Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Katy, ja z kwietniowek , ale podczytalam, ze bolała Cię łopatka. A konsultowałaś to z kimś? Bo mnie tez od miesiąca boli łopatka (albo skóra na plecach w okolicy łopatki?) i nawet się bałam, ze to waśnie półpasiec ale nigdy nie miałam i nic się nie rozwinęło, zero wysypki, nic . Teraz się bardziej zastanawiam, czy to nie jakiś promieniujący bol od kręgosłupa bo nasila się przy niektórych pozycjach. Ale jak napisałaś o tym półpaścu to się znowu zestresowałam . Jakiś lekarz coś na ten temat mówił?
Ps. Gratulacje, cudny maluch2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Alunis, ja miałam przez pierwsze trzy doby po cc problem, normalnie beczałam, że mój syn jest przeze mnie głodny itp. W szpitalu raz dokarmilam mm, bo położna zapewniła, że ten jeden raz nie przekreśli mojego kp. I faktycznie - na czwarty dzień było już super, na tyle, że przez rok później ssaka miałam do obsługi. Początki są zawsze najtrudniejsze.
-
nowa na dzielni wrote:Katy, ja z kwietniowek , ale podczytalam, ze bolała Cię łopatka. A konsultowałaś to z kimś? Bo mnie tez od miesiąca boli łopatka (albo skóra na plecach w okolicy łopatki?) i nawet się bałam, ze to waśnie półpasiec ale nigdy nie miałam i nic się nie rozwinęło, zero wysypki, nic . Teraz się bardziej zastanawiam, czy to nie jakiś promieniujący bol od kręgosłupa bo nasila się przy niektórych pozycjach. Ale jak napisałaś o tym półpaścu to się znowu zestresowałam . Jakiś lekarz coś na ten temat mówił?
Ps. Gratulacje, cudny maluch
Dziekuje
Mysle, ze u Ciebie to moze byc spowodowane ciaza Ja mialam polpasca w 28tc ciazy i to bolalo bardzo podobnie do tej lopatki i zaczelam czytac o tym. No i jest cos takiego wlasnie, ze jak sie przejdzie polpasca to nawraca ten bol wiec wydaje mi sie, ze to to, ale z nikim tego nie konsultowałam wiec pewności nie mam...
nowa na dzielni lubi tę wiadomość
-
amethyst wrote:Alunis, ja miałam przez pierwsze trzy doby po cc problem, normalnie beczałam, że mój syn jest przeze mnie głodny itp. W szpitalu raz dokarmilam mm, bo położna zapewniła, że ten jeden raz nie przekreśli mojego kp. I faktycznie - na czwarty dzień było już super, na tyle, że przez rok później ssaka miałam do obsługi. Początki są zawsze najtrudniejsze.
Moja koleżanka miała problemy z laktacją po cc i dokarmiali jej dziecko mm(ale napewno więcej, niż raz) w każdym razie, potem miała nawał pokarmu, ale dziecko odrzuciło jej pokarm(nawet z butelki) i biedna płakała i dziewczynie powiedzieli: "No, mała szpitalnym mlekiem nie pogardziła".
Karmiłaś już na czwarty dzień, a w poprzednie dni tylko raz mm? Nawet nie orientuję się ile taki maluszek potrzebuje pokarmuCóreczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Kurczę, to nie fajnie dziewczynę załatwili. Nie no, próbowałam karmić od samego początku. Ale tego mleka było po prostu mało trochę. Natomiast coś tam leciało, więc położne pomagały przystawiać ssaka. Tak jak teraz myślę, to problem był trochę z pokarmem, ale bardziej z moją głową. Wtedy nie wiedziałam, że taki maluszek na początku wcina objętość łyżeczki (!!!). Wydawało mi się, że powinnam kurczę tryskać tym mlekiem, nie wierzyłam położnym, jak mówiły, że jest w porządku. Jedno, co mogę doradzić, to cierpliwość i upór. Po cc może być ciut trudniej, ale to chwilowe. A najwięcej chyba siedzi jednak w psychice, stres nie służy karmieniu w ogóle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2020, 19:38
Alunis, Rusałka06, GWHT, Katy lubią tę wiadomość
-
Ja miałam cc ale z karmieniem nie miałam problemów bo jednak poród rozpoczął się sam i organizm już miał sygnał, że trzeba się przestawić, też nawał miałam jakoś w 3 dobie, ale drugiej nocy miałam obawy ze jest coś nie tak bo Mały całą noc wisiał na cycu i już myślałam, że się nie najada, ale rzeczywiście takiemu Maluchowi na początku niewiele potrzeba, teraz przy drugim dziecku już nie będę się stresować i mam nadzieję, że pójdzie dobrze. Moja znajoma miała planowane cc i do tego Mały leżał osobno bo był naświetlany przez żółtaczkę i pamiętam, że w szpitalu dość długo walczyła z laktatorem żeby rozkręcić wszystko bo nie mogła go nawet na karmienia przystawić do cyca.
Przyszedł mi dzisiaj wózek, jak na podwójny rok po roku to zgrabnie wygląda, wizualnie jestem zadowolona, teraz już wszystko gotowe więc mogę rodzic za jakiś tydzień 😆Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
Alunis wrote:Też tak mam, płaczę a po jakimś czasie jestem szczęśliwa, chociaż odkąd leżę w szpitalu, to mój stan psychiczny się pogorszył I jeszcze te zakazy odwiedzin, ehhh. Tak sobie marudzę.
