Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mojego zostawiam z moimi rodzicami od czasu do czasu praktycznie od samego urodzenia tzn. pierwszy raz go zostawiłam na kilka godzin jak skończył 6 tyg. Był na butli więc nie było problemu. Dzięki temu myślę,że tez wzmacnia się więź z dziadkami i ja mam czas odsapnac ,mały jest do nich przyzwyczajony i chętnie zostaje .url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
Hejo, hejo, ja na chwile obecną problemu bucików nie mam 😉 będę się martwić później, jak Wasze dzieci będą już biegały, to ja będę Was zamęczać pytaniami, OBIECUJĘ 😁
Wiecie, chyba każda z nas ma potrzebę pobycia chwilę samej... ja też. I wkurza mnie niesamowicie, jak np myję naczynia (w momencie gdy mąż jest w domu u Julkę trzyma na rękach), gdy przychodzi mąż z małą i "O patrz! Mamusia jest!". A później WSZYSCY naokoło się dziwią, że ja muszę być w zasięgu wzroku małej bo u nikogo nie usiedzi na kolanach... dochodzi do tego, zebgdy przekazuję małą komuś to uciekam do łazienki i zamykam drzwi 🤦♀️
Zaczynam mieć sraczkę przed poniedziałkiem 😭
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa MaluchyZostała z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
anngelikamartaa wrote:Ciągle się zastanawiam co z tym żłobkiem, nie mogę podjąć decyzji. 😏Mam trzy opcje, albo zapisać go do żłobka, wykupić sobie od września dwa kursy dodatkowe do matury (jeden 500,-) i próbować z tym położnictwem, druga opcja to nie zapisywać go, podejść do matury zdając ją bardzo marnie i iść do policealnej na jakiś kierunek albo zapisać go do żłobka i wrócić do pracy żeby odkładać 🙄nie wiem już co robić 😐
Kochana to bardzo ważna decyzja i sama musisz zastanowić się co będzie dla Ciebie i Antka najlepsze. Jeśli chcesz znać moje zdanie to będąc na Twoim miejscu wybrałabym opcje pierwszą. Każda opcja zakłada, że wracasz gdzieś (studia, policealne, praca) i prędzej czy później Antek idzie do żłobka. Inwestowała bym w swoją przyszłość by w razie co móc samodzielnie zająć się małym.
KasiaLukasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Niestety, ceny butów dla dzieci są wysokie. Zwłaszcza że na początku tak krótko służą. Ale... właśnie na butach nie warto oszczędzać. Myślę, że spokojnie można zrezygnować z dodatkowej zabawki czy ubranka i kupić dobre buty. A powiem Wam, że im dalej w las (czytaj: dzieci starsze), tym wymagania co do butów rosną... I pojawiają się konkretne marki, które dreneują kieszeń. No ale na szczęście w przypadku nastolatków stopa nie rośnie już tak szybko.
-
xgirl wrote:A co powiecie o takich skarpetach z gumowymi podeszwami?
Do wózka są ok i dla kilkuletnich dzieci do chodzenia po domu. Dla malucha powinny być sztywniejsze. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny