👶 Listopad 2025 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
kalinok wrote:Bećka powodzenia, jeśli to dziś to trzymam kciuki za pomyślne i szybkie rozwiązanie! 🤞🏻🤞🏻❤️
Domisiek nam została elektroniczna niania i ewentualnie monitor oddechu, mąż się tym zajmuje i znalazł nianię z philipsa która ma też funkcję monitorowania oddechu ale niestety jest droga i ma dość mało opinii więc jeszcze się nie zdecydowaliśmy. Ona niby jest mniej zawodna bo analizuje ruch klatki piersiowej, ale nie wiem czy w to wierzyć.
Swoją drogą, macie do polecenia jakieś fajne elektroniczne nianie?
Myśleliśmy żeby ją kupić ale naczytałam się opinii że jest to tylko bajer i szkoda kasy. Kupiliśmy nianię Neno Ivo jak była promka -20%Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października, 21:49
kalinok lubi tę wiadomość
-
Ciągle zapominam Wam napisać - bardzo pomaga mi na opuchnięte nogi i kostki taki zwykły żel do nóg kasztanowy z Ziaja.
Dwa: polecam spakowanie do bocznej kieszeni auta podkładu takiego dużego na siedzenie. You never know - znam osoby którym odeszły wody właśnie w aucie i jest potem co prać
Ja już mam swój podkład naszykowany 🙈
Asia091, Rudka lubią tę wiadomość
-
Kropka życiowe i przydatne 🤞
Kasztanowca polecam jak najbardziej i są takie w tych sklepach ziołowych ukraińskie czy ruskie maści na hemoroidy i mi flebolog kazał smarować też tym pajączki i żylaki na nogach i powiem wam że czułam mega różnicę.
Leżę sobie i znowu nie mogę złapać oddechu takiego głębszego i czuję jak mi twardnieje brzuch aż boli mnie 🍑🫣
Kropka89 lubi tę wiadomość
09.2024 💔
15.03.2025 ⏸️
02.04.2025 0,93 mm + 💓
09.05.2025 I prenatalne - podwyższone ryzyko preeklampsji(ACARD 150)
24.06.2025 - 230 g zdrowego chłopca👶 💙
21.07.2025 II prenatalne - 414 g Synka 🥰
26.08.2025 - 992 g Szczęścia 👶💙
09.10.2025 - 1924 g 👶 💙
TP 18.11.2025. 🤞 -
Lavenda wrote:Zumi!!! Wielkie gratulacje 🥹❤️
My mamy już akt notarialny, dzisiaj podpisany 🤗 jesteśmy u siebie. Jutro podpisujemy polisy i za chwilę nas tu wszystkich zamelduje. Trzymam mocno kciuki za Was! To uczucie bycia u siebie jest superowe.
Na jakie mieszkanie się zdecydowaliście? Poczułaś, że to właśnie Wasze miejsce?
Super, że u Was tak szybko to poszło 😍 nam się przedłuża procedura, bo prezydent miasta ma prawo pierwokupu i musimy czekać na decyzję albo brak odzewu z miasta (max do 30 dni). Sprawy z kredytem są na szczęście ekspresowe, a tego baliśmy się najbardziej, teraz najbardziej przeraża mnie przeprowadzka i długie czekanie na urzędników w kancelarii prezydenta miasta 😅.
