Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
White Innocent trzymam mocno kciuki!
U mnie w nocy koło 3 też coś się zaczeło rozkręcać, takie skurcze jak na okres w podbrzuszu i krzyżu co pare minut, zaczełam się szykować do szpitala bo po prysznicu nie przeszło, zrobiłam sobie śniadanie, ale potem się na sekundę położyłam i zasnęłam i wszystko przeszło
Ale teraz od rana znowu coś się takiego zaczyna, więc po cichu liczę, że jednak coś tam się zadzieje
Ushio a Ty nie miałaś mieć cesarki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2020, 10:18
KolendrA lubi tę wiadomość
-
White innocent kciuki!
Inka oby się rozkręciło
Ushio, Nikodemka to jakiś dramat co piszecie 😥 nie to że człowiek i tak poddenwrowany cała sytuacja to jeszcze szpitale bardziej szpile jeszcze wkręcają
Do mnie właśnie dzwonili z Żelaznej. Potwierdzili ze mam się stawić w pon na 16:30 i nastepngo dnia CC. Co do M żegnamy się przed drzwiami ale na ten moment nie wiadomo czy będzie mógł coś dowozićWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2020, 10:37
-
Na cesarkę się nie zapowiada.
Mamy niby 2 szpitale u mnie w mieście.
Specjalnie pod ten mój wybrałam lekarza i szkołę rodzenia i zależało mi żeby to właśnie w nim rodzić mimo wszystko.
Drugi szpital w tym roku dopuścił się do takiego zaniedbania pacjentki, że sytacja nie zakończyła się dobrze. Wołami mnie tam nie zaciągną.
Jest jeszcze jeden szpital oddalony o jakies 30 km, ale jest mały i oni 'odsyłają nie swoje pacjentki' jak mają mało miejsca.
Inne szpitale to około 1,5 godziny drogi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2020, 10:39
-
White kciuki zaciśnięte. Oby szybko poszło.
Współczuję wam dziewczyny, że w tak ważnym momencie życia musicie być same... Przykre to niestety. Jeszcze w dodatku tego, że w pl trzeba mieć wszystko ze sobą do szpitala. Bo tak jak tu to chociaż z tym nie trzeba się martwię, że braknie wody, pampersów czy ubranek...
Nam dziś mija tydzień. Ja walczę z bólem brodawek bo aż krew mi leci... Pokarmu mam, że i 3 dzieci bym wykarmiła tylko ten ból... Dziś zaczęłam brać tabletki aby to złagodzić.
Mały przybiera na wadze . Wczoraj była położna to ważył 3580 także brakuje nam tylko 80 g do wagi urodzeniowej. I kikut już się trzyma na ostatnim ,,włosku,,.
Mamy też pierwsze zdjęcie z sesji, które zostało zamieszczone na stronie szpitala...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 12:06
Ushio, marcela123, Inka150, Natallia05, Mia ❤️, GWHT, Katy, Rusałka06, talku lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyInnocent kciuki za rozkrecenie akcji
Nie ma nowych dzieciaczkow?
My po pierwszej nocy w domku. Bylo lepiej niz sie spodziewalam, dziewczynki ladnie spaly cala noc, malutka czesto na cycusii ale tak na spiocha bardziej. Rano musialam dac mm bo jednak mam narazie za malo jeszcze. U mnie dziwna sprawa bo juz w ogole nie krwawie nic to nie wiem czy to dobrze. -
Natalia, nie bylam nigdy w połogu ale wydaje mi się, że zatrzymanie krwawienia tak szybko po porodzie to nie jest dobry objaw.
Poczytaj tu: https://mamaginekolog.pl/wiesz-o-pologu.
‚Jeżeli u kobiety nagle po 1-2 tygodniach przestaną pojawiać się odchody to jest to zdecydowanie powód aby pilnie zgłosić się do ginekologa, ponieważ może to oznaczać, że mają one utrudniony odpływ i zalegają w macicy.’Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2020, 12:19
-
Natalia, zdecydowanie powinnaś jeszcze krwawić, szczególnie po karmieniu jak macica reaguje na oksytocynę. Najlepiej sprawdzić z lekarzem.
U mnie mimo CC nadal sporo tego leci a niby wszystko czyszczą podczas operacji.