Gratuluję kolejnych ciąż donoszonych, zazdroszczę rozpakowanym i gratuluję. Mieli Nas rozdzielić 7 marca, ale można jeszcze poczekać, choć nie ukrywam, że mam już dość, ciężko mi w dwupaku
Pytanie do tych, które miały cc, miałyście/macie problem z laktacją? Z tego co tu czytałam, to były problemy u niektórych z Was, ale finalnie ruszyło?
Mleko jest ale mało, na szczęście chcą ssać i widać że pija. Ale na laktatorze bez zmian, ściągam max 30ml
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
U nas dziś jakiś dramat. Adaś chyba nie lubi być w domu.... w szpitalu spał pięknie w łóżeczku od rana tak ze musiałam budzić go na karmienie a w domu cały czas na mnie wisi. Bez przerwy od 14.40 do teraz i końca nie widac. Usypia od razu na piersi ale nie da się go odłożyć. Ja padam na twarz. Możliwe ze to przez bolący brzuch bo się napina i puszcza ciagle baki ale nie wiem serio co robić bo nie dam rady cała noc tak z nim siedzieć
-
Agulkowa nie dziwie Ci się! Jeszcze chwilka i będziecie razem
Ja się modle o poród. Momentami nie daje rady. Moje dziecko jak sie rusza, a rusza się bardzo dużo powoduje ból brzucha /pleców taki typowo okresowy plus ból żeber... I tak kilka godzin pod rząd. Nie mogę spać 😔 jak się nie urodzi na dniach to oszaleje. Któraś z Was też tak ma?
Normalnie zaczynam się bać czy odróżnie skurcze od tego bólu.
Teraz znów dyskoteka 🙄 Jutro zaliczam chyba schody (chociaż chodze prawie po 5 km dziennie i lipa)Agulkowa lubi tę wiadomość
-
Kolendra ja tak niestety miewam. Raz pojechałam na IP bo myślałam, że się poród zaczął...
Są dni, że wszystko mnie boli. Te skurcze przepowiadające też potrafię mieć regularne. Cieszę się, że zostało mi parę godzin bo serio to uciążliwe strasznie.
Mam nadzieję, że u ciebie się zaraz rozkręci.
Ciekawe czy Jejku i Majowa już Tula swoje maluszki...
Bummy chętnie ale widzisz łeb nie chce współpracować 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2020, 02:49
bummy lubi tę wiadomość
-
Agulkowa kciuki za dzisiaj😀 zazdroszczę, że będziesz już to miała za sobą! Ja to chyba będę tu zamykać rozpakowywanie 🙄
Też jestem ciekawa jak tam Jejku i Majowa
U nas wprowadzili wczoraj całkowity zakaz porodów rodzinnych i odwiedzin, także jak mnie mąż zawiezie do porodu to się zobaczymy przy wypisie więc się zapowiada słabo.. u Was w szpitalu też tak jest?
Agulkowa lubi tę wiadomość
-
Powodzenia Agulkowa
Moj maly dzisiaj w nocy spal 21-3 w kolysce, potem go wzielam do lozka i musialam kilka razy smoczkiem oszukiwac bo mi sie starszy budzil...No, ale ogolnie noc udana jak dla mnie :p
A zapomniałam Wam napisać, ze przedwczoraj Kacperkowi odpadl kikut pepowinowy, szybko :p
Agulkowa, talku, bummy, kate2friend, KolendrA, Mia ❤️, meetme, GWHT lubią tę wiadomość
-
Katy super, a psikalas octeniseptem czy fioletem? To szybko odpadl i b dobrze😊
2021.05.05 crio blastki 4BB
5dpt bhcg 20,52; 7dpt bhcg 48,18; 9dpt bhcg 189,84; 13dpt bhcg 1726; 14dpt usg mamy pecherzyk ciazowy
21dpt bhcg 20544,47 mIU/ml prog 12,87
2021.05.29 (23dpt) usg mamy serduszko❤
2021.06.15 usg dzidzia ma 2cm❤
2021.07.08 usg dzidzia ma 6cm❤
2021.08.05 usg dziewczynka 150g❤
2021.09.03 usg ważę juz 330g❤
2021.10.03 usg ważę 700g❤
2021.12.22 usg ważę 2,8kg❤
2022.01.10 3780g 53cm Ewelinka porod cc
Mamy jeszcze 4❄❄❄❄
2021.04.06 transfer blastki 4AB, 9dpt bhcg 0
2020.03.19 Ania 52cm, 3680g
2019.07.29 dzidzia 0,3cm ❤
11dpt bhcg 959, 9dpt bhcg 354, 7dpt bhcg 81,76
2019.07.08 FET 4AA godz 14:00 (EG)
-
Inka150 wrote:Agulkowa kciuki za dzisiaj😀 zazdroszczę, że będziesz już to miała za sobą! Ja to chyba będę tu zamykać rozpakowywanie 🙄
Też jestem ciekawa jak tam Jejku i Majowa
U nas wprowadzili wczoraj całkowity zakaz porodów rodzinnych i odwiedzin, także jak mnie mąż zawiezie do porodu to się zobaczymy przy wypisie więc się zapowiada słabo.. u Was w szpitalu też tak jest?
Inka u mnie jest to samo... O tak jak nie mogłam doczekać się tego dnia, byłam spokojna i się nie bałam tak zaczęła się panika...
Rozważałaś zmianę szpitala? Bo ja się strasznie biję z myślami