L4 jak to u was jest
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej jestem tu nowa. Właśnie siedzę w pracy. Zaczął mi się 7 tydzień ciąży w czwartek idę do ginekologa. Mam nadzieję że potwierdzi ciążę i serduszko już bije. Jak to u was z tym zwoleniem? Czy poszłyście odrazu na l4 i w jaki sposób powiedziałyście pracodawcy? Przed l4 czy w dniu rozpoczęcia ?
ZiarnoCzasu lubi tę wiadomość
-
Hej
ja powiedziałam przed l4 z miesiąc chyba ,poszłam w 4msc
👩⚖️94’ 👱♂️91’
🍀starania o pierwszego malucha od 07.2024
🧪morfologia ✅TSH 1.3, ft3,ft4 , FSH 6.98, LH 5.9, prog, estradiol, SHBG✅
AMH 0.81❌
suplementacja Wit D, kwas foliowy,jod,olej z wiesiołka
24.02.2025 - ⏸️ 😍🥹😍🥹
23.06.2025 330g małej kropeczki 🩷
🩷
7.08.2025 970g kropeczki 🩷🩷
2.09.2025 1417g kropeczki 🩷🩷
12.09 1970g kropeczki 🩷🩷
6.10 2400 kropeczki 🩷🩷
5.11 widzimy się ⏳⏳ 🩷🩷
-
Ja będę pracować do 27 tygodnia, z 2 tygodniowym zwolnieniem lekarskim w trakcie bo miałam krwiaka. Poza tym czuję się dobrze i nie widzę powodów żeby iść wcześniej na zwolnienie, ale ja mam pracę biurową
Powiedziałam o ciąży jakoś w 16 tygodniu, bo nie chciałam mówić wcześniej w pracy
EVK, Fabregasowa lubią tę wiadomość
Ona 30
💊Niedoczynność tarczycy - Euthyrox 75, Wit. D, Prenatal Duo
4cs 📌🍀
26.05 (12 dpo) - ⏸️.
17.06 - bije serduszko ❤️
28.07 - prenatalne 👍 🩵 CRL 6,89 cm
15.09 - połówkowe, 306 g chłopczyka 🩵
Rośnij dzidziusiu 🥹
💫team #rodzew2026 🪄 -
Mialam krwiaka na poczatku ciazy, mimo wszystko lekarz nie widzial wskazania do bezwzględnego leżenia.
Jaka masz pracę?
Ja biurowa, powiedziałam w 12 tc w pracy, zrekrutowalam osobę na zastępstwo, miesiac ja szkoliłam, na zwolnienie poszłam w 23 tc.🙎♀️🙎♂️'95 rok
Starania na poważnie od 01.2023 r.
08.24 💔 8tc poronienie samoistne
AMH - 2,0💪
Mycoplasma/ ureaplasma - ujemne 💪
Kariotypy prawidłowe 💪
Jajowody drożne 💪
On: morfologia 0% -> 6% -> 9%💪
03.25 kwalifikacja in vitro 💪
04.25- stymulacja
16.04.25 - punkcja 6, mamy jednego ❄️ 6BB
19.05.25 - FET ⏳️🤞🍀🍀
25.05.25 - ⏸️
7dpt - beta 47,5, prog 13,10
9dpt - beta 147, prog 26,70
11dpt- beta 362, prog 18,60
14dpt- beta 1346, prog 26,10
23dpt - krwiak, ale prawidłowy zarodek 6t+2 z serduszkiem❤️
29dpt - CRL 0,91 ASP: 165/min ❤️
28.06 - 2,23 cm człowieczka ❤️🤞🍀
NIFTY pro, ryzyka niskie, czekamy na córeczkę ❤️
30.07 - prenatalne, 6,5 cm zdrowego dzidziusia ❤️
2.09 - 217 gram szczęścia ❤️
17.09 - połówkowe, 331 gram milosci 🥰
-
Pracodawcy powiedziałam w 10 tc o ciąży, aby miał czas na ogarnięcie. Pracowałam tak długo ile mogłam, ale że juz kregoslup nie dawał rady przy tak dlugim siedzeniu to poszłam na l4 z początkiem października (w sobotę zaczynam 3 trymestr).
-
Minia000 wrote:Mialam krwiaka na poczatku ciazy, mimo wszystko lekarz nie widzial wskazania do bezwzględnego leżenia.
Jaka masz pracę?
