Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
tka_aa wrote:Hope! super! Gratulacje, teraz szybko do.domu wracajcie!
))
Casjo, dobrze ze.mialas dzisiaj wizyteAle chyba masz rozsadna ginekolog, z cholestaza tez mozna chyba w ciazy pochodzic. A poza tym dzisiaj juz jestesmy donoszone!
)
Chyba będziesz jednak pierwsza 😁
-
Casjopea wrote:No na pewno do jutra świat się nie zawali jak sobie z nią pospie 😁 Jesteśmy donoszone, więc jak wyniki będą bardzo źle to indukuja poród i tyle. Ale nie sądzę
Chyba będziesz jednak pierwsza 😁
Zycze Ci jednak, zebys nie musiala byc pierwasza, a jak bedziesz to sienobraze!:dCasjopea lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aska1994 wrote:To jeszcze czekamy na info od Lullaby i Eluski 😁
A skoro Ines i Lidzia będą zajęte Maleństwami, to kto ogarnie listę?Aska1994, ines. lubią tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
A ja się napawam myślą, że za tydzień o tej porze będę już mieć Jacka przy sobie i będę spionizowana, czyli największe zło już będzie za mną 😎 i sprowadzam się na ziemię, bo okazuje się, że na dojście do siebie będę mieć całe półtora tygodnia - potem Tomek wraca do pracy, bosko!
mikka86 lubi tę wiadomość
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Dziewczyny gratulacje ♥️♥️♥️ ale super, coraz nas więcej.
Przepraszam Was za nieobecność ale Leon tak jest absorbujacym maluszkiem że nie znajduje czasu na nic innego.
Dziś mnie postawili na nogi, nawet nie było tak źle cho z łóżka wstać nadal nie jest proste. Miałam też mega problem z oddaniem moczu po cewce, płacz i ból większy od skurczu przy rozwarciu 7 cm, ale się udało i teraz chodzę co godzinę dwie, mam nadzieję że to nie zapalenie jakieś tylko jednorazowy wybryk.
Leon zmienił wszystko tak bardzo Go kocham!Kajtolo, Aska1994, AgaSY, Sylka135, Czarna_kawa, ines., Casjopea, Drobinka91 lubią tę wiadomość
-
Uwaga opis porodu!
A więc pisałam wam że założyli mi jakieś sznurki czy coś już wtedy miałam skurcze po tym jak wypadł mi balonik. rozwarcie na dwa i pół palca to było jakos ok godziny 9. Nie wiem do końca co to było ale jakiś lek przyklejony do tylnej ściany pochwy nieistotne. Poszłam się przejść po godzinie wróciłam na oddział skurcze były 4 min po 40 sek. Mówię do nich a oni że mam iść pod prysznic pochdzilam jescze trochę i poszłam na godzinę pod prysznic było fajnie naprawdę polecam. Jak wyszłam to skurcze były już co 3 minuty zjadłam zupę i mówię że boli coraz bardziej to zabrali mnie na badanie. Rozwarcie dalej takie samo mysle sobie kurwa nie urodze nigdy. Dały mi paracetamol nie wiem po co bo po nim bolało jeszcze bardziej mówię że idę pod prysznic jeszcze raz a później chce gaz i piłkę. One mówią spoko jak będzie rozwarcie na trzy palce to pójdziemy na porodowke. Myślę sobie czad jeszcze ze trzy dni. Pod prysznicem spędziłam chyba z godzinę w między czasie zadzwonił mój mąż mówię mu ze napierdala że jestem pod prysznicem ale żeby się nie spiszyl z odwiedzinami bo dziś na pewno nie urodze i niech mi kupi wodę i coś do jedzenia. Powiedział że wyjdzie z psem i jedzie. Po prysznicu przyszła polozna posłuchała tętna małej i zabrała na badanie. Mówi że rozwarcie na dwa palce że głowa nisko pęcherz płodowy też więc żebym się nie przestaszyla bo wody mogą się polać zadzwonił telefon z porodowki z info ze maja dużo sal więc żeby mię przyprowadzily. Skurcze miałam już chyba co minutę bo do przejścia było. Może 50 m a ja miałam 4 razy skurcz. na porodowce to samo info rozwarcie na dwa palce i polozna się pyta jak cukry i czy znieczulenie. Ja już nie mogłam gadać powiedziałam że znieczulenie tak a że cukry zostały na oddziale i żeby polozna je przyniosła bo nie pamiętam. W między czasie polozna spotkała mojego męża który wpadł na porodowke i mówi ja pierdole to już 🤣 pobrali mi krew żeby zdecydować co za znieczulenie miałam chyba dwa skurcze mój mąż dostał tylko opierdol że pisal SMS-a i chlusly wody dosłownie wszystkie na raz polozna mierzy rozwarcie pełne. Ja mówię kurwa muszę na kibel bo się zaraz posram a ona mówi że to główka napiera i żebym nie parła nagle zrobiło się pełno ludzi i mówię do mojego że to jest ostatni moment żeby wyszedł i wyszedł. A ja się w tym momencie tak wydarlam że cały szpital mie słyszał wpadł lekarz i mówi nie drzyj się słuchaj co mówi polozna bo zabijesz swoje dziecko i nagle nic mnie nie interesowało tylko to co mówi kobieta między moimi nogami. Partych może miałam że trzy, krocze naciete nie bolało bo na skurczu. Wypchniecie główki to najcudowniejsza czynność podczas porodu. Za sekundę mała była że mną. Mąż przyszedł po wszystkim. Od momentu wejścia na porodowke do urodzenia małej minęło 22 minuty. Położne się śmieją że moja krew nie zdążyła szybem się dostać do laboratorium 😁 urodzenie łożyska i szycie krocza to nie istotną chwilą bo masz już mała na sobie. No a teraz najśmieszniejsze na położnictwie nie ma miejsc i cały czas jestem na sali porodowej 🤣 mąż poszedł godzinę temu do domu dzięki temu mógł zostać dłużej niż dwie godziny. Mała miała 4 razy mierzony już cukier wszystkie wyniki na razie w normie więc się cieszę. No i teraz śpi a ja co chwilę zerkam czy oddycha 😁
Dziękuję dziewczyny za wsparcie w tym ciężkim dla mnie czasie 😘 powiem tak warto było jest cudowna 😍Aska1994, Kajtolo, Messy92, Alrauna1987, Sylka135, Czarna_kawa, Kamsza, Emma_, Casjopea, Eluska, Panna_Justyna, KasiaLukasia, ines., Drobinka91 lubią tę wiadomość
-
Ines,Lidzia,Hope gratuluję Wam serdecznie narodzin dzieciaczków 😍😍😍
Lidzia to ja parłam godzinę i już naprawdę zaczęłam się wkurzać,że połóżne tak mnie chwalą a ja główki wyprzeć nie umiem 😝 Ja od partych miałam zakwasy w rękach-od trzymania za nogi 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2019, 22:37
LidziA89 lubi tę wiadomość