Marcowe (2023) Mamusie
-
WIADOMOŚĆ
-
Hermiona,
Dodałam na FB 😉
Aktualizacja sytuacji w domu: córka ma katar! 🤯
Nie mogę w to uwierzyć. Dopiero co przeszliśmy COVID.
Dodam, że w ciągu pierwszych dwóch lat życia córka miała jedną infekcje.
W tym sezonie infekcyjnym chyba już 6 razy była chora. W tym 2 razy poważniej, raz na antybiotyku.Idawoll lubi tę wiadomość
⏰ PTP 09.03.2023
💙 Chłopak!
❤️19.07.2022
⏸ 29.06.2022
👧🏼 2020 -
Wiecie, co mój mąż powiedział. Że on mi sam będzie sprawdzał rozwarcie, bo przecież będzie widział, że się rozszerza tu pochwa i żebym się nie martwiła pod kątem dojazdu do W-wy. Mówię - kochany, chyba powtórka ze szkoły rodzenia. Pokazałam mu na animacji, że ta szyjka, co się rozszerza, to tam głęboko jest, a on myślał, że się taka rozklapioszka robi tu na wejściu :D:D. Rozczulił mnie tym i rozśmieszył.Słodziutki jest.
Oczywiście to co się pokłóciliśmy, że on powiedział, że nie będzie przy porodzie, to też nieporozumienie. Jakoś se bidny nie potrafi uświadomić, że jest pierwsza faza porodu i druga i to na drugiej dziecko wychodzi, a ja go potrzebuję na pierwszej (oglądaliśmy o tym ze 3 filmiki). Ale na jakimś forum czytałam (śmieszne opowieści z porodu), że którejś mąż chciał wyjść na fazę parcia, ale personel zastawił drzwi i mu głupio było wychodzić, hahaha.
Ahh, te chłopy....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2023, 20:57
Mikaaa92 lubi tę wiadomość
-
Hahahah uśmiałam się Mirka z Twojego męża, mój to tez jak mu pokazuje niektóre rzeczy/filmiki to mówi ze nie miał pojecia 😁 ale dobrze ze się dogadaliście i coś czuje ze jak przyjdzie co do czego to zostanie do końca 😊
-
BoboBolek moja póki nie poszła do zloba miała raz katar. Nic mi nie chorowała. Później się zaczęło..... Miałam nadzieję, że w przedszkolu będzie lepiej. Byłoby, ale niestety bardzo chore dzieci przyprowadzają. Wychowawca się zmienia co chwila, młode dziewczyny, boją się zwrócić uwagę.
Mvada lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, niedługo może się polepszy. Zacznie się robić ciepło (te wahania tempwratur okropne) i trochę może te choroby odpuszczą.
Mam prośbę o pomoc do doświadczonych mam. Prawie 3 lata temu urodził się synek i jak żył te 2 dni, to położne kazały mi rozkręcać laktację, więc te 2 dni używałam laktatora (tylko leciało trochę siary,bo to wiadomo 30 tydzień był). Mama go normalnie umyła i spakowała. I ja myślałam, że mogę go używać po tym porodzie (oczywiście wygotowałyśmy elementy zgodnie z instrukcją). I tu nagle dostaję głosy, że powinnam go wyrzucić i kupić nowy, że się takiego starego nie używa. Był też niedawno artykuł o złym wysterylizowaniu przez mamę, i dziecko zmarło przez jakąś bakterię. No i teraz nie wiem, czy mam kupować nowy laktator, czy dokupić sterylizator czy co (podobno nawet hafija zaleca wyrzucenie srarego, ale nie mogę znaleźć tego artykułu).Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2023, 07:01
-
Dziewczyny, co może oznaczać płacz po kaprmieniu? Strasznie się stresuję że mały nie dojada jak jest tylko na piersi. Wczoraj wieczorem tak się darł ze dałam mm i zasnął, ale nie wiem czy dobrze robię.
Też jesteście tak wykończone?
Teraz też po karmieniu a oczy ja 5 zł. I jeszcze ulewa co chwile
Kurczę, mnie to się zawsze wydawało że takie maluszki nakarmione i przewinięte tylko śpią, a tutaj niespodzianka.
