Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLullaby wspołczuje kosztów🥺
A ja powiem ,ze dzieci z wadami po IVF jest od cholery. Wcale to nie sa cudowne wyjątki.
Zwyczajnie sie o tym nie mówi.
A i mlode mamy maja chore dzieci, starsze mamy znowu maja wiecej powikłań okoloporodowych. Takze nikt nie jest bezpieczny -
mikka86 wrote:Ja mogę zrozumieć to,że para stara się latami o dziecko i nie wychodzi,więc starają się do skutku i nie patrzą na wiek ,ale nie rozumiem czegoś takiego,że nagle kobieta stwierdza po 45 roku życia że o teraz dopiero jestem gotowa na dziecko. Albo np jak mam jedno czy dwoje i stwierdzam a strzelę se na starość kolejne jak te odchowam. Tylko ciekawe ile z tych kobiet podejmie się wychowania chorego dziecka w razie gdyby.. To właśnie dla mnie głupota i nieodpowiedzialność . Co innego ivf tu komórki są dokładnie przebadane i ryzyko urodzenia dziecka z wadami praktycznie niemożliwe
Wydaje mi się, że akurat dojrzała kobieta, ze stabilną sytuacją finansową, ktora podjela świadoma decyzje o poznym macierzyństwie jest duuuuzo bardziej sklonna wychować chore dziecko, niz dwudziestolatka, ktorej też może się to przytrafić. Czym innym jest tez dla mnie ciąża po 40, a ciąża tuż przed 50. Nie wiem o której tu mówimy. Ja poczułam zew natury po 30-tce. Teraz mam 35 i zdecydowanie chcę mieć jeszcze dzieci. Przed 30-tka macierzyństwo w ogóle nie wchodziło w grę. Moim zdaniem duzo wazniejsza niz wiek czy szczera chęć, jest gotowość do zostania rodzicem. I przez tę gotowosc rozumiem sytuacje mieszkaniowa, finansową, zawodową, rodzinną oraz dobra intelektualne i emocjonalne, które mogę dziecku przekazac. Sam odpowiedni wiek i chęci zostania rodzicem nie wystarczą. I to jest, podkreślam moim zdaniem, dużo wieksza nieodpowiedzialnosc i głupota (jeżeli było to planowane) niż ciąża po 40.
Dla mnie istotne jest ile lat będę mieć, kiedy moje dziecko będzie dorastac, kiedy bedzie zakładać własną rodzinę, kiedy będzie mnie jeszcze potrzebować. To ustala moją indywidualną górną granicę decydowania o kolejnym potomku.
Ps. Modne ostatnio zaplodnienia dokonywane przez starych 70-letnich dziadów z grubymi portfelami, to dla mnie porażka i skrajny egoizm.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2020, 15:28
-
Ale skoro ludzie do rodzicielstwa dojrzewają w różnym wieku to co to ma za znaczenie 50 czy 70 lat 😄 jeden gotowy jest mając 20 a drugi może dopiero koło 70 🤷 tego 20 latka może zaraz przejechać samochód a ten 70 latek jeszcze ponad 20 lat może cieszyć się z bycia ojcem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2020, 15:42
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Z drugiej strony dlugosc i jakosc zycia sie wydluza. Ostatnio na urlopie poznalam cala mase emerytow, ktorzy wygladali, zachowywali sie jakby byli 15lat mlodsi. Spotkalam tam nawet ludzi po 90! To nie te czasy, ze 60-70latek to dziadzius, ktory moze sie do trumny klasc. Nikomu nic do tego kiedy kto decyduje sie miec dzieci. Kazdy musi sie zastanowic czy da rade przez najblizsze lata Zajac sie dzieckiem i jesli ktos jest starszy i czuje sie na silach to czemu nie?
-
xgirl wrote:KasiaLukasia ej ale serio jakbym sie tak zastanowila to nadaje sie do sanatorium😂😂
Jeszcze by Cię wyrwał jakiś 90-letni (a wyglądajacy tylko na 70) niemiecki Dzolero
-
Młoda od paru dni ma plamy na policzkach jak przy skazie białkowej. 🤦🏻♀️ Myślałam, że to zęby, ale to się jakby... rozlewa i powiększa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2020, 17:08
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
nick nieaktualny