Młode mamy 95-97
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez musze pomyslec o anty, nie mam kiedy jechac do mojej gin bo to w innym miescie ale by wypadalo w koncu sie wybrac. Bralam tabletki w tamtym roku przez ok pol roku, cere mialam super, ale piersze dwa miesiace mialam takie mdlosci ze wybudzaly mnie w srodku nocy. Dodatkowo liczylam ze pare kg mi dojdzie ale chyba nawet schudlam, tak to juz pozniej bylo ok wiec nie wiem czy nie poprosze o inne tabletki. Kolezanka uzywala plastrow, ale ja bym miala schize ze sie odklei czy cos myslalam o spirali ale to chyba juz po drugim dziecku bo ja i tak mam szyjke calkowicie do kitu a to moze jeszcze cos zdzialac dodatkowo wiec przed ciaza to ryzykowac nie chce.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 16:12
-
nick nieaktualnyKaty wrote:Ahaa, rozumiem :p Ja sie bardziej balam cc w sumie nie wiem czemu, ale i tak nie mialam wskazan na szczescie
-
Jak dla mnie cc to super sprawa. Zero męczenia, ból po do zniesienia. Ale z tym jest jak z SN - każdy przechodzi inaczej. Dla mnie to była bajka.
U nas ja nie chce drugiego dziecka, mąż chce bardzo. Trochę głupia sytuacja, nie wiem co robić w sumie. W dodatku najbliższe otoczenie strasznie naciska na rodzeństwo, co mnie tak wkurza, ze skończyło się niejednokrotnym wybuchem z mojej strony .Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 19:43
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
Co kbieta to inaczej jedna będzie się super czuła po cc druga po sn. Ja osobiście wolę sn. Mam namiastkę cc po operacji. I właśnie to była tylko namiastka a ja czułam się fatalnie przez pierwsze 3 dni. Po porodzie prawdziwym porodzie sn godzinę później mogłam już drugie rodzić.
Tym razem też mam nadzieję na sn chociaż wiadomo różnie w życiu bywa
Ja ciągle mam w głowie 3 dziecko ale z drugiej strony.. mąż nie chce mówi że to za dużo już. Sam jest z wielodzietnej rodziny i mowi że wolał by żeby była ich połowa mniej czyli właśnie dwoje.
Może i ma rację może starczy nam faktycznie ta dwójka..Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Ja sobie nie wyobrażam po prostu życia z 2 dzieci. Czuje ze to by mnie przerosło. Ola czasem tak mi daje popalić, ze pragnę wieczoru aż ona zaśnie i będę mogła odpocząć. A jak patrze na inne dzieci to ona i tak wydaje się być grzecznym dzieckiem, wiec boje się pomyśleć jakie mogło by być drugie.
No a poza tym kolejne dziecko wiąże się z dłuższym pobytem w domu, kolejna ciąża, a pierwsza zniosłam bardzo zle. No nie wiem czy coś mnie może przekonać
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
nick nieaktualnydiana11 wrote:Ja sobie nie wyobrażam po prostu życia z 2 dzieci. Czuje ze to by mnie przerosło. Ola czasem tak mi daje popalić, ze pragnę wieczoru aż ona zaśnie i będę mogła odpocząć. A jak patrze na inne dzieci to ona i tak wydaje się być grzecznym dzieckiem, wiec boje się pomyśleć jakie mogło by być drugie.
