Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
MałaMi88 wrote:dzdzownica super ze udalo Wam sie rozkrecic laktacje. Ja wlasnie najbardziej sie tego boje
z corka nie udalo sie nam i przez to pobyt w szpitalu okazal sie byc koszmarem
ja jeszcze sama sie nakrecalam co wcale mi nie pomagało. Mam nadzieje ze tym razem uda nam sie
Ja już godzinę po cięciu dostałam bo na pierś. To było koło 11 i cały czas prawie ssal aż do 6 rano. Także oboje byliśmy zmęczeni ale warto było.MałaMi88, aaniluap lubią tę wiadomość
-
02.08Kimmy: 32tc, CC, 12:40: Mikołaj 1820g , Oktawia 1600g , Oliwia 1450g
22.08KarolaFasola: 33tc, CC: Julian 1550g, 42cm , Marcelina 1780g, 43cm
03.09Kawuniaa: 36tc, CC, 9:57: Alicja 2600g, 54cm
05.09cheysaula: 34tc, CC: Helena
12.09smeg: 38tc, SN, 12:02: Gabriela 3100g, 55cm
22.09A może by...: 39tc, SN: 3550g, 57cm
24.09baassiia: 40tc, SN: Adrian 3200g, 51cm
25.09candela: 38tc, SN, 2:24: Nikodem 3370g, 52cm
26.09Treselle: 38tc, SN, 2:55: Szymon 2650g, 48cm
Gabisonka: 38tc, CC, 14:00: Kornel 3090g, 54cm
27.09Asiaa91: 40tc, SN: Alicja 3500g, 55cm
28.09Barbie24: CC, 11:34: 3530g, 55cm
theagnes87: 40tc, SN: 3880g, 59cm
Natikka123: 39tc, SN, 17:55: Amelia 2600g, 48cm
29.09Mandalena: 39tc, SN: Laura 4000g, 57cm
02.10nika1986: 39tc, CC, 8:50: Zofia 3480g, 58cm
04.100202oliwcia: 42tc, SN: Małgorzata 3600g, 55cm
Kasiulka03: 40tc, SN, 12:20: Wojciech 2750g, 52cm
czekajacanacud1: 39tc, CC: Maja 3420g, 53cm
Lola83: 40tc, SN, 20:25: Piotr 3270g, 57cm
05.10Agnesqe: 38tc, CC: Amelia 2990g, 53cm
06.10Karolina1309: 40tc, SN, 0:40: Wiktor 3230g, 51cm
India26: 41tc, CC: Małgorzata 4160g, 58cm
07.10Ripley24: 40tc, SN, 4:10: Leon 3220g, 55cm
08.10nadziejastru: 41tc, SN, 4:42: Julian 3100g, 53cm
Caro: 40tc, CC, 11:05: Antonina 3480g, 53cm
BurzaHormonow: 39tc, SN, 19:12: Blanka 3040g, 57cm
09.10madlene88 : 41tc, CC, 7:15: Laura 2850g, 51cm
dżdżownica : 40tc, CC, 9:42: Antoni 3920g, 57cm
10.10mimi87 : 40tc, CC, 0:15: Magdalena 3450g, 53cm
Umbrella82 : 40tc, SN: Konstancja 2800g, 48cm
Mandalena lubi tę wiadomość
-
Ja nadal w dwupaku także możecie mnie dopisać do listy
jestem co prawda od rana w szpitalu ale czekają aż się sama rozkręci akcja bo rano niby jakieś ładne skurcze się pisały ale w tej chwili, po całym dniu, cisza
także cóż mogę powiedzieć. Trochę tu pewnie zabawie
-
Mamusie czekające na Wielki Dzień
Pola
Mala Mi
KasiaHaBe
Patulla
Mimoza
Mika2009
Zielona Koniczynka
Zuzanna
Kiti
Nieśmiała
Krisi
Aaniluap
Anuśka19
Anulka87
Zuzia201
Pampcia
Dziubuś
MałaMi88, BurzaHormonów, Zuzia_2017, pola89 lubią tę wiadomość
-
Jeszcze ja jestem w dwupaku. Rzadko się udzielam ale czytam Was na bieżąco. Mam pytanie do dziewczyn których dzieciaczki miały na USG powiększone nerki jak to wygląda po porodzie? Robili USG nerek po narodzinach? Samo się to unormowało czy jak to wygląda?
-
Hej zaraz dopiszę resztę dziewczyn w dwupaku.
Veira moja córcia miała powiększoną nerke. Po porodzie było usg i badanie moczu ze.wzgledu na to.bylam.dzien dłużej w.szpitalu. Niestety majac 6 tyg mała złapała infekcje i musialam z.nia byc na tydzień w szpitalu. Potem do 3 roku byłyśmy pod opieka urologa ale infekcji nie było. Nerka wróciła do normy. Ale trzeba miec.to z tyłu głowy. Moja jako 7 latka dostala mocnej infekcji pęcherza. Dostała antybiotyk i poki co.cisza. -
Witam Mamunie
Dziewczyny, a miałyście robioną, albo same sobie robiłyście lewatywę przed porodem? w moim szpitalu nie robią, zalecają zrobić samemu w domu. kupiłam sobie enemę (nie wiem, czy zużyję ją we właściwym czasie). notabene jest tam napisane, żeby przez 24h po użyciu nie karmić, hm? czy któraś mogłaby w tej kwestii się wypowiedzieć? -
Anulka87 wrote:Witam Mamunie
Dziewczyny, a miałyście robioną, albo same sobie robiłyście lewatywę przed porodem? w moim szpitalu nie robią, zalecają zrobić samemu w domu. kupiłam sobie enemę (nie wiem, czy zużyję ją we właściwym czasie). notabene jest tam napisane, żeby przez 24h po użyciu nie karmić, hm? czy któraś mogłaby w tej kwestii się wypowiedzieć?
Ja miałam w szpitalu robioną, z własnej woli, polecam. Mimo, ze rodziłam 36 h po niej i w miedzy czasie jadłam to w czasie partych nic nie poleciało lub niewiele, w każdym razie spektakularnego klocka nie było. Szkoda, że ci nie polecili nic konkretnego w szpitalu skoro sami nie robią.
W ogóle moja lewatywa to była woda z odrobiną mydla w płynie, tak z litr na oko. Wypłukało mnie super
aaniluap lubi tę wiadomość
-
Anulka87 wrote:Witam Mamunie
Dziewczyny, a miałyście robioną, albo same sobie robiłyście lewatywę przed porodem? w moim szpitalu nie robią, zalecają zrobić samemu w domu. kupiłam sobie enemę (nie wiem, czy zużyję ją we właściwym czasie). notabene jest tam napisane, żeby przez 24h po użyciu nie karmić, hm? czy któraś mogłaby w tej kwestii się wypowiedzieć? -
BurzaHormonów wrote:A moja Blanka z niczym się nie spieszy. Stwierdziła, ze jeszcze się powczasujemy w szpitalu i zmieniła w Chińczyka, czyli dopadła nas żółtaczka. Teraz leży pod lampą, nie sądziłam że to może być takie traumatyczne dla matki.
BurzaHormonów lubi tę wiadomość