Ja biurowa, powiedziałam w 12 tc w pracy, zrekrutowalam osobę na zastępstwo, miesiac ja szkoliłam, na zwolnienie poszłam w 23 tc.
praca biurowa w zakładach mięsnych przy hali produkcyjnej, jest zimno co chwila się przeziębiam. Dzięki za odp 💗 -
Amelkaxoxo wrote:Hej jestem tu nowa. Właśnie siedzę w pracy. Zaczął mi się 7 tydzień ciąży w czwartek idę do ginekologa. Mam nadzieję że potwierdzi ciążę i serduszko już bije. Jak to u was z tym zwoleniem? Czy poszłyście odrazu na l4 i w jaki sposób powiedziałyście pracodawcy? Przed l4 czy w dniu rozpoczęcia ?
Ja nie rozumiem sensu tego szybkiego chodzenia na l4... nie mam żadnych komplikacji, więc pracuję. Też jestem w 7 tygodniu i na razie bez planów na l4.
Prędzej niż o l4 to myślę o zaplanowaniu wyjazdu na urlop 😂😂 -
Amelkaxoxo wrote:praca biurowa w zakładach mięsnych przy hali produkcyjnej, jest zimno co chwila się przeziębiam. Dzięki za odp 💗
a wiadomo, ze też im mniej leków i obciążenia organizmu, tym lepiej
-
Hej!
Ja powiedziałam o ciąży tylko bezpośredniemu przełożonemu chyba w 13tc (jakoś to było odrazu po majówce).
Nie czułam się w I trymestrze jakoś rewelacyjnie ale też nie na tyle okropnie, żeby musieć korzystać z zwolnienia.
Potem początkiem czerwca miałam 3 tygodnie zwolnienia - więc już się dowiedziała reszta firmy, ale wróciłam po tych 3 tygodniach do pracy i pracowałam do początku września - zaczynałam 32tc jak poszłam na to zwolnienie, na którym przebywam.
Chętnie bym popracowała nawet dłużej, ale już lekarz sugerował nawet że pora trochę zwolnić, zaczęłam mieć trochę problem z twardnieniem brzucha, które ciężko było uspokoić, do tego problemy ze snem - nie spałam całe noce a o 6:40 trzeba było wstać do pracy, więc można sobie wyobrazić jak funkcjonowałam 🫣 no i ja też już się czułam gorzej i ciężej, więc taka decyzja zapadła.
12.2024 7tc 👼🏼
25.02. | | 💛
13.03. widać pęcherzyk ✨
24.03. 0,99cm i serduszko ✨
14.04. 3,54cm, wszystko dobrze ✨
30.04. prenatalne + PAPP-A, 5,97cm, 90% chłopak ✨
05.05. rośniemy, 7,44cm ✨
26.05. wszystko dobrze, 163g, nadal chłopak✨
18.06. połówkowe, 321g, 100% chłopak ✨
26.06. wszystko dobrze ✨
14.07. 590g ✨
07.08. 929g ✨
27.08. III prenatalne, 1380g, wszystko dobrze ✨
04.09. 1465g ✨
02.10. 2258g ✨
20.10. 2895g ✨
27.10. kolejna wizyta 🩺
-
Ja planuję do około 25 tc pracować; mam pracę biurową i o ile będzie wszystko dobrze z Bobo, nie chciałabym brać l4 wcześniej. Ciąża to nie choroba i imo dobrze mieć zapewniony umysłowy wysiłek.👧30 👦31
starania od 01/2025
Od 5-6 miesiączki AH 🙈
🤒Endometrioza IV st, adenomioza
💉Badania/ zabiegi:
AMH: 6.8 ✅
Histeroskopia (polipy macicy): 2015r, 2017 🚩
FSH, LH, Prolaktyna ✅
Progesteron (8dc)= 6.2 🚩, 13.2 oraz 10.5
Nasienie męża ✅
💊Leki:
Pueria Uno
NAC, kurkumina, olej TRIO GLA, olej z wiesiołka, ashwaganda, koenzym Q10, magnez, selen
Progesteron (od 2-10dpo)
⭐️08.10.2025 ⏸️, betaHCG=234
⭐️10.10.2025 betaHCG=633
-
Ja planuję pracować do porodu. Pracę mam biurową, co prawda mocno stresującą, ale kontroluję ciśnienie i na razie jest OK (w sumie radzę sobie z tym stresem od 11 lat, czemu w ciąży miałoby być inaczej). Teraz jak się zaczyna okres grypowy, to się zaszczepiłam i staram się rzadziej na halę wychodzić, żeby ograniczyć kontakt z ludźmi. Niewiele mi to daje, bo mam starsze dzieci i one mi pełno bakcyli przynoszą z przedszkola, także katar spodziewam się mieć już ciągły do porodu
Ja bardzo nie chcę iść na L4, bo bym chyba zgnuśniała i zwariowała w domu bez tej codziennej rutyny, którą narzuca chodzenie do pracy. -
ZiarnoCzasu wrote:Ja nie rozumiem sensu tego szybkiego chodzenia na l4... nie mam żadnych komplikacji, więc pracuję. Też jestem w 7 tygodniu i na razie bez planów na l4.