A! I jak śpicie razem w łóżku? Nie boicie się że coś się stanie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2023, 07:37
-
Magdalenka90 u nas to samo... Karmię Małą ale nie dojada, kazali dokarmiać mm i je faktycznie takie ilości 🙈 ja próbuję rozkręcić laktację i odciągać laktatorem, ale udaje się małe ilości. Od wczoraj piję Femaltiker, oby pomógł 🙏
A mocz do bani 😢 pobrali wczoraj posiew i trzeba czekać na wyniki, powiedzieli że jeśli będą wolne łóżka to mogę tu dalej być, NO RACZEJ!!! Ja sobie nie wyobrażam jechać do domu i ją tu zostawić 😭💗 Iga 👶 3540 g 54 cm
-
Magdalenka90 wrote:Dziewczyny, co może oznaczać płacz po kaprmieniu? Strasznie się stresuję że mały nie dojada jak jest tylko na piersi. Wczoraj wieczorem tak się darł ze dałam mm i zasnął, ale nie wiem czy dobrze robię.
Też jesteście tak wykończone?
Teraz też po karmieniu a oczy ja 5 zł. I jeszcze ulewa co chwile
Kurczę, mnie to się zawsze wydawało że takie maluszki nakarmione i przewinięte tylko śpią, a tutaj niespodzianka.
A! I jak śpicie razem w łóżku? Nie boicie się że coś się stanie?
Czasami nie o głód może chodzi, może chce się po tulić do cycusia. Moja córka jest totalnie anty smoczek więc dla niej pierś to też odreagowanie bodzcow i po prostu daję jej czas na ciumkanie czy przytulanie. Ma dużą potrzebę ssania, której nie da rady inaczej zaspokoić jak przez ciumkanie cyca.
Ja śpię z małą tak normalnie, z cycem wywalonym na wierzchu 😅 wczoraj spaliśmy we czwórkę 😅 dobrze, że mamy łóżko 2x2m to każdy miał dla siebie wygodne miejsce 🙈
Ja mam bardzo czujny sen, wystarczy, że mała zakwili albo się poruszy, a ja się budzę. Jak czuję, że jestem mega zmęczona to odkładam ją do dostawki, ale tam nie pośpi długo, max 2 godz -
Ulaa zazdroszczę takiego spania 😄 mój mąż ma twardy sen i czasami jak wstaję do małej żeby ją nakarmić i przewinąć to niby się przebudzi, poda mi nawet poduszkę, a rano nic z tego nie pamięta 😅 pytam się go "pamiętasz, że się obudziłeś? nawet gadałeś ze mną" a ten odpowiada, że nie pamięta 🙈 więc u nas spanie razem odpada, mamy też dostawkę, ale stoi narazie w salonie jako dodatkowe łóżeczko, a mi aż tak wstawanie w nocy nie przeszkadza, pewnie do czasu 😉
Mikaa kciuki żeby Iga miała dobre wyniki i żebyś mogła zostać z małą!
Magdalenka może faktycznie jest tak jak Ulaa mówi - dzieciątko potrzebuje się poprzytulać, bo jednak 9 miesięcy byliście ciągle razem ☺ -
Magdalenka a odbijasz po karmieniu? Może ulewa bo się powietrza nalykal, a może to niedojrzały układ pokarmowy - co jest normalne na tym etapie.
Jeśli na noc karmisz z obu piersi i nie dojadę, daj mm bo się zajeździsz. A potem Wałcz z laktatorem 7/5/3. Wtedy już nic nie ściągniesz nim, to tylko żeby dać piersiom znać że potrzeba produkować więcej.
Pij baaardzo dużo wody w dzień.
I ten słód jęczmienny - masz? 3 herbaty dziennie z łyżeczką słodu.
Możesz też spróbować w dzień po karmieniu ściągnąć laktatorem coś, to będzie porcja na wieczór.
Zazwyczaj wieczorem mamy już mniej tego pokarmu jeśli laktacja nie jest rozkręcona na full.
Przy pierwszym dziecku jest najtrudniej.
Pamiętaj że karnisz głowa. Powtarzaj sobie mam rzekę mleka - to nie jezioro, nie wysycha.
Trzymam kciuki
A mm też po coś jest.
Twój opis to ja z pierworodnym. Wiem jak się czujesz...