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
nick nieaktualnyHmm no to nieciekawie bo nie mam jak pojsc do lekarza. Tym razem jakos tak dziwnie w ogole bylo niewiele krwawienia w sumie tylko w pierwszy dzien a potem juz plamienie, mowilam ze malo ale nic nie mowili na to. Eh zawsze cos. Mam nadzieje ze to taki super szybki koniec niz cos zlego. Z emilia pamietam jakos 3 tyg cos tam kapalo, pierwsze dwa ok tygodnia. Wiecie co wyszlam ze szpitala i sie w domu slabiej poczulam 🤦♀️
-
Dziewczyny- przecież zakazy i odwołania zabiegów nie dotyczą porodów ani kobiet w ciąży. Ja dziś po wizycie. Nawet mnie nie badała. Dala skierowanie do szpitala więc w przyszłym tyg się kładę i będzie cc.
Mam nadzieję że jeszcze zdążę ogarnąć mieszkanie po przeprowadzce...
-
sweetmalenka wrote:Dziewczyny- przecież zakazy i odwołania zabiegów nie dotyczą porodów ani kobiet w ciąży. Ja dziś po wizycie. Nawet mnie nie badała. Dala skierowanie do szpitala więc w przyszłym tyg się kładę i będzie cc.
Mam nadzieję że jeszcze zdążę ogarnąć mieszkanie po przeprowadzce...
U mnie MZ zrobiło ze szpitala zakaźny, z oddziałem porodowym dla kobiet zarażonych -
Natalia, może być różnie z tym krwawieniem u mnie tez już niewiele co leci ( tylko takir plamienie) a we wtorek miałam cc. Ale ja po pierwszej cesarce tez miałam bardzo skąpe te krwawienie, po tygodniu już nic nie leciało- poszłam wtedy do ginekologa i było wszystko ok. Musisz obserwować siebie i w razie jakiś bóli/ gorączki pójść do lekarza bo różnie może być...
My tez po pierwszej nocy w domu i była masakra mały od 18 do 3 nie chciał spać, darł się, ulewał dużo mlekiem. Już nie miałam kompletnie siły, tym bardziej ze boli mnie jeszcze po cc. Dobrze, ze córka nocowała u moich rodziców to chociaż miałam lżej. Dzisiaj tez jeszcze zostanie na noc, żebym mogła sobie spokojnie wszystko ogarnąć. Z reszta ona jest tam taka szczeliwa, ze nawet nie myśli o mamusi 😂😂 -
Sweetmalenka - niestety w niektorych szpitalach dotycza. Wszystkie wojewodztwa wyznaczyly szpitale, w ktorych beda przyjmowane do porodu jedynie pacjentki z podejrzeniem koronawirusa albo z koronawirusem. U nas w mazowieckim jest takich 10, w tym ten w moim miescie.
Pozostaje mi jedynie zaciskac nogi i wytrzymac do terminu cc, tez mam 1,5h drogi do szpitala...
Mia - o, ciekawe czy do mnie ktos zadzwoni z Karowej, zeby potwierdzic. Fajnie, ze idziesz dzien wczesniej, tez bym wolala „oswoic sie”z sytuacja Ja jade na 7:30 i tego samego dnia cc.Mia ❤️ lubi tę wiadomość
-
Nikodemka wrote:Mia - o, ciekawe czy do mnie ktos zadzwoni z Karowej, zeby potwierdzic. Fajnie, ze idziesz dzien wczesniej, tez bym wolala „oswoic sie”z sytuacja Ja jade na 7:30 i tego samego dnia cc.
No lepiej mi się zrobiło że potwierdzili to wiem że raczej już chyba nie odwołają
Jakby sami nie zadzwonili to i tak chciałam sama to zrobić i potwierdzić że wszystko jest zgodnie z planem
A wiadomo o której masz CC? Bo ja jeszcze nie wiem. Mam nadzieję że rano. Im wcześniej tym lepiej
-
Mia - moj lekarz mowil, ze raczej rano, chyba ze trafi sie wiekszosc pacjentek do cc z cukrzyca, to one ida jako pierwsze i wszystko sie przesunie w czasie. Mam nadzieje, ze uda sie jak najszybciej, bo juz sie boje jak ja wytrzymam tyle godzin bez jedzenia i picia 🙈
-
Ja po pierwszym porodzie to jakoś ponad 5 tygodnia miałam krwawienie i cesarke miałam więc długo.
Boże u mnie już nawet zakaz podawania paczek jest w szpitalu, muszę teraz dopakować torbę bo pamiętam że jak z Małym byłam 4 doby to mi brakowało ciuszków i pieluch i mąż dowoził a teraz zostanę tam sama więc muszę mieć więcej wszystkiego. Serio już myślałam, że większych ograniczeń w szpitalu nie będzie a tu jeszcze to, aż się boję co jeszcze może się wydarzyćAniołek 17.10.2017- 8t5d