Prędzej niż o l4 to myślę o zaplanowaniu wyjazdu na urlop 😂😂
Ja nie rozumiem sensu oceniana bez dokładnego poznania konkretnej sytuacji 😉 Jest wiele przypadków, gdy trzeba iść na L4 od razu, tak jak ja w pierwszej ciąży, bo napinał mi się brzuch prawie non stop jeśli nie leżałam. Trudne warunki pracy (a może to oznaczać jakąkolwiek pracę niebiurową) też będą dla niektórych kobiet wskazaniem do wczesnego L4. Osobiście rozumiem również motywację wszystkich kobiet, które miały trudności w zajściu w ciążę i wolą po prostu na siebie szczególnie uważać.
Ale jeśli ktoś czuje się w ciąży dobrze psychicznie i fizycznie, to niech pracuje tak długo, jak uzna za stosowne. Sama w czwartej ciąży pracowałam praktycznie do początku ósmego miesiąca, bo nie miałam przeciwskazań, a potrzebowałam takiego zajęcia myśli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października, 12:00
*Ania*, PastSimple32 lubią tę wiadomość
👩❤️👨 35 lat
1.2017 Syn I ♥️
2.2021 Syn II ♥️
2.2024 9tc poronienie zatrzymane, serduszko przestało bić w 8tc 💔😭
.....
22.10.2025 TP Syn III 🤞
_______
Trombofilia wrodzona, każda ciąża na Clexanie
Obniżone parametry nasienia u męża, łącznie 7 lat starań o spełnienie marzeń 🫢 -
Po_prostu_Ola wrote:Ja nie rozumiem sensu oceniana bez dokładnego poznania konkretnej sytuacji 😉 Jest wiele przypadków, gdy trzeba iść na L4 od razu, tak jak ja w pierwszej ciąży, bo napinał mi się brzuch prawie non stop jeśli nie leżałam. Trudne warunki pracy (a może to oznaczać jakąkolwiek pracę niebiurową) też będą dla niektórych kobiet wskazaniem do wczesnego L4. Osobiście rozumiem również motywację wszystkich kobiet, które miały trudności w zajściu w ciążę i wolą po prostu na siebie szczególnie uważać.
Ale jeśli ktoś czuje się w ciąży dobrze psychicznie i fizycznie, to niech pracuje tak długo, jak uzna za stosowne. Sama w czwartej ciąży pracowałam praktycznie do początku ósmego miesiąca, bo nie miałam przeciwskazań, a potrzebowałam takiego zajęcia myśli.
Tobie napinał się brzuch, czyli miałaś komplikacje.
Ktoś ma straszne mdłości, wymioty, zawroty głowy - czyli ma komplikacje.
Ktoś ma obniżoną odporność i byle bakcyl powoduje wielodniową infekcję z wysoką gorączką - czyli ma komplikacje.
Ale jak ktoś czuje się dobrze i praca nie zagraża ciąży, to też nie rozumiem chodzenia od razu na L4, "bo mogę"ZiarnoCzasu lubi tę wiadomość
-
Z moich obserwacji wynika ze l4 w ciazy nie jest zależne od tego jak kobieta sie czuje tylko czy lubi swoją pracę, szefa, chce tam wrocic po UM, czy jej sie praca opłaca czy nie. Lekarze lekką reka wypisują zwolnienia - czesc kobiet to wykorzystuje i oczekuje juz zwolnienia od początku a czesc nawet mimo uciążliwych objawów bedzie pracowac 🤷♀️
fakt ze jest płatne 100% tez nie pomaga bo duzo kobiet traktuje l4 po prostu jak 9m urlop- chyba każda kobieta zna przynajmniej jedna ciężarna co pojechala na wakacje w trakcie l4🤪Rzelka lubi tę wiadomość
-
Ja tez mialam mdlosci i wymiotowalam dosyc dlugo. Ratowały mnie leki xonvea, potem boniesta.