Sama nie wiem czy poczułam, że to jest TO mieszkanie, bo od 5 lat planowaliśmy budowę domu koło teściów (jakoś mój mózg nie ogarnął jeszcze, że zmiana planów jest tak duża), potem oni chcieli sprzedać nam swój dom a sobie wybudować mniejszy. Finalnie nie będzie żadnej budowy czy odkupowania domu. Trochę się na nich zawiedliśmy i ogólnie na całej rodzinie męża z wielu powodów. Odkąd jestem w ciąży to wyklarowały się rodzinne relacje i priorytety przez co decyzja o mieszkaniu spadła na nas z dnia na dzień. Wybraliśmy plan B (czyli zakup mieszkania), który kotłował nam się mocno w głowie od wakacji. Oglądam mieszkania od 3 lat bo bardzo lubię to robić, dzięki temu łatwiej mi było wybrać coś sensownego. To na które się zdecydowaliśmy spełnia wszystkie nasze oczekiwania, mieści się w budżecie i jeszcze dokupujemy z pomocą mojej rodziny miejsce w garażu podziemnym, także mega się cieszymy, bo to duża wygoda. Z tego mieszkania będę mieć 3 minuty pieszo do moich rodziców bo to 2 bloki dalej 😁. Pomoc przy synku na pewno będzie i to jeszcze tak blisko. Rodzice strasznie się cieszą, że przynajmniej jedną córkę z rodzinką będą mieć blisko bo siostra ponad 100 km dalej się wyprowadziła. Cieszymy się z mężem bardzo bo wpadliśmy już w lekkie kompleksy, że mamy już tyle lat, całkiem fajną pracę, znajomi albo się budują albo kupują mieszkania, dziecko zaraz się pojawi a my dalej na wynajętym od 5 lat. Nasi teściowie wiele rzeczy nam obiecywali, okazało się, że to były przysłowiowe gruszki na wierzbie i musieliśmy się otrząsnąć z tej fikcji i wziąć życie w swoje ręce. Przynajmniej nie muszę przeprowadzać się do innej miejscowości, zmieniam tylko dzielnicę w mieście, mąż dzięki temu zostaje w swojej pracy, którą bardzo lubi, a ja będę się rozglądać za czymś nowym pod koniec macierzyńskiego 😊. Niby radość jest ale nie dociera to do nas, podobnie mam z ciążą. Wolno oswajam rzeczywistość 🤪. Jak widać plany mogą się kompletnie zmienić, a marzenia czasami pozostają w sferze marzeń i trzeba umieć odnaleźć szczęście w innym scenariuszu, które przygotowało dla nas życie.
Lavenda, Kropka89 lubią tę wiadomość
👩🦱29🧑32
08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
30.09.2024 💔 5 tydz. cb
25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
02.03.2025 ⏸️😍
12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)
termin 12.11.2025 🙏🏻
indukcja 5.11.2025 🏨
🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

-
Zumi wrote:@wellwellwell to zapakuję sobie mały kartonik koziego mleka UHT z biedry w takim układzie do mojej torby z przekąskami, będzie i do kawy i femaltikera 😁 jak nie zapomnę 🤪. Mój mąż miał skazę białkową, do dziś ma uczulenie na mleko krowie i przetwory z mleka krowiego więc jak powiedziałam to położnej środowiskowej to od razu kazała po porodzie przerzucić się na KOZINĘ 😅. Ale może synek akurat wda się we mnie i zaakceptuje jak mama będzie na krowim. Będziemy testować po powrocie do domu.
Nie wiem czy można pić z kawą zbożową, ale jeżeli tak to (przynajmniej w Warszawie) jest do wyboru herbata lub kawa zbożowa na mleku 🙃 -
Nadzieja32 wrote:Dziewczyny, czy któraś ma do polecenia przewijak/nakładkę na łóżeczko?

Najzwyklejszy najpierw na łóżeczko, a jak dziecko będzie bardziej ruchliwe to lepiej dokupić pod niego stojak ( tylko nie z Ikei, bo on jest niewymiarowy i mało stabilny). -
Lavenda wrote:Coraz częściej spotykam się z polecaniem słodu jęczmiennego zamiast drogiego Femaltikera.