Elza spróbowałam twojego ćwiczenia. Samo leżenie na podłodze to ból kręgosłupa, natomiast nogi nie daje rady podnieść.
Splakalam się tylko jak sobie uświadomilam że nie mogę zrobić tak błahego ćwiczenia.Kaczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamusie tych naszych maluszków, Ula, Lusia, Hermiona powiedzcie co Wasi lekarze mówili na temat porodu takich malutkich dzieci? Zalecali przy takich drobinkach poród przez CC czy niekoniecznie? Co jest bezpieczniejsze dla dziecka ? Mam już mętlik w głowie. Jutro będą mi robić kolejne USG i rozwiązywać ciążę. Byłam ogólnie nastawiona na poród naturalny i tutaj też mi zasugerowali że będzie indukcja, ale tak mi z rodziny namieszali w głowie, że już sama nie wiem. Bratowa, mama i siostra mówią żebym pytała o cesarkę bo mnie wymecza, a nie wiadomo czy urodzę normalnie. Już nawet wczoraj do męża mówiłam, że już z nikim nie chce gadać bo tylko mnie stresują i nie pomaga mi to. Wczoraj też na wieczornym obchodzie pytałam lekarza jak lepiej i bezpieczniej to stwierdził że ogolnie jest dla dziecka lepiej jeśli oczywiście nie ma przeciwwskazań żeby przyszło na świat naturalnie, a wiadomo że będą monitorować sytuacje i jak będzie potrzeba to będzie cesarka.
-
Dzięki za wszystkie słowa wsparcia ❤️
Nie wiem, czy jednak się nie poddam bo już po prostu nie mam siły męczyć siebie i jego. A Ty Konieczynka karmiłaś w końcu piersią swojego pierwszego synka?
Jak odciągnęłam laktatorem ostatnio to wyszło jakieś 50 ml z obu piersi, to już w kolejnym karmieniu wykorzystałam to, bo w piersiach już nie zostało wiele. I tak się kręci.
No i jeszcze jedno - jak teraz mądrze przejść na mm, aby nie wywołać zapalenia piersi? Swoją drogą Gusia - bardzo współczuję 😕Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2023, 10:04
-
Hope28 wrote:Mamusie tych naszych maluszków, Ula, Lusia, Hermiona powiedzcie co Wasi lekarze mówili na temat porodu takich malutkich dzieci? Zalecali przy takich drobinkach poród przez CC czy niekoniecznie? Co jest bezpieczniejsze dla dziecka ? Mam już mętlik w głowie. Jutro będą mi robić kolejne USG i rozwiązywać ciążę. Byłam ogólnie nastawiona na poród naturalny i tutaj też mi zasugerowali że będzie indukcja, ale tak mi z rodziny namieszali w głowie, że już sama nie wiem. Bratowa, mama i siostra mówią żebym pytała o cesarkę bo mnie wymecza, a nie wiadomo czy urodzę normalnie. Już nawet wczoraj do męża mówiłam, że już z nikim nie chce gadać bo tylko mnie stresują i nie pomaga mi to. Wczoraj też na wieczornym obchodzie pytałam lekarza jak lepiej i bezpieczniej to stwierdził że ogolnie jest dla dziecka lepiej jeśli oczywiście nie ma przeciwwskazań żeby przyszło na świat naturalnie, a wiadomo że będą monitorować sytuacje i jak będzie potrzeba to będzie cesarka.
U mnie nie było wyboru, bo praktycznie od początku miałam łożysko przodujące, potem brzeżnie przodujące i niskoschodzące więc na 90% miałam urodzić przez cc, z tym, że planowe, a nie nagłe jak okazało się, że jednak było.
Ale jeśli by nie było problemów z łożyskiem, to mój lekarz mówił, że nie ma przeciwskazań do porodu naturalnego -
Magdalenka90 wrote:Dzięki za wszystkie słowa wsparcia ❤️
Nie wiem, czy jednak się nie poddam bo już po prostu nie mam siły męczyć siebie i jego. A Ty Konieczynka karmiłaś w końcu piersią swojego pierwszego synka?
Jak odciągnęłam laktatorem ostatnio to wyszło jakieś 50 ml z obu piersi, to już w kolejnym karmieniu wykorzystałam to, bo w piersiach już nie zostało wiele. I tak się kręci.