Z tym, ze mam dosyć elastyczne godziny pracy, wiec jak napisałam ze bede po 9 bo wymiotuje, to nikt nie robil problemu. Dlatego bylo mi juz lżej jak wiedzieli w pracy. Przez bole krocza przy dłuższym siedzeniu starałam sie tez wiecej pracowac zdalnie.
Mysle, ze to sytuacja indywidualna. Zależy tez nawet od tego w jakich miesiącach i na jakim etapie jest sie jest w ciazy. U nas we wrześniu w firmie (jeszcze pracowalam) byl pogrom zarazkowo chorobowy.
Ale tak jak pisała, któraś z Was wyzej. Ja bym zeariowala będąc na zwolnieniu od razu. Poza tym ciężko byłoby mi wrócić gdyby ciaza np sie nie utrzymała (raz juz poroniłam, pomogło mi to ze nikt w firmie nie wiedzial).
Kiedy zaczęłam krwawić z krwiaka zapytałam lekarza czy powinnam byc w fomu, leżeć. Lekarz mi powiedzial ze nie ma zadnego dowodu ze to da mi wiecej szans na utrzymanie ciazy i czy nie lepiej psychicznie bedzje mi sie czymś zajac i zyc normalnie. Od razu wiedzialam, ze dla mnie to bedzie lepsze.
Tez nie dajcie sobie wmówić ze jak pracujecie w ciazy to nie dbacie o siebie i dziecko. Psychika tez jest ważna. Należy słuchać lekarzy, dopytywać co oni sądzą.🙎♀️🙎♂️'95 rok
Starania na poważnie od 01.2023 r.
08.24 💔 8tc poronienie samoistne
AMH - 2,0💪
Mycoplasma/ ureaplasma - ujemne 💪
Kariotypy prawidłowe 💪
Jajowody drożne 💪
On: morfologia 0% -> 6% -> 9%💪
03.25 kwalifikacja in vitro 💪
04.25- stymulacja
16.04.25 - punkcja 6, mamy jednego ❄️ 6BB
19.05.25 - FET ⏳️🤞🍀🍀
25.05.25 - ⏸️
7dpt - beta 47,5, prog 13,10
9dpt - beta 147, prog 26,70
11dpt- beta 362, prog 18,60
14dpt- beta 1346, prog 26,10
23dpt - krwiak, ale prawidłowy zarodek 6t+2 z serduszkiem❤️
29dpt - CRL 0,91 ASP: 165/min ❤️
28.06 - 2,23 cm człowieczka ❤️🤞🍀
NIFTY pro, ryzyka niskie, czekamy na córeczkę ❤️
30.07 - prenatalne, 6,5 cm zdrowego dzidziusia ❤️
2.09 - 217 gram szczęścia ❤️
17.09 - połówkowe, 331 gram milosci 🥰
-
To ja wam powiem na swoim przykładzie- w pierwszej ciąży pracowałam w miejscu które bardzo lubilam i w którym byłam doceniana. Powiedziałam o ciąży dość szybko, pomogłam wyszkolić osobę na moje miejsce i poszłam na l4 w 5miesiacu (tylko przez szalejący covid, bo chciałam pracować dłużej). Później pracę zmieniłam i teraz od dłuższego czasu jestem w miejscu, w którym jako pracownik nie jestem doceniana, zamiast podwyżki dostaje coraz to nowe obowiązki i bazując na doświadczeniach innych kobiet tutaj, doskonale wiem, że nikt nie doceniłby pracy w ciąży. Czuję się fatalnie i nie zamierzam zgrywać heroski. Pojde na l4 w pierwszym możliwym terminie.
Myślę, że na tym polega różnica- na tym czy pracodawca jest wobec pracownika zwyczajnie w porządku. Jak nie jest, to pracownik też nie będzie zaciskał zębów, w imię pracy jak najdłużej.
Jeszcze doprecyzuję, że ja po macierzyńskim z pewnością do obecnej pracy nie wrócę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października, 13:09
Po_prostu_Ola lubi tę wiadomość
-
Po_prostu_Ola wrote:Ja nie rozumiem sensu oceniana bez dokładnego poznania konkretnej sytuacji 😉 Jest wiele przypadków, gdy trzeba iść na L4 od razu, tak jak ja w pierwszej ciąży, bo napinał mi się brzuch prawie non stop jeśli nie leżałam. Trudne warunki pracy (a może to oznaczać jakąkolwiek pracę niebiurową) też będą dla niektórych kobiet wskazaniem do wczesnego L4. Osobiście rozumiem również motywację wszystkich kobiet, które miały trudności w zajściu w ciążę i wolą po prostu na siebie szczególnie uważać.
Ale jeśli ktoś czuje się w ciąży dobrze psychicznie i fizycznie, to niech pracuje tak długo, jak uzna za stosowne. Sama w czwartej ciąży pracowałam praktycznie do początku ósmego miesiąca, bo nie miałam przeciwskazań, a potrzebowałam takiego zajęcia myśli.
Kluczowe - wszystko przebiega prawidłowo
Dla mnie ciężko zrozumieć, że jeśli ciąża przebiega dobrze, niektóre kobiety od razu biorą L4 i jeszcze namawiają do tego inne. W moim otoczeniu takich kobiet jest sporo i widać, że same nakręcają się myślą, że powinny odpoczywać, nawet jeśli nie potrzebują. Nie chodzi o krytykę, tylko o to, jak czasami opinie innych kobiet - nie bądź głupia i i idź na zwolnienie - wpływają na takie decyzje.Rzelka, Po_prostu_Ola lubią tę wiadomość
-
Wzbudzałam taką sensację jako kobieta pracująca w ciąży, że naprawdę dajcie spokój z tym, że tyle zwolnień w ciąży jest z powodu jakichkolwiek dolegliwości czy powikłań.
Nie wnikam, dlaczego idą na zwolnienie kobiety, z którymi nie jestem na tyle blisko, żeby mi mówiły o swoich dolegliwościach. Sama nie mówiłam wszystkim, że moja ciąża to wynik trzyletniego leczenia, o krwiakach, skurczach itp. Jednak tyle razy słyszałam, że mi w ciąży to dobrze, bo mam tyle czasu i mogę spać, jeść, spacerować do woli... Nawet nie pytali, czy pracuję, tylko wszyscy z góry zakładali, że nieNa każdej wizycie lekarz pytał, czy chcę zwolnienie. Wiele osób przychodzących z zewnątrz wyrażało podziw, że pracuję. Kilka osób zasugerowało, że ryzykuję...
Plamienia, małe krwiaki nie są wskazaniem do leżenia, bóle pleców i miednicy czy nietrzymanie moczu można ogarnąć w kilka sesji u fizjo, więc jak się chce pracować, to się będzie pracować. Zgadzam się z Fabregasową, że zwolnienie w ciąży zależy raczej od charakteru zatrudnienia oraz miejsca i atmosfery pracy, a nie faktycznego samopoczucia czy wskazań medycznych. A że nasz system jest korzystny do nie pracowania w ciąży, to większość wyciska ile się da.Fabregasowa lubi tę wiadomość
Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️
-
Rzelka wrote:Wzbudzałam taką sensację jako kobieta pracująca w ciąży, że naprawdę dajcie spokój z tym, że tyle zwolnień w ciąży jest z powodu jakichkolwiek dolegliwości czy powikłań.
Nie wnikam, dlaczego idą na zwolnienie kobiety, z którymi nie jestem na tyle blisko, żeby mi mówiły o swoich dolegliwościach. Sama nie mówiłam wszystkim, że moja ciąża to wynik trzyletniego leczenia, o krwiakach, skurczach itp. Jednak tyle razy słyszałam, że mi w ciąży to dobrze, bo mam tyle czasu i mogę spać, jeść, spacerować do woli... Nawet nie pytali, czy pracuję, tylko wszyscy z góry zakładali, że nieNa każdej wizycie lekarz pytał, czy chcę zwolnienie. Wiele osób przychodzących z zewnątrz wyrażało podziw, że pracuję. Kilka osób zasugerowało, że ryzykuję...
Plamienia, małe krwiaki nie są wskazaniem do leżenia, bóle pleców i miednicy czy nietrzymanie moczu można ogarnąć w kilka sesji u fizjo, więc jak się chce pracować, to się będzie pracować. Zgadzam się z Fabregasową, że zwolnienie w ciąży zależy raczej od charakteru zatrudnienia oraz miejsca i atmosfery pracy, a nie faktycznego samopoczucia czy wskazań medycznych. A że nasz system jest korzystny do nie pracowania w ciąży, to większość wyciska ile się da. -
Ja powiedziałam o ciąży bardzo wcześnie, bo już w 8 tygodniu. Fatalnie znosiłam pierwszy trymestr i nie byłam w stanie przyjeżdżać do biura. Pracowałam zdalnie. Później doszły problemy z moim ciśnieniem, a w pracy pojawiły się perypetie z grafikiem. Jednego dnia kończyłam pracę o 21/22, a następnego zaczynałam od 7. Było ciężko… Przemęczyłam się trochę i od 16 tygodnia poszłam na zwolnienie