Femaltiker jadłam z jogurtem, ale i tak ledwo wchodził, podobno czekoladowy lepszy. Tym razem spróbuję słodu 🤔
Ja piłam lactosan albo coś w tym stylu z apteki i mi się super sprawdzał, ale teraz odradzają te wszystkie ziołowe herbatki. -
AnaPyza wrote:
Czyli mamy pierwsze (nie)listopadowe dziecko 🙃
Gratulacje 😘
AnaPyza lubi tę wiadomość
-
Mamasitta wrote:Dziewczyny uwierzcie w swoje możliwości:) dawniej nie było wynalazkow na laktację i od wieków kobiety karmiły dacie radę! Tylko podejdzcie do tego ze spokojem i pewnością, że wasze cialo potrafi🙂 nie mówię oczywiście, że wynalzki ulepszające są złe, bo dobrze, że pomagają choćby i nawet to było placebo to też dobrze jesli działa, ale opierajcie się przede wszystkim na pewnosci, że Wasze ciała są do tego stworzone bez femaltikera🙂
Jak nie było? Kiedy nie było? Piło się jakieś bawarki, zioła i różne cuda, a co bogatsi zatrudniali mamki 🤯 -
Zumi wrote:Ja ginexidu nie kupowałam, ale mam saszetki tantum rosa 4 szt. i w razie czego zrobię z tego roztwór do tej butelki do podmywania i będę się tym ratować 😊 bardzo drogi ten ginexid jest 🙉. Zamierzam się myć takim hipoalergicznym żelem z balea, teraz też go używam na zmianę z innymi żelami wiem, że mnie nie uczuli a ginexid- nie mam pojęcia, nawet jakbym go kupiła to testowałabym przed porodem.
Tantum rosa można też kupić gotowy w buteleczce, a trzy lata temu polecali do pępka i pochwy Octenisept, ale teraz już na szkołach rodzenia odradzają. A Ty jakie masz zdanie na temat Octeniseptu? Bo z tego co kojarzę to wy z mężem pracujecie w aptece czy tam przy lekach? -
AnaPyza wrote:Dziękuję wszystkim dziewczyny 🥰 w sobote 11.10 o 3 rano zaczely mi wody odchodzić przed 6 rano byłam w szpiatlu a mała przyszla na świat o 18:43, chyba nic z mojego planu porodu nie poszlo wedlug planu ale to nic 🤣 czujemy sie dobrze ale narazie ze wzgledu na to ze to mimo wszystko późny wcześniak zostajemy w szpitalu jeszcze 😊
Jak znajdziesz chwilę to napisz nam ci się przydało, a co nie że szpitalnej torby, bo ja w weekend biorę się za pakowanie 😁 -
Domisiek wrote:Ja dziś tragiczna noc, od 4:30 nie spane. Mam wrażenie, że od wczoraj mam cały czas napięty brzuch. W ogóle od covida mam więcej bóli takich miesiączkowych 😕
Ja mam i piankę i Tantum Rosę z butelką. Piankę planuję wykorzystać do mycia po SN a Tantum Rosę do podmywania w trakcie i po 🚽.
Dziewczyny, decydujecie się na monitor oddechu? To jedyna rzecz jaka nam została i razem z mężem mamy dylemat czy kupić i w ogóle który. Chcielibyśmy Babysense 8, ale by go używać w dostawce musimy z niej korzystać jak z normalnego łóżeczka, co trochę nam burzy koncepcję bo nie po to kupowaliśmy dostawkę 😒 Te na spodenki/pieluszkę do mnie nie przemawiają. Są chyba jeszcze skarpetkowe, ale tych jeszcze nie sprawdzałam.
Te na pieluszkę możesz używać w wózku czy dostawce. Ja takiego nie miałam, ale może teraz się na niego skusze, bo one są polecane w takich przypadkach jak nasz.
Te pod materacem reagują na ruch więc nie możesz mieć za blisko łóżka czy włączonej karuzeli. Jak w nocy zapomnisz go wyłączyć, a wyjmiesz dziecko na karmienie to obudzisz pół miasta 😂 -
TBK wrote:Must have to woda 🙂 nie używałam po porodzie SN czy CC żadnych specyfików. Odkąd nie używam wkładek, płynów do higieny intymnej to nie miałam infekcji już od dobrych kilku lat. Jedyne co, to jak mi się przypomni to lactovaginal aplikuję, ale to bardzo rzadko.
Ja jestem zdania, że im mniej tym lepiej. W razie czego po porodzie przychodzi polozna, więc jak się pojawi problem to ona pomoże go rozwiązać i mąż skoczy do apteki.