No a poza tym kolejne dziecko wiąże się z dłuższym pobytem w domu, kolejna ciąża, a pierwsza zniosłam bardzo zle. No nie wiem czy coś mnie może przekonać
A co do porodu. Nie napisałam, że SN przechodzi się lepiej niż CC. Po prostu CC to dla mnie operacja i mam fioła na punkcie brzucha, wpadłam w histerie kiedy miałam groźbę cesarki. Ja po pierwszym porodzie SN jak wstałam to przestałam kontaktować a szwy przez tydzień ciągnęły przy każdym ruchu. Przy drugim porodzie już to lepiej zniosłam i też nie dałam sobie założyć zwykłym szwów a rozpuszczalne..ale i tak chodziłam zgięta, z wysiłku nie mogłam się wyprostować, dopiero 2 dni późniejWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 20:17
-
Aniluap wrote:Powiem Ci, że wcale nie jest trudniej. Najlepiej jest jak bawią się razem a ja mogę w spokoju posprzątać/wypić kawę/obejrzeć serial. Myją się razem, starsza pilnuje młodszej, karmi.
Tak, później jest na pewno fajnie. Powiem ci ze chciałabym aby mała miała rodzeństwo. Ale przerażają mnie pierwsze dwa lata. Boje się ze nie dam sobie rady psychicznie
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
nick nieaktualnyJa Ciebie nie przekonuje. Tylko piszę jak to u mnie wygląda. Pierwsze 2 lata? No własnie mała ma roczek za parę dni. I jak dla mnie na początku było najlepiej bo najwięcej czasu miałam dla siebie bo dużo spała.. Ale już się przyzwyczaiłam i przekonałam, że każde dziecko jest inne.
Czemu w szpitalu? Dużo zdrowia -
Może z czasem dojrzeje do tej decyzji. Nie wykluczam tego. Po prostu na ta chwile wiem na pewno ze nie jestem gotowa.
E coli po raz drugi dziękujemy, przyda się. Mam dosyć tego miejsca, jestem tutaj tak przybita. Ola tez tęskni za domem, nudzi jej się tu. W dodatku idą nam 3 kolejne zęby.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 21:58
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
Zdrowka dla Oli, wiadomo skad to ? Ja zlapalam to dziadostwo z wody w szpitalu ... Dla mnie ogolnie szpital to najgorsze co moze byc. Kazda choroba byle w domu. W czasie ciazy sie nalezalam w roznych, po porodzie tam tez nabawilam sie mega dola. Dla mnie to okropienstwo i zal mi tych biednych dzieci, dodatkowo nalapia jakis bakterii ...
Co do porodu to ja tez myslalam o sn, potem jak przyszedl bol to ogarnal mnie taki paralizujacy strach ze chcialam cc. Ostatecznie tak tez sie skonczylo ale to jak sie po tym czulam to byl koszmar. Zaden skurcz tak szalenie nie bolal jak to kiedy puscilo mi znieczulenie, jeszcze lekarze mi cisneli na brzuch, myslalam ze tam zejde . Ale po tygodniu juz bylo ok. Fakt ze na rane dosc dlugo patrzylam z pewnym obrzydzeniem ? Nie wiem, wydaje mi sie ze jednak sn to jest to, natura wie co robi, chyba ze serio sie dzieje cos nie tak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2018, 22:18
diana11 lubi tę wiadomość
-
Zdrowka dla Oli:)
Dla mnie porod sn nie byl wcale straszny chociaz bolalo cholernie, gorsze byly pierwsze dni po bo bylam strasznie slaba i zle sie czulam psychicznie przez to, ze musialam siedziec w szpitalu 5dni z małymdiana11 lubi tę wiadomość
-
Podejrzewam wodę u rodziców i teściów (ta sama gmina) a właśnie się dowiedziałam ze od października czy końca września było tam coś nie tak. Jakieś mikroorganizmy itd. Średnio się na tym znam.
Lekarze mówią ze kupa. Okej może za pierwszym razem. Ale teraz ona nie robiła mi luźnych kupek i za każdym razem ją myłam. Nie mogę uwierzyc ze to znów od tego. A poza tym, jak była mała i była na cycu to dopiero luzniaki waliła i było wszystko w porzadku. Także obstawiam tą wodę.
Ale i tak będę z nią szła do jakiegoś specjalisty.. nefrologa czy urologa. No bo coś często, a nie chce powtórek.
Z USG jedynie wiem ze nerki w porządku i wady w układzie moczowym nie ma.
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
Ja jeżeli mogę, o ile mogę porównać poród SN(miałam skurcze rozwierające+2.5h skurczy partych po czym lekarze stwierdzili że jest wysokie proste stanie główki i mały się naturalnie nie urodzi) do CC to przyznam Wam szczerze, że skurcze bolą faktycznie cholernie, ale po CC też lekko nie ma. Rana boli niesamowicie, cały brzuch, ale wiadomo każda kobieta ma inne odczucia. Drugiego jak się da to chce SN. Zobaczymy.
Ah! Doskonale rozumie co macie na myśli jak piszecie, że dostaliście rola w szpitalu. Ja w ciąży z małym wylądowałam tam 2 razy. Najpierw w 35 TC, wypisałam się na własne rządzenie, bo psychicznie siadałam, drugi raz podczas wywoływania porodu spędziłam tam 8 dni( w tym 5 dni z małym) i normalnie ciągle beczałam, najgorsze były dla mnie noce. Wyjście do domu było dla mnie upragnionym wybawieniem. Poczułam się wyzwolona haha
Diana. Mój mały też w Czerwcu miał e cole. Nabawil się z wody. Ale u nas woda to jest zanieczyszczona ciągle niemalże. Przy czym kunikat dają tylko kilka razy do roku... Żeby nie odstraszać turystów raz mieliśmy nawet pałeczki gangreny. Hardkor.
U nas obylo się na szczęście bez szpitala.Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Tez sie wypisalam na wlasne zyczenie ze szpitala w ciazy, siedzialam tam tydzien, a ostatnie dwa dni juz tylko przeciwbolowe dostawalam, ktore rownie dobrze moglam w domu brac...Jak sie dowiedzialam (dwa razy mi to obiecywali), ze jednak nie wyjde to sie poplakalam bo juz nie moglam tam wytrzymac Liczac późniejszy pobyt z porodem to siedzialam w szpitalu prawie kolejny tydzień bo wody mi odeszly w sobote rano, urodzilam w niedziele po 13, a wyszlam z malym w piatek po poludniu..Najgorsze bylo wtedy jak inne babki rodzace po mnie wychodzily wczesniej do domu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2018, 07:57
-
Ja w ciąży lezalam 2 albo 3 razy, ale krótko, góra 3 dni. A jak rodziłam leżałam w sumie 5 dni. Dzień przed CC i po 4 dni. Najgorsze 4 dni w moim zyciu. Ciagle ryczałam. I w sumie w domu przez kolejne 2 tygodnie tez płakałam. I właściwie nadal nie wiem czemu Ale szpital to okropne miejsce, dobija, wykańcza psychicznie
Jak Przychodzi wieczór i Ola zasypia to leżę i płacze zanim zasnę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2018, 08:23
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
Ja zawsze myślalam o 3, ale to nie byla 'decyzja', po prostu nas byla 3, moje rodzenswto ma po 3 dzieci. Ale M (mimo, że od początku wiedzial o 3) ciagle mówi o 2, że na razie go ta pierwsza ciąża przerasta.No i troche jest w tym, że chcemy wczesnie pojść na 'emeryturę', czyli do 50 zostać z dochodem biernym typu ieszkania czy jaies inwestycje i sobie podróżować, kupic mieszkanie w Wiedniu czy domek na florydzie i tak spokojnie żyć. Wiadomo, że przy trzecim dziecku to się opóźni.PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
diana11 wrote:Ja się w ogóle bardzo boje bólu, nawet do robienia malutkiej dziurki w zębie biorę znieczulenie xd Także no, ja raczej nigdy nie urodzę naturalnie, choć w ogóle nie planuje więcej dzieci. Ale wiadomo, życie pisze rożne scenariusze
Jak ogarnelas sb cc? Tez mysle ,ze chyba sprobuje ogarnac sobie ccgrudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia