czy poród to byl najgorszy ból jaki miałam w życiu, ale wiecie co po namyśle to gorzej wspominam dłutowanie ósemki- samo dłutowanie wiadomo że znieczulenie ale kilka dni po to dni wyjęte z życia, Ketonal nie dawał rady, ciągły rwacy bol przez kilka dni, to było gorsze niż te kilka godz porodu. -
Miałam iść na 17tą do szkoły rodzenia, a syn miał zostać z teściową. I kur.. godzinę temu dostała udaru i odwiozla ją karetka. Szczęście w nieszczęściu, że nie zdążyłam syna zostawić... Lekarz ją bada a ta belkocze, że ja rodzę, masakra... 😩
-
Malibu wspolczuje przejsc.
Ja podjechalam do mamy po walizke, bo ona ma taka srednia.. w taka mala podreczna balam sie, ze sie nie zmieszcze.
Zaluczylam tez swiat dziecka, nic nie kupilam a 300 zl wydalam. Magia
Teraz wroce do domu, uzupelnie liste na gemini i juz tez bede spokojniejsza -
Mmalibu współczuję! Zdrówka dla teściowej, w jakim ona wieku?
Dobrze że się spakowalam a przynajmniej podjęłam próbę bo torby które miałam przy córce są teraz za małe. Skurczyły się czy co..albo jakoś inaczej się spakowalam. Chyba te podpaski i pampersy spakuje osobno bo 80 procent torby zajmują. Zostało wyparzyć smoczki, butelki i ubrać rożek.