Najlepszym laktatorem/stymulatorem jest dziecko, nawet "na sucho" karmić, karmić, karmić. Ja mojego drugiego karmiłam raz dziennie. Jak się jednego dnia o północy przyssał, tak o północy dnia następnego kończył, żeby znów zacząć kolejną dobę cyckania. Trwało to dłuższą chwilę, na samą myśl automatycznie mi się mięśnie spinają, tak to bolało (macica z obkurczania, cycki z karmienia i ciało z nerwów). Ale mi bardzo na kp zależało, więc wiedziałam, że muszę to przeczekać. Potem 3 lata kp. Z pierwszym nie było tego bólu, żadnych trudności, dopiero jak miał 1.5 roku to zaczął mnie gryźć, nie miałam takiej wiedzy jak teraz i niestety go odstawiłam. Teraz wiem, że są sposoby, żeby oduczyć gryzienia.
To chyba zależy też od piersi, bo u nas kp nie wyszło, ale przy kpi żadnych problemów, a moja koleżanka z tym samym laktatorem miała cały czas poranione sutki i odciągała mleko z krwią. Z kolei moja druga koleżanka musiała karmić w nakładkach, bo od pierwszych dni miała rany od bezzębnych dziąseł i nawet podcięcie wędzidełka i te masaże podniebienia nie pomogły.
Apatheia lubi tę wiadomość
-
Zumi wrote:Super, że u Was tak szybko to poszło 😍 nam się przedłuża procedura, bo prezydent miasta ma prawo pierwokupu i musimy czekać na decyzję albo brak odzewu z miasta (max do 30 dni). Sprawy z kredytem są na szczęście ekspresowe, a tego baliśmy się najbardziej, teraz najbardziej przeraża mnie przeprowadzka i długie czekanie na urzędników w kancelarii prezydenta miasta 😅.
Sama nie wiem czy poczułam, że to jest TO mieszkanie, bo od 5 lat planowaliśmy budowę domu koło teściów (jakoś mój mózg nie ogarnął jeszcze, że zmiana planów jest tak duża), potem oni chcieli sprzedać nam swój dom a sobie wybudować mniejszy. Finalnie nie będzie żadnej budowy czy odkupowania domu. Trochę się na nich zawiedliśmy i ogólnie na całej rodzinie męża z wielu powodów. Odkąd jestem w ciąży to wyklarowały się rodzinne relacje i priorytety przez co decyzja o mieszkaniu spadła na nas z dnia na dzień. Wybraliśmy plan B (czyli zakup mieszkania), który kotłował nam się mocno w głowie od wakacji. Oglądam mieszkania od 3 lat bo bardzo lubię to robić, dzięki temu łatwiej mi było wybrać coś sensownego. To na które się zdecydowaliśmy spełnia wszystkie nasze oczekiwania, mieści się w budżecie i jeszcze dokupujemy z pomocą mojej rodziny miejsce w garażu podziemnym, także mega się cieszymy, bo to duża wygoda. Z tego mieszkania będę mieć 3 minuty pieszo do moich rodziców bo to 2 bloki dalej 😁. Pomoc przy synku na pewno będzie i to jeszcze tak blisko. Rodzice strasznie się cieszą, że przynajmniej jedną córkę z rodzinką będą mieć blisko bo siostra ponad 100 km dalej się wyprowadziła. Cieszymy się z mężem bardzo bo wpadliśmy już w lekkie kompleksy, że mamy już tyle lat, całkiem fajną pracę, znajomi albo się budują albo kupują mieszkania, dziecko zaraz się pojawi a my dalej na wynajętym od 5 lat. Nasi teściowie wiele rzeczy nam obiecywali, okazało się, że to były przysłowiowe gruszki na wierzbie i musieliśmy się otrząsnąć z tej fikcji i wziąć życie w swoje ręce. Przynajmniej nie muszę przeprowadzać się do innej miejscowości, zmieniam tylko dzielnicę w mieście, mąż dzięki temu zostaje w swojej pracy, którą bardzo lubi, a ja będę się rozglądać za czymś nowym pod koniec macierzyńskiego 😊. Niby radość jest ale nie dociera to do nas, podobnie mam z ciążą. Wolno oswajam rzeczywistość 🤪. Jak widać plany mogą się kompletnie zmienić, a marzenia czasami pozostają w sferze marzeń i trzeba umieć odnaleźć szczęście w innym scenariuszu, które przygotowało dla nas życie.
Ja nie mieszkałam nigdy z teściami, od mamy wyprowadziłam się zaraz po maturze, tata wyprowadził się jeszcze wcześniej. Utrzymujemy wszyscy dobre kontakty, ale wiem że jakbym z którym kolwiek z nich miała dzielić dom to byłoby ciężko. Lepsze małe, ciasne, ale własne. Nie mówiąc o tym że u nas dodatkowym problemem byłoby to że dziadkowie są rozwiedzeni i mają nowe rodziny więc teraz możemy zapraszać ich oddzielnie i nie muszą mieć ze sobą kontakt. -
Wiem że 500 razy przerabiane ale czy ktoś może mi wstawić jakas rozpiskę apteczną dla mamy i dla dzidziusia:)?
-
Iga Kwietniowa wrote:Tantum rosa można też kupić gotowy w buteleczce, a trzy lata temu polecali do pępka i pochwy Octenisept, ale teraz już na szkołach rodzenia odradzają. A Ty jakie masz zdanie na temat Octeniseptu? Bo z tego co kojarzę to wy z mężem pracujecie w aptece czy tam przy lekach?
Octenisept można stosować dodatkowo do oczyszczania kikuta kiedy rana nie jest powikłana, czyli nie robi się nadkażenie, bo octenisept nie zdezynfekuje i nie oczyści wystarczająco tej rany, nie poradzi sobie z taką raną, dlatego go wycofali z wytycznych. Ale w szkole rodzenia mówili, że zwilżony gazik octeniseptem pomaga wyciągnąć zalegającą wydzielinę w kikucie. Taka wydzielina jest fizjologiczna, ale samym suchym gazikiem trudno jest to zrobić bo nie ma poślizgu, a octenisept chroni w takiej okoliczności przed ewentualnym nadkażeniem jeśli z kikutem nic się nie dzieje. Można gazik też zwilżyć przegotowaną wodą albo solą fizjologiczną żeby wyciągnąć to co zalega w kikucie, bo czasem przy kąpieli nie wszystko wyjdzie 😊👩🦱29🧑32
08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
30.09.2024 💔 5 tydz. cb
25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
02.03.2025 ⏸️😍
12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)
termin 12.11.2025 🙏🏻
indukcja 5.11.2025 🏨
🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

-
Ania 89 wrote:Wiem że 500 razy przerabiane ale czy ktoś może mi wstawić jakas rozpiskę apteczną dla mamy i dla dzidziusia:)?
Napisze co ja uznalam za sluszne:
Dla mamy:
-Majtki poporodowe,
-podklady 90x60,
-podpaski poporodowe,
-wkladki laktacyjne,
-reczniki papierowe bawelniane (np. Tami baby),
-papier toaletowy nawilzany,
-papierowe nakladki na toalete,
-pianka/zel do higieny intymnej (u mnie ginexid),
-butelka do podmywania,
-tantum rosa (do podmywania po toalecie),
Opcjonalnie: femaltiker, kompresy multimam,
Dla dziecka:
-pieluszki jednorazowe,
-chusteczki nawilżane,
-delikatny krem do pupy(linomag, bepanthen itp.),
-podklady 60x40,
-witamina D,
-syrop z paracetamolem (na zaś),
-sol fizjologiczna,
-gaziki jalowe,
-patyczki higieniczne dla niemowlat,
-platki kosmetyczne bawelniane dla niemowlat,
-olej ze słodkich migdalow lub delikatny zel do kapieli 0+,
-zestaw do obcinania paznokci,
-miekka szczotka do wlosow,
-aspirator do nosa,
-inhalator,
-krem na mroz bez dodatku wody (np. sztyft mustela, linomag cold cream, momme zimowy krem do zadan specjalnych).
Chyba wszystko. 😅 -
@Zumi gratulacje! nie ma to jak byc na swoim ☺️🏠
U nas mieszkanie od dewelopera przedluzylo sie pol roku i dopiero teraz je wykanczamy, na szczescie jestesmy juz na koncowce. Mieszkamy juz na nowym tylko ze na pudlach co jest lekko juz meczace, ale mimo wszystko uczucie ze to cos swojego jest super 🥰
Zumi lubi tę wiadomość







https://zapodaj.net/plik-IUQmO2YT81