No i jeszcze jedno - jak teraz mądrze przejść na mm, aby nie wywołać zapalenia piersi? Swoją drogą Gusia - bardzo współczuję 😕
Tak 7miesiecy. W międzyczasie wyszła alergia, płacze z powodu bolu brzucha i brak wsparcia najbliższych zrobiły swoje. Jeśli chcesz pogadać na priv to może najłatwiej na FB poprzez Messenger.
Za to z córką poprzestawiałam sobie mocno w głowie temat kp. Karmiłam 16m i to była moja decyzja że mam już dość bo mleko nie znika tak sobie.
Teraz też mam totalny luz i produkcja idzie, dla bliźniaków by starczyło. Ale już usłyszałam że pewnie z moim mlekiem jest coś nie tak bo tak grymasi, pewnie za mało bo placze z głodu (nie ważne że mi to mleko tryska) itd -
Hope - ja rodziłam SN synka 1650 g (czy to mu zaszkodziło- ciężko powiedzieć, raczej inne czyniki, bo u nas sytuacja skomplikowana). Teraz znajoma z innego forum też rodziła naturalnie synka 1 kg. Raczej chyba inne wskazania do Cc są ważne i prędzej to będzie za duże dziecko.
Lucy10 - Nie mogę znaleźć żadnych informacji od połoznych laktacyjnych. Jeszcze może coś się znajdzie na youtube. U nas było tak, że ta siara była w minimalnej ilości, nawet chyba nie spłynęła do butelki. Mama mówi, że przesadzam i szczerze, to jakbym nie drążyła, to nawet bym się tym nie martwiła. -
Ja mam podobne doświadczenia co Konieczynka. Pierwszy syn, wcześniak, wszyscy mi wjeżdżali na psychę, że młody jest głodny, że moje mleko mu szkodzi (miał kolki), moja mama na pierwsze odwiedziny do wnuka przyjechała z mlekiem modyfikowanym 🙈
Zawzięłam się i karmiłam Olka 9 miesięcy. Odstawił się sam.
Drugi syn karmiony 20 miesięcy, nikt nie szepnął już ani słowa do mnie na temat kp. Ja też byłam pewniejsza siebie, jak ktoś coś próbował zasugerować, że może Feliks jest głodny, że mam mu podać mm to czekała na tą osobę cięta riposta.
Z trzecim synem nagonka była wręcz w drugą stronę, że mam karmić tylko piersią, że mm to zło itp 😅 ale też miałam głęboko w nosie to co mówią postronni. Karmiłam 10 miesięcy, ale to dlatego, że zaszłam w ciążę z Gabrysią i mi samej przeszkadzało kp, piersi miałam zbyt wrażliwe.
Teraz z Gabrysią wiem, że mam pokarm, że mam technikę, że wiem jak zachowuje się noworodek i to, że grymasi nie zawsze oznacza, że jest głodny. Tym razem to mi najbardziej zależało żeby oduczyć Gabrysię jedzenia z butelki, bo ja osobiście nie wyobrażam sobie siebie z laktatorem przez cały okres karmienia. To nie dla mnie. Wolałabym przejść na mm. Dlatego mój upór sprawił, że Gabryśka jest tylko na piersi, nie dokarmiam jej w ogóle. Jak chce to wisi na piersi pół dnia, taki jest mechanizm. Tak noworodek daje znać piersiom, że potrzeba jest więcej pokarmu. 2-3 dni Gabi nie oddalała się od piersi nawet na chwilę, aż tu nagle na trzeci dzień wodospady mleka 😅 -
Hope28 wrote:Mamusie tych naszych maluszków, Ula, Lusia, Hermiona powiedzcie co Wasi lekarze mówili na temat porodu takich malutkich dzieci? Zalecali przy takich drobinkach poród przez CC czy niekoniecznie?
-
Świeżo upieczeni rodzice mają przekichane. Jesteśmy zasypywani zewsząd rozbieżnymi informacjami. Powiem, Wam że ja to wolę tu na forum się czegoś dowiedzieć i porzucić tą całą edukację przedporodową, filmiki i porady, bo idzie zwariować.
Hermiona5, Mikaaa92 lubią tę wiadomość